milczenie złotem jest i basta
to może milczmy na wyścigi
i laury temu który dłużej
a biada komu się odwidzi
no i już krok do fiksum dyrdum
skrót do nerwicy etcetera
na cóż zapiekać i nawarstwiać
trzeba rozmawiać zaraz teraz
wszak nawet z tego co nas dzieli
zbudować można trwałe mosty
nie trzeba panów inżynierów
wystarczy kilka słówek prostych
od dzisiaj kicham na milczenie
gdybyś chciał wiedzieć czemu powiem
może nie będę nigdy złota
lecz srebro wyjdzie mi na zdrowie
Dziękuję Jacku, pozdrawiam Cię najserdeczniej, ostatnio jakoś nie mogę pisać.
chciałabym mieć do kogo mówić
bo ściany nie są zbyt rozmowne
echo się wiecznie ze mną zgadza
bez względu na to co mu powiem
z tego wszystkiego oniemiałam
i może jestem trochę cierpka
trzy razy dziennie łykam wiersze
na zdrowie słowa są w tabletkach
Ma ręce i nogi, a przede wszystkim głowę.
Wyłuskałam kilka fajnych obrazów
jak ten: wolałeś wpadać przez szparę na listy
zamiast odpowiadać za pominięte zakręty
chwile bliskości stały się szkieletami
serdeczki :)
Anno, dzięki za dobre słowo, a Twoje jest każde dobre, zarówno w komentarzach jak i wierszach.
Znakomicie żonglujesz.
Zawstydza mnie taki tytuł, odbijam go do Ciebie
:)