
jasiu zły
Użytkownicy-
Postów
1 567 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jasiu zły
-
p. Nowobogacka
jasiu zły odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pucu-pucu, chlastu-chlastu, Nie mam rączek jedenastu... Kminisz? -
Jak to co? Ogórka! To zero pół trzeba przecież czymś zagryźć :) Dobra rada, nikogo nigdy nie pytaj nie pytaj, czy chce coś więcej - ludzkie potrzeby i chęci są nieograniczone.
-
Dlaczego PATOS jest niestrawny dla wielu?
jasiu zły odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Faktów?... A co Pan uważa za fakt? Znaczenia słów są płynne, PWN przedstawia różne znaczenia stosowane. To tak, jak z gramatyką normatywną i opisową. Może Pan sobie wysnuwać znaczenia w oparciu o filozofię, historię kultury, lingwistykę, a prawda jest taka, że słowo to stosuje się w zupełnie innych znaczeniach. To trochę tak, jak z angielskim violet i polskim fiolet - wspólne pochodzenie, inny kolor. Jeśli chodzi o "nie na miejscu" - to dość zabawne, bo wydawało mi się zawsze, że sztuka powinna być wolna i nieograniczona, a środki wyrazu dobierane do przekazu.Wszystko jest "na miejscu" o ile jest uzasadnione. Patos jako przesadny i sztuczny sposób wypowiadania sie jest jak najbardziej zły, właśnie ze względu na przesadę i sztuczność. Natomiast w znaczeniu "wzniosłego stylu wypowiedzi" (pomimo Pańskich najszerszych chęci takie znaczenie również funkcjonuje) jest na miejscu w pewnych formach literackich czy przy pewnej tematyce. Pańskie dywagacje nasuwają mi na myśl dyskusję o wulgaryzmach w poezji. Jeśli by iść Pańskim tropem, wulgaryzm pochodzi o łacińskiego "vulgaris" i oznacza tylko i wyłącznie "zwyczajny". Tyle, że obecnie znaczenie tego słowa ma niewiele wspólnego z etymologią i dotyczy zupełnie innych zjawisk językowych. A czy powinny być stosowane - to zależy tylko od okoliczności. W sztuce niewiele rzeczy się kończy - natomiast wszystko się zmienia. Cały czas wraca się do tego co było, wykorzystując dawne stylistyki, formy itd. w nowy sposób. Wciąż pisze się ody, hymny, elegie, sonety. Pański radykalizm jest niezmiernie rewolucyjny i w ogóle, ale nie sprawdza się w praktyce. I całe szczęście, bo rewolucje przynoszą zazwyczaj więcej szkód niż pożytku, niszcząc wszystko, co było kiedyś, łącznie z tym, co było dobre i wartościowe. (Nie twierdzę, ze taki właśnie jest patos - jako narzędzie językowe nie jest ani dobry, ani zły, jest tylko właściwie lub niewłaściwie wykorzystany). Tolkien pisząc Trylogię, a potem Silmarillion próbował napisać mitologię, coś na kształt Biblii, tak więc patetyczny styl wypowiedzi był jak najbardziej uzasadniony. Zresztą, znam dużo bardziej patetyczne teksty, które się bronią (np. niektóre teksty Herberta). Choć nie każdemu muszą się podobać, nie można odmówić im wartości. Na szczęście w sztuce jest miejsce dla wielu różnych nurtów. Jednocześnie mogą funkcjonować Białoszewski, Herbert, Wojaczek i Miłosz, i nikt nie każe im pisać tak samo, bo inne nurty są "niedzisiejsze". Postulat "grunt, żeby była zrozumiała" jest też całkiem zabawny: zrozumiała dla kogo? Dla mas? Dla ogółu? Ten postulat spełniają teksty Dody i Ich Troje. Czy są poezją? Śmiem wątpić, choć nawet się rymują. Poezja jest elitarna, skierowana do nieco bardziej wrażliwego i inteligentnego odbiorcy, nie do mas. Do mas skierowane są instrukcje obsługi pralki lub tostera lub właśnie teksty popularnych piosenek. Pozdrawiam, j. Żaden radykalizm i nic rewolucyjnego ;) Fakty są takie, że słowa zmieniają swoje znaczenie na bieżąco (choćby w kontekście), a PWN podaje definicje jak najbardziej wyważone, czyli jak najmniej pojemne. Ja podałem tutaj znaczenie patosu, z którym stykam się na co dzień. Możliwe, że ci ludzie się mylą, ale takie znaczenie jednak funkcjonuje - fakt. Jeśli iść za tokiem rozumowania Chomsky'ego to w ogóle słowniki nie podają znaczeń słów a jedynie wskazówki potrzebne do odgadnięcia tego znaczenia. Dobrym przykładem jest Pani wzmianka o 'wulgaryzmie' - opiera się pani na różnicach w definicji obecnej w polskim i starej w łacinie, ale czy według Pani wulgaryzm nie jest czymś zwyczajnym? Moje podejście to tematu to moje własne zdanie (w sumie o to pytał autor wątku) i oczywiście nie trzeba z nim zgadzać. Ja nie głoszę żadnych rewolucyjnych poglądów - źle mnie Pani zrozumiała. Nikogo nie będę bił i zmuszał, żeby pisał/a tak czy inaczej. Ale nie zgodzę się niestety, że pewne rzeczy w sztuce wciąż trwają i że wciąż powstają elegie, ody i inne ramoty. No bo kto je niby pisze? Z tych uznanych? Proszę spojrzeć na to tak: wymienia pani Tolkiena (u którego jeszcze raz powtarzam nie jest to patos), Herberta, Wojaczka, Białoszewskiego i Miłosza, a przeciwstawia im Pani jedynie Dodę i Ich Troję, trochę to tani chwyt marketingowy, skrót myślowy, wręcz propaganda :). Tamci poeci już dawno gryzą ziemię, a te 'gwiazdy' estrady to nie poeci. Kto ze współczesnych na świeczniku pisze elegie czy ody? Jarniewicz, Macierzyński, Marcinkiewicz? Argument o elitarności poezji też kiepski - to raczej broń obosieczna. Piszący poezję bardzo chcieliby być elitą, dowartościować się i odróżnić od reszty plebsu - wiem w kwestii lansu nie ma przecież kompromisów. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że patosu najczęściej używa się właśnie w wierszykach i pioseneczkach skierowanych do mas - np żeby obudzić uczucia patriotyczne i poderwać naród do walki czy coś w tym guście. Jestem gotów się z Panią założyć, że szary zjadacz chleba więcej skuma z patosu niż z poezji pisanej prostym językiem, bo kumanie tego patosu, to coś, czego uczy się w szkole, a rozumienie reszty poezji, to coś do czego trzeba pomyśleć (teraz ja chyba zajechałem elityzmem). Uważam, że patos jest z założenia zły - nie lubię go bo nie. To taki pic na wodę i mydlenie oczu. Jasne można go lubić, albo uważać za stosowny w określonych sytuacjach. Ale po co? Po co replikować coś co już zostało napisane setki tysięcy razy, kiedy można wymyślić coś samemu? To żadna rewolucja, tylko normalna kolej rzeczy. U tych Wojaczków i Miłoszy też raczej nie było wzniosłych tyrad duchowej miłości, czy umieraniu za ojczyznę. PS Kłócić się nie chcę, bo to wymaga wypluwania dużych ilości przemyślanego tekstu (a tego mam dość na co dzień), ale zapodam taki może jeszcze argument - proszę mi znaleźć na tym forum wiersz, w którym patos jest, jest na miejscu, komplementuje treść i tak dalej pocopoły... :) Pozdrawiam serdecznie, Joasiu ;) -
Dlaczego PATOS jest niestrawny dla wielu?
jasiu zły odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Wszyscy, którzy powypisywali różne rzeczy na ten temat w oparciu o definicje słownikowe (PWN = archeologia językowa), zmarnowali tylko swój czas. W literaturze standardowo wyróżnia się dwie takie kategorie estetyczne: tkz 'wzniosłość' (z ang. sublime - nie ma dobrego tłumaczenia tego słowa) i patos. Różnica między nimi teoretycznie opiera się przede wszystkim na pochodzeniu - patos jest z Grecji, wzniosłość jest germańskim patentem. Z tą tylko różnicą, że owa wzniosłość jako kategoria estetyczna znajdowała swoje zastosowanie głównie w średniowiecznych romansach i innych rzeczach o bohaterach, a później się przeniosła do gotyku. Teoretycznie wygląda to tak, że laik powie, że to patos (np pan co o Tolkienie pisał kawałek wyżej), ale to nie patos. Cokolwiek by o nim nie przeczytać w źródłach typu PWN, ma się nijak do faktów. A te są takie, że patos to obecnie jedynie dęte mówienie o czymś, co tego wcale nie wymaga. W efekcie temat zaprezentowany zostaje sztucznie i komicznie. Chociaż żadna definicja tego nie uwzględnia, to patos w obecnym języku polskim posiada niemal jedynie i przede wszystkim konotacje negatywne. Wynika to z tego, że krytycy, już dawno zauważyli, że mamy wiek XXI i że pewne konwencje w literaturze są już nie na miejscu. Ludzie odkryli, że sztuka może być zwyczajna, nie musi być jakimś górnolotnym waleniem sobie konia przez artystę (jest to wręcz niewskazane), grunt żeby była zrozumiała. Jasne można w XXI wieku napisać tragedię antyczną, ale że powstanie ona współcześnie, to zbyt antyczna nie będzie i wyjdzie tylko tragedia. Piszcie jak mówicie ludzie, taki mamy standard i to działa i się podoba - jeśli chcecie na siłę pisać górnolotną poezję, to jesteście skazani na porażkę, bo górnolotna poezja już była... i się skończyła. -
Można to było lepiej zrobić. Pomysł sam w sobie niezbyt oryginalny. Wykonanie - no ja tu nic fajnego nie widzę. Sorry, nie udało się.
-
Wzór perłowy.
jasiu zły odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
LOL (spam) -
Ale jak widać powyżej, autorka wiersza wcale nie o biuście pisała i zapewne nie chce tutaj wielkiego offtopu z dziedziny cyckologii. Załóżcie sobie ze Sprośnym Tomaszem osobny wątek, gdzie znajdą się wszelkiej maści utwory o melonach, arbuzach, a nawet rodzynkach i tam sobie poagwędzici - będzie git ;)
-
ścieżka dydaktyczna dorosłych osobników
jasiu zły odpowiedział(a) na Rafal Bielan Wierzbicki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po drugiej zwrotce osiągnąłem stadium rigor mortis :P Daj znać jak napiszesz wersję skróconą. -
No właśnie w tym problem, że nie mam zielonego pojęcia, o czym ten wiersz jest (przeczytałem jeszcze raz dla pewności), inaczej nie robiłbym tej uwagi o generatorze, tylko napisałbym coś bardziej z sensem. Nie wiem, czy to kwestia skrótów, czy czegoś zupełnie innego, ale mnie to wygląda tak jakbyś chciał coś powiedzieć (zakładam, że tam jednak jest to zamierzone znaczenie), postanowił użyć do tego motywów zaczerpniętych z kina (może w pisałeś w kinie, albo po wizycie w kinie), a potem wyciął połowę tekstu. Ewentualnie to może być jeszcze wiersz odnoszący się do jakiegoś filmu, którego oczywiście nie widziałem.
-
Generator jest dość skomplikowanym projektem ludzi, co się bawią w korpusy, językoznawstwo i inne takie i mają z tego doktoraty - nie moja bajka kompletnie, ale z tego co wiem, to nie ma nic wspólnego z podobnymi programami, które można znaleźć w sieci, doskonały nie jest, ale już tu był jeden utwór autorstwa tego programiku wspomagany drobnymi przeróbkami i spotkał z olbrzymim aplauzem ze strony grona komentatorów ;)
-
-
trudno moje interpretacje są ubogie o kilka rozwinięć a czy musiałem to skumać nie po mojemu ? wyszedłem z wiersza nie tą stroną co trzeba przepraszam za przeciąg E tam, winny się tłumaczy! Lepiej przyznaj, zią, że ci się wszystko z cyckami po prostu kojarzy ;)
-
Bo Tomasz to już taki typ, co mu tylko jedno w głowie - trzeba go zrozumieć ;) A wierszyk całkiem niezły.
-
Chyba nie do końca skumałeś, zią.
-
"Ty ..." i aż się prosi, żeby w miejsce tych kropek wstawić soczyste przekleństwo (wiecie, to na K), wtedy ten utwór nabrałby całkiem nowego wymiaru. Albo po prostu nabrałby wymiaru.
-
jaki wiersz ma być
jasiu zły odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zabawny nie jest, w każdym razie nie dla mnie. Poważny też raczej nie. Powabny? Powabne to były dziś takie dwie panienki, co je w parku widziałem, ten wiersz się od nich bardzo różni. Smukły w strofach? Raczej przeciętny w tej kategorii - nie za chude nie za grube te strofy. Widzę tu czarne literki na zielonym tle, szwedzkim popem też nie zajeżdża - czyli kolejny wers można skreślić. Sylabisty ani trochę, zaśpiewać też ciężko. Smutno mi się po nim nie zrobiło, a dziecko plus zapałki równa się pożar - nic tu nie płonie, więc nie ma też co z okien skakać. W dzisiejszych czasach młode kobiety nie wychodzą już za starych mężczyzn (chyba, że to kolesie pokroju Hugh Hefnera, ale on do milczków nie należy no i ma kupę kasy) - też odpada. Można wiele powiedzieć na temat tego jaki wiersz ma być, ale ten tutaj nic o tym nie mówi. No więc jaki jest? Nijaki! Nie jest zły, widać koncept i tak dalej, ale żadnego objawienia, uniesienia, smutku ani uśmiechu przy nim nie doświadczyłem. -
O Janku
jasiu zły odpowiedział(a) na Robert Dworowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przy całym szacunku dla Baczyńskiego, gość nie żyje od ponad półwiecza, a poezja poczyniła od tamtego czasu znaczne postępy. Wiem, że w szkole tego nie uczą, ale w końcu są biblioteki, internet i tym podobne, człowiek ma wszelkie źródła by dostosować się do wymogów własnej epoki - w końcu Baczyński też nie pisał elegii ku pamięci Owidiusza. -
To znaczy, że pasują do muzyki Stołnsów ;)
-
bo wielokropki wszystko psują
jasiu zły odpowiedział(a) na kawowa_magia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No fakt - wielokropki wszystko psują, lepiej zamiast nich wstawiać "entery" ;) -
Mroczny umysł
jasiu zły odpowiedział(a) na Goya Abramowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wszyscy czepiacie się formy, kiedy można tak łatwo stłuc ten wiersz na kwaśne jabłko jego własną treścią. A wygląda ona tak: "był sobie mroczny umysł, który robił jakieś tam bla-bla-bla. Potem robił to jeszcze przez półtorej zwrotki, aż zakminił, że po prostu chciałby GO dotknąć (już wy wiecie o co chodzi)". PS Czemu nawet BZ takie ciężki komentarze pisze? ("mój trud nie był przyjemnością ani przy czytania, ani komentowaniu") -
Mnie to przypomina produkt generatora poezji, którym niedawno ktoś się bawił u mnie na uczelni, ale może po prostu nie łapię przekazu.
-
Trzy powody do napisania powieści
jasiu zły odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ponieważ nie trzeba być geniuszem, żeby powiązać ze sobą takie obrazy jak: bóg (dla zmyłki z małej litery), potop (też z małej z tych samych powodów?) stosy ofiarne, siódmy dzień (no przecież wiadomo, po co jest siódmy dzień?) ostatnia strofa psuje wiersz, spłyca. jeśli ktoś jest ateistą trąca kiczem, jeśli wierzącym jak pogodzić to, że Bóg rozdaje smierć? przecież śmierć to tylko próg do życia wiecznego, tego prawdziwego. Jeżeli użyłbym w tekście słów telefon i numer,czy znaczyłoby to ,że jest oparty na książce telefonicznej ? No przecież to oczywiste, że tak. -
Piękny, pełen prawdy, liryczny utwór... No dobra, nie. Ale nie będę się czepiał, bo widać, że nieco intymny... I może właśnie to jest jego wada. Wczytując się można załapać jakieś mgliste wrażenie tego, o co chodzi, ale i tak cały obrazek pozostaje nieuchwytny - moje wścibstwo pozostaje nieusatysfakcjonowane. No dobra, czepiłem się jednak ;)
-
po wieczornych rozmowach z pascalem
jasiu zły odpowiedział(a) na drewniane palce utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak ja wiem, że Pascal, ale jak on już napisał to po co go przerabiać? Się chłop napracował a tu nagle taka parafraza jak wielki dis w oku. Wiem, też, że tu nie ma żadnego boga/Boga, to taka analogia była (chyba taki film w kinie leciał). Mnie również miło widzieć ;) -
Trzy powody do napisania powieści
jasiu zły odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mam nadzieję, że to taki żarcik tylko i żadna powieść nie powstanie ;)