Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lubię latawce

Użytkownicy
  • Postów

    1 265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lubię latawce

  1. a nie sądzisz drogi Gallu, że za ckliwe to to? ;-) niby ładne, ale popatrz jakie ograne: kropelki, mgła itd, a nawet "kropelki łez", "wieczorna mgła" ? wymyśl kolego coś bardziej własnego :)) pozdrawiam.
  2. Dzięki Ewuś, bardzo mi miło :)
  3. no nie wiem, Boskie ;-) czytałam dziś haiku "o" jesieni w Twoim wykonaniu (ale nie tu na forum) i póki co, tylko ono mi chodzi po "zdziwionej głowie" ;o) co gorsza (lub lepsza?), porównując je do tego utworu, musiałabym chyba powiedzieć, że jestem rozczarowana - a to wcale nie jest taka prawda do końca ;-) jak widzisz, pomieszały mi się "najgłębsze przeczucia" ale ale: pozdrawiam jak zawsze serdecznie, angie
  4. niee :P dżepetto był w poprzednim :)) ale faktycznie, komentowałaś w W ;P
  5. kwiatami/świecami - ja bym zamieniła świece i wywaliła pomost życia. ale fajnie jest ;)
  6. A ja głupi myślałem, że już nic mi się tak nie spodoba. I jak tu nie Lubić Latawcy? :) oj Boskie, słodzicie towarzyszu ;o) dziękuję i pozdrawiam, angie
  7. coś czuję, że spodobałam się temu wierszowi i chyba pójdę z nim pod pierzynę :P dla mnie naj od drugiej strofy a zielenieję rewelka. cmok Stasiu :* angie /ach, lubomania ^^
  8. na małym rynku jest duża szansa spotkać znajomych dorożkarzy z przedszkola. szczególnie zimą - kiedy fontanny toną w kobietach bladych jak szampan jadę przez miasto. na lewo skup złomu; na prawo księża palą kościoły (zaiste - nocą, tak, żeby sprawa przez byle głupa nie wyszła na jaw) a stary proboszcz oszalał kolejką jak gdyby zapomniał że dziś są już święta że trzeba się upić i rzygać z ambony (po twojej szyi płynie ta ścieżka przez moje ramię pędzi dyliżans ja jestem jeźdźcem ty jesteś w karecie - a koła się kręcą nieprawdopodobnie) * a ja głupi myślałem, że powóz się wali gdy tuż za zakrętem odpadły mi ręce
  9. w formie śmiechowej miniaturki - jestem na tak :) pozdrawiam, angie
  10. wszak - jednak :) wydawałeś mi się z tajemnic mi dostępnych - no, na moje oko tak by było "bardziej lepiej" :P chociaż wcale nie poprawnie, bo powtarzają się zaimki :) a ich w wierszu - jak najmniej :> na prawdę (popatrz - w wierszu peel mówi: mi mnie mi mi mojej mojej cię cię mi za dużo tego :> popatrz, jest 9, o jakieś 7 za dużo) powtórzeniom mówię: nie; musisz się nauczyć nimi operować. przede wszystkim - trochę dystansu, zalecam spojrzeć na to za jakiś czas.
  11. a ja myślę, że peel wcale nie jedzie samochodem :P "gnanie cieni" w pierwszej strofie bardziej kojarzy mi się z pieszą wędrówką dokądś (jeśli tak, to śliczna metafora, jeśli nie, to też ;P) chociaż, z drugiej strony - te cienie uciekają przed peelem :> w każdym razie, ja wolę myśleć że peel idzie sobie drogą, może jest bezdomny, może szuka pomocy chodząc od domu do domu (wycieraczki kurz zbierały drwiącym skrzypieniem) . ale nikt mu nie pomógł () i stało się coś strasznego, co zapewne symbolizuje gwiazdka *a po niej mamy zmianę czasu (pierwsza zwrotka to jakieś wspomnienia, peel mówi w czasie przeszłym; druga - to tu i teraz). i wiesz co? ten peel to się chyba przewrócił... leży sobie biedaczyna w rowie, niezauważony (przemknęły cztery auta) - a na domiar złego pada deszcz i jest zimno (zmarznięte kałuże). do peela uśmiecha się tylko asfalt (to takie profetyczne), a droga rozlicza każdy grzech - więc ta droga może być też w aspekcie symbolicznym. podoba mi się ta przygarbiona droga. pozdrawiam Hayq i dziękuję za ciekawą lekturę, choć pewnie moje zeznania nie pokrywają się z wersją świadka :) angie
  12. oziębłą? :P to o ludziach, Moni Mado, może tak "zimną"? :P zimna filiżanka zielonej herbaty to ma być taka współczesna czarna polewka? ;-) pozdrawiam, angie
  13. mną wierszyk też rzucił ale niestety w negatywnym sensie ;/ pomysł na wiersz jest, ale wykonanie jest straszne, proszę ja Ciebie ;P Wydawałeś mi się z tajemnic dostępnych mnie - no popatrz, jak to brzmi? to nawet poprawne gramatycznie nie jest ;/ drażnią mnie powtórzenia, zrobiła się z wierszyka maślanka-płakanka. i mi w końcu wiersz nic nie powiedział, bo się własnymi łzami zatkał a wolałabym, żeby to łzy pojawiły się u mnie, następnym razem, żebym sobie pomyślala "a niech to, ale dobry wiersz" :) nie wstydź się pisać, i zbyt się moim negatywnym komentarzem nie przejmuj (ale obiecaj przemyśleć ;P), bo ja to raczej z tych "niewrażliwców" :P pozdrawiam wszak, angie
  14. podoba mi się pierwszy wers pierwszej strofy i cała druga. i mam taki chytry plan, żeby je w całość połączyć, a resztę "ciach" :> /jak Judytka pozdrawiam, angie
  15. dobre to :> pozdrawiam, angie
  16. no, nie ;P wiesz Jimmy, jak zrezygnuję z tych trzech wyrazów to mi się rytm zawali (rytm, który zapewne sobie wyimaginowałam:P) kurde, i szkoda mi tej karety, ale obiecuję, obiecuję pomyśleć ;P /dzięki za opinię, zdrówko!
  17. o ranysiu, rzadko spotyka się tak skromnych debiutantów! ;P nie idź, zostań; my tu większość na oślej łączce :))
  18. czy tu jest dama, kochanie? zagrajmy wreszcie w otwarte okno. jest tak szaro, noc barw nie będzie miała nam za złe. myśl o mnie złotem jak to ramię drzewa co kradnie światło raz w roku, gdy rozchodzą się wszystkie nieznośne historie (dzbanki, portfele + fortepiany), gdy nagle znów masz swój reumatyzm i takie trudne, zmarznięte palce proszę, dżepetto, rzuć o mnie słowem; jest północ i kończą się bajki. zagrajmy wreszcie w otwarte okno - nawet jeśli tylko parter może faktycznie przy takim zapisie wiersz nic nie traci (poza elementem zaskoczenia, mam nadzieję? ;P) ale ja tak lubię przerzutki ;o) dzięki, arek. angie
  19. zabij mnie proszę bym nie udawał że jeszcze umiem utrzymać pióro. zakop głęboko jesieni sinej żwawość ponurą bym już nie pisał zabierz mnie proszę bym już nie niszczył nie zlewał w słowa, zabierz w głąb siebie, stań tu przede mną krzyczeć gotowa bym już nie myślał zasyp mnie proszę bym już nie śpiewał, wciąż że potrafię tak przekonany podeptaj ziemię - może wydostać tony sopranów się nie zdołają postaw nagrobek; granitów cielsko ziemię dociśnie nieba kolorem znicze mi rozpal w przejrzyste wzory, niech milczą głośno - tak właśnie trzeba no, to by było tak po mojemu :) wiersz ma bardzo ładną rytmikę, która kojarzy mi się z poezją Baczyńskiego. Twój utwór nie jest jakąś nowością, tematyka wieszcza i jego "przeklętej" roli też oklepana, ALE: jak pisała przede mną Bernadetta, tu się czuje bardzo osobiste podejście do sprawy i nie wiem, dlaczego, ale mnie to bierze =) pozdrawiam, angie
  20. dzięki za opinię Marlettko, pozdrawiam, angie ;o)
  21. "obiecałeś dać mi ciepłą skórę" - cudny jest ten pierwszy wers! pokombinowałabym coś jednak z dwoma ostatnimi: (pozwól zaspać - byśmy mogli zasnąć - trochę się gryzie ;P) ogólnie rzecz biorąc, wiersz ujmuje lekkością. pozdrawiam angie a, i tytuł:D a może tak "skuszenie", albo nawet "pokuszenie"? :D szczególnie w kontekście adresata :> /aha, nie wiem za dobrze jak to jest, ale wydaje się, że świętego spokoju to On nie obiecywał :P
  22. daj spokój, głuptasiu ;-) o winie Stefana to nawet ja słyszałam ;P świetny wiersz. gratulacje =) angelika
  23. wstyd się przyznać, ale coś w tym jest - gdy czytam wiersz banalny i wesoły, to mi się coś robi; ale gdy ten sam wierchołek jest smutny chociaż, to i dla peela da się być bardziej wyrozumiałym ;P co by nie było, nie cieszę się z nieszczęć peela :) ale o nicku to Ci chyba mówiłam, że masz brzydki :P tak, na pewno się nie mogłam powstrzymać hii nevermind :P dobranoc :)) a.
  24. faktycznie - źle się wczytałam. peel jest nieszczęśliwie zakochany - no, to mi się nieco bardziej podoba ;P hehe (i wiesz, ta kraina, co nikt nie mówi twoim językiem - też fajna) pozdrawiam raz jeszcze:)
  25. nie bardzo paśkudne, momentami mniej kiczowate (np. z tymi mniej paskudnymi larwami - świetne!) ale momentami niestety bardzo konwencjonalne, przewidywalne, nagminne (ups, chyba cała reszta :P) poza tym, wydaje mi się, że pomieszały się peelowi intencje skoro teraz, po rozstaniu jak insynuuję, jest lepiej (larwy mniej paskudne:P) to po co... dobra, zakochani mają swoje prawa i swoje racje :P nevertheless, tekściu do poprawy pozdrawiam, angie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...