
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
Dzięki, Pancol.
-
Bezwstydnicy! - powiedziała mały dzielny toster i z wrażenia spiekła grzanki :) Spakowany? Do zobaczenia za tydzień ;) Toster, jeżeli myślisz o tym, o czym ja myślę, że ty myślisz, to ja nie wiem co mam myśleć... : ) Spakowany, spakowany... a do plecaka ktoś mi przypiął karteczkę, że mam jak ognia wystrzegać się zakopiańskiej śliwowicy... ; ) Dzięki. : )
-
" Upalność " daje się jakoś przeżyć, kiedy ubierasz ją w słowo po jakimś czasie, przy zimnym piwie, z poczuciem, że więcej powiedzieć się nie da... ; ) Dzięki, Marcinie.
-
Dopiero 12 zdań robi różnicę... : ) Bez czasu przeszłego, jestem jak bez powietrza...; ) Dzięki, Jimmy.
-
powiedziałaś twoje będą wszystkie drzewa te od cienia ognia i te od owoców powiedziałem twój będzie jeszcze mokry i nagi nowonarodzony kamień to był twój pierwszy ogród
-
Przezroczyści
H.Lecter odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ona to potrafi, świetne spostrzeżenie i nawet jest w tym pewna antycypacja czy raczej sugestia plusa + ; A Lecterkowi pewno zastało tylko milczeć lub nas obśmiać, heh... Panie Satkiewicz, Lecterek ma córkę starszą od pana... Z poważaniem, H.Lecter. -
Sapienti sat
H.Lecter odpowiedział(a) na Jimmy_Jordan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Peel za dużo myśli przy sapaniu, zwłaszcza o tym, żeby efektownie wypaść przy odkładaniu książki. Pomimo tego, że puenta to rodzaj gorącego, romantycznego wyznania ( misiu, żabko, słoneczko ), to zniuansowane " sub sole " sprowadza się do samczego, deprecjonującego siedzenia z mądrą miną nad " zasapanym słoneczkiem ". Na miejscu słoneczka, obraziłbym się... -
Zieloność i strach
H.Lecter odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trochę wbrew puencie, to strach gra główną, pełnokrwistą rolę - prawie hamletowską : )) - czyniąc z zieleni mdłą statystkę. Czytałem z przyjemnością. -
Twoja Barka
H.Lecter odpowiedział(a) na Emilian Czarny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Do kosza. -
Peel w opozycji do Robespierre'a - deisty, Eleonora - Bóg mi światłem, senność dialoguje z - by ( gdyby, zdołałby, byłby, kojarzyłoby się, jeśliby, postawiłbym, wyciekłoby, zostałby ) - z tych klocków składam sobie wiersz... piękny wiersz. : )
-
Zetki już nie ma ...a w damskiej ubikacji, ktoś napisał " głupi kaowiec "... ; )
-
Przezroczyści
H.Lecter odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
próba spreparowania chwili, która ma mówić za siebie W kwestii " spreparowanej chwili " po raz ostatni, bo sytuacja jest trochę w stylu : gadał dziad do obrazu... Pytam ciągle, z uporem i rezygnacją o " mówienie za siebie ", owej spreparowanej chwili, naturalną zdolność sztucznego tworu do określenia siebie ( coś jak monolog kurczka z grilla ).Maćku, Fran, Toby, Kasiu - odpowiadacie w zamian na pytania, których nie zadałem, których nie mam potrzeby zadawać. Preparat, dualizm, kolor... - zgoda ale ja nie o tym. Ja chcę tylko wiedzieć, dlaczego i jak spreparowana chwila mówi ZA SIEBIE... -
Przezroczyści
H.Lecter odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pan Bóg nie stwarza niczego w formalinie... : )) Fran, mylisz spreparowanie, które ma kilka znaczeń, z preparatem ( przypominam, nie było go w pierwszych wypowiedziach ). Zwrot " próba spreparowania chwili, która ma mówić za siebie " - jest fałszywy. Wyklucza boską czyli naturalną predyspozycję do wypowiedzi, to tej wypowiedzi stwarzanie, sporządzanie." Sam ", nie oznacza " za siebie "... : ) -
Roz -paprocenie na parapecie, jest stanem naturalnym i bardzo sympatycznym... : )
-
Przezroczyści
H.Lecter odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I ja się pod tym podpisuję. Podoba mi się ta przeżroczystość, Katarzyno:) "spreparować" czyli utworzyć cos sztucznie wg własnej interpretacji próba spreparowania chwili, która ma mówić za siebie Fran, zaprzeczasz sama sobie... : )) Coś utworzonego sztucznie - nie mówi za siebie, jest głosem " preparatora ", jego interpretacją... I tylko o to chodzi... : ) -
Przezroczyści
H.Lecter odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Użyłeś określenia " spreparować "/ sporządzić, przygotować i do niego się odniosłem. Preparat/ zakonserwowany organizm, to jednak pojęcie o innym znaczeniu, które pojawiło się dopiero teraz. Gdzie tu moje preparowanie... ?! Po prostu staram się nadążać za twoim rozumowaniem... : ) Co do chwili w słoiku, to w tym apartamencie za dużo do powiedzenia " za siebie " - to ona nie ma... ; ) -
Przezroczyści
H.Lecter odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie - jak spreparujesz coś, to nie będzie " jakie jest ", tylko takie, jakie chciałeś. Nie będzie świadczyć " o sobie ", tylko o możliwościach i intencjach twórcy (kontekst, barwa ). -
Przezroczyści
H.Lecter odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Taaak...jak spreparujesz chwilę, to na pewno będzie mówiła " za siebie "... -
Człowiek z buraka.
H.Lecter odpowiedział(a) na Szmuel Gelbfisz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kosz. -
Prokrastynacja
H.Lecter odpowiedział(a) na Konrad Czas Wiejski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pryskanie rozbraja eksplozję, sprowadza ją do poziomu jakiejś cieknącej rurki z wodą - niefortunne. Wytrysk/ eksplozja jako czynnik destrukcyjny, przedwczesny jest zawsze ( czy jest jakiś dobry czas na destrukcję ? ). Coporanne porównanie dnia do śmierci, rozmija się nieco z charakterystyką prokrastynacji, chyba, że założymy wybiórczość śmierci, skupiającej się jedynie na " kolorach ". Ostatni wers puentuje w nieznośnie banalny sposób. Pomimo wszystkich uwag, to nie jest zły pomysł na wiersz i jego wykonanie - do trzeciej zwrotki. Warto jeszcze spróbować " potwierdzeń na papierze "... : ) -
Drogi Lecterze ,doradź,a nie graj ze mną w koszykówkę...,bo to szkoda nawet napisać kosz ...przez mistrza! Pozdrawiam ! Ania Aniu, pisałem wiele razy - jeszcze za wcześnie na Z - kę. Doraźne rady nic tu nie pomogą, bo uczyć musisz się dosłownie wszystkiego, to jest zupełnie surowe pisanie. Daj sobie więcej czasu ( chociaż, to też żadna gwarancja ), w tym miejscu i z tym " produktem ", będzie tylko bolało... : )
-
Do kosza.
-
traktat o poezji Poezji, do tego " czegoś ", nie mieszaj... Czarny tulipan - powrót... ; )
-
pamiętasz biegaliśmy boso po śniegu twoje imię topniało pod stopami wieczorem uwodziłam cię ogniem i jabłkiem z patyka Pamiętam... : )) Bukowa, mądra lekcja światłocienia, powrotów, oswajania czasu, odnajdywania się w " załamaniach " rzeczywistości, dojrzewającej zmysłowości. Końcowe " dorastamy " jest świadectwem tego, że " poszukiwanie straconego czasu ", niekiedy może skończyć się sukcesem... : ) Czysto, ładnie, ujmująco. : )
-
"ziemia niewolnica" - a z jakiej racji, skoro to ona "trzyma je za nogi"??? No właśnie - z jakiej racji...? : )) Z racji i na okoliczność - poezji... Jesteś niesamowita , Kaśka. : ) P.S. Pozwolisz, Kaśka, na pouczający i adekwatny cytat z Demonów wojny wg Goi... Mjr Keller: Co masz w ręce, czy to jest wiadro? Czy to jest, kurwa, wiadro? Johnny: Nie, to nie jest wiadro... Mjr Keller: A co to jest? Johnny: KBK-AK... Mjr Keller: Na wodę? Johnny: Nie... Mjr Keller: Więc widzisz... Twoje komentarze są o wiele ciekawsze od wierszy ;) Co prawda pojechałeś na szorstkim uroku osobistym Lindy, ale muszę przyznać - tym razem zrobiłeś to iście uroczo. :)) Linda ? A co on k.... wie o szorstkości...; )