Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lubię latawce

Użytkownicy
  • Postów

    1 265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lubię latawce

  1. dawno Cię nie widziałam na orgu, andżelko, gdzie się podziewasz? :) dzięki za miły komentarz. faktycznie, rym jest z kosmosu i zupełnie niepotrzebny, ale skoro nam nie przeszkadza, i to obu, to ok! :) i Tobie też zdrówko. oj, ja też nie wiem jak to się mogło stać ;P im więcej czasu tym mniej (ale nie martw się, kochana - wakacje niedługo się kończą....) ;P ;P ;P :( więc wszystko wróci do normy (chyba, że mi co odbije i zacznę się uczyć^^ andżelka
  2. fajnie, naprawdę fajnie ;-) podoba mi się zwłaszcza: chodź ze mną w kolory & zawsze chciałam być kameleonem, na razie niemożliwa metamorfoza... (marni-czajnik brzmi trochę śmiesznie, ale i to mi się - o dziwo/albo i nie o dziwo:P - podoba ;o) zdrówko! andżelka
  3. no i wszystko jasne ;P choć i tak mnie zamroczyło! wiem, że w wierszu nie chodzi o żadną profanację (choć pewności jako czytelnik mieć nie mogę) acz mam takie głupie, brzydkie nieodparte wrażenie ;-( no i czy cel uświęca zwrotki? (te dwie drugie, dwie pierwsze są prima ;-))
  4. Rachel, masz mój głos poparcia :> (wierszyk nie! ;P) jest śmiesznie, a miało chyba być smutno? w każdym razie to też nie jest taki wesoły śmieszek, ten u mnie raczej taki miłościwy ^^ ;p zdrówko. istota angie ;o)
  5. ach, te dwulicowe przerzutnie ;P bestie! ;P czytałam Pana dużo lepsiejsze :-) pozdrawiam serdecznie.
  6. bardzo sympatycznie i żartobliwie, i ten marazm da się lubić! :+) angie p.s. fajny ten donos. takich więcej ^^
  7. warsztat boski, ale puenta taka mało po bożemu ;/ tzn. nie lubię tego wiersza. Autora wszak pozdrawiam, angie
  8. w porównaniu do poprzednich wierszy to ten się jakoś pozytywnie rozbija ;P ale pierwsza strofka jak dla mnie odpada. eh, żołędzie ;/ w ogóle to mam wrażenie, że treść podciągana pod rymy /nie lepiej już na odwrót? pozdrawiam, angie
  9. sytuacje z życia wzięte trzeba teraz oddać - to bardzo ładne (zabrać-oddać, jakby wszystko było jedną pożyczką; możemy oddać tylko słowem, (nie?)wiernym słowem) słowa wierne odtwarzają obraz więzienia klatka po klatce - klatka in here [w kontekście psa] jest bardzo wymowna, ale kojarzy się też taka fraza "kadr po kadrze", która jest trochu oklepana i zwyczajna ;/ ludzie skrępowani głupotą - skrępowani głupotą brzydko jest. zostawiłabym samo "skrępowani nienadzwyczajnym wierszem zgorszeni nieobyczajnym nienadzwyczajnym wierszem widocznie byli za słabi na koniec by nie rzec zbyt ludzcy - te cztery wersy takie rozmazana, niespójne, a formułka "by nie rzec" wydaje się archaiczna(?), jakaś taka sztuczna ;P tymczasem brakuje rządów twardej ręki złapałaby za mordy piorunami nie już można nastraszyć nawet psa mądre zwierze wie, że to tylko fajerwerki - a ta strofka jest dla odmiany bardzo ładna. chociaż przydałaby się kosmetyka np. nawias, który objąłby cały czwarty wers całkiem zgrabna puenta. pozdrawiam, angie
  10. mi też się podoba ;-) eh, że też wszystko co dobre, szybko się kończy... :( pozdrawiam, angie
  11. podoba mi się (nawet, hejże!) to przed gwiazdkami ale jednostek, jak żubrów wybit(n)ych to nie kapuję. (to ma jakiś związek z piwem czy innym paskudztwem? ;P) zdrówko! (chyba że wybite, że nie żyją już żubry?) ;P zdrówko! angie
  12. eh, Koval, Piotrusiu Ty Panie ;o) rozsentymentalizowałam się; ukradkiem lukam na stare utworki i te nowe Twoje i sobie myślę: skubany, (za)wziął się! podoba mi się. nawet dzikie lwy zasną przy mym boku ja tu podtekstów erotycznych nie widzę? ;p zdrówko! andżelka
  13. między nimi nic nie było! - podoba mi się ta historyjka. - dziękuję. - nic nie szkodzi ;P ;o) zdrówko! andżelka
  14. a ja myślę, że to właśnie jest błogosławieństwo () utwór nie podoba mi się :( za bardzo kawa na ławę i filozoficznie też się nie zgadzam. praktycznie też.
  15. soma ;-) coś od snu, tak? cudny wiersz a zimy są ze styropianu! ach + andżelka
  16. "znowu zbliża się do nas przypływ" - to niee ;) reszta na tak. bardzo. weź i wymyśl się lepsze zakończenie ;P angie
  17. no trochę sałatka - na dodatek z utartych schematów (eh, el topos miłości - na początku lepiej unikać) swoją drogą, niektóre sformułowania pokazują, że stać Cię na więcej :) angie
  18. lubię Twoje wiersze. (tzn. chyba dziabłam już dwa ;P) ale są nieprzyzwoicie wręcz metaforyczne ;o) + angie edit: trzecia strofa jak dla mnie przegadana, taka baju-baju ;p i dwa razy "zamiast" w drugiej - proponuję rozwiązać to tak: "kolorowy kurz miast tęczy" - chyba, że to grafomaństwo? nie wiem ;P zdrówko!
  19. jest postęp :> (chociaż takie wiersze zupełnie nie trafiają w moje gusta wydaje mi się, że lirycznie chyba całkiem sprawnie ;o)) zdrówko! andżelka
  20. dzięki! ;o) coś czuję, że mnie rozpieszczasz ;P (ale super w to mi graj! :D) zdrówko! angie
  21. zakochany ten wiersz =) trochę skojarzył mi się Jasieński (to jest komplement, żeby nie było ^^ ) pozdrawiam serdecznie, andżelika
  22. no co Ty, przecież to o mnie ;-) bardzo mi się bardzo podoba. brawo Ewo :> zasłużyłaś na uśmiechniętego plusa ;+) Uśmiecham do Ciebie i do plusa:))Dziękuję bardzo i mam nadzieję, że latawce lubią psy i koty?:)) EK pieski - oj tak, koty tylko kiedy śpią i mruczą ;> chociaż nie pamiętam, bo dawno nie miałam kotka ;(( cmok :*
  23. Świetne! Co prawda już pisałem, że uwielbiam Twoje wiersze, ale... nie mogłem wytrzymać :) Pozdrawiam. ha! a ja ulubiałam Twoje wiersze zanim jeszcze mogłeś wiedzieć o moim istnieniu ;P (tzn, zanim się zarejestrowałam na orgu :D ) więc to co teraz mówię, to nie żadne tam promo czy inne vice versa ;-) dziękuję Boski Kaloszku! ;o) angie
  24. nie wiem, czemu ten wiersz został tak zjechany: zakończenie: "wot historyjka" wskazuje na dystans peela do własnego utworu, ale także jego postawę wobec zaistniałej rzeczywistości: zobojętniałą (ale czy aby do końca? jednak go coś trapi i trzeszczy w nim wierszem, jakąś formą bólu), pełną niechęci, apatyczną, ale też ironiczną "wot" - jeśli dobrze mi się wydaje, że to rusycyzm, to też ma tu swoje znaczenie ("taka tam historyjka", "nic specjalnego") i odnosi się do czasu trochę przeszłego 1/35.000.000 - no, czyli jednak temat krąży wokół komunizmu (i ta wódka, co nie chce kacać - szalenie wymowne i daje do myślenia) "czysta pierdolona egzystencja" - świetny wers, z tajemniczych (także dla mnie) powodów kojarzy mi się z Orwellem bardzo dobre zakończenie: też takie ironiczne: miałem 1/35.000.000. i ktoś mi to zabrał no, ale co to jest ta jedna trzydziestopięciomilionowa, taki mały, malutki ułamek... (chociaż, kusi mnie zrobić takie zakończenie: jako zuch szkaradny acz ideowy wiedziałem że mam 1/35.000.000. całości i zabili mi żółwia wot historyjka... ;o) jestem pod wrażeniem. peel zuch. ++ angie
  25. ja też drugiej daje wotum zaufania ;> drugiej bardziej. ;o)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...