
jasiu zły
Użytkownicy-
Postów
1 567 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jasiu zły
-
wolisz być sprite?
jasiu zły odpowiedział(a) na lubię latawce utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Żeby warstwy były widoczne, to sok musi być gęsty - nie wiem, malinowy? -
Zią, to cudo powyżej to nawet nie wygląda jak wiersz, brzmi jak jakiś cienki hip-hop (klaserując, znaczkowując, obserwując - świetne nie ma co). Nie wspomnę już o tym, że takie teksty jak "emoczucia" i "tuliramiona" to żadne macanki językiem, tylko neologizmy utworzone za pomocą szablonu w podręczniku do gramatyki języka polskiego (teraz chyba to się w gimnazjum robi). no, ale mnie dawno nie bylo i staram sie byc mily. Autorke najuprzejmiej prosze o nadrobienie zaległosci z ortografii języka poslkiego. Miało być polskiego, czy poselskiego, bo poselski to ten język nawet może i jest ;)
-
W przybliżeniu
jasiu zły odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Weź to uprzątnij jakoś, Panie ;0 Czyli tak sobie. Zwłaszcza, że mirocentryzm pamiętam. Pozdr. Hahahah, no to masz przesrane Oscar, trzeba było się nie lansić dobrą poezją, bo jak teraz zamieścisz coś ciut gorszego to ci wypomną. Ja tam o formie nie będę pisał, ale wiesz, trzeba od siebie wymagać... -
wolisz być sprite?
jasiu zły odpowiedział(a) na lubię latawce utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie pij kamikaze, bo wątrobę sobie zniszczysz. Końcówka jakaś taka z du... sznej piwnicy. Tu potrzeba czegoś fajniejszego, a nie takie zawodzenie, reszta wiersza fajna - obiecywała lepszą pointę. -
Coś ta wersyfikacja przekombinowana, tematyka też niezbyt mi pasuje. Językowo obleci ("świeczki serc" fajne - kojarzy się ze zniczami). Ogólnie nie najgorzej, ale ogień z dupy to to nie jest ;)
-
tak albo wspak u Profesora Tadeusza Morawskiego
jasiu zły odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Lol, a czy pani wie, że to co pani właśnie zrobiła, to się piractwo nazywa? -
święte słowa. a przecież pełno takich co nie orzą się nie sieją a zyją - i to jaaak! nie kpiłbym z modlitwy tylko dlatego, że się samemu nie chce tak rozmawiać z BOGIEM; bo chce się samemu nim być; inna kwestia to świadomość modlitwy - ale to kwestia subtelności teologicznych, nie pyskówek i popisów na orgu; zalecałbym ostrożność w takich tematów;taka szarża to też Samosierra - panie wounded nurse; panie jasiu zły; J.S Sojan, ty chyba czytać nie umiesz, albo przynajmniej ze zrozumieniem - gdzie ja ci kpię z modlitwy? Ja się posłużyłem pewną metaforą, ale widzę, że to zbyt wysublimowany środek retoryczny dla ciebie. Co w ogóle to ma do czyjejkolwiek chęci rozmów z Bogiem, czy bycia kimkolwiek? Autor napisał, że temat jest odnośnie wizji Polski, a ty pocopoły wygadujesz o subtelnościach teologicznych - a to dalej to rozumiem taki dis delikatny, że to niby ja robię te jakieś pyskówki na orgu? No ciekawe, ostatnio to ty heroicznie wodę mącisz, serca łamiesz z tego co widzę. Co do twoich zaleceń i szarż, to daruj sobie protekcjonalny ton - na to trzeba sobie najpierw zasłużyć. Nie spamuj, lansiarzu.
-
co wiersz ma do zaoferowania poza neologizmami? nic, a zatem g....., jak by rzekł brygadier Greene a niektóre neologizmy wątpliwe: znaczkowując? emoczucia? (czucia emo?;p), wybiorka? wywartościsłych? (to przynajmniej ładne), wymyślując? słabo, za słabo na ten dział Haha. Flickan, ty mnie rozbrajasz. "za słabo na ten dział"? Chyba zapomniałeś, jakie kwiatki tutaj bywały:D ja również uważam, że niektóre z neologizmów są wykwitem niegramatyczności, ale przy tym widac przynajmniej dobre chęci i jakieś podejście do macanek z językiem. Pozdrawiam. Zią, to cudo powyżej to nawet nie wygląda jak wiersz, brzmi jak jakiś cienki hip-hop (klaserując, znaczkowując, obserwując - świetne nie ma co). Nie wspomnę już o tym, że takie teksty jak "emoczucia" i "tuliramiona" to żadne macanki językiem, tylko neologizmy utworzone za pomocą szablonu w podręczniku do gramatyki języka polskiego (teraz chyba to się w gimnazjum robi).
-
Drax ma rację, prosta sprawa, najlepsza metoda na takich ludzi to ich ignorować. Co do poziomu w Z, to też po prostu można ignorować tandetne wiersze. Szczerze dziwię się niektórym, bo jak tam czasem zaglądam i widzę tę radosną twórczość to mi się zbiera, wiecie na co, ale żeby to komentować? Kłócić się z taką Hanią czy inna Zosią? Przecież w ten sposób daje się tylko dowód na to, że taka kicha jest godna lektury i poświęcenia czasu na komentarz. Odnośnie tego, co mówi Pan Krzywak, że to zielone światło dla parady gniotów - to można rozwiązać: wystarczy, żeby była zasada, że wiersz w dziale Z musi otrzymać minimum 10 komentarzy w ciągu, powiedzmy, tygodnia (nie licząc komentów samego autora) inaczej wylatuje...
-
Właśnie przez takie pierdoły ta Polska leży. Żeby powstała, to Polacy powinni się wziąć do roboty, skończyć z pitoleniem o mesjanizmie, o tym, że nam się należy (no bo niby co nam się należy i z jakiej racji?), że doczekamy się sprawiedliwości dziejowej i zacząć uczciwie pracować, płacić podatki, głosować w wyborach i nieco sporządnieć (nie wiem jak wy, ja mieszkam w mieście meneli). Ten nasz przesadny optymizm i ślepa wiara w sukces póki co pokazują, że pośród innych narodów mamy dupy wyżej niż sramy i to zupełnie niesłusznie. I proszę oto aktualny przykład: nasz występ na Euro - nie było kibica, który by do kamery powiedział, że chociaż zremisujemy, wszyscy uparcie obstawiali wygraną, media podgrzewały atmosferę, a jak przyszło co do czego, to nasi grali gorzej niż w poprzednim meczu z Niemcami. Nie ma cudów, nie jesteśmy żadnym narodem wybranym, ukochanym przez Boga, Matkę Boską, czy Ducha Świętego, nie my obaliliśmy komunizm w Europie, tylko "doktryna rozmiękczania". Żeby w Polsce było lepiej, żeby się z nami liczono, to potrzebna nam rozsądna polityka, wybitni ludzie i jedność w narodzie (ja tam nie pamiętam kiedy to ostatnio było, pewnie gdzieś za Mieszka I). Co do biegu historii, to to jest tak - silni są ci, co potrafią sobie wziąć (np zabrać Indianom albo Murzynom), ci co się modlą o mannę z nieba w najlepszym wypadku dostaną deszcz odchodów.
-
Można zrozumieć dlaczego.
-
ty to ty
jasiu zły odpowiedział(a) na Marusia aganiok utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To mi wygląda na wiersz o łechtaczce. -
przykre słowa i ich racja bytu
jasiu zły odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Czy państwo się uparli na mnie? To jest szykanowanie. Przez was usunęłam wątek - nie potraficie uszanować cudzego zdania, żeby od razu go atakować? Jak pan Serocki jest z honorem, to niech nie bruździ pod moimi myślami. Bardzo go o to proszę. Ja tam raczej myślę, że Hania jest botem i to kiepsko zaprogramowanym, chociaż mogę się mylić (i wtedy to bankowo jest oyey). Może zrobimy po prostu test Turinga? -
Dzień bez przyszłości.
jasiu zły odpowiedział(a) na wojtekjarowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to tak: 1. Rymy, jak rymujesz 'słońca' z 'końca' to oprócz kiepskiego efektu poetyckiego, sprawiasz, że ludzie zaczynają się zastanawiać czy nie jesteś przypadkiem z Blachowni ;) 2. "Miesiącami trwa,beznadziejnie długo,bez końca" - tu już widać, że cały wers to taki banał podciągnięty pod rym (na końcu ). Wiesz czemu? Bo za dużo okoliczników. 3. "brzęczy w portfelu niepotrzebną resztą" to dla odmiany mi się podoba, fajne. 4. "Z przepełnionej wanny kapią zimne krople ciszy" to mi się nie podoba, ale to jest poetyckie, podejrzewam, że ludzie o bardziej wrażliwym guście (ci egzaltowani, czy jak to się tam mówi) by docenili. Reszta już niestety trochę kicha i banał w dodatku zjadłeś chyba 'w' przed 'tłumie' w ostatnim wersie. 5. Jeszcze jedno, nie rozpoczynaj każdego wersu wielką literą, to jakaś prehistoryczna maniera, która chyba nawet nie ma żadnego uzasadnienia. Jeśli masz zamiar używać wielkich i małych liter, interpunkcji itp, to rób to zgodnie z zasadami polskiej pisowni. Można robić od tego odstępstwa, ale dobrze by było, gdyby były one czymś uzasadnione (no więcej możliwości interpretacji, zmiana znaczenia jakiegoś słowa itp). Postaraj się dobierać lepsze rymy i nie pisać pod nie, jeżeli nie przychodzi to łato, pisz bez rymów. Unikaj też banału (te bezpowrotnie ginące chwile, dni bez końca itp - to takie oklepane, nieodkrywcze, nieciekawe). Tyle. -
przykre słowa i ich racja bytu
jasiu zły odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Po pierwsze, zakładam, że chodzi o wulgaryzmy takie jak: kurwa, pizda, chuj, jebać, srać, pierdolić, ruchać, nakurwiać, cipa, sraka, dupoliz i wiele, wiele innych. Racja bytu tych słów jest taka, że istnięją i są w obiegu. Wytłumaczę to może jaśniej; to są zwyczajne słowa w języku polskim, są jak najbardziej poprawne (figurują w słownikach) i co ważniejsze, potrzebne. Dlaczego? Ano dlatego, że jak będę się np z Panią żegnał, powiedzmy po ciężkiej kłótni, z całą masą żalu w sercu i niechęci do Pani osoby (sytuacja hipotetyczna, mam nadzieję, że to widać i nikt nie poczuje się obrażony), to słowa "do widzenia" będą tu zupełnie nie na miejscu, bo z tymi wszystkimi negatywnymi uczuciami, które płonęłyby we mnie, absolutnie nie chciałbym być dla Pani miły, ani tym bardziej więcej Pani widzieć - logicznym i poprawnym rozwiązaniem jest więc użycie słowa "spierdalaj". Język polski jak każdy inny, ma wiele rejestrów i każdy ma swoje zastosowanie w odpowiednich sytuacjach (jest rejestr urzędów, jest rejestr mediów, jest rejestr w którym felietony do gazet piszą absolwenci polonistyki i tak samo jest rejestr, w którym rozmawia się z Panem Mietkiem z kotłowni). To, że jak Pani była w szkole, to Panią uczyli, że czegoś nie wolno mówić, bo to niepoprawnie, a Pani uwierzyła, to niestety kolejna mała tragedia polskiego systemu edukacji. Każdy niemal język (nawet święta Łacina) ma wulgaryzmy, słowa nieobyczajne, czy jak to pani ujmuje przykre, a jest tak dlatego, że jest to zwyczajny wymóg naszego systemu komunikacji, czasem po prostu chcemy, żeby komuś było przykro - ludzka natura. Natomiast w zupełności zgadzam się z Panią w kwestii tego, że powinniśmy pisać poprawnie i w ramach tej inicjatywy, niezwłocznie przystępuję do czynu i poprawię Pani jedno zdanie: "Uczono nas poprawnego języka polskiego używanego też w urzędach (to nie jest nazwa własna!), prasie i mediach. (tak tu właśnie powinna być kropka!!!) Skąd biorą się skłonności do używania przykrych słów w poezji i komentarzach (tutaj nie powinno być przecinka, bo przed spójnikiem "i" się on nie pojawia, chyba, że jest to już któreś "i" z kolei - przy wymienianiu, np: 'w koszu były jabłka i gruszki, i śliwki, i prezerwatywy') i jaka jest ich racja bytu?" Pozdrawiam! -
"dalej nie ma już nic tylko cuda i zmyślenia szafot i stosy nawet bajki" No z tekstu wynika, że jednak coś dalej jest - trochę tu logika szwankuje.
-
Robinia-akacja miodowa /villanella/
jasiu zły odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
LOL Takich ciekawostek to dawno nie słyszałem. To może napisz waść wiersz proza, mości Kołodzieju... I zrób to tak, żeby był lepszy od tej villanelli - przyjdę popatrzeć jak się pocisz. A później pośmiać się z efektu końcowego. Zgodzę się tylko z jednym - nikt tu villanelli nie pisze i pewnie dlatego, nikt też nie patrzy krytycznie na ten wyjątek od reguły. W dodatku podlizywanie się autorce kiepsko ci idzie. Sam dostarczasz argumentów przeciwko niej - "nie każdemu dzisiaj chce się popracować nad rymami i żeby to wszystko jeszcze sens miało" - no to rymy są takie bardzo dopracowane, zapewne 2 noce poszły bez snu by je wymyślić: miodowo, głową, kolorową. A sens dla odmiany taki, że jak akacje kwitną, to ludziom pszczoły w głowie - sorry ale takie patenty to się wymyśla w piątkowy wieczór, jedną ręką dłubiąc w nosie, a drugą grając na Playstation. I taki średnio ciekawy koncept upycha się później w szablon villanelli i to że to villanella ma niby usprawiedliwić wszystko inne? Ja komentuję wiersze, niezależnie od tego, czy są trenami, sonetami, czy innymi dyrdymałami - nazwa formy nie jest usprawiedliwieniem. Napisałem już co mi się tutaj nie podoba i raczej nikt nie podał argumentów, które skłoniłyby mnie do zmiany zdania. PS Do autorki - villanellę można porównać do masy różnych rzeczy, np do villnesci :P -
Ja się przedstawiał nie będę, wcześniej czy później każdy tu na mnie trafi...
-
"widzę ślepych ruchy warg" Chodziło o to, że wargi są ślepe (też mi odkrycie), czy o to, że ślepi ruszają wargami?
-
Szacun.
-
Wow! Tu mi zaimponowałaś! Wszyscy niemal traktują tę książkę jak jakieś objawienie ostateczne. Tyle książek na świecie, a jak trzeba wiersz napisać to tylko do tej się odwołują (już na tym forum widziałem kilka o "MiM"ie) a jednak okazuje się, że jest ktoś, kto tego nie czytał! Brawo! Ale tak odnośnie tematu, to ja bym chciał przeczytać wiersz, który odnosi się do jakiejś książki, której nie omawia się w szkole. Co do wiersza jestem na nie, sorry, ale MiM mi już bokiem wychodzi.
-
Robinia-akacja miodowa /villanella/
jasiu zły odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Od zbyt dużej ilości miodu można się porzygać. Zanim zaczniesz się oburzać, posłuchaj, nie jest źle. ALE: 1. Rymy! No rzesz cholera, nie można było się bardziej postarać? Głową - miodowo - kolorowo, niepokój - wokół - boku - w amoku o zmroku i tyle. W kółko to samo, takie klep, klep, klep. Ciężko to przeczytać, bo gdzieś treść ucieka i tylko to miodowo kręci moją głową. Teraz wracam przeczytać ten wiersz pomijając rymy, żeby wiedzieć o czym jest :P 2. Dobra przeczytałem - treść raczej żadne odkrycie, rozumiem wiosna w powietrzu i kanary się w mózgu lęgną, no ok niech im będzie, każdy ma swoje potrzeby, ale nie ma nad czym wzdychać. 3. "We śnie zobaczysz znów kolorową przygodę, która budzi niepokój. Myśli jak pszczoły krążą nad głową." Ogólnie tragicznie nie jest, jak już człowiek przebrnie przez tę mantrę rymowaną. Jeśli to był eksperyment, to ok, już wiesz, że się nie udał. Jeśli nie, to trzeba jeszcze popracować - lepsze rymy, lepszy rytm, mniej dookoła Wojtek tych samych słów/rymów na jedno kopyto. Tematyka? Niech będzie, widać że cię te miodowe zapaszki kręcą (ja tam jestem alergikiem, więc najchętniej bym kazał wzblokować). PS Wiem co to villanella ;) -
Ja chyba pójdę pograć w 'sapera' - ten wiersz mnie natchnął.
-
p. Nowobogacka
jasiu zły odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja tu satyry nie widzę. Nazwanie tego czegoś na końcu każdego wersu rymami, to spore krasomówstwo. Co do relacji z tytułem, to nie, nie kminię. Jeśli autor się do czegoś odnosi, to warto pamiętać, że ma to sens jeśli obiekt odniesienia jest powszechnie znany. Jeśli się nie odnosi, to sorry, zią, ale mój mózg nie osiągnął jeszcze poziomu ewolucji Japończyka, żeby łapać co ma ten konkretny tytuł, do tychże 'rymów' - że to niby jakiś koncept jest, tak? Nawet jeśli coś w tym utworze jest, to najwyraźniej gdzieś głęboko się dusi z braku powietrza. Sorry, ja tego nie kupuję. -
E tam, żaden Abdul nie ma takich fetyszy, po co całować stopy jak można bić żonę. Nierealistyczne to. Jedyne co mi tu przychodzi do głowy, to że PL jest białą kobietą, co się jej Abdula zachciało i sobie fantazjuje. Wstyd!