Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Reagujesz na podobny zapach wiersza... : ) Dzięki, Januszu.
  2. Pięknie dziękuję, Fran. : ) P.S. Ptaki są wędrowne - mogą wrócić... ; )
  3. "... myślę... " ? No, bez przesady...
  4. Jest taki kąt ;D Rozwarty ;) Taaak...rozwarł się, bo nie miał wyjścia...; )
  5. Pierwsza zwrotka oprócz tego, że przywołuje zapach pieczonego chleba i obrazy z dzieciństwa jest dla mnie wprowadzeniem w realia świata materialnego i początkiem "przyziemnej" klamry, która zcala się z końcówką wiersza. W drugiej najbardziej zastanowiła mnie symboliczna czwórka ;) wszechświat materialny, cztery pory roku, cztery strony świata, cztery wiatry, cztery wieki ludzkości, , racjonalizm, mądrość, wola, sprawiedliwość, zrozumienie, tolerancja, mężczyzna, kobieta, krzyż ... Dużo z niej można wyczytać, a milczenie i słowa są kontrastowym tłem do bezradności wobec czasu. Ciekawe połączenie świata ziemskiego z niezależnym od naszego poznania i świadomości. Zakończenie na miarę Mistrza ! :) Na szczęście Topole pylą i w tym ich wolność i jednocześnie przywiązanie. Gorzej dla alergików ;) I znowu ta metafizyka, jak Ty to robisz Piotrze !:)? Fajny wiersz. Podoba się bardzo tym razem ;) Buziak z języczkiem :DDD Pięknie splotłaś zapach pieczonego chleba z pyleniem metafizycznych topoli... : ) Skrzydlatą czwórkę na razie przeniosłem na " parapet ", żeby się odstresowała - może jeszcze do niej wrócę...; ) Dzięki, Agatku. Wolny, przywiązany i lekko...zmieszany... : )
  6. Fochuje się! No proszę! Obrażalski ;) Może jeszcze mnie do kąta wstawicie? Nie ma takiego kąta, który wytrzymałby ( w stanie nienaruszonym ) obecność tostera, dłużej niż trzy sekundy...; ) Fochuję się, bo ptactwo ze stresu przestało kołować - a o śnieniu zmatowiałym, już w ogóle nie ma mowy... ; ) Wrrr...
  7. Mam podobnie, choć mniej drastycznie... Ale coś mi się w tym środku kupy nie trzyma, brzydko powiem ;) No nie...znowu ptactwo... ; ) Właśnie się obraziłem, zabieram skrzydlate potwory i idę do domu... : )
  8. Lecter, kurczę, znowu ogień. strażaka trzeba będzie tu zatrudnić na stałe ;) Mam chyba piromańskie skłonności - muszę z kimś o tym porozmawiać... ; ) Dzięki, Bea.
  9. Zaczyna się oczarowaniem a kończy gryzieniem... : )) Dzięki, Kasiu.
  10. Dramatyczne, to są opady deszczu, wiersz może być co najwyżej gniotowaty... ; ) Dzięki.
  11. Darcie środka, ze względu na występujące w nim ptactwo - jest prawnie zabronione (rozporządzenie ministra środowiska z 28.09.2004 r. w punktach dotyczących " niszczenia siedlisk i ostoi " oraz " umyślnego płoszenia i niepokojenia ")... ; ) Dzięki.
  12. Dzięki, Toby.
  13. pamiętam kiedy rodził się chleb pisałeś do niego głód jak muzykę milczenie i słowa ta sama bezradność wobec czasu wokół trawy zapachniały ogniem i podniosły się dymem myślę o drzewach chcących uciec z wiatrem ziemia niewolnica trzyma je za nogi
  14. Jaki ogród, taki pies. Pozdrawiam po raz pierwszy, jasna :-)) Święte słowa, dobrodziejko - to nie jest zwykły ogród... ; ) Dzięki, jasna. : ) Mam nadzieję, że pierwszy raz nie będzie ostatnim... : )
  15. Taaak... to są osy, których bardzo głośno nie ma ... : )) Dzięki, aga. : )
  16. Ale żeś się wyciszył M R. ... ; )
  17. Rozdział drugi Apokalipsy według Pana Gałkowskiego. Ale masz pałera;) Podoba mi się. Raj według Pana Gałkowskiego, też jest ciekawy... ; )
  18. Brzmi to trochę tak, jakby peelka była dzieckiem, które dorwało się do ciuchów i kosmetyków mamy... Infantylne.
  19. A ty co zrobiłeś, żeby ktoś przeczytał twój wierszyk ? Nie wiem co zrobił czytelnik, autor - niewiele...
  20. Bardzo smykowate... ; ) To na razie zabawa słowem, na poezję dopiero przyjdzie czas.
  21. upinam łzawienie jak spinki do włosów. zdjęcia wszystkie mnie uśmiechają. wiewiórkowe i te wyszczuplające, na tle wieży. i brzydkie noc przyśniła mi rysunki na przegubach piękne ptaki, zielono żółte. to znak. psuję sobie poniedziałek. kilka godzin mnie starzeje, jak cyganka wróżę z fusów. zwietrzałe takie to dno bez dna. kubek trzeci. kawa przechyla się w ustach serce bije nierówno Nożyczki, pati, koniecznie nożyczki... : )
  22. tytuł (łc. titulus) 1. nazwa nadana dziełu literackiemu, muzycznemu, naukowemu, teatralnemu lub części dzieła – rozdziałowi. 2. nazwa czasopisma, tekstu prasowego. 3. godność, stopień naukowy lub zawodowy, zajmowane stanowisko. 4. dziedziczna lub nadana nazwa rodowa, oznaczająca godność dożywotnią lub dziedziczną. 5. uprawnienie do czegoś, powód, racja. Zwróć uwagę na punkt 5 i... to by było na tyle... ; ) Co bolo robił, jak mamusia do szkół wysyłała... ? ; ) znów ten i gniew agresja widać że się starasz i do szkół chodziłeś a ja prosto o naszych komentarzach na forum którym nie nadajemy tytułów pisząc pod wierszami jeśli takowe znajdujemy w przeciwieństwie do tego ot tutaj pozdr. " coś Ci się pomyliło w tym natłoku słów " Bolo, ja się pytam co mi się pomyliło...? Ewentualna skłonność do pomyłek ( po mojej lub twojej stronie ), może być punktem wyjścia do dyskusji o wierszu, a to co nazywasz agresją - reakcją na dyrdymały..
  23. Wiersz jest ale brakuje tytułu do bełkotu w komentarzu - jakie wejście , takie zejście... ; ) komentarz nie musi mieć tytułu coś Ci się pomyliło w tym natłoku słów i to nie zawsze własnych bo często w odpowiedzi posługujesz się cudzymi nie wiem czy z braku argumentów czy może słowa już Ci gdzieś ugrzęzły jak i to co nazywasz wierszem i ta agresja - nie podchodzisz demokratycznie do komentarzy wściekasz się gdy coś Ci nie pasi takie odbijanie piłeczki bardzo infantylne wejście? pewnie smoka lepiej mu nie depnąć na ogon czytaj--> nie pisać negatywnych opinii pod tytułem (bo nadal uważam że wiersza nie ma) pozdr. tytuł (łc. titulus) 1. nazwa nadana dziełu literackiemu, muzycznemu, naukowemu, teatralnemu lub części dzieła – rozdziałowi. 2. nazwa czasopisma, tekstu prasowego. 3. godność, stopień naukowy lub zawodowy, zajmowane stanowisko. 4. dziedziczna lub nadana nazwa rodowa, oznaczająca godność dożywotnią lub dziedziczną. 5. uprawnienie do czegoś, powód, racja. Zwróć uwagę na punkt 5 i... to by było na tyle... ; ) Co bolo robił, jak mamusia do szkół wysyłała... ? ; )
  24. budę pewnie sma mu dorysowałam :)) przyjrzałam się całej dalszej dyskusji i przyznam, że zbaraniałam. sugerujesz, że te holmowskie domysły są tylko błędnym kluczeniem? szczerze mówiąc nie trzeba zbytnio łamać głowy, by odebrać wiersz na podstawie obrazów, ale być może dałam się złapać na własną fantazję, jak na atramentową plamę w psychologii?? głupio się czuję z miną barana. poproszę o potwierdznie lub zaprzeczenie. bo jeśli mam już być baranem, to wypada mi się z tym oswoić ;) szczerze mówiąc nie trzeba zbytnio łamać głowy, by odebrać wiersz na podstawie obrazów Też tak myślę... : ) Na nic się nie dałaś złapać, odczytałaś pięknie wiersz i za to - dzięki... : )
  25. Wiersz jest ale brakuje tytułu do bełkotu w komentarzu - jakie wejście , takie zejście... ; )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...