Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Pytam z ciekawości : na czym polega naśladownictwo Gałkowskiego ?
  2. kiedy się rozśmieliłam grzesznie I jak tu uwierzyć potem w : wianki rumiankowe ze słów wstydliwych i nieśmiałych : ) Ładne.
  3. Zniechęcił? Ależ o to chodzi - o uchwycenie monotonni podróży na ryby i nieudanego połowu. Klimat wiersza miał oddać nudę a zamiast taaaakiej ryby jeden z uczestników łapie sens dowcipu dopiero w drodze powrotnej. Co do "wymuszonej Madame" to jest to jeden ze znanych dowcipów o poruczniku Rżewskim, zatem Pani wybaczy: nie ja jestem jego autorem :) Podrzucam do wykorzystania jeszcze parę pomysłów : gotowanie makaronu z przerwą na telefon, czytanie programu telewizyjnego ze starej gazety, smażenie się na plaży z użyciem kremu z filtrem... Do kosza.
  4. Kwarki są dla mnie za mądre, o kwantach coś tam słyszałem, w warzywniaku czy u fryzjera... : ) a ja nie lubię tego obrazka, najbardziej przekonujący jest w nim nos nieboszczyka ;) kwarki/kwanty... Twój kwant słów - jest czytelny "wprost" moje kwarki jakby mniej, ja je sobie wiążę ze wzorem na Boga i raczej materializacją (z uwzględnieniem, że początku było słowo ;), trochę się "rozbujałam", na swoje usprawiedliwienie mam to, że kiedyś chciałam się ścigać z Einsteinem aktualnie zdecydowanie bliższy jest mi Frankenstein ;) Faktycznie - obrazek do sypialni czy jadalni się nie nadaje... ; ) Kwarki być może miałyby lepszą rolę do zagrania w wierszu ale widzisz, fiś, ja mam obsesję na punkcie faktury słowa. Kwarki są agresywne, porowate i skwierczące, kwanty - chłodne, gładkie, milczące. " Urodą fizyczną " bardziej mi pasują. Ja ścigałem się z pewnym eskimoskim kataryniarzem ale papuga mi zamarzła i spasowałem... ; ) P.S. Od nosa nieboszczyka, ciekawsze jest to, że na obrazku jest dziewięć osób ( z nieboszczykiem ), z których każda patrzy w inną stronę... Dlaczego... ?
  5. Adolf, możesz spać spokojnie i daj sobie spokój z pierdołami... : )
  6. Rozbicie między pseudotwórczym człowiekiem a autentycznie twórczą i posłuszną Wiecznemu Bytowi przyrodą Franka, litości, to tylko mały wiersz codzienny... : ) Poeta nie ożywia słowa, tylko z trudem siebie po drugiej kawie...: ) Ostatni przełom przez skały skończył się gipsem i chyba już sobie daruję... Dzięki za cieniste wsparcie. : )
  7. genialne :)))) sam kiedy piszę opieram w większości wiersz na plastycznych metaforach, dlatego tak bardzo lubię te twoje, tylko widzisz, czasem mam problem, bo aż zazdrość mnie zżera, że to nei ja napisałem :>>>>> pozdr. Eee, tam... ; ) Dzięki. : )
  8. a ja to bym tego kwanta podmieniła na kwarki ;) Kwarki są dla mnie za mądre, o kwantach coś tam słyszałem, w warzywniaku czy u fryzjera... : )
  9. zapach metalu to u mnie jest tu: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=83733 - bylem pierwszy;) teraz mniej zabawnie bardziej subiektywnie a nawet całkiem. jest ciężko, jakby burze orgowe położyły ciężar na twórcy i starał się sprostać oczekiwaniom odbiorców a oponentom chcił wytrącic argumenty, zanim je przedstawili. co splątało rękę albo doprowadziło do przepracowania wiersza i zbytnich cięć. 1 strofa: zapach metalu, czas nie wietrzony, długie cienie i dopiero w ostatnim wersie widzimy po co chociaż te długie cienie. wiemy że one rozcinają bladość. a wcześniejsze obrazy? brak im konotacji moim zdaniem. dalej w 2 strofie 1 wers: dlaczego tak poewtyckie jest usunięcie ze zdania słowa "otwartych" które buduje logikę zdania. i znów wymiennikownia: grawitacja widzialnego kwant słów doktor Tulp z miasta R - dla mnie za dużo, obrazy są rozbite ginie rytm nie ma jaaazdy! puenta dla mnie pretensjonalna. chciałbym zobaczyć ten wiersz w 1 lub 2 wersji. pozdrawiam PS a zapach metalu jest mój!;) teraz poczytam komentarze wyżej, pewnie leci jakas pyskówka;) Z wpływem burz orgowych i pierwszeństwem, to mała przesada - wiersz pochodzi z " Druid baru " z 2004 r. Oczywiście, to była wersja któraś tam ale jej nie ujawnię, bo się wstydzę - jakby ją jakiś Lecter dorwał, to skopałby mi tyłek ... ; ) Wiersza nie poprawiam, bo mi się zwyczajnie podoba, jednak za każdą uwagę wielkie dzięki. P.S. Nie jestem małostkowy, być może nasze piwno - poetyckie ścieżki przecięły się kiedyś i zaraziliśmy się wzajemnie tym metalem ... : ) Magnetowit, czy ty masz jakieś imię? Piotr.
  10. Mam kłopoty ze zrozumieniem tego co do mnie piszesz, myślałem, że to wynika z...no mniejsza z tym, z czego... Teraz już wiem, że wszystkiemu winna jest wredna klawiatura i spisek niemiecko - angielski. Współczuję, ubolewam i pozdrawiam. Wredna klawiatura błąd logiczny albo personifikacja ja wiem , co piszę, tylko Ty wieszczu nie wiesz iż gdybyś był pewny, co ma wartość literacką, to można polemizować, ale nie wiesz co będzie za sto lat i nie wiesz jakie wierszopisy zostaną uznane za cenne. Jeszcze jedno osoba znająca literaturę widząc zły wiersz nie zabiera głosu, gdyż po co? Nie komentuje, gdyż szkoda czasu na bzdury i z dwóch stron patrząc obiektywnie i logicznie to mądrość i kunszt mądrego POETY właśnie takie zachowanie ma Agata chyba Lebek jak dobrze napisałem nazwisko gdyż ona nie zabiera głosu i nie wywodzi się, a tym chociaż jej nie znam zyskuje autorytet wiedzy i mądrości AUTORKI. serdecznie 13 " Jeszcze jedno osoba znająca literaturę widząc zły wiersz nie zabiera głosu, gdyż po co? Nie komentuje, gdyż szkoda czasu na bzdury " Wynika z tego, że albo nie znasz literatury, albo mój wiersz jest dobry. : ) Sfinksie, nie rób sobie krzywdy...
  11. " jak zawsze szkoda mi czasu " Właśnie to zauważyłem... " plus tylko z takim błędę " W pewnym sensie, to jest mistrzostwo świata... Masz wieszczu poprawione nie widzisz , a to szkoda zaś z drugiej strony mam kłopoty gdyż klawiatura jest pragramisty niemieckiego i angielskiego i jestem w systemie Linux zapewne imformatyka daleka jest Ci w znajomości, no cóż to już inna epoka. serdecznie 13 Mam kłopoty ze zrozumieniem tego co do mnie piszesz, myślałem, że to wynika z...no mniejsza z tym, z czego... Teraz już wiem, że wszystkiemu winna jest wredna klawiatura i spisek niemiecko - angielski. Współczuję, ubolewam i pozdrawiam.
  12. Znów wieszczu aż mnie zatkała ,, od szeroko nagle okien" może żeby zapis był logiczny i gramatyczny ,, nagle od szerokich okien" albo ,,z" Dalej zostawiam bez komentarza gdyż jak pisałeś grafo--- mania to chyba komentując wiersz te słowa w Twoim wierszu mają uzasadnienie i jak teraz z tego wybrniesz. Tutaj chyba jest czarno na białym, tylko 1 wers , a ile jeszcze błędów jak zawsze szkoda mi czasu. serdecznie 13 grawitacja to przyciąganie ziemskie , a kwant to jednostka energii, moment pędu, więc co ma do ,,słów" jak grawitacja do widzialnego Już masz nawet plus tylko z takim błędę jak mówiłem oszukują Cię , a to jednak nie zaszczyt. " jak zawsze szkoda mi czasu " Właśnie to zauważyłem... " plus tylko z takim błędę " W pewnym sensie, to jest mistrzostwo świata...
  13. Mnie to wystarczy za wszystkie wiersze świata :) Nie biorę na siebie tej odpowiedzialności... ; ) Dzięki. : )
  14. Cały wiersz " dzieje się " w pierwszej i ostatniej zwrotce. Środek mówiący o " życiu codziennym " podniebnych wtórny i banalny - poprawić, usunąć ?
  15. trochę się za bardzo przechwalił i teraz nie mogę go nijak uchwycić Spróbuj za ucho...
  16. mały wiersz codzienny albo piękna teoria wszystkiego zapach metalu czas dawno nie wietrzony długie cienie sierpniowe sprawnie rozcinają bladość od szeroko nagle okien powiało świeżym do nazwania trup poruszył ręką grawitacja widzialnego kwant słów doktor Tulp z miasta R wyprowadza wzór na Boga a ziemia jak zawsze trawą wierzy w niebo
  17. Zadaję sobie również pytanie KOMU się takie pisanie nie podoba. Szanowny jednodniowy antybrylator poczuł już w sobie moc, żeby wartościować czytelników, rozdzielać racje, splendory i porywające, dogłębne analizy... ; ) P.S. " Dokładnie ", to Cezary Sikorski jest sierotą po zbanowanym koledze. Pogrążona w bólu iggy, może z tej samej klasy... ? ; )
  18. Zabawne. Wszystko można brać przewrotnie, na potrzeby paplaniny, tylko po co? Po to, że " teoretycznie " masz pan rację a w praktyce dajesz d... Najpierw myśleć, potem pisać...
  19. Wierszyk napiszę na spacerze kiedy i jeśli będzie mi się chciało Panie Satkiewicz - słowo się rzekło, kobyłka u płotu... Czy zadowala pana, teoretycznie mieć rację ? następnym razem postaram się bardziej rzeczowo wyrażać negatywną opinię, może rzeczywiście przesadziłem z bezplusową lekkością. Panie Satkiewicz, bój się Boga - minusować przed czytaniem wiersze jeszcze nie napisane...!?
  20. Tutaj muszę Ci skrócił ciało o łeb. Chyba nie będzie dużej straty, panie Sfinksie. Wiatr podnosi się, zaczyna szaleć. O to tutaj chodzi. Ten wers akurat jest piękny. Gdzie dla mnie w poezji termin 'piękny' oznacza - wyszukany, dobrze oddany rzeczywistości pomimo dekoracji poetyckiej. Trudno tutaj o dobre metafory, a przede wszystkim trafne. Ta jest. Lubię łączenie zachowań ludzkich, z przyrodą. Komentarz pański jest czystą prowokacją i chęcią zauważenia. Może Twój 'oczytany' rozum tego nie wychwycił w innych pozycjach. A sztuka napędza sztukę. Nie analogia, tylko kreatywność. Tyle. Szkoda, że musiałem stworzyć ripostę do tak nietrafnego komentarza. panie Marcinie Katulski chyba z pana taki osiłek co lubi bójki bo tęgiego umysłu to pan raczej nie posiada broniąc H.Lektera w tak nieudolny sposób (jak jest u pana z rozumieniem wierszy jeśli z komentarzem Sfinksa był problem bo on akurat tłumaczony przez pana fragment wysławia) popieram pańskie słowa "szkoda że musiałem stworzyć ripostę" ja też uważam że szkoda bo Lekter potrafi to lepiej a i w komentarzach jest nie do podrobienia a tego pan chyba próbuje w niektórych swoich radzę pozostać sobą a jeśli się nie ma do tej pory wypracowanego własnego ja to jest okazja ten org ma już swojego H.Lektera o wierszu krótko: the best pozdr. Lubię krótkie formy... ; ) Dzięki.
  21. Naprawdę muszę to tłumaczyć? - skoro wybrałeś świecidełka - może chciałem dać wierszowi czas, może chciałem poznać opinie innych - i nie wybronił się. A skoro nawiązałeś do świecidełek poczułem się wywołany do tablicy... Nie musisz tłumaczyć oceny negatywnej, " wytłumacz " mi to : ocena wiersza zależy od subiektywnie ocenianych własnych możliwości napisania podobnego - Lecterze, Twój wiersz mógłbym napisać w dziesięć minut na spacerze z Kasią lub bez Kasi Pomijam idiotyzm tego sformułowania - jest 13.11, pisz podobny wiersz...
  22. Jak dla mnie jest odwrotnie. Swoją drogą poeta nie pisze wierszy, raczej wyskrobuje je z siebie, tzn. z tkanki poetyckiej, jaką stanowi. Wtedy to jest (albo będzie) dobra poezja. Są też przebierańcy, którzy mniej lub bardziej udanie 'piszą' właśnie, skrobią te słowa aż boli albo srają pod siebie, czasem strzepują po prostu kurz z kurtki czy buta. Pozdrawiam " Jak dla mnie jest odwrotnie " Nie mam nic przeciwko temu, żeby coś ( czy wszystko ) było u ciebie na odwrót. Życzę udanego skrobania tkanki - warto zadbać o higienę, wtedy nie swędzi... ; )
  23. Trochę nie rozumiem celu twojej kolejnej wizyty, przecież zgodziłem się z tym, że coś ci w oczy " świeci "...; ) Nie mógłbyś napisać podobnego wiersza w dziesięć minut, bo bym to zauważył - ty w ogóle jesteś jakiś " niewidzialny " - biedny miś... ; )) Ten wiersz powstawał w pocie czoła ( byłem już na skraju wyczerpania psychicznego i fizycznego ) przez dwa lata i jest moim szczytowym osiągnięciem - jego powtórzenia sobie sam życzę...
  24. Nie kolego, od wymagania, to sa czytacze - oni mogą sobie piszącego wybrać, nie na odwrót ( przypominasz mi pewnych polityków, którzy chcieli sobie zmieniać społeczeństwo ). Piszący może się najwyżej obrazić... Powodzenia. P.S. Czasami odnoszę wrażenie, że jestem jedyną przeszkodą na drodze rozwoju całej młodej poezji polskiej III RP... ; ) dobrze powiedziane czytacze niech sobie wybiorą...jednak wymagania idą w obydwu kierunkach,ja też mogę...... mam prawo domagać się rzetelności..to wszystko !!! A społeczeństwo z powiatowego...zrobiło się wojewódzkie..i to raczej nie politycy tej zmiany dokonali. Ty jesteś przeszkodą ...?? No ,jestem w szoku...No i gdzie mianowicie TY tu widzisz niejaką poezję...? Wszyscy piszą lepiej lub gorzej z tych czy innych powodów..i chwała im za to bo lepsze to niż popijanie piwka. Co nie znaczy,że nie ma tu chęci zbliżenia do ideału lub nie znajduję tu perełek,które fascynują.O moje powodzenie tak bardzo sie nie martw,sam sobie dam radę doskonale...I na tyle... Jest jeden prosty sposób na to, by zrobić ze mnie żałosnego dupka ( ciekawe dlaczego tak rzadko wykorzystywany ? ) - napisz wiersz, który zrobi wrażenie na orgowej " społeczności ", wtedy ja zostanę wyzerowany i potrzebny jak wrzód na d....
  25. Powtórzę swoje pytanie spod " synapsy " : " Jaki jest powód, żeby moja wyobraźnia skupiła się akurat na wierszu a nie na moim lewym bucie ? " P.S. Poeta, to facet, który przede wszystkim pisze wiersze a nie - zajmuje się " byciem poetą "... ; ) od czytaczy wymaga się...by umieli czytać a nawet rozumieć to co czytają,chyba że czubek buta przysłania cały swiat.Reszta niewiele mnie interesuje..... Nie kolego, od wymagania, to sa czytacze - oni mogą sobie piszącego wybrać, nie na odwrót ( przypominasz mi pewnych polityków, którzy chcieli sobie zmieniać społeczeństwo ). Piszący może się najwyżej obrazić... Powodzenia. P.S. Czasami odnoszę wrażenie, że jestem jedyną przeszkodą na drodze rozwoju całej młodej poezji polskiej III RP... ; )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...