
jasiu zły
Użytkownicy-
Postów
1 567 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jasiu zły
-
level off
jasiu zły odpowiedział(a) na Patryk_Nikodem utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie ma zielonego pojęcia, co o tym myśleć. Zaczyna się już odpychająco - nie znoszę określenia "spływanie ze ścian". Później jest już tak jakoś sentymentalnie? Nie mam pojęcia jak to określić, coś mi tu po prostu bardzo nie leży, ale do końca nie wiem co. Pozdr. -
Ponad 20 komentarzy dla dzieła z rymami typu "tobie-sobie" - zazdroszcze wolnego czasu :)
-
Nie będę, bo mnie nie będzie ;) Martwi ludzie nie tęsknią za człowieczeństwem, bo sa martwi i bardziej zajmują ich kwestie rozkładu i drobnoustrojów ;)
-
nie trafiona puenta
jasiu zły odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak. Wiosna - powinni tego zabronić. Ja się tylko zastanawiam, czy autorka ma jakieś uzasadnienie dla błędu ortograficznego w tytule. Pozdrawiam. -
Każda kolejna jest dłuższa niż poprzednia, więc nieproporcjonalnie długa do czego? Wycinać nie będę - trudno - to nie domowe przedszkole ;) Dziękuję że wpadłaś i pozdrawiam.
-
i płatki owsiane
-
jak pech to pech
jasiu zły odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No cóż, najwyraźniej pewne rzeczy się nie zmieniają ;) -
Z tym gniazdem życia to nie wiem, ale znalazłem w sobie bardzo dużo szcześcia i radości po przeczytaniu tego wiersza. Naprawdę dużo.
-
"od tego idzie zwariować"
jasiu zły odpowiedział(a) na Przemo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pomysł fajny, żaden Białoszewski, ale coś tu widać, można było tę gierkę oprzeć na więcej niż 2-3 słowach kluczach i nieco dalej pociągnąć, no i jakoś by mi tu pasowało, żeby każda kolejna strofa, była rozwinięciem poprzedniej z jakimś zarysem pointy. Wydaje mi się, że druga ma się tak do pierwszej, ale trzecia do drugiej już nie. Ja proponuję tak: "bezczynnie to tylko bezludnie jak ludnie to tylko czynnie ludne bezczynnie obłędne nadmyślnie bezmyślnie obłudne czynne bezludnie genialnie przemyślne bezludne bezczynnie w czynnych zbawiennie ludnych bezmyślniach" Zmienia nieco sens, tak się sobie pobawiłem. Może autorowi mogłoby się jeszcze zachcieć to nieco pociągnąć - jestem po prostu ciekaw ;) Pozdrawiam. -
Troche zbyt bezpośrednio - treść trzeba ubrać w formę, a tu w zasadzie jest parę epitetów i jedna metafora - bieda. Puenta to też banał, wygląda jakby zabrakło pomysłu na lepsze domknięcie i tak niezbyt interesującego tematu. Słabe. Pracuj dalej. Pozdrawiam.
-
przez sześć lat można zajść daleko na przykład do punktu wyjścia albo miasta gdzie górują kominy jak ręce do Boga który utknął gdzieś w kolejce do mięsnego w poprzednim stuleciu ucząc się na własnych błędach udało mi się zdać maturę i nawet kilka razy zakochać wciąż niegramatycznie choć wiem że a nie idzie w parze z między nachalnie nasuwa się wniosek że wraz z upływem lat ubywa wymówek a ludzie po prostu zdarzają się przez życie (czasem przychodzi im się jeszcze zderzyć) by w końcu i tak umrzeć prawdopodobnie na jakąś puentę
-
środa, Anna wyrusza do Odessy
jasiu zły odpowiedział(a) na degrengolada utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie jest, chmury z górami rymnie w oczy kłują. W zasadzie chętnie napisałbym, że w tym wierszu nie ma ani joty sensu, że brakuje koherencji, że wyrywanie fraz z kontekstu i rzucanie nimi w czytelnika, który sam ma za autora odwalic brudna robote i pozbierać to do kupy w jakaś składna całość wyszło z mody juz dawno temu - na potwierdzenie swoich tez dokonałbym dekonstrukcji a'la De Saussure, albo Derrida, które wykazałyby w tym wierszu całkowity zanik wszelkich zasad funkcjonalności języka, a następnie, że wiersz ten sam sobie zaprzecza, a więc nie istnieje; złośliwie mógłbym też dodać, że skoro w tej sytuacja (tzn czytania i pisania na forum poetyckim), jedynym sposobem w jaki mogę percepować autora jest percepowanie go przez percepcję jego twórczości, a skoro w tej konkretnej, istniejącej chwili (bo te przeszłe już nie istnieją, a te przyszłe dopiero zaistnieją), twórczość owa (ten wiersz) nie istnieje, to nie istnieje również autor. Ciągnąc to dalej mógłbym być jeszcze mniej przyjemny, bo skoro autor nie istnieje to nie może się przecież obrazić na mnie, za znecanie się nad wierzem, który również nie istnieje... Tyle tylko, że zajrzałem tu na chwile i z nudów i raczej nie zamierzam wracać, więc powiem jedynie, że nie najlepsze to dzieło moim skromnym zdaniem i że pozdrawiam serdecznie. -
Mnie się nie podoba. Niby krótki a taki zamotany. Za dużo tu luk. Wypełnia puste co (buty?!?)? Poza tym, jakoś mi to tak sobie brzmi. Może i był tu jakiś fajny zamysł, ale wydaje mi się, że albo przekombinowane, albo niedokombinowane to jest. Nie wiem, Kocie, spadek formy? Pozdrawiam.
-
Mary ma racje. Tyle szumu koło tego kolesia, taki z niego debil, a jednak wszyscy z nim dyskutują. Jakoś nie widziałem, żeby zamieścił wiersz i nie miał wysypu komentów pod nim. Chyba jednak go lubicie, skoro cieszy się takim zainteresowaniem (nieważne - pozytywnym, czy negatywnym).
-
Nie są błędne. Twoję są. A w dodatku jesteś głupi. I zgodnie z twoją argumentacją, mam prawo tak twierdzić, litować się nad tobą (bo to w końcu nie twoja wina, że jesteś głupi), zalecać ci fachową pomoc w wyizolowanym środowisku (bo głupota może być przecież zaraźliwa), zabronić ci posiadania potomstwa (bo nie chcemy więcej głupich na tym świecie niż to konieczne) i wreszcie mam prawo otwarcie się do swoich poglądów przyznawać, zaprzeczając, że są one dla ciebie dyskryminujące, bo dla mnie to twoja głupota jest dyskryminująca. A jeżeli MOD mnie za to zbanuje, będzie się rzucał, albo usunie tego posta, to też jest głupi (nieodwołalnie). Pozdrawiam.
-
No a potem konkurs na wiersz upamiętniający rozbiory :P
-
Po piwersze, jak cytujesz, to nie wycinaj, tylko podaj cały cytat, bo jest zasadnicza różnica, pomiędzy tym co ja napisałem, a tym co napidsałem według ciebie. Po drugie, czytaj uważnie - nie dla żartu pojawiło się u mnie słowo "dorosły". Ja nic nie tweirdze na temat wolnej woli 15 latka - ale prawo stanowi, że jako jego podmiot nie ma on prawa do podejmowania pewnych decyzji o samym sobie (sąd może np odebrać dziecko rodzicom i umieścić je w domu dziecka, niezależnie od jego woli - można dyskutować czy powinien mieć, ale fakt, że ma jest niepodważalny). Tak więc jak już pisałem, nie ma co dyskutować. Seks pary dorosłych facetów, albo pary dorosłych kobiet nie jest w świetle prawa przestępstwem, a jeżel nim nie jest, to jest dozwolony. Za to seks z nieletnimi poniżej 16 roku życia jest już zaklasyfikowany jako pedofilia i jest przestępstwem. Możesz sobie dowodzić, że geje wcale nie chcą być gejami, albo że są z tego powodu nieszczęśliwi, że krzywdzą się nazwzajem (dopisz tu sobie jeszcze kilka innych fraz opartych na twoich wydumanych przypuszczeniach), ale prawda jest taka, że gej nie jest przestępcą, tak jak i nie można kogoś karać za orientację seksualną, ani zabronić otwartego przyznawania się do niej. Prawo bowiem, rozgranicza, co jest dla społeczeństwa szkodliwe, a co nie. Pedofilia jest szkodliwa, a homoseksualizm nie. Jeżeli uważasz inaczej, to przeprowadź się do Chin, Korei Północnej, albo na Kubę.
-
Po dokłdnym przeanalizowaniu Twojej wypowiedzi, nabrałem podejrzeń, iż możesz być głęboko zakonspirowanym agentem WSI zamieszanym w działalność wywrotową na polu poezji. Myśle, że dla dobra sztuki należy powołać komisję \, która przeprowadzi śledztwo w tej sprawie. Julio Dzięki serdeczne, co do tego dna, jeśli zechcesz- wyjaśnię na privie Oscarze Pisząc wiersz miałem na myśli (co najmniej) trzy płaszczyzny odbioru. To, jaką wybierze sobie czytelnik miało zależeć od jego wrażliwości, własnych doświadczeń itp. itd. Myślę, że samemu pisząc wiersze zdajesz sobie sprawę, że w równym stopniu są one współtworzone przez piszącego, co czytelnika- to miałem na myśli, pisząc o „szukaniu argumentacji w sobie”. Ten tekst miał być impresją niemającą za zadanie sugerować żadnego rozwiązania/ antidotum na cierpienie, samotność, czy zło tego świata. Przyjmuję Twoją krytykę, rozumiem, że wiersz do Ciebie nie trafia, Twój sarkazm, po prostu przemilczę. Pozdrawiam Fei Już klika razy widziałem to tłumaczenie, że czytelnik swoją interpretacją doepłnia dzieło. Co za demagogia. Może po prostu się uczciwie przyznać, że zabrakło warsztatu na zawarcie szerszych treści i teraz czarną robotę zwala się na czytelnika, argumentując, że jak sobie nie może dointerpretować to mało wrażliwy jest, albo mu brak wyobraźni? Bo takie stanowisko jest dość impertynenckie, nie sądzisz?
-
Pan Retardo – autokrata stołu obiadowego
jasiu zły odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Peel mógłby sam posprzątać i sprząta, ale w swoim domu - dom pana Retardo to już inna historia, której peel jest tylko narratorem. -
w nadmiarze zagniewani
jasiu zły odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A po czym wnosisz? Po "dla tych co nie studiują anglistyki w Łodzi". Tak tylko rzuciłam lużną myśl ;) pozdr To może znam, a kogo konkretnie masz na myśli? -
w nadmiarze zagniewani
jasiu zły odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A po czym wnosisz? -
Nie mam pojęcia o co chodzi w tej wypowiedzi :/ Może ktoś objaśni?
-
Świetnie Klaudiusz, pokaż mi dziecko, które tego chce i nie ma problemów z psychiką potem. Nie podpinaj też nietolerancji pod moją argumentację - nikt się nietolerancyjny nie rodzi, ani nie staję się taki z przyczyn niezależnych - no chyba, że masz zamiar zakwestionować posiadanie przez człowieka wolnej woli i prawa wyboru. Nietolerancja jest owocem wychowania w takim a nie innym nurcie poglądowym i do zmiany tego nurtu powinniśmy dążyć, jeżeli chcemy mieć społeczeństwo, w którym konstytucyjne idee funkcjonują poza papierem. "Nie róbcie tego publicznie" - to jest dyskryminacja i narusza czyjąś wolność. Jeżeli już chcemy podpinać osobę uprzedzoną pod mój przykład, to w zaistniałej sytuacji, nie powinna mówić ani "Pedały do gazu", ani "Nie róbcie tego publicznie" - powinna po prostu siedzieć cicho. Bycie homoseksualistą to nie krzywda. Krzywdę czynią tym ludziom inny ludzie, którzy są uprzedzeni i nie umieją się zamknąć. Nie można chronić nikogo przed homoseksualizmem, bo nie jest on sam w sobie żadnym zagrożeniem - jeżeli boisz się, że jakiś gej będzie ci się chciał dobrać do dupy, to stań przed lustrem i powiedz sobie "jestem homofobem". Poza wciąż żyjemy w państwie prawa i ono stanowi, że seks z nieletnimi poniżej 16 roku życia jest przestępstwem, tak samo jak seks z nieletnimi powyżej tej granicy wiekowej bez zgody ich opiekunów. Prawo natomiast nie mówi, że seks homoseksualny, czy manifestacja orientacji seksualnej jest nielegalna. W zasadzie nie ma więc o czym dyskutować. Jeżeli, Kaludiuszu, uważasz, że państwo powinno tępić homoseksualistów i chcesz mu dać do tego prawo, to musisz się liczyć z faktem, że jesteś za tym, żeby państwo miało prowo zaglądać dorosłym obywatelom do alkowy (w tym także i tobie) i powienieneś się liczyć z faktem, że jeżeli to przejdzie, to którejś nocy antyterorka wyważy ci drzwi, żeby obejrzeć organy płciowe ciebie i twojej żony, albo że np twój sąsiad zadenuncjuje cię, że uprawiasz seks oralny ze swoją dziewczyną i pójdziesz siedzieć (a w piwerdlu zapewne przedrylują cię odpowiednio), bo jakiś nietolerancyjny burak uznał, że jego racje są ponad zdrowym rozsądkiem, a ktoś przypadkiem (bo tak działa system polityczny w naszym kraju) dał mu prawo do ingerencji w legislację.
-
Pan Retardo – autokrata stołu obiadowego
jasiu zły odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już poprawiłem, dzięki. Rzeczywiście może zgodny w pewnych przypadkach, ale nie uogólniajmy :) -
w nadmiarze zagniewani
jasiu zły odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie no, słabe. Tutaj jest to, co można nazwać delikatnym patosem - słowa i zroty o wzniosłym charakterze ze sfery niby erotycznej. "przedzierają się przez tysiące zimnych aniołów prosząc by nauczyły ich miłości" To mi się tandetne wydaje, nie można było jakoś prawdziwiej? "oddechy niewypowiedziane do końca" nie jestem pewien, ale to mi się wydaje znajome jak cholera i to z tego forum, może to twój patent, ale mam paskudne wrażenie, że już "niewypowiedziane oddechy" widziałem. Nie wspomnę już o tym, że oddechy są raczej z natury niewypowiedziane (trochę kabotyński środek artystyczny, ja przynajmniej nie widzę czemu miałby służyć). "pragnąc cieleśnie" znów coś znajomego. "całuny śnieżne okrywają ich dusze w zamrożonej jawie " no proszę!!! kukurydziane to jest przecież strasznie (dla tych co nie studiują anglistyki w Łodzi, "kukurydziane" tak wydumane i kiczowate, że aż dobre, jak np filmy w stylu "Evil Dead 8"). "zerwane struny nie mają rąk" coż za trafne spostrzeżenie, jak na to wpadłaś? ;) (żarcik taki, nie bierz do siebie). Oczywiście możesz powiedzieć, że ten wiersz to camp, ale jakoś nie zaznaczyłaś tego nigdzie, więc o ile nie zajarzyłem czegoś zawoalowanego po drodze gdzieś, to dla mnie to po prostu jest kiczowaty utwór. Pozdrawiam.