
Sokratex
Użytkownicy-
Postów
455 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sokratex
-
Bardzo mi miło i nie ma za co. :-) Ale... jeszcze kosmetyczne drobiażdżki, jeśli można: "na pustyni nadziei gdzieś na rozstajach łez" - lepiej byłoby ten wers skrócić o jedną sylabę, która jeszcze zaburza rytm: "na pustyni nadziei gdzieś w rozstajach łez" i podobnie tutaj: "na drodze do oazy po niewyśniony sen" - może lepiej byłoby tak: "na drodze do oazy w niewyśniony sen" Ale to już kosmetyka, jako rzekłam. Pozdrawiam ciepło. :-) Nie, tutaj jest dobrze. Średniówka wypada po siódmej sylabie, a rytm... Trzy wersy w tercynach celowo są zakończone jednosylabowym słowem, co oddaje charakterystycznie pofałdowane pustynne piaski: http://bit.ly/TXhVkZ Ciekawe, ile słów ktoś musiałby użyć, żeby oddać to samo co tu bez słowa? ;) Poza tym to nie rytmiczny walc: zimowy walc Od nieba ku ziemi zimowa muzyka i drzewa ostrzeją w zawiejach co rusz, śnieg skrzy i sztyletem dnia w głąb pól przenika, za nocą ukryty opada jak nóż i jabłoń truchleje za okno skazana, a strach pień ramieniem objąwszy z nią drży - lustrzane odbicia nas dwoje kochana, bez siebie tak samo los wiódłby nas zły. Więc tańczmy, muzykę przez okna wysączmy i śmiechem olśnijmy biel śniegu, pól dal; spójrz: jabłoń ze strachem niedobór połączył, nie miłość, spełnienie, nie szczęście i bal. Tutaj rytm musi być idealny, więc sylabotoniczny zapis tego walca wygląda tak: _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ _ / _ / _ Poza tym rymy też są w wierszu metaforą, podobnie jak w sonecie owe fałdy :) Tyle że tu, w nawiązaniu do wiersza, przemienne rymy męski i żeński jak sama nazwa wskazuje, również wydają się tańczyć ze sobą. Mamy więc w roli głównej trzy tańczące pary: podmioty liryczne on - ona, jabłoń - strach na wróble, i rym żeński - męski. Jak bal to bal, poza tym rytm oddaje wirujący śnieg, stąd tytuł. Pokaż mi przykład własnego wiersza napisanego takim idealnym metrum ;) Nie bawi mnie to już, ale mam sonety, villanelle i luźne wiersze napisane w ten sposób. Nawet limeryk jednosylabowy :) Był bar "Dzyń Dzyń" we wsi Gaj, gdzie szło co dzień ze sto jaj. Lecz nie tych od kwok - był tam ruch i tłok od tych jaj, co są spod faj.
-
Miło mi, Magda. Choć jak zwykle jestem raczej przelotny ;) Pozdrawiam serdecznie moją ulubioną prozatorkę :)
-
Koszmar nocy letniej
Sokratex odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tu więcej o placebo w poezji, a nawet - dlaczego filozofowanie jej nie sprzyja :) http://www.grupaphp.com/phptekstyrozne/poezja1-3.php -
Koszmar nocy letniej
Sokratex odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Się ze" zlewa się w paradoksalny wyraz "sięze" i wypacza średniówkę. Co do jednosylabowców pisałem ogólnie. Nie spotkałaś się z teorią, że zaimki są słabe poetycko? W wierszach roi się od ja, on, jego, moja, bo, gdyż, iż, czyż, bowiem, czyli jedno ale i dwusylabowych placebo. Leśmian na przykład omijał je często neologizmami, ale jego baśniowa poetyka im sprzyjała. Powiedzmy zamiast pisać: i wstał już świt (cztery sylaby) - pozbywał się "i"oraz "już" pisząc coś w rodzaju: zanocny czas (też cztery sylaby) Mamy czysty obraz, pozbawiony placebo. Także w haiku nie występuje raczej i, bo, jak, gdyż, itp. a nawet wspomniane neologizmy jak u Leśmiana, bo są pójściem na łatwiznę, poza tym metaforyzują, czyli mącą przekaz. -
Wymieniłem wers na moim zdaniem o wiele lepszy oksymoron. Także metaforycznie lepiej udający moją myśl. Dziękuję, Joanno - gdyby nie Ty pewnie dopiero przy jakiejś okazji bym go poprawił. To znaczy za kolejne parę lat :)
-
Koszmar nocy letniej
Sokratex odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie, średniówka w tych dwóch wersach wypada po szóstej sylabie, czym odstaje od reszty :) Wyrazy jednoosylabowe to świetne placebo zapychające wers do wymaganej ilości sylab (stąd tyle wersów z i, a, aż itp. które są tak naprawdę masłem maślanym poezji), ale przy zbytnim nagromadzeniu ich koło siebie, trzeba uważać na średniówkę. Pozdrawiam. -
Chyba nawet dwanaście. To jeden z moich pierwszych, dlatego taki zaangażowany ;) Był też tu kiedyś na Orgu, w wątku Mariany. Co do wiersza Steda, to nie jest podobny, poza zwrotem "Być może". Jeśli chodzi Ci o temat, że po śmierci może okazać się, że wszystko było złudzeniem, to raczej podobieństwo jest w wierszu (też starym więc zaangażowanym :)) który tydzień temu cytowałem w wątku Adlofa na drugim dziale: http://www.poezja.org/wiersz,2,137842.html a może z Którymś usiądziemy przy pierwszym słowie w krańcach gwiazd wspomnieniem o łzach zapłaczemy bo się okaże że nie ma nas? że życie po śmierci to tylko śmierć że już nie czeka ciebie i mnie kara za grzechy lub słodki sen że za tym wszystkim spokój jest? tam dalej pójdę w gwiazdach sam gdzie jednocześnie wszędzie tam zostawiał będę co dzień się z tym samym Bogiem co - inny jest. Wiadomo, że ludzie inteligentni dochodzą do takich samych wniosków, toteż nawet wynalezienie koła było tylko kwestią czasu ;) Dlatego w tamtym wierszu poszerzyłem temat, jak już wspomniałem dość wyeksploatowany, o pojęcie tego samego innego Boga, którego zresztą nie ma, jak się okazało po śmierci. Proste, prawda? :) Ale jak podkreślić nonsens, jak nie logicznym oksymoronem? [quote] Natomiast Twoje rozmieszczenie akcentów, zaburzjaące rytm, nie ulepsza wiersza, tylko przeciwnie, Marek. Naprawdę ten jeden wers, bo na przykład pierwszy tylko teoretycznie ma średniówkę po szóstej, aż tak razi? Zastanowię się w takim razie nad nim, być może tak mi się już wczytał w głowę, że tego nie zauważam :) Dziękuję tym bardziej za sugestię i życzę miłej nocy.
-
Może to był ostatni Rycerz Świętego Zakonu Templariuszy? Mieli za dewizę słowa z Ewangelii: "Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje" Pozdrawiam.
-
Nie dotrze, bo celem jest to właśnie, że celu nie ma. Świeży punkt widzenia na ten stary jak świat temat ;) Pozdrawiam serdecznie.
-
Anno, a może... skoro to wiersz o tańcu, niech będzie tańcem? Co byś powiedziała na tego rodzaju zmienne tempo: kastaniety drgnęły ostro rytmem tańca, już falbany układają suknię twardo-miękko. ona czujna od obcasów aż po palce: biodra, brzuch, harmonia, żywe piękno.
-
Dziękuję.
-
Tutaj cały wiersz: http://bit.ly/RhfHus Ale Twój wcale nie jest gorszy - pełno w nim ruchu, cały czas coś się dzieje. Pozwól, że wkleję jeszcze jedną ilustrację do niego, bo bardzo ją lubię i poprzez ten ruch i zielonego konika kojarzy mi się z Twoim wierszem: http://bit.ly/RhgOu7
-
Śliczne flamenco! Z niecierpliwością czekam do dwudziestej drugiej, zapalam świece i... zaczynamy: http://bit.ly/NNLUcp To znaczy ja tylko klaskać, bo Magię już dawno temu zostawiłem Kobietom ;) Pozdrawiam.
-
Teledysk Garbarka oddający zawirowania przestrzenno-czasowe poprzez wibrującą muzykę, charakterystyczny śpiew, pofałdowany pustynny piasek i postrzępione chmurami niebo: http://bit.ly/NNHu5k A tu jeden z równie genialnych obrazów van Gogha: http://bit.ly/NNKzlU Sztuka mirażu :)
-
Koszmar nocy letniej
Sokratex odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chodzi o czwarty i dziesiąty wers, w których słychać przesuniętą średniówkę na szóstą sylabę. Na przykładzie tego drugiego: bo nie wiem, co się ze mną stanie w górskiej kniei Aby średniówka wypadała idealnie na siódmej sylabie, mógłby brzmieć tak: bo nie wiem, co się stanie ze mną w górskiej kniei Pozdrawiam. -
Piękny, zielony wiersz. A ten znasz? http://bit.ly/NNDxOa
-
***(Już pajęczyny srebrna nitka)
Sokratex odpowiedział(a) na ewa*_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękny wiersz, jedynie te wiersze psują urok. Taka typowa metafora o wszystkim i niczym. Nie lepiej zastąpić ją obrazem, powiedzmy: o chłodnym brzasku rosy wlecze Pasuje do opisowej całości, a zarazem zawiera obserwację: robi się coraz chłodniej, więc częściej pojawiają się mgły i rosa. W każdym razie nie przejmuj się tą maleńką sugestią, bo wiersz i bez niej jest uroczy :) Pozdrawiam. -
Koszmar nocy letniej
Sokratex odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fajne, z humorem i przypomina mi trochę mój limeryk na ten temat. Też masz lekkie zawirowania spowodowane jednosylabowymi wyrazami, czyżby metafora lawiny śnieżnej, która też wydaje się schodzić do Niego? ;) Pozdrawiam. -
Ten raczej nietypowo podchodzi do dość wyświechtanego tematu - jest pogodzeniem się z tym, że brak sensu ma właśnie sens :) Sam w sobie jest największym Sensem. Wiersz sprzed 10 lat. [quote] jeden z wersów (a nawet może dwa) nieco zakłócają rytm przez złe rozmieszczenie akcentów Trzy :) Pierwszy, dziewiąty i trzynasty wers mają średniówkę nieznacznie na szóstej sylabie, stąd pewna dysharmonia. Zawirowania jak "Gwiaździste niebo" u van Gogha i tym bardziej wydał mi się taki zabieg wskazany w odniesieniu do pustyni. Mam też wersję "równą", ale póki co nie mogę jej jakoś strawić, intuicyjnie wydaje mi się, że czegoś jej brakuje. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Dziękuję. Chciałem, żeby ta stronka troszkę różniła się od typowych stron z wierszami, więc cieszę się, że Ci się podoba. W miarę czasu będę dodawał nowe cykle, także limeryki i haiku. Serdecznie zapraszam :)
-
Zanim człowiek się obejrzał, koniec wakacji i niemal lata. Nadchodzi czas podróży wyimaginowanych w krainy wyobraźni, absurdu, groteski, ale i nie pozbawionej właściwej dla nadchodzącej jesieni zadumy. Gdy marność nad marnościami coraz częściej będą szeleścić liście pod nogami, a słońce chylić się zacznie ku kolejnemu upadkowi w zimową otchłań - zapraszam tutaj: http://bit.ly/PA0Vo2
-
```````````````````````````````````` Być może na końcu w ostatniej karawanie ktoś zrozumie że nigdy nie będzie oazy że oczy tylko mamią puste krajobrazy i kolejne marzenie pustynią zostaje Być może się zawaha na chwilę przystanie przez chwilę poza siebie obejrzeć się waży i jak inni ziarenkiem zostanie pejzaży w roziskrzonym od słońca suchym oceanie Być może celem było bezsensu ujrzeć sens przez moment w odrobinie rozbłysnąć uśmiechu na pustyni nadziei gdzieś na rozstajach łez A jego karawana w mglistym zniknie echu jak mara zła wiara przeklęty dzień w pośpiechu na drodze do oazy po niewyśniony sen ````````````````````````````````````
-
Ależ to wiara wiar - słowiańskiej nawet nie śniło się jeszcze, że będzie na świecie. Poza tym tęcza to dobry znak dla miłości, także u Freuda. Jeśli we śnie widzicie bardzo wyraźną tęczę na niebie, to będzie oznaczać szczęście w miłości. http://bit.ly/NXhXwj Dla kochanków sen, w którym widzą tęczę, jest dobrą wróżbą dla ich związku. http://bit.ly/NXhYQF Dla zakochanych - trwały i szczęśliwy związek lub rychłe małżeństwo. http://bit.ly/NXicaD Teraz rozumiesz, dlaczego ta tęcza w mms`ie? Ja nie piszę od rzeczy ;) Tym bardziej, jeśli mam do dyspozycji tylko 11 sylab na wyrażenie czegoś ważnego. Nawet bardzo. Dobranoc :)
-
Powiedziałbym raczej, że tęcza ma fundamentalne znaczenie dla całego świata bo jest symbolem największej Miłości: W Biblii tęcza jest symbolem przymierza pomiędzy Bogiem i człowiekiem, jest obietnicą złożoną przez Boga JHWH Noemu, że Ziemi nie nawiedzi już więcej wielka powódź (Stary Testament, Rdz 9,13) Pozdrawiam
-
Każdy ma swojego Pana Boga
Sokratex odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj, Adolfie :) Podoba mi się, jak i to, że ciągle szukasz swojego miejsca wśród rzeczy ważnych. Dawno temu napisałem podobny w wymowie wiersz. Może zaciekawi Cię, jak podszedłem do tematu, jak to się mówi ;) wiem ból na skrzyżowaniach co rondem trwa gdzie żadna nie odchodzi z rzek czas wiele cieni i blasków ma każde roztapia się w jeden wiek tam kiedyś ja zawołam Boga a ty Swojego i... zwyciężymy się - za Moim przecież stoi wiecznie! przy Twoim nigdy nie jest śmierć! za - Naszym - czyha straszna trwoga wspólnie deptana przeszła droga prawdziwa twarz imię i sens a może z Którymś usiądziemy przy pierwszym słowie w krańcach gwiazd wspomnieniem o łzach zapłaczemy bo się okaże że nie ma nas? że życie po śmierci to tylko śmierć że już nie czeka ciebie i mnie kara za grzechy lub słodki sen że za tym wszystkim spokój jest? tam dalej pójdę w gwiazdach sam gdzie jednocześnie wszędzie tam zostawiał będę co dzień się z tym samym Bogiem co inny Jest dlaczego rozpacz w sobie mam nie widzianych nigdy ludzkich mas niewinną krwią wciąż broczy czas od bólu do bólu tylko trwam wiem co Pomyślał kiedy krzyż niósł i co rozumiał w grzesznikach ból co czuje chleb gdy gnił i rósł jaką tęsknotą kwitnienie pól znam że na końcu ciszą sen i tylko dalej nie wiem co sens