Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_sojan

Użytkownicy
  • Postów

    2 329
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_sojan

  1. jacek_sojan

    Poszukuję...

    śmiech w końcu mija mija uciecha lepiej do życia ciut się uśmiechać żarty z nas umie stroić los lepiej uważać na swój nos /!/ A kiedy słyszę śmiech, zawsze budzi on we mnie słowa Norwida: "Jest wiele ludziom do powiedzenia, ale czy znieść potrafią; można im wtedy dopiero mówić, kiedy oni nauczą się wiedzieć, kiedy należy śmiać się, a kiedy płakać..." Ale tu. na stronie musi być wesoło. I jest! Bawię się z wami, śmieję się z wami - jest cudnie. Zasługa autorki - zatem: Autor! Autor!
  2. Panie Piotrze; po promo: powtórzenie słowa "piękną - piękno" wynika z odmiennej funkcji wyrazowej; raz użyte jest jako przymionik /ocena/, drugi raz jako rzeczownik /obszar rzeczy pięknych/; secundo: poznawanie nie dzieje się tylko w sferze intelektu. Emocje, zmierzanie się z nimi - rodzącymi się na drodze poznawania świata, to sfera szczególnej opieki poety; - i jak zawsze, pozostaję w podziękowaniu /za uważną i poważną lekturę/.Pozdrawiam.J.S.
  3. Geniusza nigdzie nie widzę, geniuszem ja się brzydzę; geniusz to nudna istota, a ze mnie raczej - idiota. Ach! jakby to było cudnie Idiotę Dostojewskiego spotkać już jutro w południe i rzec mu - cześć kolego! Idiota ma to do siebie, że zawsze siedzi w niebie. Tym niebem rymy i zwrotki, Alicji magiczne opłotki. Idiocie można zawsze wmówić, że jest geniuszem. Gdy to mu powie Alicja szepnie - uwierzyć muszę!
  4. Rozwinę swoją akceptację dla tak pisanego wiersza, którą zaznaczyłem był na jakiejś innej stronie - bo zdaję sobie sprawę, jakiego to przygotowania warsztatowego trzeba, aby skroić taki wiersz: bogactwo i adekwatność języka wprzężonego w kunsztowną formę wiersza sylabotonicznego i rymowanego /dodajmy - języka opisowego/ oddało znakomicie klimat świata, w którym podmiot się porusza. Wiersz ma niebagatelne walory poznawcze i wychodzi naprzeciw miłoszowskiej idei ocalania w poezji małych ojczyzn. Niewdzięczna dziś, ale dobra i odważna robota!
  5. Jeśli tyle pracy wkłada się w opracowanie innej formy zapisu wiersza, to chyba powinienem być zadowolony z inspiracji, której jestem autorem; jednakże te przyzwyczajenia...wybacz. Dziękuję za wszystkie opinie i pozdrowienia - ślę je zwrotnie życząc inspirujących godzin. J.S.
  6. Jest rzeczą piękną, dać się pięknu porwać, nie pytając o cenę. Urok rajskich jabłek tkwi w nas głębiej niż groźba najwyższego gniewu. Swój lęk zwyciężając namiętną pokusą, za karę dźwigamy koronę swej wiedzy, jednakowo uparci, cierpiący, i nadzy. Czas już na nas Ewo - chodźmy na wygnanie. To królewska cena. To przywilej grzechu który nośmy godnie, niczym spadkobiercy upadłego księstwa co zwało się Rajem. Nie pragnę powrotu - bo pragnę smak jabłka opisać jak najwierniej dedykując Bogu.
  7. jacek_sojan

    wiersz pobożny

    Tytuł już sam jest ironią, prowokacją, dystansem. Sam temat wiary jest szalenie trudny, ale poszukiwanie osobistego stanowiska do problemu wiary, boga - to fascynujące zagadnienie. W tym, bardzo udanym wierszu, przygoda z kwestią wiary zaczęła się - klasycznie. Kusi to - co wiersz zapowiada później, kiedy ostatnia sylaba się kończy...
  8. jacek_sojan

    Wiwat

    "Miasto wiwatowało, w kwiatach. Kończyła się moda, faza, epoka, życie. Groza i słodycz ostatecznego rozwiązania. Niech już najprędzej pierwsze bomby spadną." Czesław Miłosz Przeżyłeś - twoje. A nam zostaw urodę świata, która z nami rodzi się, tańczy, i umiera... Koniecznie - bomba? Z bombą żyłeś jak z parasolem, gdy deszcz z nieba ognisty zstąpił w twoje życie; miałeś ty - Noe, poprzez potop milczenia przenieść Słowo-pszenicę dla ociemniałych i skazanych. Jesteśmy dziećmi tych, których pochłonęła pustyni czerwień. Z twego ziarna chleb pieczemy. Ziemia wokół jeszcze jałowa, rodzi majaki; jak w gorączce. Nadchodzi Wielkie Przesilenie. Cieszymy się. Orzemy ziemię. Czytamy i piszemy książki. Nasze pragnienia takie płaskie jak dachy wielkomiejskich domów: mieszkanie, w nim rodzinna saga na dni i noce. Jutro będziemy wiwatować komuś albo sobie - swoje zdziwienia sącząc duszkiem, by - choć na chwilę czuć się sytym, wtajemniczonym. Nasze prawo i nasza kolej próbować miód, kawior, ocet. Nie - poeto, z tobą razem świat nie odejdzie. W trzy wymiary tego świata wierzymy tak jak w Trójcę Świętą: jest Piekło, Niebo, jest i Dzisiaj. Stronica jest tak samo płaska jak telewizyjny ekran. W naszych głowach słowa zrywają się do lotu, a przez ekran podajemy dłoń przyjazną. Tej, której źródło wyschło w tobie - nadziei - mamy pełne studnie. Nie wspominamy. My biegniemy depcząc atomową grzybnię, bo świat to olimpijski stadion, gdzie się nagradza tak za zwyciętwo, jak i za to, że się podjęło trud - dobiegło. Modlitwy - aby święto zakończyć szybko katastrofą - mamy przyjąć jako mądrość i ostrzeżenie twe? - naszą radość za głupotę? Jeśli modlimy się o bombę - to jedynie mamy na myśli bombę śmiechu, która zburzy urojenia, wasze strachy. Każdy swojego stracha stawia na własnej roli. Wiwatujemy w osobie twojej świetne Słowo - poeto z bombą. Bądź miłościw. Daj nam łaskawco trochę czasu, byśmy twe dzieła licząc - czuli że bomby, które na nas spadną - twe słowo zmieni w rajski owoc.
  9. podoba się, bardzo podoba że tak wszystko chce się do pary; jaka magia chce świat nam zrymować wie Alicja - bo ona zna czary...
  10. jacek_sojan

    tarło

    Zdumienie grozi mi tutaj palcem: chciałeś poezji? masz babo placek!
  11. jacek_sojan

    plakat

    Sami siebie zaskakujemy; to rozwija.Gratuluję!
  12. jacek_sojan

    Na dobranoc

    To jest dedykacja dla nas, czytelników.Przednie wino tu się serwuje, tylko czy aby koniecznie w takich kieliszkach? / sugestia z pełnym poszanowaniem praw autorskich: a gdyby tak bez żalu i straty zrezygnować z 2 wersów - od "twarzy" po "Niebo" ?/...
  13. Jestem, przyznaję, trochę zakłopotany, a nie chciałbym pisać komentarza do komentarzy, więc coś o własnym wierszu...To co napisałem, jest w istocie swej tak trywialne, że ja-my przypinając sobie plakietkę estetów słowa czyli poetów, wzdragamy się przed oczywistością i...sublimujemy.Zależało mi na tym, aby treść przekazać zwięźle, a strofa posłużyła mi tu tylko za takt. Improwizowałem niemal, stąd formalne chropowatości; stawiałem na treść, SENS takiego egzystencjalnego samopoczucia jednostki w wymiarze społecznym i historycznym. I ze świadomością niedoskonałości takiego przekazu. Przedkładam treść nad formę, w jakiej jest ona wyrażona, a to z tej przyczyny, że dookolnie widzę zabawy formalne, swoisty barokowy przerost formy nad treścią. Zatem - powiedziaem sobie: ad rem! Dziękuję pokornie za wasze pochylenie się nad moim wierszem; i stanowczo bronię swoich praw autorskich do słowa - każe> przez ż.
  14. Jest taki przebój - "chciałbym być sobą..." I oto jest ten uroczy wiersz, który mi mówi, że się to udaje! O! - CZAROWANIE! - to jest dopiero sztuka! A kobietom zawsze się to jakoś udaje. Zatem - gratuluję! I pozdrawiam!
  15. zawsze ten trzeci - bo do trzech razy sztuka - a potem po sztuce...ale co racja to racja! zatem dziękuję - i pomyślę serdeczności
  16. Nad naszą ziemską krzątaniną rozumu chwała. Czynów gloria. I nieodłączny ścisk na krtani trwogi; której esencją jest - Historia. Zwróceni w przyszłość po nadzieję przystępujemy do ołtarza. A na nim jakiś bóg się śmieje. A jego raj to zwykły bazar. Więc jak Franciszek, za przyjaciół bierzemy kota, psa, biedronkę. Nic co ludzkie? Ktoś z twych braci to - co ludzkie - za nic ma. Za wędkę-mrzonkę na którą łowi się kariery. I polityczne dziś awanse. Jutro, przebrany w policjanta, do swych wyborców strzelać każe. Lud jest by cierpiał - bata! bata! Materia ludu ból przetrzyma; Król-Duch zakłada już cholewę bo świat to błoto. Nie nowina: cisi posiądą całą ziemię... Bądź policzony między cichych czyniących pokój. Bądź cierpliwy - Ja przyjdę - kto ten głos usłyszy spokojny będzie. I nieżywy. Epilog Doktor wypisze ci akt zgonu bo umie pisać. I nic więcej. Jak mu powiedzieć że się myli? Cóż - że nieżywy. Żywy - wiecznie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...