Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lubię latawce

Użytkownicy
  • Postów

    1 265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lubię latawce

  1. mocno filozoficzny =) zbyt sophisticated jak dla mnie; chociaż motyw z podziwem i wstydem... no, no (ale ja i tak bym z tego zrobiła erotyk!) ;P andżela
  2. pamiętam te wiersze z warsztatu; toż po kilku miesiącach odczytuję je zupełnie inaczej (może dlatego, że coraz bliżej zima, a śnieg nie chce padać). aha, religii nie znałam; świetna! pzdr. serdeczne, angie
  3. Babo ;-) każda Twoja wizyta to już dla mnie radość (tym większa, że zawsze otrzymuję konstruktywne rady) dziękuję (za całokształt) angie :*
  4. bardzo miło mi, sąsiedzie. zjem tylko obiad i wpadnę do Ciebie ;-) angie
  5. Twój basniowy styl mi odpowiada:)...toszkę mi zgrzyta faktycznie,,rozmyslam kopertę'', ale to drobiazg.wiersz bardzo dobry:)pozdr. dzięki Bernadett :) ależ mnie rozpieszczasz, a ja nie wiem, czy nie przydałaby się rózga ;-) cmokam serdecznie :*
  6. no nie wiem, czy to przeżyję, panie ;P zdrówko.
  7. wszystko? a to jajo ;P dz, zdrówko :P
  8. hehehe ileż to skojarzeń ;P /a ja chciałam na smutno! cóż, dzięki Stasiu :* L-cmok
  9. zgoda ;P im więcej dumam, tym bardziej wszystko psuję ;P /jak mała mi :p dzięki, Rachel, za wpadnięcie ;P angie
  10. cenna rada i pewnie kiedyś skorzystam, tyle, żeby peelka dorosła, i autor musi 'oberwać od życia' :P dzięki serdeczne :*
  11. no, chyba jednak zrezygnuję; ale dziękuję pięknie za podtrzymywanie na duchu ;P angie
  12. hehehe dzięki Elli, czy radosne? hm, cóż; co komu w duszy gra ;-) pozdrawiam serdecznie. angie
  13. przemyślę; z kopertą i sensem się zgadzam, ale kinderniespodzianka musi być ;o) dzięki i pozdrawiam serdecznie.
  14. dzięki Toby ;-) łamigłówka? jeśli nawet, to z zepsutym zamkiem ;o) dżołk, ale pozdrawiam serdecznie. angie =)
  15. bardzo dobry. nie potrzeba już wyrywać kaktusów ze skroni ---> a to rewelacja.
  16. zabiliśmy lwa, a teraz wracamy do wioski kursywą. jesteś dzielnym poetą z ołowianą troską, niepodzielną drogą do snu wśród wzburzonych włosów, rudym nic-nie-spaniem. mam apetyt na milczenie z tobą; zamek, co wyrasta z ciemnej nocy, z chmur i liści łopianu. jak kinderniespodzianka; tylko my - wiecznie za mali. * zabiliśmy lwa, wracamy do wioski, nikt na nas nie czeka prócz depeszy z zamku; rozmyślam kopertę, przełykam sens, blednę: król - koronę miał siwą (ja kursywą brudne ręce)
  17. bardzo ładne, poza 'strachem, że jutro nie nadejdzie' - wywal Marto te dwa wersy, które wpuszczają Twój wiersz "w kanał" ;P pozdrawiam z plus(z)em. angie
  18. obawiam się, że puenta mnie przerasta =) /co jednak nie ujmuje wierszowi uroku, Panie Boskie Kalosze =) strasznie podobają mi się kwestie solo =) baaa, liczyłam nawet na jakiś świąteczny dramat ^^ pozdrawiam zachwycona. angie
  19. słodko ;-) podobamisię! angie
  20. momentami sympatiko, właściwie nie podobają mi się "ino" dwa ostatnie wersy. ale to tylko takie moje "ja" :P serdeczności
  21. nie podoba mi się tylko pierwsza strofa i te "na przykład" oraz "ponadto" (noo, chociaż "ponadto" bym usunęła) bardzo ciekawy, ultrafioletowy :) pozdrawiam serdecznie.
  22. nieźle, ale galaktyka od rewelacji =) pozdrawiam.
  23. ten wiersz jest świetny a druga strofa to już po prostu powala. super. powrót weny :D pozdrawiam serdecznie
  24. jak to jest, że najprostszy język wyczynia takie metafory i cudowne wygibasy? że wesoła forma (rymy i te sprawy) zespala tyle smutnych znaczeń? niesamowite =) podziwiam i pozostaję pod wpływem =)) małych miasteczek, w których za blisko wszystko za blisko... pozdrawiam. angie
  25. mmm karramba, Kochane Kalosze =) :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...