Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

6 kilo

Użytkownicy
  • Postów

    754
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 6 kilo

  1. Judytko, mistycyzm rany, ufam - żyję, żyję - mam to szczęście wielkie, szczęście - uśmiech nawet, a może przede wszystkim, w chwili ukochanej śmierci, jacek.
  2. Fly, dotarł do mnie Twój wiersz, rozmarzył,skosztowałem ze smakiem, z pozdrowieniami - jacek.
  3. Judytko, umieć dziękować, że ktoś jest, to wielki dar, to prawda, a być - jest szczęściem równie pięknym, a trwać w byciu - to już szczęście niezwykłe, smakowity, pozdrawiam Cię, jacek.
  4. Babo, cholera jasna zajrzałaś, bardzo mi miło i przyjemnie, nie spodziewałem się ciepłych słów, bardzo za nie dziękuje i za trafne wnioski o mnie również, pozdrawiam, jacek.
  5. chcę bardzo, uroczy niezwykle, pozdrawiam Krysiu, jacek.
  6. fantastyczny pomysł i super wykonanie, pozdrawiam, jacek.
  7. Judytko, kiedyś mój ukochany Rimbaud napisał słowa które zapamiętałem na całe życie, "nie będę myślał ani mówił wiele lecz nieskończona miłość w serce me spłynie i będę szedł jak Cygan, w coraz dalsze dale w przyrodzie, jak z kobietą, szczęsny w tej godzinie" i mimo ciężkiego urazu "serca", żyję jednak dalej, wiem, że nie tylko ja, bo to słynna myśląca trzcina, my, jacek.
  8. Judytko, oczywiście, że się nie mylisz! ja czasami aby oszukać swoją podświadomość wmawiam sobie, że wszystko jest super, ale nie jest przecież, i życie bardziej jałowe niż dawniej, jeszcze tylko ten maj jaśminowy, akacjowy, wiosenny, a później? jakoś musi przecież być, ale czy......... jacek.
  9. Judytko, więc jest mi miło, i współczuję usterkowości, Stachura - teatry dwa i opowiadania, to z Annopolem, ale nie wiedziałem, że był trubadurem, ale znam oczywiście i milutko pamiętam, jacek
  10. kuba, "życia"- potrzebne, ostatni wers - jakaś sugestia? chcę akcentować słowo ciebie, bo jest ważne niezwykle, dorzuć coś jeszcze do tego "niezłe", żebym chociaż raz czuł Twoje ciepło, och kuba, kuba - dziękuje, jacek.
  11. Fanaberka, zlikwidować ciebie? to znaczy nie Ciebie tylko ciebie z wiersza? ale bez ciebie ten wiersz straci sens, bo on powstał właśnie dla tego ciebie, ciebie jest jego fundamentem chociaż powstało na końcu, więc chyba skonfliktowałem się z zasadą przyczynowości, a w ogóle sam się już w tym wszystkim pogubiłem, niech zostanie jak jest, trudno, jacek.
  12. HAYQ, Twój komentarz jest dla mnie cennym nabytkiem, bardzo wielkie dzięki! pozdrawiam, jacek.
  13. Judytko, powietrze do mnie wchodzi i wychodzi, krew kręci się gdzieś we mnie w kółko, nie mam żadnych usterek, umiem parzyć herbatę o uroczej nazwie zielona małpa, a więc jestem człowiekiem, niestety ciężkim smutasem bo romantykiem niepoprawnym i łatwo mnie zdołować, to sobie tym wierszykiem popłakałem, nad sobą zresztą, bardzo dziękuje, jacek.
  14. cezary dacyszyn, cezary, czarku, chyba Ci to specjalnie nie przeszkadza? dziękuje, jacek
  15. Krysiu, urzekł mnie Twój wiersz, bardzo, bardzo, bardzo, tyle ciepła w czekaniu, przepiękny, jacek.
  16. Wandziu, powiem najkrócej jak potrafię, zakochałem się i dostałem kosza, i już, nie mogę do siebie dojść, "gram" na wsi na bębenku /ostatnio chciał się dołączyć do bębnienia mój kaukaz Lenin ale go przegoniłem/, i nucę jakieś smutne melodyjki które sam wymyślam, nie daje mi to jednak dostatecznego ukojenia, dziękuje, jacek.
  17. Krysiu, bo ja mam w sobie tyle smutku, że bym się za Nietzschem rzucił koniowi dorożkarskiemu na szyję, chociaż dzisiaj to już mniej romantycznie, a więc pod pociąg chociaż, nawet jakby to był towarowy do Kluczborka, no tak już Krysiu mam, uśmiecham się do Ciebie, dziękuje, jacek.
  18. "zapach i powiew człowieka" - ślicznie, ten wiersz jest słowem malowany, podoba mi się bardzo, pozdrawiam uśmiechem - jacek.
  19. Fly Elika, pozdrówki? samo to, że jesteś wystarczy do radości, serdecznie dziękuje Fly, jacek.
  20. Dorotko, obskurny jak stara kanapa na melinie, sprężyna uwiera w pośladek, skóra wytarta skrzypi i ja ze łzami w oczach śnie na niej nieprzytomnie, dziękuje, jacek.
  21. pościel snem zażółcona i na wargach zaschnięta ślina brud kolejowej poczekalni a we mnie rachunki życia do zapłacenia nie wiem gdzie najpierw iść ci z psychiatryka wyrwali coś więcej niż czas byłaś
  22. Rafale Gadomski, jesteś widać ogarnięty "pasją" natręctw, więc pomyślałeś pod moim wierszem urządzić sobie swoisty performance, a nie zaznałbyś większej przyjemności w otworzeniu nowego, swojego już wątku i powtarzaniu tam w kółko tej samej frazy, myśli, słów, zdań? zachęcam serdecznie, bez zwykłych serdeczności tym razem, jacek.
  23. Dorotko, teraz poczułem spokojne i miłe jego bicie, dziękuje za serce i za dobre słowa, wybacz, jacek.
  24. Dorota Jabłońska, dziękuje za te trochę uroku, jacek.
  25. Rafał Gadomski, rozumiem, masz właściwości butaprenowe - kleisz się bo musisz, zamieściłeś tutaj, pod moim tekstem jakieś wynurzenia mądre inaczej i czegoś ode mnie oczekujesz, nie zgaduje czego i nawet nie chce mi się zgadywać, mam świadomość potęgi Twoich natręctw w powrotach na miejsca gdzie już byłeś i zostawiłeś swój osobliwy ślad, ale mam do Ciebie prośbę, wyrażę ją delikatnie żeby nie wzniecać w Tobie zbędnej agresji, otóż, potraktuj ten mój post jako rozpuszczalnik dla Twoich skłonności butaprenowych, innymi słowy - odklej się i zniknij, jacek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...