
6 kilo
Użytkownicy-
Postów
754 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 6 kilo
-
Fly, za miłą, za miłą, za miłą, za miłą, nawet za bardzo miłą, w sumie tak jest zawsze!!! jacek.
-
Fly, zasuwam razem z Wami, j.
-
Fly, dzisiaj jesteś przemiła więc czytam Cię z radością bo jakoś tak lubię, i niech słoneczko dla Ciebie dzisiaj świeci, dziękuje uśmiechami, jacek.
-
Dorotko, z tą analizą - to komplement był, i przesyłam Ci bukiecik maleńkich stokrotek, wiosennych, więc najmilszych, dziękuje, jacek
-
ja jestem rozpustnik? a jam przecież nie mężczyzna tylko obłok w spodniach, delikates niecodzienny, odebrałem surowość jak należy, i cały wiersz jako zamyślenie, i podoba się w całości, więc serdecznie Fly, rozpustnik, tfu, jacek.
-
Fly, mnie mewy przypadły do gustu, ten wiersz Fly taki Twój, w cieniach i półcieniach bycia, gustowny, cieplutko, jacek.
-
nieznajomy wyciągnął zawleczkę granatu puścił uchwyt jeden z setek odłamków leci w dal w pewnej chwili powstaje na nim życie są ryby, ludzie, słonie, sroki lipy, sekwoje, brzozy, jaśminy jest pałac kultury, wieża eiffla, kreml k2, zatoka biskajska, kilimandżaro ludzie, zwierzęta, rośliny, bakterie rodzą się i umierają są kajaki, antybiotyki, telefony komórkowe samoloty, orkiestry symfoniczne, buty jordana i jest poezja interklasa kolega k z panią balową mają do siebie anse judytka ujmująco serdeczna dorota wciąż analizuje jola przemiła i ambitna karasie z zetki są spocone ta przemądrzała w stringach to mitomanka temu kulturalnemu brak zębów z przodu lecimy coraz starsi a materace, stoły, taborety dalej skrzypią malutkie dzieci lecą na brzuchy, języki, włosy, prześcieradła czasami przebierają się w zygotę pani balowa już w ciąży jest już następne pokolenie myli poezję z prozą drze japy na starych poetów zamachy w bagdadzie i na cejlonie wybuchają wojny i kończą się rozejmami prezydent usa leci do pekinu premier polski zwiedza peru jaruzelski zgubił bryle pod wierszami poetów nowe komenty ta gniewa się na tego ten gniewa się na innego ona go podrywa krzycząc wokół, że to on ją fly ma zły dzień lecter plecie nowy koszyk coś dużego wali w nas niespodzianie życie się kończy a odłamek po wstrząsach leci dalej, troszkę w bok ale leci całym pędem i powstaje nowe życie są ryby, ludzie, słonie, sroki lipy, sekwoje,brzozy, jaśminy jest pałac kultury, wieża...........
-
Kto by pomyślał, że zwyczajne łowienie ryb...
6 kilo odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
pierwszy!!! j. -
Kto by pomyślał, że zwyczajne łowienie ryb...
6 kilo odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Mariusz, cała? może zabierz sobie górę a ja wezmę od pasa w dół, tylko co Jola na to wszystko? jacek. -
dziękuje Ruda i wyrazy sympatii dla Jacka, jacek. ps.znam, ...mama woła ty złodzieju, j.
-
Jolu, zaraz ziem jabłko, wypiję herbatę, napiszę wiersz, i zasnę snem spokojnym, taki marzyciel ze mnie, ale może coś skrobnę, Jolu, alleluja, Wesołych Świąt, pozdrawiam Cię serdecznie, jacek
-
Kto by pomyślał, że zwyczajne łowienie ryb...
6 kilo odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ruda, wysoki, przystojny, dobrze zbudowany - to o mnie przecież!!! Jolu, Ty jesteś w pisaniu rozpędzona jak lud francuski w ataku na Bastylię, przypomina mi się opowiadanie Iwaszkiewicza, masz Ruda swój styl, bogaty, urozmaicony, pyszny, lubię Ciebie, Twoje opowiadania i wiersze, potrafisz stworzyć klimat porywający czytelnika, mnie też porwałaś, Jolu, cały Twój, jacek. -
... przywołamy ...
6 kilo odpowiedział(a) na cezary_dacyszyn utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
cezary, Twój wiersz to szmergiel o dziarskim rozmiarze "40", w słynnym barze "Pokrzep się", zdzierał zdrowie mętów społecznych i intelektualnej śmietanki, to historia, a wiersz? wchodzi w krew jak majcher w bebechy literata, dobry jesteś, jacek -
Joleńko, fajnie jest w Święto usłyszeć o sobie, że się jest równym gościem, a Ty jesteś wspaniała dziewczyna, i telepatycznie przesyłam Ci teraz moją ukochaną muzyczkę, tą z baletu Romeo i Julia Prokofiewa, niech Ci piękno szumi w sercu, boś tego warta!!! jacek.
-
Joleńko, dziękuje, Wesołych Świąt i Boże..... no wszystkiego, jacek.
-
bestio, serdeczne dzięki, Wesołych Świąt, pozdrawiam, jacek.
-
Fly, głowa do góry, jest dobrze!!! zdrowych i Wesołych Świąt, jacek.
-
To miłość od Boga
6 kilo odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jolu, Joluniu, Joluś, Joleńko, wiersz kapitalny, ale są Święta więc cudowności wszelkich, jacek. -
Eunicee, z wdzięcznością dziękuje, bardzo mi miło, jacek.
-
Ja Ci Fly plusa nie mogę ofiarować, z przyczyn formalnych, ale też jestem z Tobą, jacek.
-
Fly, bardzo przyjemny wiersz, o niebo lepszy od niektórych tandet tutaj, on jest w stanach wysokich, jest Fly dobrze, napisałaś swoim"tempem", to Twój styl, pozdrawiam, jacek.
-
Marcin, odwiedził Cię prowokator, ale nie wiążą się z tym trzęsienia ziemi ani wybuchy wulkanów, wpadł sobie prowokator i zaraz odejdzie, dobry ten Twój wiersz, i końcówka fantastyczna, "posmak popiołu" trzeba być ciekawym człowiekiem żeby napisać taki wiersz, jacek.
-
Judytko, ja Ci w układaniu poetyckich wersów nie pomogę bom kiepski w tym fachu, ale Twój wierszyk posiłkowany pewnym panem pocztowym uroczy jak zwykle u Ciebie, i to fantastyczne piegowanie paczki znaczkiem, Ty sama jesteś smaczna i Twoje wiersze są smakowite, uśmiechy dla Ciebie, jacek.
-
Marcin, więc jako prowokator kłaniam Ci się z gracją, dziękuje, j.
-
Judytko, ja się do Ciebie uśmiecham nawet jak Cię "nie widzę", Twoje flaki - muszą być smaczne, chętnie bym je...... jacek.