
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
pola bitewne zostawione na drugiej półkuli nic nieznaczącą cząstką łupiną zeszłego lata ściany brzytew do dziś brzęczą Nie znajduję sensownych skojarzeń między polami bitewnymi i brzytwami, zwłaszcza jeżeli owe pola, są podobno " nic nieznaczącą cząstką " - brzytwa to dość " znaczący " rekwizyt.
-
Zaznaczeni krzykiem w kalendarzu poznajemy się w porach zwilżonych jesienią Ten krzyk, to skąd, po co i dlaczego ? Nie znajduję dla niego uzasadnienia w tekście. Ładne i sądząc po wypowiedziach pań ( ich opinia jest decydująca ), bardzo męskie ; )
-
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jesteś genialny, serio :)) Na końcu będzie wszystko wyglądać inaczej. Ja dawno już mówiłem: Kasandra się myli. ; ) Dzięki, adolfie. -
hmm, Lecterku najdroższy, nie chcę straszyć, ale niedotyk to dopiero pierwszy ;) buźka, dzięki :D Najlepszy z " nie...cośtam ", Dobry wie z czego... : )
-
Najlepszy z " niedotyków ", na dowód mogę o tym " zrobić rysunek "... : )
-
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jakby się dobrze wczytać, okazałoby się, że inwersyjno - bosodrzewna część, jest wierszem w wierszu i to hipotetycznym, bardziej oddającym jesienną, liryczną " głupawkę " peela, niż będącym przekazem samym w sobie. Dziewczyna na początku zdania/ druga linia, jakby przywracała peelowi " równowagę psychiczną... : ) Druga cząstka - cóż, na odmienną " chemię " liryczną, nic nie poradzisz ; ) Dziękuję. : ) -
Powinnaś gębo wiedzieć, że wstawianie wierszy na zetkę ( bastion grafomanii ), powinno być czymś wstydliwym ( lepiej się nie przyznawać w towarzystwie ), jedynym usprawiedliwieniem może być tylko pozytywistyczne " rzucanie pereł między wieprze ". Ale nawet to czyniąc, powinnaś tęsknie spozierać na P i wspominać ( może być na kolanach i we łzach ) dawne, minione czasy intelektualnej i poetyckiej potęgi ZETKI. Tak, to było kiedyś Imperium Słowa...a teraz, same donkichoty i szeryfy w spódniczkach... :( a można mieć swoje zdanie? np. takie, ze większość wierszy w tym dziale jest słaba? bo jak nie można, to grzecznie skasuję poprzedni post. Zastanawiam się jaka jest wartość merytoryczna takich wtrętów ? Co one dają autorowi, zwłaszcza " młodemu " ? To jakaś " polityka " w gminnym wydaniu, polegająca na szczypaniu i sikaniu do kawy... P.S. Można mieć swoje zdanie, nawet wtedy jak jest śmieszne... To dotyczy również mojego zdania.
-
jak nie ZETka? ;) (to chyba sic?) dziękuję. Powinnaś gębo wiedzieć, że wstawianie wierszy na zetkę ( bastion grafomanii ), powinno być czymś wstydliwym ( lepiej się nie przyznawać w towarzystwie ), jedynym usprawiedliwieniem może być tylko pozytywistyczne " rzucanie pereł między wieprze ". Ale nawet to czyniąc, powinnaś tęsknie spozierać na P i wspominać ( może być na kolanach i we łzach ) dawne, minione czasy intelektualnej i poetyckiej potęgi ZETKI. Tak, to było kiedyś Imperium Słowa...a teraz, same donkichoty i szeryfy w spódniczkach... :(
-
ile można czekać
H.Lecter odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kumuluje się po prostu tęsknota ... wiadomo z jakiego powodu m miłość( choć nie oglądam) to kobiecy w pierwszej zwrotce wiersz później jak na org. to za śmiały i obsceniczny ...ale za to jaki poczytywalny :] co oznacza to w nawiasie Lecterze ( ? ) zastanawiam się czy ten wiersz napisała kobieta... Dobrym słowem jest dla mnie i nie tylko ( to znana w świecie marka :) ), każdy wiersz Alicji... : ) -
Obiecanki, cacanki... ; ) Dzisiaj jeszcze będę wykładał kawę na ławę, także będzie być może interesująco :) To na razie zapowiedź. Ty to potrafisz budować napięcie... : )
-
już sięgasz po tło nad wzgórzem krzyczysz w czubki sosen we wszystkie szczegóły tego drobnego śniegu co tworzy zaspy na wietrze Masz zadziwiającą umiejętność łapania słowem " wszystkich szczegółów ", nim usypią się, usną w wietrznych zaspach...to takie smakowanie życia, zamiast pośpiesznego połykania... : ) Ładnie, Agatku. : )
-
ile można czekać
H.Lecter odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ile można czekać na gwałt potrzebuję choć dobrego słowa Proszę bardzo - wiersz alicjowy ( to znana w świecie marka )... : ) -
Wstęp do poezji
H.Lecter odpowiedział(a) na Nikodem_Ópatowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
moje serce rozrywające pierś obraz sąsiada ścinającego drzewo i chmury pod powiekami to mój kałamarz! czasem nie wiem czy to o mnie czy o mężczyźnie biegnącym na pociąg Zadziwiające jest to przejście z poziomu infantylnego gimnazjalisty, do poziomu dojrzałego faceta - być może poety... -
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A... to i w pokera pewnie jesteś niezły :) Niestety, ja zawsze przegrywam. Jest też taka gra "kamienne twarze". O, tutaj, to już z kretesem. :| Zawsze jeszcze zostaje orgowy cymbergaj... ; ) -
Kluczowy w wierszu jest zwrot " tak zwany ", reagujący na płeć i nadający kameleonie właściwości pojęciom zdawałoby się nienaruszalnym. Stawianie idiotycznych pytań ( anegdota w wierszu, to dopiero punkt wyjścia ), jest swoistym fenomenem, nie ulegającym prawom ewolucji. Kiedy oparzę się wkładając rękę do ogniska, następnym razem tego nie zrobię, bo już wiem, że ogień parzy. Dlaczego znając naturę " ognia ", mimo wszystko wkładamy słowo do " ogniska "... ? ; ) Ciekawe i prowokacyjne lub ciekawe, bo prowokacyjne... : )
-
Obiecanki, cacanki... ; )
-
i tak nic o sobie? Proszę o rozwinięcie pytania.
-
Nawet gdyby potraktować tekst jako groteskę, to i tak wtchodzi ciężko, topornie, bez wdzięku. Jeżeli to " poważny " wiersz, to porażka jest totalna.
-
Przesada... Wierszyk przyzwoity, sympatycznie " zaświergolony ". Czas potraktowany kobiecą miarą - lekko i dowcipnie.
-
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Test na poczucie humoru... : ) P.S. Chłe, chłe jest rzeczywiście w porzo, w przeciwieństwie do hi, hi... hi, hi - faktycznie... zniewieściałe letko. (O matko, chyba ......* się nie wyrwało?) Nie ma, jak chłe, chłe 6+ ;) *...... wstaw "Ci", albo "mi", w zależności od poczucia humoru. Mój humor jest w typie Bustera Keatona, z wszelkimi tego konsekwencjami... ; ) -
Wyspa ork nikt tu nie jest samotny tylko człowiek To jest to, czego dowiedziałem się o wyspie ork - reszta z folderu.
-
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Test na poczucie humoru... : ) P.S. Chłe, chłe jest rzeczywiście w porzo, w przeciwieństwie do hi, hi... -
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W agrafce ciszy nie ma nic złego. Pęk wilgotnych fioletów, to " o jeden most za daleko "... Nikogo nie testuję, niczym się nie bawię. Lubię balansować na krawędzi kiczu, badać " wytrzymałość " słowa, " odzyskiwać " banał. To ryzykowna gra o dużą stawkę - można polecieć z hukiem na pysk ale jak się uda, jest się w poetyckim niebie... : ) No dobra (chłe, chłe)... niech będzie :) - myślałem raczej o teście na "wytrzymałość czytacza", taki socjologiczny bardziej aspekt - wierność bezkrytyczna, czy cuś w podobie. ;) A pytam, bo niektórzy do tego typu sprawdzianu używają innej metody. Bardziej wymiernej, chyba. Zmieniają np. nick i nie powiem, w kilku znanych mi przypadkach to się sprawdziło - pozytywnie. Dobra, nie zawracam już gitary, uszanowanie. Nie wiem co robią inni, ja - piszę, wstawiam, czytam, komentuję... To wszystko. P.S. Nie wiem czy to jest dobry wiersz ale myślę, że na pewno coś więcej, niż : socjologiczny test, wytrzymałość czytacza, wierność bezkrytyczna, wymierna metoda i chłe, chłe... -
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Skoro " postępowa " ( to chyba jednak nie o mnie :) ) poezja, jest bezmyślna, to niech chociaż będzie sprawna... ? Niech będzie... : )) aczkolwiek, za pomocą spotu reklamowego można powiedzieć tyle samo, co posiłkując się np. tradycją i kulturą antyczną. To kwestia właśnie sprawności, przeniesienia znaczeń na język współczesnej komunikacji. " Refleksja " nie jest wartością samą w sobie, potrzebuje wyzwalacza w postaci odpowiedniego nośnika, w przeciwnym razie zamyka się w estetycznym, nieco operowym kostiumie dla przysypiających koneserów. To w ogóle ciekawy temat - czym jest " myślenie " w poezji, myślę, że optujesz za czymś, co bym nazwał - przeprowadzeniem dowodu " na... ", ja - raczej widzę czytelników w roli " ławników ". Pytam, odpowiadam, opowiadam..." dwunastu gniewnych " decyduje... Dzięki. -
prawa strona drogi
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
z reguły, kiedy czytam wiersz i znajduję coś takiego: zachody spięte ciszy agrafką wiem, że dalej już nie przebrnę :) ale... u Ciebie pomyślałem, że to może jakaś prowokacja jest, przemyślnie i skrzętnie skonstruowana. Jadę więc dalej i co? Po to natura dała ci instynkt samozachowawczy, byś z niego korzystał... : ) Dzięki, Hajku. Toć korzystam. Ale powiedz, tak bez metafor ;P co złego jest w "agrafce ciszy", albo w " pęku wilgotnych fioletów"? W tej formie mniej zadęcia jedynie, a wrażenie wcale nie gorsze. Cały czas nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to jakiś test ;) W agrafce ciszy nie ma nic złego. Pęk wilgotnych fioletów, to " o jeden most za daleko "... Nikogo nie testuję, niczym się nie bawię. Lubię balansować na krawędzi kiczu, badać " wytrzymałość " słowa, " odzyskiwać " banał. To ryzykowna gra o dużą stawkę - można polecieć z hukiem na pysk ale jak się uda, jest się w poetyckim niebie... : )