Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lubię latawce

Użytkownicy
  • Postów

    1 265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lubię latawce

  1. eh, głuptasku kochany, Tobie to ciężko dogodzić ;o) ale lubię Cię że jesteś =D
  2. tak. ja myślę że absolutnie wszystko wiąże się z liceum. siła wyższa :> dziękuję i pozdrawiam serdecznie scmok!
  3. hmmm :> mów mi jeszcze ;P dzięki Kaś. zarumieniłam się andżelka
  4. dziękuję za komentarz; tam w końcówce, Alicjo, wszak nie ma mowy o "zabiciu", tylko o "zbiciu" ;o) /czyli jeszcze gorzej. co do formy - nie wiem, nie znam się. piszę na wyczucie. i wydaje mi się to trochę sprawą subiektywną, cała ta forma. bo trudno w wierszu wskazać bicepsy, chociaż, na upartego ... ;o) dziękuję za ocenę. pozdrawiam serdecznie angelika
  5. dla mnie Stasiu to po gwiazdce - super! a ostatnia strofa to już w ogóle rulez :) S-cmok :* /polski, wawelski ;-)
  6. padają dzwonki za szybą liceum (dzwonki na króle, króle na damy) lecz angie w ławce jest ona w ławce! i nagle do klasy wpada znienacka, profesor znienacka (jej ulubiona), a że w każdej tragedii jest trochę rocka, wtacza się jak trójgłowy bałwan. droga pani Łydko Oraz Gębo (tu anieleję pod stołem od śniegu) bałwan topi się, piekli się, wygraża się niebu; śnieg łydki spowiada z sierpniowych pośpiechów padają dzwonki, wiatr porwał brudnopis gdzie mnie poznałeś zanim się otworzył świat wielki świat większy niż oczko w pończosze na dużej pauzie w maleńkim liceum.
  7. do stu tysięcy diabłów i jednego licha, (a obok blok, w którym mieszkam) dzień pomieszał mi dzielnice oraz zmysły, i am sorry i z ograniczoną odpowiedzialnością dla mnie orgazm kiedy kupisz bułkę z dżemem (i utniemy sobie w dżemie słodką dżemkę) chociaż nie wiem czy psychicznie to wytrzymasz, czy nie zbijesz mnie za życie nie na temat
  8. Zabrano mnie na przejażdżkę mnogich mnogości pomnożeniem wozem pachnącym sianem zbożowym zniweczeniem; A potem były tylko bąki brzęczące łąkowato i ptaki latające podniebnych piruetów akrobacją; Ułożono mnie na leżenie pod śmiechem pachnącą akacją tak w liście wystrojoną jak sznur korali na czerwono z drobną tylko – zieloną poprawką, I byłem może trochę, troszeczkę bardziej sobą i chyba wpięto w moje włosy papugi kwiatów kolorowe, A nawet nie zabrałem wiecznego mego pióra pisałem wiersz na ziemi kawałkiem wiatru co dookoła hulał. to to, co sobie pozwoliłam zaznaczyć, ma się bardzo ładnie samo w sobie; końcówka taka trochę jak z koziej dupki trąbka :P (a nawet nie zabrałem wiecznego mego pióra - ależ to paskudnie brzmi, posłuchaj); bardzo ładnie natomiast prezentuje się: "ułożono mnie na leżenie" - nawet nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, jak to genialnie ująłeś. pzdr, andżelika
  9. hmmm, bardzo się wiersz nakręca, rozkręca, a pod koniec już tak pędzi, że prawie wybucha ;-) podoba mi się puenta. reszta może zgrabna, ale oklepana i nie podoba mi się :P pozdrawiam serdecznie i uczyń coś jeszcze z tymi "słoniami" ;) angelika
  10. kurcze, prawie jak z kawałka kulki! :D a to zabieram: aż do rdzenia moich kręgów wbij się słodkim mlekiem zębów ma w sobie coś. ja kupuję. ;o)
  11. 3 strofa i ostatnio ;P wybija się nad 1 i 2. podoba mi się też to swojego rodzaju "przerzucenie" płaszczyka z panny wierszu na panią jesień :) ładne to i pobudzające =) pozdrawiam; u mnie już śnieg =):D angie
  12. "zabierz stąd archetypy junga" - to jest pomysłowe :-) !
  13. bardzo ładne ostatnie wersy drugiej i czwartej strofy. naprawdę piękne; reszta trochę mnie nie rusza :P ale puentą jestem zachłyśnięta ;) angie pozdrawia.
  14. pierwsza zwrotka optymalnie smutna, ładna i zgrabna. dalej się roztyła w słowach, ale z treści... no, z treści to ja dobra nie jestem :P pozdrawiam serdecznie.
  15. wiesz co, takie wiersze to przestępstwo :P Ciebie to powinni zakmnąć, żebyś... nie marnował przypadkiem czasu na teleexpress, kawę, wyjście z psem na spacer ;-) żebyś tylko pisał :) ajć Boskie. a kiedy już trafisz do szkolych podręczników i będą Cię czytać moje dzieci (jak już dzieci będę miała ;P) to ja się będę cichutko śmiała pod nosem :) z radości, oczywista. bo takie wiersze chciałabym sobie widzieć życzyć i życzyć widzieć. jest super. pozdrawiam serdecznie.
  16. hi hi :> bardzo ślicznie dziękuję, bardzo mi miło ho ho L-cmok; angela
  17. ach, babo, czy ten paciorki mogą kłamać? :P byłam, czytałam; pierwsza strofa jest niesamowicie fajna, dalej, na moje krzywe oko trochę z górki :P ale pozdrawiam serdecznie, bardzo serdecznie. angie
  18. no no, skręty wiszą w powietrzu :P ja to bym od siebie dała "by wygrać z kredensem" - a nóż widelec i kredens - bęc - i... barek ;p bardzo fajnie w wrażeniu, aż pozdrawiam :) angie
  19. cóż, trudno :) ja nie wiem, czy ten wiersz jest dobry; szkoda, że nie trafił; dzięki za wizytę, angie.
  20. dzięki, Babo :D fajnie, że grzeje ;o) pozdrawiam serdecznie - angie.
  21. Latawcu fanie:)...tytuł faktycznie oklepany, ale reszta brzmi super:) ...,,marznę o tobie'' zabieram....będe cytować mojej Miłości;);):)pozdrawiam o jej! :D /a przystojniak zdjął kurtkę i okrył nią Bernadettkę. no nie, jestem zazdrosna ;> dzięki wielkie, angie.
  22. fajnie /tym razem bez złośliwości ;P dzięki.
  23. no, teraz to mi zakręciłeś ;P a propos, myślałam dzis o Tobie. znaczy - o nicku :) chciałam sobie taki sam, ale kolega powiedział, że tożto świętokradztwo (btw. proponując swoją wersję: "ciut głupia" - eh, matołek) no i musiałam wymyśleć idny. szkoda. :( pozdrawiam serdecznie (jakniewiemco:P) angie
  24. sama nie wiem :) ogólnie drażni mnie trochę wers "dziwią się, co tak opisujesz mi" ale nie wiem, czym ten "gniew" :P jest umotywowany... możesz więc to uznać za wybryk moich dziwi-misiów ;P /angie pozdrawia ;)
  25. i to jest smutne właśnie; święta, święta i... do piekła :) /naprawdę nie sądzisz że "wesołe" brzmi po prostu wścikle wrednie? :D angie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...