Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_sojan

Użytkownicy
  • Postów

    2 329
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_sojan

  1. Stefan Rewiński.; o dzieciakach? świetny pomysł - ależ poeci to dzieci! czy za wiersze o dzieciakach też będą przyznawać becikowe??! i masz rację - mało jest wierszy o dzieciach, a to najtrudniejszy temat na świecie pozdrowienia znad kołyski - wiersza; J.S
  2. dzie wuszko.; i ja tego wiersza nie lubię, jak nie da się lubić choroby, trąb powietrznych i pożarów; ale cóż robić - istnieją; pytanie - nie lubisz Tego wiersza?, czy takiego sposobu patrzenia peela?, czy też formy ujęcia tego tematu?; może irytuje Cię anachroniczność samego pomysłu - bo niby wyeksploatowany?! a klimaty - owszem - jak opisane przez Ciebie, takie właśnie być powinny !/; przykro nam obojgu, kto wie, czy nie z tego samego powodu /emocje to tylko taka a nie inna pogoda duszy - i w tym jest jakaś nadzieja - przecież jestem pomimo wszystko optymistą i Ciebie też do optymizmu namawiam/; J.S
  3. kalina kowalska.; a mnie ten cytat wydaje się niezbędny, jako podpis pod tym co zamierzam, kiedy biorę się za pisanie wiersza lub jego interpretację - być jak najbliżej źródła, czyli prawdy; i to ja za niego dziękuję! J.S
  4. pathe.; EWA SOCHA; dziękuję za wyrażenie opinii, cieszę się, że właśnie takiej; :)) J.S
  5. Bartosz Wojciechowski.; z racjami się nie dyskutuje - racje się przyjmuje; dziękuję za słuszną uwagę; pozdrawiam!
  6. kalina kowalska.; ufam Twojej intuicji; poprawiłem; to ważne i miłe,że wiersz przyjmujesz; dzięki!
  7. zak stanisława.; rose garden.; pozytywny odbiór zawsze cieszy, dziękuję!
  8. smarkacz z gołą pupą loczkami wielkim łukiem na ramieniu garścią strzał dlaczego właśnie on łobuz wiercipięta jakże mądry jest los takiego właśnie zausznika wysyłając w świat dorosłych bezbronna nagość dziecka wzbudza zaufanie pozwalamy na zabawę pod oknami na naszych ulicach z szelmowskim uśmiechem ten wysyła zatrute pociski tłumacząc się dziecinnie - to żarty to tylko żarty i zostawia nas z raną po której nawet blizny przypominają wiersze pisane nigdy nie wysychającym atramentem kiedy odwracał się ode mnie poznałem jego tajemnicę znużoną twarz starca żującego z bezsilną złością słowa - trafiłem cholera trafiam zawsze wiatr mi znowu w kołczanie pomieszał
  9. die wuszko.; znaczy się "szczały" słoneczne? to zgadzało by się, są zabójcze, bo jak zaczynają się sypać - to wszyscy się rozbierają... już myślałem, że ukoronowałaś Amorka, a ten, jak wiesz, bez majtek, więc i bez korony; :)) J.S
  10. podoba się, cały! :)) J.S
  11. dzie wuszko.; jestem niesyt wyjaśnień, więc pytam nadal: dlaczego "królewskie"? :) - to znaczy? co? J.S
  12. uważaj dzie wuszko, ten narwaniec gotów podpalić las, tak płonie; więc jeśli ofiara z drzewa ma go uratować /i Ją/ to chyba dasz swoje przyzwolenie - Ekolożko /czy to taka facetka, co ekologicznie opala się w loży?/; :))) czy może taka, co z ekosystemu robi sobie lożę do opalania? :)))) ps.- jak rozumieć "szczały koronowane"? J.S
  13. Zgodzę się ze wszystkimi; postawa peela jest i figlarna, i lekka, i dowcipna, i nielekka; ufajcie swojej intuicji; a zapis "strzały" ratuje twarz peela - znam go tak dokładnie jak on mnie, więc wiem, co mówię; dziękuję wszystkim za odwiedziny; i pod gradem "szczał" uśmiecham sie do Was; :))) J.S
  14. na drzewie pod którym stałaś serce przebite szczałom na drodze po której biegłaś serce przebite szczałom w kościele tam gdzie klękałaś serce przebite szczałom szczał mi nie braknie pewnie scyzoryk naostrzyć można wybieraj - co chcesz - serce czy szczałę dla obojga
  15. zak s... - zrzucone poroże? czy z polowania? ja widziałem żywego dwunastaka, a upolowane rogi jelenie budzą we mnie pogardę dla człowieka, zwłaszcza jak wisi na nich kapelusik z piórkiem; a już wstręt poczułem dla pewnego domu, gdzie zobaczyłem szatnię z kopytek sarnich - chętnie zobaczyłbym żebro tego gospodarza służące za pałąk do wiadra studzie nnego;
  16. fr ashka .; dla mnie każdy dzień dobry, tylko te "kociewskie" odległe ciut od Krakowa...więc może bilokacja...albo własny samolot; a ten las jaki jest - płaski jak pawimenty łańcuckie, czy trochę sobie w pionie majaczy? :))) J.S
  17. to "Fuga" czy z "chłodu kruchty" - trzeba się zdecydować; ja wskazałbym na pierwszy; wiersz urwałbym na "tracę oddech" albo na "ciszy" - też trzeba wybrać, jak wybieram drugie; J.S
  18. nieźle się wyżyłeś na założycielu szkoły cyrenajków /i pomyśleć że Arystyp był uczniem Sokratesa/; co dowodzi, że ukończenie dobrych szkół niczego nie gwarantuje dobrego w przyszłości, no - może jedno - dla własnych słabości można znaleźć uzasadnienie we własnej teorii, np. w etyce hedonistycznej; przewrotne, inteligentne, i dowcipne; brawo! J.
  19. dobrze gdy przemija - bo krótki; ale nie znoszę mazgajstwa, a poezja to nie chusteczka; może następnym razem będzie weselej? J.S
  20. ten wiersz jest jak kontener na głowie, kiedy głowa jest na poziomie krawężnika; oj - boli! J.S
  21. em - dokładnie mam tak samo jak w 3 strofie, więc stwierdzam, że chyba powinniśmy razem w tym lesie się zielenić /zielono mi!/; kiedy wychodzisz na spacer? i do którego lasu? :))) J.S
  22. FACECJONISTKA z autorki; owszem - zabawne; i niech tak będzie! bravo! J.S
  23. Bezet ma zgagę - wiersz do grilla wyśmienity w towarzystwie okowity /i kobity!/; Stefanie! Muza dorzuca Ci do serca i do grilla - podkasana! Dobre! Bardzo dobre! J.S
  24. Bezetowi chyba oko zaszło /bielmem?łzą?/ - przecież to jeden, gigantyczny Obraz, w środku którego porusza się peel /że tyć ciężko - to może od nadmiaru grzechów, albo prztłoczony sztormem dźwięków organowych/; jak dla mnie zbyt statyczny, ale może dlatego, że mnie organy niosą jak rydwan przez Kosmos, a Ciebie aż przypłaszczyły ciężarem dźwięków; pozdrawiam; ciekawy plastycznie wiersz; ale obraz nieco przytłacza /może ma! przytłaczać/; moim ulubionym okresem w Krakowie jest czas koncertów organowych w kościołach krakowskich w okolicach lutego, a potem latem - od czerwca po sierpień, no i z tego powodu tylko nie będę dla śmierdzącego Krakówka Scypionem, i pozwolę mu stać jeszcze - do kolejnego cyklu koncertów; :) J.S powód jeszcze jeden by się znalazł - Bezet musi gdzieś mieszkać...
  25. zak stanisława.; pochwała córki leśnika to dla mnie zaszczyt i wielki honor; dzięki potrójne! :) J.S ALE POWIEM, nie było łatwo, wiersz przeleżał i był poprawiany ponad rok /przecież rykowisko ma miejsce na ogół w październiku - czasami już przy końcu września, kiedy się wyraźnie ochłodzi; widziałem dwunastaki! - w Bieszczadach, w Arłamowie dawnym rządowym terenie łowieckim na Pogórzu Dynowsko-Przemyskim, blisko Kalwarii Wschodu - Pacławia; średnio co 3 lata bywam tam na leśnych eskapadach bo dzików taM więcej za dnia można zobaczyć jak ludzi w Lanckoronie na Rynku; J.S POZDRAWIAM SERDECZNIE; :))) J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...