Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. "noc nie może przewidzieć co wymyśli poranek" Do zbioru złotych myśli, spod pióra Krysi. Niepewność jutra, to dręczy. Ważne, gdy w tej niepewności, ktoś przy nas trwa. Stęskniłam się za Twoimi mądrymi sentencjami, a znajduję je w większości twoich wierszy. Pozdrawiam, Krysiu. :)
  2. A ja tu znajduję wszystko to, o czym pragnie kobieta, a o czym nie zawsze potrafi mówić i stąd jej "złość" Złość na samą siebie raczej. A czego pragnie kobieta? Miłości, seksu, poczucia bezpieczeństwa. Z naciskiem na to ostatnie, chyba. To jest to ciepło zamknięte w jego dłoniach. Zdaje się, że już wszystko zostało powiedziamne o kobietach, ale jeśli w takim wydaniu, to warto się w wiersz zagłębić. Nie będziesz się "sekutnić", Aniu, jeśli coś zasugeruję, prawda? Wstęp jakoś mi nie pasuje do reszty, taki oderwany, dlatego zakończenie czytam sobie: schyliłam już głowę, po prostu, kobieta, uwierzysz? I mam ciekawą klamrę, a pomiędzy, etapy samooswajania się sekutnicy :)) Oby więcej panów tu zajrzało, niech sobie przypomną albo nawet dopiero dowiedzą, co drzemie w kobiecie. Serdeczności. :)
  3. Wtaj, Cezary. Zabiłeś mi ćwieka, bo.. co to jest pytka? Ale musi, to coś dobrego :)))
  4. Teoretycznie. Otóż to! Może czas złamać kod milczenia na wagę złota? Za zrozumienie, podziękowania. Pozdrawiam, Lilko. :)
  5. Ee, tam. Zaraz pomnik... A co tam, niech będzie! :)))
  6. Słodziutko mi napisałaś, sama radość dla mnie, Leno. Pozdrawiam serdecznie. :)
  7. Dobrze, że nadzieja rozkwita w Twoich słowach, Krysiu. Ja też się cieszę. Uściski, Grażyna. :)
  8. Miło czytać Twoje przychylne słowa, Aniu. sedeczności dla Ciebie. :)
  9. Powoli wracam, bardzo powoli... Efekt nigdy nie jest znzny przed, a i po, też trudno czasem rozgryźć :) Powitalny uścisk dla Ciebie, Elu. :)
  10. Witam Podany wywaliłam, nad mimochodem pomyślę, żeby spojrzenia nie wypadły zbyt koślawo :) Fajnie, że kupiłeś. Zdrówka. :)
  11. Czasem w walce nadzieja, Anno. Dziekuję, że byłaś. Serdeczności. :)
  12. Mówisz i masz: podany idzie do kasacji. Dziękuję za refleksje pod wierszem. Pozdrawiam, Nato. :)
  13. potrącone mimochodem spojrzenia milkną gdy kolejny dzień z nadmiarem chemii staje się ciężkostrawny skazana na dożywotnie bałwochwalstwo nie chcę być pomnikiem ku uciesze ptactwa ale nie bój się używać pięknych słów może kiedyś mnie rozpancerzą
  14. A ja wyłuskałam z wiersza ogromny i najważniejszy na lata 60 - te, akcent. Wtedy wszystko było "dla Ojczyzny", ale nie uważam, że to było złe. Bo co mamy teraz, wszystko zamerykanizowane... jak donosi puenta. Wg mnie na plus. Pozdrawiam :)
  15. Dostrzegam pewne cechy wspólne z moim niżej i podoba mi się ten ascetyczny zpis. Pozdrawiam, Czarku. :)
  16. "Nie powinno się ciągnąć wspólnego wiersza" delikatnie to ujęłaś w komentarzu i dobrze, wszak życie to poezja, jednak z przewagą prozy. Zastanawia tytuł, peelka chyba jednak na siebie ten wyrok wydaje... Ciekawie, Aniu. Pozdrawiam :)
  17. Zakończenie sprowadza do stwierdzenia, że z ludźmi się nie da, najlepiej na bezludną wyspę... powysyłać takich hałaśliwych sąsiadów :))) A! Jeszcze jedna rzecz mi się nasunęła, kiedyś "wojowali" panowie,teraz czytają gazety, a panie "pilnują" porządku i to nieraz bardzo hałaśliwie :))) Pozdrawiam, Nato. :)
  18. Autodopasowanie zamierzone :) Przytrafiły się niepotrzebne momenty? Może kiedyś znikną :) "Cuś" tam już wywaliłam, a jeszcze pewnie wrócę do wiersza. Co do rytmu i formy, chciałam żeby się rozpadały, jak peelka... Z podziękowaniem za "zawieszenie oka" pozdrawiam. :)
  19. Można i tak, Haniu, dopadnie nas to, co sami w sobie wyhodujemy. Ale Ty dopisałaś optymistyczne zakończenie, trzeba iść dalej. O ile się da... Dziękuję, że byłaś. Pozdrawiam, Grażyna. :)
  20. Może być bez rodzicielskiej ręki, może być też z zbyt wysoko uniesioną ręką (czyt. poprzeczką) Wszystko, co napisałeś pod wierszem, to prawda. Motyw na pewno nie nowy, "kto chce świecić, musi się spalać", odnalazłam go w filmie, zainspirował. Pokusiłma się tylko o niewielką zmianę, tam czarne skrzydła oznaczały tę "doskonałość", u mnie są czarne, bo spalone. Przechyliłam się bardziej w stronę konsekwencji. Dziękuję za dobre słowo pod wierszem. :)
  21. Oczywiście, że chciałam dość wiernie, ale nie dokońca. Celowo pominęłam puentę filmu, by nie odbierać elementu zaskoczenia tym, którzy jeszcze nie oglądali. No i starałam się taniec zuniwersalizować, bo nie tylko w nim można się zatracić, prawda MagdaLo? Pozdrawiam również. :)
  22. Racja, Nato, jest podobnie. Tyle, że tę doskonałość, nie nazwałabym wątpliwą, może raczej "pozorną". Dla wierzących jest tylko jedna osoba doskonała, a byli tacy, którzy chcieli "jej" dorównać, mam na myśli budowniczych wieży Babel. Może nam wszystkim coś po nich zostało? :)) Łącznie z konskwencjami tej gonitwy... Dziękuję za spojrzenie i ślad. Serdeczności. :)
  23. Udało się peelowi "oczyścić" tak bez żadnej terapii? :))))
  24. Jak w kotle z ukropem, dodam. Odwzajemniam serdeczności. :)
  25. To mnie cieszy, że można zauważyć tempo jak przyspiesza i spala... O to mi chodziło. Pozdrawiam serdecznie. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...