
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zasłuchani wystarczy bo wiadomo, że się wtedy milczy. Prawda? ;) Prawda... : ) -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wybieram tanie świecidełka... Dzięki. Zapewne słusznie, ale ja zostaję przy pachnącej frywolności :P Pozdrawiam Pachnąca frywolność, to coś, czego nawet nie potrafię sobie wyobrazić... ; ) -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki, Januszu. Pozdrowienia z magicznej krainy zwyczajności... : ) -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Od śliwek to wiesz ;) Powiedz tej tam konsultantce, że na kawę chcę :) (ino tańszo tom razom, bo mie na burżujskie uciechy nie stać) Rozejrzę się za jakimś gustownym barem mlecznym... ; ) -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
się zastanawiam, czy "milczymy" nie jest jednym grzybkiem w kompot za dużo, zasłuchanie w pewnym stopniu eliminuje gadulstwo (ja np jak słucham, to przeważnie buzię mam zamkniętą, no chyba że słyszę rzeczy niesamowite - wtedy buzia mi się otwiera, czasem nawet wydaje "ooo....") ;) Sprawdzałem przed lustrem zasłuchanie i gęba rzeczywiście była zamknięta... Trzeba ciąć. Dzięki, fiś. P.S. Grzybki w kompocie, to chyba halucynogenne... : )) -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Doceniam... Dzięki, Toby. -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nareszcie jakiś klient docenił mój profesjonalizm... ; ) Planety w lipcu - zwłaszcza te najmniejsze - obgryzają śliwki : ) Dzięki, tosterze. Ściskanie muszę skonsultować : )) -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czas przeszły przed przyszłym, milczenie na biało i na końcu "młodszy od miłości o jedno życie" No i gdzie tu grzech... ? Pochodzę z cyrkowego rodu i sztuczki nie ujmują mi godności a rozkładanie mojej osobowości na kamienie i kamyczki, to dosyć karkołomne zajęcie... ; ) Dzięki. -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wolę " odstaje " od " równo " , trzeba zkasiować tekst... ; ) Dzięki. - jeśli już, to skasiować ;) - miło mi bardzo DoHtorze :) Skasiować brzmi misiowato a DoHtor i kasiaba to posępne typy... -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jakiś zacny trunek pomógłby przełknąć również pierwszą... ; ) Dzięki. -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wybieram tanie świecidełka... Dzięki. -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zmieniłam w pierwszej wersyfikację - jest mniej "równo", ale za to bardziej wieloznacznie - bardziej na cacy; bo tym razem całkiem... no cacy jest. kasia. Wolę " odstaje " od " równo " , trzeba zkasiować tekst... ; ) Dzięki. -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na początek dodam plusa. Podoba mi się, nawet bardzo. Pierwsza i ostatnia strofa, genialna. Precyzja zauważenia szczegółu. Niestety musi pan mi się wytłumaczyć z wyżej przytoczonego przeze mnie fragmentu. Coś mi tam zaskrzypiało. Pozdrawiam. Marcin. To " zapach " drogi niespełnionej/ zagubionej/ poświęconej/ nieosiągalnej/ niemożliwej - coś z tego jest prawdziwe, wybierz co chcesz... Dzięki. -
droga pachnie na południe
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
po śladach tego co się zdarzy stopami w ulicę zasłuchani o tym jak biała jest poezja wiatr wstaje z klęczek widzę wielkie ciche żaglowce są coraz dalej nie mogę nawet podnieść ręki w kluczu ptaków wędrujących ty która zostajesz jak mech cierpliwie wtulam się w kamień aż ustanie twardość aż do zniknięcia młodszy od miłości o jedno życie -
Paul Gauguin
H.Lecter odpowiedział(a) na Karol Samsel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne ( co u ciebie oczywiste ), z jednym wersem wychodzącym poza ładność/ kluczowym : złożyć pocałunek na stereoskopie Niejasna jest odpowiedź na pytanie o charakter tego pocałunku. Rezygnacja z odwzorowywania rzeczywistości na rzecz idei, tłuczenie " paryskiego szkła " i pocałunek na zabawce stwarzającej tej rzeczywistości przestrzenne złudzenie ? Co i jak my tak naprawdę widzimy ? : ) -
Afganistan
H.Lecter odpowiedział(a) na Tomek Rybarczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Teoryjki raczej Pan dorabia, jakbym pisał to po to żeby kogoś zadziwić i usłyszeć: "Jestem znudzony twórcami rzucającymi odbiorcy krzesło..." Tymczasem "drewniane nogi... drewniane nogi..." mają naśladować nasze swojsko brzmiące "patataj... patataj..." a krzesło jest przenośnią drewnianego (uziemionego) konia, bo jak oddać w kilku słowach charakter mieszkańców krainy niezmierzonych bezdroży w którym nawet tytuły filmów jak "Chcę konia, nie żonę" galopują ku wolności? Sugerujesz autorze, żeby " oprzeć się na własnych skojarzeniach " - podpowiadasz własne : z wojny można ujść tylko na jednej nodze albo: konie ponoszą żołnierzy a krzesła ponoszą winy, obrazek szurających krzeseł które mają po pięć i więcej drewnianych nóg, różne oblicza wojny, tą i z powrotem (np. od Afganistanu przez Palestynę po Irak, itd.), swojsko brzmiące "patataj... patataj...", krzesło jest przenośnią drewnianego (uziemionego) konia, charakter mieszkańców krainy niezmierzonych bezdroży ... To dziecięca zabawa w skojarzenia czy konkurs z nagrodami ? Rzucę wam parę słów a wy sobie - czytelnicy - wiersz wyobrazicie, napiszecie, pokojarzycie ? Moje skojarzenia - jak zawsze - dotyczą d... ( oczywiście usadowionej na krześle )... ; ) -
Nie bardzo rozumiem dyskutanta. Owszem, autor ma prawo prezentować postawę peela, któremu wolno wszystko. Czytelnik natomiast, ma prawo taką prezentację odrzucić, jeżeli jest bublem. Chcesz powiedzieć Jacku, że nie dokonujesz codziennych wyborów dotyczących tego co czytasz, słuchasz, oglądasz ? Jak te wybory ( czyli też odrzucanie ) mają się do twojej deklarowanej miłości do praw autora... ; ) Jeżeli kręcą cię szybujące, spadające jak grosik łzy, to dyskutancie - " zrób sobie dobrze sam ", mnie proszę nie uszczęśliwiać na siłę...
-
Afganistan
H.Lecter odpowiedział(a) na Tomek Rybarczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wydaje misie, że owa mini lepiej broniłaby się w "cyklu", a ja, póki co, wydłubałam sobie z Twojego tekstu wieloznaczne kąski ;) krzesła szurają drewniane nogi więcej niż cztery na jedną sztukę tych którzy uszli z wojny ps. hihi.. nawet "wplątałam" tu imć Ionesco ;) Rozłożyłaś to na wersy ale warto zastanowić się czemu służy na przykład rym? Ponieważ jest symbolem powtarzalności - tego samego brzmienia - jak różne oblicza wojny. Podobnie jest z powtórzeniem: drewniane nogi... drewniane nogi... będącym zarazem imitacją szurania: szur szur... :) W te i wewte również to pokazuje bo - w tą i z powrotem (np. od Afganistanu przez Palestynę po Irak, itd.) Szanowny Panie, aby czytelnikowi chciało się szur, szur " od Afganistanu przez Palestynę po Irak ", to trzeba czytelnikowi coś " dać ", czymś zaciekawić, zainspirować. Jestem szczerze znudzony twórcami rzucającymi odbiorcy krzesło, ziemniaka czy inny wieszak i dorabiającymi do tego sążniste teoryjki. To jest po prostu słabe. -
gimnazjalisty! wykrzykuję, bo płeć obojętną dla mnie nie jest. wiem, to brzmi jak manifest, co robić takie czasy. :)) Powtórzę - gimnazjalistki, gimnazjaliści mają inne sposoby na zabicie nudy... : )
-
Pociąg, stacja druga
H.Lecter odpowiedział(a) na Mrucz mi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękny wiersz - z tych, które zostają... -
tysiące kartek nade mną z wielu łzy kapią jak dni minionych zachwytów a jedna szybuje wolno i spada jak grosik do źródła zamknęła mi usta treścią Z pamiętnika gimnazjalistki... Z tego się wyrasta - niestety nie zawsze.
-
chwila z życia artysty
H.Lecter odpowiedział(a) na Jędrzej Jedliński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chwila z życia artysty nie wiem kim jestem ani kim byłem przeżyłem wszystkie religie świata spopielony nadchodzą objawienia urosłem dlaczego mam tylko jedno skrzydło pragnę skrawka ziemi wyzwolony z myślenia powstanę królem TY bogowie samotni nie mają już nic do spieprzenia To nie jest wyrywanie słów z kontekstu, to jest tkanka tego tekstu - narcystyczny kabotynizm, infantylne bajdurzenie, " artystyczne " chciejstwo. Radzę się pozbyć tandetnej poetyckiej " pelerynki "... -
rozpalenie
H.Lecter odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
spalony od głównie zamroczonych randek czy nie lepiej : spalony od zamroczonych randek Zabawnie, sympatycznie. -
Makabryk - do krwi ostatniej
H.Lecter odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
we śnie w duszny parny dzień lipcowy ...wszystko się może zdarzyć ale dopiero wtedy potraktuję tekst poważnie, gdy autorka wytłumaczy się z sensowności uroczego obrazka : strzępkiem powulkanicznym wulkanizacja doznań -
o piątej nad ranem
H.Lecter odpowiedział(a) na Marcin Katulski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po pierdołowatym poetyckim " odkryciu " : o piątej nad ranem Księżyc kończył już swoją nocną zmianę wiersz powinien wylądować w koszu. Na szczęście jest puenta, dająca nadzieję na bardziej udane " piąte nad ranem "...