
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
pieśń stojącego pod światło
H.Lecter odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kostki oplata zieleń, stąd pewnie, Jacku, brak czucia wersu... : ) Mam wrażenie, że powraca stary, dobry Gałkowski. : ) -
Niestety, nie udało ci się wyjść poza obiegowe lęki i frazesy. Tytuł zupełnie bezsensowny, niedostatek zawężający potrzeby, to stan ponadczasowy.
-
nie chcę już więcej smrodu gorzaliska nie wiem czy jestem w twoim świecie bełkotu czy mnie już nie ma? szarpię struny głosu nadaremnie a szkoda To jest tylko toporny zapis tego, co mogłoby być pomyślane, powiedziane czy wykrzyczane - beznadziejna łopatologia. Reszta - ledwie poprawna.
-
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Obiecuję, że się postaram nie rozmawiać tak długo przez telefon :) Niezmierzone są pokłady mojej cierpliwości, dla twoich słabości... : ) Dzięki, Agatku. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Być ojcem i mieć córkę...to można porównać tylko z lotem na księżyc... : )) Dzięki, Jacku. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki, Stefanie. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie masz urojeń, Kasiu. To był chyba mój debiut orgowy, w dziale P... : ) -
Ciekawe, że peel nie przeciwstawia się Heideggerowi mocą argumentów a umyka w " nie wierzę "/ prywatne domostwo...; ) Prywatne domostwo tyleż zbudowane z miękkiego " wstrząśnięcia "/ posążka apollona, co potrzeby życia/ piątej siedem. Piękna ambiwalencja filozofów, piękna i ta zwykłych zjadaczy chleba - czymkolwiek on jest... ; ) Dobre.
-
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miejsce, czas, sytuacyjność mają dla mnie w tym przypadku duże znaczenie. To rodzaj fotografii emocjonalnej, której prawem jest pożółknąć ale żle znosi retusze. Nie przewiduję zmian. Dzięki, bad trip. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobrze jest, dogadać się z życiem... Dzięki, Krzysztofie. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wszystko jest na sprzedaż... : )) Dzięki, Pancol. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Środkowa - woda...i prawie wyszedł zacny półtorak... ; ) Dzięki, doll. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wszystkie córki są nasze... : )) Dzięki, tosterze. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wydaje mi się, że Jacek nie " przywoływał " wiersza, tylko, jak to ma w zwyczaju - poetycko skomentował... : ) Dzięki, że zajrzałeś. -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To cieszy... Dziękuję. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mądrość życiowa, przez ciebie przemawia... : )) Dzięki, Jacku. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No i mamy soczyste owoce słów... Nie powiem więcej... zazdrość i żal, że nie napiszę nigdy takiego wiersza... z innych zapachów i skał stworzone olśnienia... Kłaniam Piotrze a we mnie patos... Kiedy " jeże " podrosną, to zapachy i skały się zmienią... ; ) Dzięki, Basiu. : ) -
pachniesz słowami tato
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kiedy wracasz pachniesz słowami tato gorzkim dymem hebanowym na grudniowych łąkach wypalonych śniegiem taki za wysoki za stromy kiedy wracam kupuję czarne winogrona w foliowej reklamówce pół kilograma samotnych niemożliwych olśnień szesnastoletnie córki odpowiadają że wszystko w porządku i długo rozmawiają przez telefon już tylko we śnie takie same -
Nigdy mi nie mów…
H.Lecter odpowiedział(a) na Marcin Hajduk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kosz. -
wiem jestem niemożliwa Oj, tak... : )) Ładne, zgrabne, pozytywnie zakręcone. : )
-
zjedz bezowy tort
H.Lecter odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
" Prysły zmysły " - podróż sentymentalna... ; ) Sympatyczne. -
O zorzy
H.Lecter odpowiedział(a) na Pomyłek_Stokrotny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Infantylne achy i ochy... Słabo. -
nie kpij nie kpij, bo cię z gumuję(((-: dzięki za odwiedziny pozdrawiam I to będzie smutny koniec tępego ołówka... : )
-
Odczuwam brak działu dla dzieci i młodzieży... : ) Nie kpię, Maćku - mam kłopoty z wartościowaniem takiej twórczości. : )
-
następna uwaga zaskoczyła mnie no bo napisałem w wierszu: zamknięty w zasznurowanych (ustach) przedział zmarnowanych kroci nastrojów przy rozmigotanych lampkach nie trawił obłudy i kłamstwa czy to nie jest dostatecznie czytelne? Niestety to nie jest dostatecznie czytelne. Usta przy tak chaotycznym obrazowaniu, nie są oczywiste. Zamknięcie w zasznurowanych - to jednak pewien nadmiar ( coś jak zamknięta stopa ). Krocie kojarzą się z pewną niezmierzalnością, stanem nie do objęcia - przedział matematyczny ( bo chyba nie kolejowy ) odbiera sens temu określeniu. Trudne są do wyobrażenia nastroje i rozmigotane lampki w zasznurowanych - to coś jak romantyczna kolacja w unieruchomionej windzie. Przedział nie znoszący obłudy i kłamstwa, to jakiś dziwoląg. Nie ma słów z definicji kłamliwych i obłudnych, wszystko zależy od kontekstu sytuacyjnego. Podobnie wygląda reszta tekstu. To mętne i niedobre pisanie.