H.Lecter

Jeszcze trochę i nabawię się kompleksu " Oceanu "... ; )) Dzięki, Fran.

Wychodzi na to, że napisałem banalne, liryczne czytadło, które ci się podoba... : ) Doceniam - nie każdy się do tego przyzna... : ) Dzięki, Basiu. Byłoby banalne, liryczne czytadło gdyby nie twoja magia poetycka między wersami - nie zapominaj ! kawowo...ciepło... Z magii, znam jeszcze numer ze znikającą monetą.... : )

Technicznie rzecz ujmując używasz utartych schematów wywołując zamęt jakby zamieszać fusy w tej herbacie przed końcem świata... i do tego prawie żywcem wycięte słowa piosenki Martyny... Na niedomiar banału wszystko łączysz tą swoją magią poetycką, która znowu trafia w samo sedno potrzeby czytelnika...w tym i moje... Lekter zaczynasz mnie denerwować...;) bo zakręcasz moim obiektywizmem...i znowu muszę, po prostu pochwalić tekst... Pozdrawiam Wychodzi na to, że napisałem banalne, liryczne czytadło, które ci się podoba... : ) Doceniam - nie każdy się do tego przyzna... : ) Dzięki, Basiu.

Kosz.

Cierpliwość dni następnych... Wiem... : ) Dzięki, Agatku.

Kiedy podejrzewam u siebie " lewość " staję przed lustrem i wszystko wraca do normy... : ) Dżizas, na tej stronie same Wujki Dobra Rada ;) Skorzystałam oczywiście, nadal jestem piękna i wspaniała :D P. Masz lepiej, ja co prawda odzyskuję prawość ale nadal jestem beznadziejny... ; )

Kiedyś ona mnie znalazła i nie była jeszcze wtedy metaforą.... ; ) Dzięki, Macieju. P.S. Gdyby nie pierwszy wers, nie powstałby wiersz - zostanie... : )

Kiedy podejrzewam u siebie " lewość " staję przed lustrem i wszystko wraca do normy... : )

Cieszą takie powroty... : ) Dzięki, Januszu.

Widzisz, Marcin, czasami lubię w wierszu " narysować konia ", tak żeby wiadomo było gdzie łeb a gdzie ogon... ; ) Ortodoksyjna " nowoczesność " bywa gorsetem, krępującym i nieco śmiesznym...

z "wiekiem" robię się coraz bardziej nieprzyzwoita a racje (mieć), to jest to, co fisie lubią najbardziej ;P Powiedzmy z " wieczkiem "... ; ) Małe conieco o smaku przeracjowym... : )

Dzięki, Toby. : )

na początku miałam wątpliwości, ale w końcówce pokazałeś na co cię stać. wystarczy tylko się wFEELować ;)) pozdr aga Wolałbym się wLECTERować... ; )) Dzięki, aga. : )

Wszyscy jesteśmy z sitcomu... Pomysł był ale jakoś się zamotał w szary papier... Słabo.

Pretensjonalnie i ckliwie...? Widzę raczej dystans i kpinę z damskich " atutów " i " różowych " smutków. Smutek, owszem jest ale stonowany, wynikający z pewnej bezradności, " skazania " na kobiecość. Do poprawy jedynie ostatni, dość dziwaczny wers.

Lubię myśleć o drzewach, jak o ludziach ( i na odwrót ) - pewnie stąd tytuł... Dzięki, Agnes. P.S. Literówkę poprawiłem. Pati tak mnie ogłuszyła komentarzem, że zapomniałem... : )

wywaliłabym "na" i może "przypływem odpływem" - bo wg mnie niewiele nowego wnosi, a po pozbyciu robi się nawiązanie "bólu nad ranem" do parzenia herbaty (przez pięć minut, na pięć minut przed końcem ;) Nieprzyzwoicie często masz rację... ; ) Skąd się wzięło " na " - sam nie wiem... Jak piszę " po prostu ", to przypływy i odpływy zagracają prostość... Dzięki, fisiu.

Bardzo ruchliwa jesteś Magdo... : )) Dzięki. :D czas ucieka To ja już też... W pracy jestem, trzeba kończyć... ; )

Co to jest Feel ? Tak w temacie tej nocy omijającej noce zacytuję: "jeeeeeest już ciemno, ale wszyyyyyystko jedno" :D:D:D P. :) Piękne... : )

" złośliwa istota :) " Tudzież dwie... : )) Kurka, lubię cię Pati. Dwie? Ja jedna jestem ;) Mnie wszyscy lubią, taka jestem cudowna :D P. Ja jestem jedna, ty jesteś druga...a może na odwrót... ; )

Bardzo ruchliwa jesteś Magdo... : )) Dzięki.

Pięknie dziękuję, Kasiu. : )

No nie wiem, do Feela dobija :D P. P.S. Kiddin' ofkors :) Co to jest Feel ?

" złośliwa istota :) " Tudzież dwie... : )) Kurka, lubię cię Pati.

Wierszyk wystrzega się wszelkiej przemocy... ; ) Dzięki, Olesiu.