Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Od Różewicza, bez : aż zaśpiewały gotykiem strzeliste łuki wieży babel i rozlało się słońce na milion refleksów jeziora - całkiem nieżle.
  2. Staram się " pisać " wszystko samemu - życie, ciemność, światło, czekanie... Dzięki, Agatku. : ) Czekam...
  3. Owszem chętnie Pana czytuję :) , chodziło mi raczej o to, iż trzeba niezwykłej odwagi cywilnej, by w t a k i sposób pisać o śmierci, komuś, kto przeżył śmierć bliskiej mu osoby i autentycznie życiopisuje, zapewne by troszkę ręka zadrżała przed taką konstatacją... Pozdrawiam serdecznie... :) ajmsory że się wtrącam, ale chyba nie zrozumiałaś/eś wieloznaczności puenty śmierć jest poniekąd stanem "przejściowym" - zarówno dla tych co zostają, jak i dla tych którzy odchodzą w obydwu przypadkach istotne są jej konsekwencje wg mnie puenta otwiera "temat" do rozważań, może być również odebrana jako forma "dodawania otuchy", peel też jest tutaj niejednoznaczny - równie dobrze może "doświadczać" z jednej lub z drugiej "strony", (choć moim zdaniem jedno i drugie się przenika, bo peel jest jakby podwójny) -f.isia ps. może to faktycznie wiersz Dzięki za " otworzenie " puenty. Kwestię zawartości wiersza w wierszu, również pozostawiam otwartą... ; ))
  4. Owszem chętnie Pana czytuję :) , chodziło mi raczej o to, iż trzeba niezwykłej odwagi cywilnej, by w t a k i sposób pisać o śmierci, komuś, kto przeżył śmierć bliskiej mu osoby i autentycznie życiopisuje, zapewne by troszkę ręka zadrżała przed taką konstatacją... Pozdrawiam serdecznie... :) Powiedzmy, że ręka mi troszkę drżała... : )
  5. raczej refleksja niż wiersz, z którą trudno polemizować, albo rozpatrywać w kategoriach podo/niepodo-basie taka trochę przez ściśnięte gardło -f.isia Zgadzam się na refleksję, przez ściśnięte gardło... ; ) Dzięki.
  6. Sceptycyzm, to piękna cecha moich czytelników... ; ) Dzięki, Toby.
  7. Podoba się całościowo w Twojej wersji, a przy okazji pomyślało mi się tak rozchodzą się dwie części obie mniejsze przez śmierć to minie W " nagłej odległości " jest niedowierzanie, przyczynowość ( przez ) sankcjonowałaby ją, protekcjonalizm, to świadomość " zastępcza " na czas bez koloru... Dzięki, Fran. : )
  8. Się nie pytała, tylko została... ; ) Dzięki, Stefanie.
  9. Jest tylko - po swojemu... ; ) Dzięki, Pancol.
  10. Ja czuję niedosyt przy każdym swoim wierszu... ; ) Dzięki. :D kokiet :* no i zabrałam, bo zapomniałam :)) powiedzieć to mówię :) to słyszę : ))
  11. Zabawa z popkulturą skutkująca " jednorazówką " - tanim produktem o krótkotrwałym czasie działania. Słabo.
  12. Ja czuję niedosyt przy każdym swoim wierszu... ; ) Dzięki.
  13. Jeżeli chodzi o śmierć, to wszyscy jesteśmy debiutantami... : ) Dzięki, alleno. Masz rację Lecterze - wszyscy jesteśmy lub będziemy debiutantami. A co do wiersza to bardzo na tak . pozd. Problem w tym jak sobie poradzić z tremą... ; ) Dzięki.
  14. Też bym wyrzucił śmierć... ; ) Dzięki, aluno. i słusznie; też bym chciała, żeby śmierć przeminęła, chociaż nazywa się ją przemijaniem.Śmierć to koniec wszystkiego jeśli coś umarło to umarło i koniec i kropka.Autor wybaczy dosłowność:) a. Jeżeli chodzi o śmierć, to wszyscy jesteśmy debiutantami... : ) Dzięki, alleno.
  15. Najlepsze dla staruszka, to wysadzić sobie coś, przynajmniej raz w tygodniu... ; ) Dzięki, Basiu. : )
  16. Nie wiem co mogłaby oznaczać " płynność ", w przypadku tego wiersza... Dzięki.
  17. Też bym wyrzucił śmierć... ; ) Dzięki, aluno.
  18. kiedy pęka kolor biały milkną wszystkie inne między ostatnim oddechem a tym co potem za dużo miejsca na niezrozumienie nie ma koloru na taki czas nagła odległość rozchodzą się dwie części obie mniejsze to tylko śmierć to minie
  19. Ziarno i sok - czekanie i ofiarowanie, budzenie i przywracanie do życia, " genetyczny " zapis dobra, mającego swój początek w owym, rodzicielskim " braniu na ręce " ale też z szansą wyjścia/przekazania " poza " - ziarno zwróci soczysty dług... Dobre, Agatku, nawet bardzo... P.S. Zdecydowanie wolę drugą, stonowaną wersję... : )
  20. Łatwiej mi wyobrazić sobie somnambuliczny dworzec, niż jednoczesne czytanie książki i trzymanie w ręku gazety... ; ) Nieźle.
  21. w tym punkcie wahadło mknie najszybciej aż się w głowie kręci ---trudno sobie wyobrazić mknięcie w punkcie wyjście z Nocy przez noc inicjacji do pierwszego dnia Dnia ---najcięższe poetyckie armaty elfy strzepują majową rosę prosto w nowy ogień Beltaine ---zamiana armat na poetyckie cukierki Niestety, Basiu - słabo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...