
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
Obraz i jego autor, nie zostali przywołani z tytułu i nazwiska, z jakiejś przyczyny. Cieszę się Jacku, że wychwyciłeś ową " nieistotność " i nie potraktowałeś wiersza, jak kolejnej " ściągi ze sztuki "... ; ) Pozdrawiam.
-
Dziękuję wszystkim, którzy poświęcili czas dla powyższego dziełka i przepraszam jednocześnie, za zdawkowość odpowiedzi. Z powodów - " tak bywa ", rozstaję się z orgiem na jakiś czas/ na stałe - tego nie wiem. Pozdrawiam serdecznie. Piotr.
-
stukając po zgarbionym grzbiecie stołu wymyślę historie które nie wiem jak zacznę i skończę To bym zachował - reszta do kosza.
-
schody na przeszłość
H.Lecter odpowiedział(a) na Wiesław J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kosz. -
Mnie wydaje się poprawne ale może się mylę... ; )) Dzięki, aga. Pozdrawiam. : )
-
Dziękuję. : )
-
Trzy pogrzeby Marty D.
H.Lecter odpowiedział(a) na nAzGuL22 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To jest bardzo dobre pisanie. Jedynie koniec trzeciej części, nieco " puszczony ", niepotrzebnie komentujący i zamykający. Siła końcówek w drugiej i trzeciej polegała na kontraście, korespondencji z wersami poprzedzającymi, była dygresyjna, jakby mimowolna. Gratuluję. Pozdrawiam. : ) -
Jak zwykle... naj mniej ambitne osoby dadzom teraz upóst swojem nienawiściom... co Pan oceniłeś?? to rze człowiek chce napisać coś wiencej noirz o listkach kolorkacxh i innech pierółkach? Zajżałem pod "Gródzień" powyrzej i Pana wierszoł to rzenada przy mojem, Pan wybaczy śmiałoś... Chętnie podyskutuję jeżeli dostanę taką szansę. Nie mam najmniejszego zamiaru przebijać się przez ten kabotyński bełkot, żeby zrozumieć o co ci chodzi.
-
Jackowi opowiadasz ten smutny obraz z d`Orsay kobietę od bieli i błękitu ciężką w światła grudniowego ciemne rumowisko z ust oddechu biała ballada parę słów mrozu na jeszcze nie gotowy czas
-
Marku, jestem laikiem z anatomii ale kręgosłup, to chyba nie klatka ( piersiowa ) ? Druga i trzecia zwrotka - słabe/ nie dla mnie. Bardzo podoba się puenta. P.S. Gdybym jeszcze wiedział, co to jest - osiemnaście centymetrów... ; ))
-
Ostatni dzień lata
H.Lecter odpowiedział(a) na Karol Samsel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Najsłabszy z tego co znam - co nie znaczy, że zły. Nie do pogodzenia dla mnie ( czystość stylistyczna, to przecież twój atut ) są fragmenty : na co ci teraz ten irracjonalny czas żałoby po rozgwieździe którą zabito w samym środku kolorowych roślin i dziecko i tak się nie poruszy o jeden raz za dużo podniosłeś je na wysokość wzroku Pozdrawiam, Karolu. -
Kosz. P.S. Proszę autora o próbkę jakiejkolwiek interpretacji...
-
,,Memento mori"
H.Lecter odpowiedział(a) na ireneusz paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Troll. -
Kosz.
-
Liryzm, to moja wada genetyczna - cóż, nikt nie jest doskonały... ; ) Dzięki, Bernadetto. Pozdrawiam. : )
-
kufel pełen wiatru
H.Lecter odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zacząłbym od " w środku wielkiej... ". Wyrzucanie wygnanych, owszem, nadaje " bezdomności " pewną dynamikę i cykliczność ale brzmi niezręcznie. " Więc wyrzućcie mnie " sugeruje współudział peela w wyrzucaniu - wyrzucanie na życzenie czy też jako wybór. " Aż zdrętwieją mi palce " - wskazywałoby na chłód, zimno ale " bo tędy idzie się na koniec świata " znosi tą przyczynowość ( chyba, że idzie się na rękach ). Druga, trzecia zwrotka trochę melodramatyczne - można to lubić, można nie. W pamięci zachowam jedynie puentę. Pozdrawiam. -
Co do mojej obecności na orgu - zdania są podzielone... ; )) Dzięki, egzegeto. Pozdrawiam. : )
-
W ogień - to by było za proste Leno... Czasami nie wiadomo gdzie albo lepiej nie mówić ; ) Zapach jasności może i jest kundlowaty ale ja lubię kundle : ) Pozdrawiam. kundle są ponoc najwierniejsze. i fraza wiernie oddaje, bez względu na sformułowanie. a jednak;) Peel, to też kundel - najwierniejszy...
-
W ogień - to by było za proste Leno... Czasami nie wiadomo gdzie albo lepiej nie mówić ; ) Zapach jasności może i jest kundlowaty ale ja lubię kundle : ) Pozdrawiam.
-
Dziękuję w imieniu własnym i portalu... ; )) Pozdrawiam serdecznie. : )
-
Wyobraźni ci nie brakuje...Wielkie Zwierzę może się wykluć z wiersza i jak je wtedy zmieścisz na blogu ? : ))) Dzięki, Agatku. za tobą daleko w śnieg trzeba : )
-
Pięknie dziękuję, aga. Pozdrowienia potarte śniegiem posyłam... : ))
-
być kochanką boga który może tyle ile się nazywa Przyciągnęło uwagę. : )
-
Poetyckie landrynki. Mając w pamięci niezłą " Obsesję ", pozostaje mieć nadzieję, że to bardzo stary wierszyk...
-
Sądząc po komentarzach, to taka prasa kobieca dla mężczyzn ; )) Dzięki, Adolfie, że za wierszem - daleko w śnieg ci się chciało... Pozdrawiam. : )