Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Sympatyczne babskie pisanie - jaki czyściec, taki raj... ; ) P.S. Można by pomyśleć nad : od zamazanego dowodu istnienia mojej drugiej strony bo oczywistość, bo powtórzenie.
  2. Jednorazówka - przeczytać, uśmiechnąć się, zapomnieć...
  3. nikt nie widział samotnej alfy nikt z kim rozmawiałem Oczywiście, że widział, kto zna grecki alfabet... ; ) Samotna alfa... Porównanie ziemskiego początku z boskim ( motyw rodziców ), nierozdzielność początku i końca, przemijania i śmierci ( zamykanie niezniszczalnych ksiąg ), wiara sensem i celem życia - narodziny " poza " porządkiem boskim ( samotna alfa ), to tak jakby " nie żyło się wcale "... W moich oczach Subiektywny osąd czy pamięć ... Jeszcze nie dogadałem się z wierszem... ; )
  4. od zapachu tych mydeł kręci mi się w głowie... Bardzo dobry tekst, pawle.
  5. Jacek nie wygłupiaj się z tym warsztatem, wiersz jest gotowy... Od niego bym " urodził " chorzowski tomik. ; )
  6. ? ! Wiersza nie oceniam, bo autor " czuje, że może zrobić to najlepiej "...
  7. nie zachodzi się w miłość od pierwszego portretu Jest już niezła puenta, teraz wystarczy dopisać wiersz... ; )
  8. strach przed podróżą w głąb dnia gdy nic nie śpi już bardziej niż my Zgrabnie o depresyjnych " spóźnieniach ", reszta utopiona w nadekspresji.
  9. " Jest tylko światło. I właśnie go nie ma "... ; ) Dzięki, Anno.
  10. Zielone lata, zielona smoła a czarcięta w szeleście lipy poczęte - " to najwcześniej "... ; ) Spójny,uroczy wiersz swędzący przy niepogodzie... : )
  11. Nie piszę z zamiarem żadnej puenty. Ten tekst to relacja doświadczeń, jakie mnie spotykają w parku nieopodal mojego domu. Taka puenta samosiejka... ; ) Giovannii, szachy i psie kupy, można uznać za doświadczenia parkowe ale zapomniany pulsujący w neuronach świat, wyrywanie strzępami przechodniom z głów lasu, to już jednak kreowanie rzeczywistości i emocjonalne fantazje...
  12. Nie podpuszczaj peelu, bo będzie wpadka ;) Warto dla karmienia piersią, grubszych ud, kropli na skórze... Czas zacznie się cofać, wygładzi zmarszczki, a oczy niezmiennie pełne blasku w którym aż miło się przejrzeć :)) Peel chciałby i boi się... ; )) Miło się przejrzeć w komentarzu... ; )) Dzięki, Agatku.
  13. po pierwszych czterech wersach stwierdziłem, że jestem pruderyjny:) w kolejnych już sam siebie nie zaskakiwałem:) - lubię cień tekst jest dla mnie pociętym filmem - kilka niekoniecznie chronologicznie dobranych scen - wyklucza ze sceny czas ale nie przemijanie. odbiór istnie mieszany:) czegoś mi brakuje - może ruchu? pozdr. wyklucza ze sceny czas ale nie przemijanie. W tym momencie, jako poeta czuję się spełniony... ; ) Dzięki, Goliard. P.S. Mnie też brakuje ruchu... ; ))
  14. ona światło pell cień - tak sobie czytam... jedno nie istnieje bez drugiego i to właśnie rośnie w tekście... nakarmionam... pozdrawiam Światłocień zmienną ma naturę... i przewrotną.... ; ) Dzięki,Basiu.
  15. Dzięki. Nie wiem co to wiersz;) Ja, też nie wiem... ; ) Mam w głowie czujnik, który działa automatycznie ... ; )
  16. bazylii zapach zielony pietruszki pęczek smak twoich spojrzeń Gałczyńsko - sympatyczne... : )
  17. Musi minąć czas, aby według prawa uznać kogoś za zaginionego. Fabryki, domy, rzeczy czekają. Musi " milczeć " czas... Zamiast rozdmuchiwać kartki, ty je zapisujesz - sztuczki... ; ) Piękny wiersz.
  18. Pierdoły...
  19. Rozumiem, że histeria tekstu wywołana została, w celu zderzenia z puentą ale choć ten barokowy zabieg jakoś tam wybrzmiał na końcu, to jednak nie zrekompensował wcześniejszych katuszy... Słabo.
  20. Pierwsza zwrotka w zasadzie spełnia temat, dwóch następnych z : małym stworzeniem, kwileniem, śpiewaniem, skrzydełkami, dzikim losem, niechcianym przeznaczeniem - pozbyłbym się szybciutko.Przy fragmentach Listu kursywa byłaby bardziej nośna, niż podawanie źródła ich pochodzenia.
  21. " Kolejne stany skupienia " - mechaniczna rejestracja " kamerą przemysłową ". " Ściany nośne " - rzeczywistość istniejąca tylko w czasie teraźniejszym, konstrukcja budowana z " dziania się " - " przez moment "/ bezskutecznie próbująca się wyzwolić z samej siebie, obudzeniem z tu i teraz - " zrzuceniem w przepaść mosiężnego zegara ". Jak wiesz nie przepadam za twoim pisaniem, może dlatego, że obraz z " kamery przemysłowej ", był zazwyczaj jeszcze retuszowany i poddawany montażowi. W tym wierszu jakbyś bardziej zaufał kamerze - obraz jest " suchy może tragiczny albo pojednany ". Czytelnik wybiera... Jestem za.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...