adolf
Użytkownicy-
Postów
2 741 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez adolf
-
jeszcze prosze nie klękac, wpier się skoczą oklaski, po peanach przyjdzie czas ;) Jak się wpier skoczą to proszę dać mi znać. najpierw będzie sztafeta niewidomych... widzia pan jak ja o wszystkim myślę.. a potem bufet... czy ktoś z forum zamawiał koszerny zestaw ;ppp
-
to jest bardzo piękne pytanie i za300 lat będzie w każdym podręczniku szkolnym, pan mi zazdrości! :) Zzieleniałem. Nie miałem pojęcia że mam do czynienia z takim przenikliwym rozmówcą. Boże! jeszcze prosze nie klękac, wpier się skoczą oklaski, po peanach przyjdzie czas ;)
-
pana oszczędzali :) ------------------------------ dobra Panowie, koniec pod moją dyskusją neibedzie burdelu, oczekuje bardzo poważnych i interesującyh wypowiedzia(najlepeij snobistyczno-kołtuńskich) ;) Ale Pan wie na jakie pytania głupio się odpowiada, nie?:)) to jest bardzo piękne pytanie i za300 lat będzie w każdym podręczniku szkolnym, pan mi zazdrości! :)
-
bili mnie w dzieciństwie :) ??? Szkoda że Ci nie wybili zębów pana oszczędzali :) ------------------------------ dobra Panowie, koniec pod moją dyskusją neibedzie burdelu, oczekuje bardzo poważnych i interesującyh wypowiedzia(najlepeij snobistyczno-kołtuńskich) ;)
-
MOJA SEKRETNA TOŻSAMOŚĆ !!!!!! :))))
-
:) ale się pan wścieka ;) to już pozbijać się nie można ;) Przeciwnie: jestem nienaturalnie spokojny; to Pan się wyrywa z odpowiedzią jakby to były wyścigi, Panie niecierpliwy. Kogo Pan chcesz zbić?:)) bili mnie w dzieciństwie :) ???
-
też mi żal niemych :( pana post to dramatyczny apel teraz czas na ślepych: ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ A Pan jest bezmyślny i nie bierze pod uwagę ludzkich pomyłek. :) ale się pan wścieka ;) to już pozbijać się nie można ;)
-
też mi żal niemych :( pana post to dramatyczny apel teraz czas na ślepych: ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................ ................
-
Proste rozmyslanie cz. I
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzięki tereso, już zmieniam... też mi isę tatrumna nie podobała, bo zmieniałą nastój, dzięki za wgląd, radę i trafną interpretację, niby problem stary, sta napisałem,że proste rozważania, ale wciaż aktualny pozdr. dzięki za wgląd. -
no więc wracam po Kruku i musze cier pochwalić, żeśtak fajnie wlał swoją mysdl w formę, kształt wiersza Edgara Alana Poe, to jakby dyskusja ale nie tak jak to terazw poezji, że na dzieła przeszłe odpoiwada się jezykiem nowym, bo onme tego nie zrozumieją, bo to jak dyskusja Poalk Chińczyk... kto co rozumie.. ty posłużyłeś się jego językiem i ci to dobrze wyszło. Co do interpretacji,to tak mnie korci, że peel, który jest tym samym peelem co Kruku, o ile wcześniej zaintrygowany nim, spłodził dzieło, a obrazek utkiwł się wszystkim w pamięci, to jednak jest znudzony, bo krukwciaż lata, a wszystko się zmienia, kruk nie chce przestać, a peeltwki w tym obrazku znudzony... czyżby uwięzienie się w formie, albo Poe stowrzył dzieło, któym zamknął swą twórczość, bo przez Kruka jest głównie kojarzony? Cieakwi mnie jak ty to obmysliłeś ;)
-
tylko się potwierdza ;) dane nie są błedne ;) jateż lubię obiadek... ale poezja to nie obiadek, więc nie porównuję :) pozdr.
-
Proste rozmyslanie cz. II
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pada śnieg! Chrystus zmartwychwstał... krzyż się rozpadł w części dwa bale długie... szlachta wciąż baluje... ktoś tam ciało złote... ktoś tam podniósł kielich... jak krew, ciało... w wodę?... lód! okna maluje... kwiatami co się gapią na stoły te pełne, na grotę otwartą... spiżarnię wyżartą a apostołowie... śniegu biorą wełnę i lepią bałwany - a Bóg kulę szklaną w której ukrył Ziemię... odwrócił - by znowu śnieg obfity padał...by Chrystus wstał z grobu... -
Proste rozmyslanie cz. I
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jakże to puste musi być marzenie, byle być innym, twarz swą nagle zmienić, jakby żyć zwykle, ale w cudzym ciele, i przed innymi, nie swym światłem świecić. To jakby zwidy, które o północy kształt przybierają zwyczajnych przedmiotów, i w nich się pławią, bo nie mają mocy własnego kształtu wyzbyć z cudzych oków To jakby kradzież - jakby strata wiary, a w tym teatrze jeszcze są kostiumy, Gdy wkładasz stary, ciągle jesteś nagi Bądź lepiej szarym, niż żyj... w blasku drugich! -
Bo w sumie to dla kogo to piszemy? Zwolennicy poezji współczesnej, a tym bardziej turpiści mówią że dla wszystkich, dla zwykłych ludzi, zero wydumania, wzniosłości.. tyle, ze prości ludzie właśnie tej poezji nie lubię, nie znosza, nie rozumieją, stąd ogranicza się ona do "elit"... Tymczasem poeci postromantycy, patetyczni tepe, piszą wielkie dzieła, ale nie dla mas, tyle, że te się właśnie najbardziej masą podobają ;)))) A poza tym: i tak 90% nie czyta poezji bo woli żyć ot tak od kretyńskiego wyjazdu po jakiś tam obiadek, po imprezę, po pracę... etetpe,, jak takie szare gówienko;) taka egzystencja zwierzęca bo niczym się nie różnimy od takiego owsika, tasiemca bez wzniosłości, sztuki jesteśmy tanim zwierzęciem do reprodukcji..tylko tyle i tak 90% nie lubi sztuki, a ci którzy lubią to najczeście KOŁTUNI :) a nawet jak lubią to nie rozumieją i budują tylko poze, maskę gębę Poezja nie jest dla mas bo i tak nas wygryzie TV, Interent, McDonal więc po co???
-
Królu, jak długo Król tak może? :)
-
Draxie pan Ilionowski to samozwańczy Król-Krytyk. :)
-
Draxie nijak nie wypowiem się na temat treści, bo niezbyt dobrze znam Edgara Alana Poe - czytałem kiedyś, podobąło się, ale osobiście wolę się wgłebiąc w polskich twórców, takiego Jastruna ostatnio sobieczytam i boski "Sen nocy zimowej" wieć cóz, musiszporzeżyć bezinterpretacji, ale zato odniosę się wiersza, jako budowli, nie musze się znać na arcihtekturze żeby coś tam ocenić ;) Powiem tak:czytąło się lekko i płynnie, wydźwiek stonowany, bez patosu, forma schludna. rytmicznie jest i łądnie się słowa ze sobą łączą w pierwszej stofie strasznie mi się spodobął ten zabieg: Jest przykrzejszy niż koszmary, mary i złej nocy mrok. Bardziej nieznośny jest mi niż mary i złej nocy mrok, Gdy w me okno tłucze wciąż. i tu też To przygnębia mnie tym bardziej i wydłuża smętek wciąż Szare krakanie, którego dźwięk wydłuża smętek wciąż: W nieskończone „Nevermore”. Cóz podoba mi się, pojęcie o Kruku mam, ale za małę by sobie cała interpretację pisac ;) pozdr. jak dla mnienawet na plus mogłoby być...bo obraz dosyć ciekawy się wyłanie ze strof, tyle że powiem prawde musze sobie przypomnieć kruka i tu wrócę. pozdr.
-
jak najbardziej za, jak najbardziej za,jak najbardziej za :))) tematyka trafia prosto do mnie, problem też, fajnie prowadzisz, ciekawy obraz, ale pogubiłem odpowiedzi /tu mi sie jakoś płynność łamie/szalony bez odpoczynku szukałem sensu słów i zdań ale ogółnie jak najbardziej za masz rację może tak lepiej? nie pytajcie nie odpowiem zgubiłem moc odpowiedzi szalony bez odpoczynku szukałem sensu słów i zdań teraz jest lepiej :) pozdr.
-
kurcze, wiesz jak ja sobie często zadaje to pytanie, tylko bardziej dramatycznie, u ciebnie jest lriycznie i sielsko wwierszu, a u mnie: Jakże mnie jedna myśl natrętna goni - wciąż w kąpielówkach, i wśród kwiatów woni i mi do ucha, szepcze, lecz jak głośno że koniec lata.. jest dopiero wiosną! Że się na darmo, do pracy mej zbieram teraz gdy lato... wciąż jeszcze jest teraz... I na nic złote drzew zwiewne wisiorki - mówi, że ich kolor, ten obłędnie złoty, to nie jest jesień, lecz się opaliły na Słońcu letnim... tak około zimy... :))) prosze moja małą improwizacja moejgo stanu... a wiersztójjakzwykle ziwewny jak kwiat i ładnei się czyta. pozdr.
-
pod tym też się podpisuję :) pozdr.
-
jak najbardziej za, jak najbardziej za,jak najbardziej za :))) tematyka trafia prosto do mnie, problem też, fajnie prowadzisz, ciekawy obraz, ale pogubiłem odpowiedzi /tu mi sie jakoś płynność łamie/szalony bez odpoczynku szukałem sensu słów i zdań ale ogółnie jak najbardziej za
-
pozdr
-
hehehe gdyby Polska miała tyle siły , ile siły my tracimy na bezustanne dyskujse, polemiki, filozofowanie to byśmi świat podbili :) ---------------------------- a co do wiersza kursywa to dusza wiersz.a Ten mi jakoś nie podszedł, ale wydźwięk trafia i obraz wyłania się nurtujący. Z tą trzciną siętroce zniecheciłem ,ale reszta już gładko, Dam plusa + bo treściwo pode mnie pozdr.
-
Na spalenie [poprawione]
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dedykuję: - straconym wierszom Norwida - dziełom spalonym na Bebelsplatz - P10 ..................................... I Wiesz skąd są chmury, w czarne futra zdobne, co w dzień burzowy Niebem podróżują? To cienie dymów, tuszem jeszcze mokre co z Aleksandrii do Słońca wzlatują. Ich podróż trwa już, tyle, ile czasu potrzeba skale na wzrośnięcie w górę, ile by ziaren złotych zebrać piasku by z nich usypać ludziom piramidę! Wtem się zapytasz: Jak tak długo płonie? Jak tysiącletni może istnieć ogień? Na to odpowiem: zważ czy w ludzkiej mowie Jest tyle głosek, ile myśli w słowie, Tej siły, którą człek wydarł z papieru, Której nie dano trwać na stronie-niebie, Którą szaleniec zniszczył by bez-celu Czarne litery trąc ciągle o siebie Krzyczały z sensem - tak głośno, tak cicho - Jak w głębi morza to uśpione echo? II Spalił szaleniec gmach świątyni wiedzy, w przyszłość chcąc wzlecieć, by jego osoba na wieki przeszła, z dymem, z którym legły nie dusze książek - regałów kohorta By wsiąknąć w papier – ten - z którego słowa Jakby w panice z wiatrem odlatują by w księgi kartach, całym się uchować przed własnym życiem – przed tymi, co żyją. Ale na darmo, chociaż oddział upadł, Choć na dziesiątki rozbili imperium Mówili starcy, że widzieli ducha jak w smugach tuszu biegł do świata kresu. Był czarnym pałszczem i ziemi nawozem Co rozproszonym przez ognia iglice Miał opaść znowu myśli zrodzić młode I stworzyć dzieło – oraz stworzyć życie. Sen się doczeka chwili gdy w swym głosie Znów się ucieleśni, w tym ostatnim locie… III Cóż że ją spalił - gdy marzenie jego Jak cienka żyłka upleciona chciwie Z szaleństwa, z wiary, rozpruła się w piekło I umierając, wiedział tylko tyle Czas nie zna głupców, ich pozwala roztłuc W dal prze szaleństwo - zaś szaleńcom pomóc Wydostać [się] z mózgu, ze świata krzywego Nikt już nie pragnie: bo nie żyje człowiek… Żyje szaleństwo! IV Leczy ty, Lecz ja? Jakże mamy wejść w progi tej spalonej Pamiętasz jak wczoraj, w bój poszły regały: Jak dowodziłem, prowadząc na wojnę O naszą Ziemię - ja wiersz nie-poznany! Słyszę litery - teraz są tak wolne Już ich nie wiąże papierowa krata Już nie w kajdanach - już ja ich nie wiodę: padłem pod słowa, padłem jak ich karta. Oddziałem duszy, co w teksty zaklęta, Wciąż powtarzana przez zdań błędne chóry, Jest nie tworzywo, a ostrze… bez miecza - od niego wolne - łamią swych ciał mury! [ Jak ] drukarz wyciska obraz, piętno Nieba Ty wlewasz tuszem: boskość, a nie słowa! V To nic, Że płoną, Że ich nie przeczytasz! Jak myśl, która na rozkaz Stroi się w słów zbroję, Jak król, który płaszcz swój, Ma z papirusu, Tak ja jestem wiatrem Który niczym duchy Cieleśni się kiedy świat upada Tak ja podniosłem Serca twego strzępy I poniosłem W odmęty… Do Boga! -
fajny zoned!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!