Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jan_komułzykant

Użytkownicy
  • Postów

    15 533
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    103

Treść opublikowana przez jan_komułzykant

  1. Nieczęsto w muzyce pojawia się Ktoś, kto potrafi dodać do niej coś zupełnie nowego. Ona to zrobiła...
  2. Kat on? Asi pasi - wzrokowo. Na nowo KOR, zwisa PiS. Ano tak.
  3. Ma raj u wikłacza, z całki - wuj Aram.
  4. Ada, już ócz cara brak. Skarba racz. Cóż ujada?
  5. Czyli - sztuka dokonywania wyborów, ale niektórzy podchodzą do sprawy pragmatycznie, chociaż i tu są haczyki :)))
  6. to prawda, często kosmatym dokręca się korbkę, trzeba tyko na paluchy uważać, bo mogą w tej maszynce zostać zmielone (piszę za siebie - żeby nie było ;)) Wychodzi na to, że najlepiej jak w jazzie - improwizować. Pod warunkiem, ze klawiatura jest jak własna kieszeń. :) Świetne, zabieram do Ula. Pozdrawiam.
  7. jeszcze nie pora na kastaniety na dęcie w rogi i na kankany póki bez przeszkód partyjny kretyn z dawną kanalią głoszą peany jeszcze nie pora wystawiać świecznik kiedy zaufać strach rączkom lepkim wiecznie rozliczać z durnych obietnic ten świat Barei a może Mleczki?
  8. świetny ten fragment tekstu, każda linijka jak slalom myślowy i piękna puenta - jak strzał z liścia. Pisz takich więcej ;) Pozdrawiam PS aha, wiem, że Cię denerwuje to bujanie przy czytaniu, więc sorry, że mną tak miota, ale nie poradzę - przyjmij to za kalectwo ;)
  9. a to ze samom Bułeckom, bo z Bułeckom i masełkiem to jus bedzie - Zakopower Pozdrawiam.
  10. Animus_Lumen w pełni popieram Twoje zdanie i niech każdy sobie uważa jak chce. Wiem jedno - smrodu, głupoty i kołtunerii nie da się ukryć, prędzej czy później i tak wylezie lub (a fe) wypłynie. ;)) A to co poniżej pozostawiam bez komentarza Pozdrawiam
  11. To nie jest Gadu-Gadu, Szanowna Pani. Proszę mi ZNOWU nie zaśmiecać wątku, bo pisze Pani jakieś bzdury nie na temat. Jak pisałem już wcześniej - prowokacje, manipulacje, kłamstwa, nawyk przekręcania faktów, albo inne problemy np. z pamięcią, naprawdę mnie nie interesują. Poniżej jest dowód, że znowu Pani kłamie, więc po raz kolejny ŻEGNAM. https://poezja.org/utwor/159437-o-pieniaczach/?do=findComment&comment=2037149
  12. To miłe, dziękuję, od zawsze chciałem mieć na imię Robin. :)
  13. Powiedziałem "żegnam", szkoda, że Pani nie rozumi Proszzzz
  14. Pod Kazimierzem, letniej nocy, księżyc nad Wisłą tyłek moczył. Na całe gardło ktoś darł się: - Tarło! Dziś rogal z ikrą ciut się boczy.
  15. Rozrywany, to może i będzie, kiedy z damą pójdzie do łazienek. Bo tam, tak dorodne dwa żołędzie odgryza wiewiór i... wsadza w ziemię. Tu właśnie kłopot jest podwójny, że dubeltowi sępią w WC. Bo to co odda sęp z dwururki, dwa razy musi oddać Lucek. Z prostatą może być podobnie, podwójność to bolesny problem.
  16. Brat stryjeczny Losu - Omaszcilos często ratuje sytuację, bo naprawia w Podświadomości to, co zawaliła Świadomość i do tej mety prowadzi zawijasami lub z humorem. Też też "poświaty" nie rozgryzam, ale ogólnie wiersz ciekawy. Pozdrawiam.
  17. :DDD Trafia w próżnię, bo musi,- oj dana, jeden pan trafić drugiego pana. I do tego, psia sierść, musi obu się chcieć, by ojszczana w parach była ściana.
  18. znała jednego dobrego masarza na jego pracę brak czasownika tak delikatny był i czuły że miewał skrupuły gdy wnikał acz pierwej wyparzał wciąż delikatnie z reguły
  19. A fe, cóż to, co za afront mnie spotyka. więc i mój rechot Ci nie styka? :DDDD Nie powiedziałem, że nie rozumiem, tylko, że Twoje pisanie (ten pseudo-wytwór) jest niezrozumiały. A dokładniej - sam nie rozumiesz, co wypisujesz, bo co to znaczy: od czego nie mogę się tutaj uciec, chyba "do czego nie mogę się tutaj uciec", albo "do czego mogę się tutaj uciec", bo: "od czego nie mogę się tutaj uciec" brzmi co najmniej (wybacz kolego)"od czapy", czyli bez tzw. meritum, sedna, kwintesencji, ponieważ całkowicie brak tu logicznego sensu zdania, tudzież - używając twojego języka - ów został tu beznadziejnie pogmatwany. Jednym słowem to tak, jakbyś powiedział: "od czego nie mogę tutaj nawiązać", a nawiązuje się do czegoś, nie od czegoś.No chyba, że jak przytoczyłem wyżej o czapę "idzie". A cóż to za konstrukcja faraońska? Śmiechu co niemiara, ale z drugiej strony, tak karkołomnej konstrukcji zdania już dawno nie widziałem, ani nie słyszałem. Za czym/owo/niejako - Waści chodziło, jak dotąd nie sposób dociec, bo nic się dalibóg nie zgadza. Bo co miałeś na myśli pisząc: zaproponowane niejako przez Autora... Czy poza mną jest tu jeszcze inny "niejako-autor" lub jeszcze ktoś, kto coś tam zaproponował? No chyba nie i to nie propozycja, ale fakt. Nie dość, że ten wywód brzmi arcy-komicznie, to jeszcze nawet ja, laik z "prostackim rechotem", jako tę rękawicę w twarz rzuconą polonistom odbieram ów nieprawdziwie i sztucznie wydumany język jak i policzek dla współczesnej nowomowy, która co prawda o wiele paskudniejszą jest, a mimo to używa się jej bezkrytycznie w środkach masowego przekazu, mass-mediach jak i na salonach tzw.elyt o autoramentach wszelakich . Uważasz, że Twoja egzaltowana narracja dodaje powagi, albo splendoru, Twoim komentarzom? :) Tu pewnie chodziło Ci o strofy, nie wersy, ale poprzestanę na tym. O heglowskich ujęciach duchowości już nie mam siły.
  20. za to niezrozumiałe pisanie pseudoarchaizmów dignum profecto est. Ok. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...