Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sokratex

Użytkownicy
  • Postów

    455
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sokratex

  1. A ja napiszę, że Pani ocenę mojej oceny mam... e tam, nie napiszę :) Proszę czytać ze zrozumieniem: oceniali mnie na konkursach i źle to nie wypadło. Wstrętnie się Pani tu, na Orgu, prezentuje. Już pół roku temu odniosłem takie wrażenie.
  2. Kto popełnia błąd? Jeśli czyjś humor decyduje kto ma gdzie pisać, to chyba coś nie jest tak? A skoro Ty, i jak widzę właśnie Maria Bard jeszcze rzucacie się na próbę wskazania manipulacji właściwej aparatczykom, to jak nie można mówić o sitwie? Krótko: można tak, z tego co widzę, jednoosobowo - zamykać drogę do działu? Czyli, gdyby nie mój zrzut ekranu, po prostu bym nie pisał. Nikt nie wiedziałby, dlaczego. Może jutro w ogóle został zablokowany na Orgu i cześć. Był człowiek, nie ma człowieka. Brzydko to się kojarzy.
  3. Dziś zalogowałem się po raz pierwszy od dwóch dni. Na priva też z nikim nie prowadziłem żadnej korespondencji. Coś tu szwankuje już do reszty.
  4. Tylko po co? Pozdrawiam, Marek
  5. Kto tu jest chłopem, jeśli już? Co reprezentuje Twój "pan", który decyduje na jaki dział masz pisać? Zdał jakiś egzamin? Potrafi odróżnić wiersz napisany sylabotonicznie, villanellę od sestyny, itp? Jeśli nie, to jak może oceniać wiersze, jeśli nie ma o nich pojęcia! Podobnie z białymi wierszami - ma jakiekolwiek dokonania w tym zakresie? Chodzi o szerszy wymiar, niż pochlebstwo kolesiów. Ja przynajmniej mam za sobą wygrany prestiżowy konkurs ogólnopolski i wysokie nagrody w innych, gdzie jury potrafiło składać się z 3 niezależnych od siebie środowisk i miejsc zamieszkania, aby wykluczyć ewentualne sympatie. Tego samego oczekuję od tych, którzy oceniają kto ma pisać do jakiego działu. Czy podobne decyzje mają jakiekolwiek pokrycie w dorobku poetyckim? Dobre sobie! Człowiek zagląda na Forum, a tu widzi kciuk skierowany do dołu tutejszego władcy i pana, bo mu odcisk zaczął dokuczać :)
  6. Przepraszam, ale zaglądam tu co pół roku, jak nie dłuższe bywają nawet te okresy czasu. Za każdym razem widzę coraz gorszy poziom, zarówno krytyki jak i spowodowany brakiem kolejnych wyróżniających się talentem Autorów. Jeśli muszę komuś dziękować za taki stan rzeczy, to nie sobie a stałym bywalcom. A tak na marginesie: i co, lepiej jest teraz?
  7. Nie przypominam sobie nawet, kiedy ostatni raz musiałem wytrzeźwieć, więc proszę takie kalumnie rzucać nie pod moim adresem. Co do sytuacji z mailem, to jest plama na honorze tego Miejsca. Dlaczego przypomniały mi się ubeckie czasy, kiedy dostawało się bez podania powodu wilczy bilet?
  8. Oto, jakie cyrki się tu dzieją - bez podania przyczyny znajduję dziś taką wiadomość w skrzynce: https://www.dropbox.com/s/fb9dttqy18x9vfl/org.png Trolle opanowały www.poezja.org i pozbędą się każdego, kto nie należy do sitwy. Jakoś nie jest mi smuto z tego powodu :) Do widzenia.
  9. Ale wystarczy po prostu tak: kości, oczka, generał A teraz proszę znaleźć jak najwięcej rozwiązań, jak logicznie można zazębić te słowa. Powiedzmy, ludożercy złapali ruskiego generała i po zjedzeniu świecą im oczka od medali :) Zauważ, że w mojej miniaturce jest obserwacja. Poza obrazem: lata sobie ptak i poluje na owady, także na muchy, zanim złapie go człowiek i wrzuci do garnka. W samym obrazie: człowiek zjada to, co dla niego jadalne i resztę rzuca psu. Potem razem wydalają niepotrzebne organizmowi resztki i przylatuje pożywić się tym mucha. I znów poza obrazem: mucha odlatuje, gdzieś łapie ją ptak, albo po prostu zdycha z przeżarcia i zjada ją kura. W którąś niedzielę do kurnika przychodzi człowiek z siekierą... Perpetuum mobile :) Pozdrawiam.
  10. Super komentarz, wzorowany na Wojewódzkim, tyle, że iloraz inteligencji dwa razy mniejszy :) Kuba jednak zawsze uzasadnia swój werdykt. Pozdrawiam.
  11. Trochę płaskie, ale podoba mi się. Sam kiedyś poszerzyłem ten temat: http://www.poezja.org/wiersz,60,67973.html
  12. Przypomniało mi się, jak na jakimś forum ktoś wstawiał jako swoje rymowane i białe wiersze uznanych autorów. Dostawał niezłe cięgi, zanim się wydało, że obrywa ktoś na pomniku. -a mi się przypomina, że zaledwie kilka postów wyżej, cytowałeś Herberta- jako swojego najlepszego, tego na którym się wzorujesz. - obawiam się, że jesteś zbyt przewrotny, aby Ci wierzyć. Jednego z lepszych. Jak widać, też się jest o co przyczepić, jak się człowiek uprze. A tak na boku, rok po śmierci Herberta odbierałem nagrodę z rąk Jego żony i siostry za dwa wiersze. Przyznasz, że drugie miejsce i wyróżnienie to niezły wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że na konkurs napłynęło 2782 wierszy? Nawet w "Mam talent" nie ma takiej konkurencji. Pozdrawiam.
  13. Podoba mi się, szczególnie cytowana strofa. Może rozważyłbym tylko zamianę słów w wersie: wśród kolorów gdzie droga chowa się zwyczajność Daje jakby więcej przestrzeni dla wyobraźni, a i średniówka jak w pozostałych. Pozdrawiam.
  14. Pięknie, i wspaniała zabawa słowem, jak to u Ciebie. Jedyne puste fragmenty są w pierwszej strofie, potem mamy już same poetyckie obrazy. A może oddać również ten ruch Twojej Peelki, wychodzącej z domu? Jest szary dzień, widzi wysoki parkan i nie wie, czy przynajmniej za nim będzie słońce. Coś w tym rodzaju: "żerdka przy żerdce, za żerdziami słońce mnie także oszukuje zaraz za furtką błękit krótszy wdziewa szarugi nad kapturem" Zamiast żerdki, można dać też jakieś fajne słowo, równoważne z kapitalną ględźbą :) Pozdrawiam.
  15. Lubię qrsywkę :) Cytując coś, daję cudzysłów i podaję autora lub odnośnik, czego dotyczy cytat. Zdziwiłem się, że "Lipa" się jednak komuś podoba :) Prawda, że aż strach się przyznać? Co do tego wiersza, napisałem go według podobnego "schematu kloca": nikt jeszcze nie wiedział, co to będzie, tyle, że oparłem dłonie na klawiaturze. Jednak ja już widziałem rymy, a w myślach szukałem gry słów organy: wewnętrzne, zewnętrzne, kościelne, ścigania, itp. To był mój "kloc", choć jeszcze nawet litera nie pojawiła się na monitorze. W sumie mógłbym na tym pozostać, samo zrealizowanie tego co widziałem i tak nigdy nie zadowala mnie do końca :) Kloc jest ciekawszy niekiedy od samego dzieła, a tym bardziej, im większy. Niestety, często niewiele z niego zostaje. Marnotrawstwo intelektualno-artystyczne. Dziękuję i pozdrawiam.
  16. Dziękuję :)
  17. A ta akurat opiera się abstrakcyjnych pojęciach. Nie każdy wie, co to jest generał, a i trafione oczka niejeden pomyli z plaśniętą muchą ;) Bez wizyty w kasynie się nie obejdzie. U mnie jest prosto, coś co było od początku świata: ktoś je, o czym mówi drugi wers (teraz pies też je) Pewnie kurczaka, może udziec, skoro kość rzuca psu. Teraz i on, jak wcześniej Peel je. Dla kogo? Dla muchy. Mamy łańcuch pokarmowy: Peel ---> pies ---> mucha Ale też: Peel i pies ----> mucha Pies dostał od Peela kość, a co dostanie mucha do jedzenia od jednego i drugiego? Poczekajmy ;)
  18. Ładne, ale pamiętam Cię z udanych miniaturek. Moja dotyczy stanu, który towarzyszy - zwłaszcza pierwszym - dniom głodówki. Moim ulubionym zajęciem było czytanie przepisów :) Pamiętam, jak zrobiłem ucztę bo wypadły imieniny Marka - moja Miła jadła sushi a ja kupiłem sobie jakąś wodę francuską, czy gruzińską w cenie dobrego wina. Cały następny dzień źle się czułem, myślałem, że zejdę bo widocznie miała za dużo minerałów. Przeżarłem się, można powiedzieć :) A na poważnie - organizm przechodzi na zasilanie wewnętrzne, żołądek wyłącza się i broń boże nie wolno go nagle uruchomić. Jeśli zdarzają się wypadki śmiertelne, to tylko przy nieumiejętnym lub zbyt raptownym wychodzeniu z głodówki. Poza tym możesz kilkadziesiąt dni obywać się nawet bez okruszków dla ptaszków z Twojej miniaturki ;) [indent][indent] rzucam kość teraz pies też je dla muchy [/indent][/indent]
  19. Kiedyś napisałem takie coś, cytuję z pamięci: Coś, co ma tylko jedno ja, jest martwą naturą. Jeśli posiada dwie osobowości, zwierzęciem. Jeśli więcej niż trzy - nawiedzonym człowiekiem. Głupie, ale kto to mówi? Ja, czy Ja? Nieważne - ważne, kto we mnie ocenił, że to głupie ;) A mnie się (:) ) nasuwa prosta zniekształcone "wierszowanie" Ja to My My to Ja Kto jest głupi Ja czy My :))) oczywiście "głupi" w znaczeniu; "wiem,ze nic...":) Pozdrawiam, PS nikt mnie nie wpuszcza do działu, to sobie gderam :) Jest dwa Ja i coś nad nimi, co można nazwać kontrolerem. Inaczej tego nie sprawdzisz, jak: [indent][indent] głodówka zamiast posiłku jadłospis [/indent][/indent] [...] "Kiedy zaś człowiek zaczyna dobrowolnie pościć, walczy nie z chorobą, lecz z wrażeniem zmysłowym, z przewrotnością umysłu, który ją zrodził. Już w pierwszym dniu głodówki niezaspokojony zmysł zaczyna protestować poprzez wszystkie dostępne chorobie kanały oddziaływania. W głowie ciągle miotają się uczucia - niezadowolenie, rozdrażnienie, żal, współczucie, strach itp. Ale czy czujemy to my, nasza Dusza, czy też zmysły, których "sługą" jest umysł?" [...] Giennadij Małachow "Lecznicza głodówka"
  20. Przypomniało mi się, jak na jakimś forum ktoś wstawiał jako swoje rymowane i białe wiersze uznanych autorów. Dostawał niezłe cięgi, zanim się wydało, że obrywa ktoś na pomniku.
  21. Kiedyś napisałem takie coś, cytuję z pamięci: Coś, co ma tylko jedno ja, jest martwą naturą. Jeśli posiada dwie osobowości, zwierzęciem. Jeśli więcej niż trzy - nawiedzonym człowiekiem. Głupie, ale kto to mówi? Ja, czy Ja? Nieważne - ważne, kto we mnie ocenił, że to głupie ;)
  22. Nie pomyślałem, żeby to śpiewać :) Ale skoro tak mówisz... La la la... (czas mi dwóm leci) la la la... zostań ze mną. Lalala... to na razie. Pozdrawiam ;)
  23. Chodzi o umysł/rozum, który jest ponad osobowość złą/dobrą - rozpojęcia się rozum, gdy czas dwóm mi leci. Mi czytane jako dwa alter ego. Jak rozpoznałbyś, czy robisz coś źle, czy dobrze, gdyby nie coś ponad te skrajne osobowości? Przykładem choćby doktor Jekyll i pan Hyde, którzy byli w danej chwili albo jednym, albo drugim, bo nie było kontroli nad całością. Teoretycznie, gdyby odciąć Cię nagle od tego, co kontroluje zachowanie, skąd wiesz, że nie wypadłoby akurat na pana Hyde? Tylko dzięki trzeciemu nadja potrafimy panować nad swoimi instynktami.
  24. A wiesz, to nawet ciekawe. Wiersz i zabieg, który czytam pozawerbalnie: zdobądź ten wiersz - przeczytaj go do końca :) "I zaczęli marzyć o krajach dalekich, gdzie żyje się łatwiej, bez wież, bram i murów" Tak, ale gdyby tylko haiku zostało na świecie, niczym ruiny świetnego kiedyś zamczyska? A to o nachalnych pseudokrytykach: "Dokładnie w tym czasie, może to przypadek, zamek wróg otoczył, zażądał poddania." Nie poddawaj tego wiersza. Przenigdy! Pozdrawiam :)
  25. Ciekawy wiersz, a to co zostawiłem cymesik sytuacyjny. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...