Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

aneta michelucci

Użytkownicy
  • Postów

    544
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aneta michelucci

  1. "teraz masz swoje klucze...", to jakby konsekwencja używania tel. komórkowego [?]... może faktycznie przemyśl pierwszy i drugi wers...., "rozwaliłeś", "w postaci" ??? "podryguję protezą" - czy to paradoks chińskiej rzeczywistości [tej ogólnej, azjatyckiej]? ...no bo ja, już w ogóle sugeruję się tymi scenami na deskach ;-) no i to : "uczę się... podrygiwania dupskiem" [muszę dodać, że jesteś konsekwentna !]
  2. Teraz już śmielej... Mam uwagi :-) Niestety, mogę mieć tylko porównanie z "jedynką". Według mnie, słowa, w jaki sposób się wyrażasz[made in china I], można powiedzieć " wyrafinowana wulgarność" [może lepiej "subtelna"] , tu są jakby wymuszone. Jakby nie starczyło Ci słów w cz. pierwszej. Jakbyś niewystarczająco przekazała swój gniew, emocje... Jakbyś się bała, że czytelnik nie zobaczy tego, co Ty. Jak bardzo poruszył Cię ten spektakl ! Jeszcze raz, komplementy "za jedynkę". pozdr.
  3. Mam kilka pytań i proszę o sprostowanie, jeśli coś namącę. Co znaczy image haiku? Czy haiku, które głównie pokazuje obraz, taki impresjonizm? Co znaczy modern haiku? Czy to haiku, w którym używamy nowoczesnych przedmiotów np. telefonu komórkowego? Co znaczy SF haiku... to akurat wiem;) Kiedys wpadlem na stronę, na której były utwory opisujące zjawiska w przestrzeni kosmicznej. Słowo daje. Supernowe, parseki, statki kosmiczne, czarne dziury... Czytalem z wypiekami na twarzy, ale nic nie zapamiętałem. Ślepa uliczka, choć kierunek przyszłościowy ;) Wreszcie, co znaczy haiku? Dla mnie to poprostu krótki utwór, w którym zestawia się dwa zdania, obrazy, zapachy itd. opisane w sposób jak najbardziej obiektywny, Zestawienie musi być, że tak się wyraże odkrywcze. To zaskoczenie jest istotne. Czytelnik powinien być "olśniony" powinien jęknąć Ah!, że też wcześniej tego tak nie widziałem. Oczywiście istotne jest "sylabizowanie do 17", ale to strona techniczna, Istotą sonetu nie jest rymowanie i podział na 4 strofy, tylko zestawienie tzw. cześci opisowej z tzw. częścią refleksyjną. haiku, image haiku, modern haiku - mają coś wspólnego i to coś to jest właśnie istota haiku. Podziały mają sens... teoretycznie. pozdrawiam jul Jako pasjonatka kultury japońskiej mogę Ci tylko odpowiedzieć na pytania dotyczące samego haiku, w jego pierwotnej i najczystszej formie. Wiem o wielu jego nowoczesnych odmianach (modern), jednak nie wszystkie je uznaję. Japońscy mistrzowie opisywali głownie naturę, sprawy codzienne, błahe. Opisywali to w taki sposób, by zmusić do refleksji, zaskoczyć, "dać do myślenia". Są róźne zdania na temat tego, czy np. telefon komórkowy może być elementem haiku. Przecież japończycy tego nie opisywali... ale jak mogli opisywać coś, co jeszcze nie istniało. Poza tym pojawia się tu głos, że haiku powinno dotyczyć przede wszystkim przyrody, lub rzeczy pośrednio lub bezpośrednio z nią związanych. Myślę, że te wszystkie odmiany haiku (modern, miejskie [urban haiku - spotkałam się już kilka razy z takim nazwaniem]) powstają właśnie po to, by opisywać coś, czego kiedyś nie było. Postęp techniki i cywilizacji. To wszystko nie zmienia faktu, że haiku powinno być napisane jak najprostszymi słowami, bez ozdobników stylistcznych (porównania, metafory). Nawet użycie czasownika zazwyczaj wpływa niekorzystnie na utwór, jednak czasem po prostu nie da się inaczej... To przez różnice językowe. Twórca haiku patrzy na świat "oczami dziecka" i z zachwytem patrzy na to, co "dorośli" omijają bez zainteresowania. Najczęsciej w haiku spotykamy się z dwoma, rzadziej trzema obrazami, które powinny być ze sobą w jakiś sposób połączone, współgrać ze sobą i oddziaływac na wyobraźnię czytelnika, przypomnieć "dziecięcy zachwyt" nad czymś wbrew pozorom pospolitym. Haiku to trudna sztuka i nawet przeczytanie tomów na jego temat nie gwarantuje poprawnego jego napisania. Więc i ja się nie będę dłużej rozpisywała na ten temat. Praktyka czyni mistrza... A więc do pióra... klawiatury i ćwiczymy;) A tak gwoli wyjaśnienia, to jestem za tradycją, japończycy bardzo sobie ją cenią... Pozdrawiam Również jestem za "tradycyjnym haiku"... Więc nie pozostaje nam nic innego, jak obopólny szacunek ! I z Noriki puentą; " a więc do klawiatur "! aneta
  4. Jednak wciąż uważam, że na tej stronie powstaje nam "nowa odmiana" haiku ;-) ! serdecznie pozdrawiam, "Opozycja" :-))
  5. Niech policzę Anetko ;-) u-pal-ny wie-czór -------5 ści -na -jąc sło-ne-czni-ki-----7 ćma w two -ich wło -sach-----5 Hahaha chyba, że nie umiem liczyć ;-) Pozdrawiam!!! Z matematyką zawsze było kiepsko... Z polskim również ;-) ! [zawsze liczę osobno przyimek, dlatego wyszło mi "6". to błąd ? "w", mam wliczyć w sylabę, w tym wypadku "w two - ich" *2 , czy "w - two - ich" *3 ?] aneta
  6. nie wiem czym to jest spowodowane [chyba "wina" Pietrka ;-)], to humor-haiku ! pozdr. aneta
  7. szczerze mowiac ta wersja jest duzo ciekawsza a jeszcze lepiej byloby napisac: złamana gałąź kolacze w twoje okno pełnią księżyca drobne "ą" sporo zmienia. tak na dobra sprawe to mozna by sie nawet pokusic o rozpisanie tego jako haiku jednowersowe. pietrek To chyba nie złamana gałąz ma stukać, kołatać w okno ? Wydaje mi się, że drobne "ą", w ogóle zmienia sens tego haiku. pozdr. aneta
  8. Bardzo sugestywne. Jest w nim "wszystko" [a nawet więcej...o jedną sylabę, ale nie mnie, po Twojej głowie... ;-)] aneta
  9. Jeszcze raz, nie miej bujnej fantazji, pisz to co widzisz ! :-)
  10. Twoje haiku, jest total-modern, powiedziałabym jak "uliczne zamieszki" [nie rozumiem "pod zaklęciem kluczyka"] ;-) Zauważyłam, że piszesz w Swoich komentarzach o popularności wielu słów, tematu. Wręcz o ich "oklepaniu"[to już mój wniosek]. Czy to, co tak proste, tak "codzienne", nie ma już swojego uroku ? Czy aby wszystko zostało napisane, o morzu, ptakach etc... ? Serdeczniej aneta
  11. ciekawe co z niego wyrosnie;) mnie wyrosło [nie badając sylab]... zimowy ogród w porywach wiatru skrzypi furtka ;-) aneta
  12. Nie śmiem nawet nazywać "tego czegoś" haiku, bo według mnie nim nie jest. Starałam się tylko uchwycić ten ulotny nastrój poranka. Dla mnie dźwięk gwizdka i zapach kawy ściśle się ze sobą łączą, najpierw gwizdek, zaraz po nim aromat, ale rozumiem, że nie wszyscy mają podobne skojarzenia. Dziękuję za komentarze i pozdrawiam Nie pisz "takie coś", miej więcej odwagi i pisz haiku ;-) Również znam takie poranki, ale chodziło mi o to, że przedstawiłaś dwa ważne jego elementy... serdelki, aneta
  13. POwiedziałabym, "powiedzenie ludowe" ! pozdr. aneta
  14. Tylko czytać pozostaje, przytakując sobie na wciąż ten sam komentarz i nie dopowiedzieć nic... bo już wiedzieć musisz ! aneta
  15. Choć dla samego...szacunku dla "niezauważalnych", czepiać się, nie wypada ! Jego techniczna strona, nie w mojej kompetencji, ale sam fakt odwagi aby "poruszyć" tak delikatny temat, Twoja subtelość i jeszcze debiut... wielkie brawa ! pozdr. aneta
  16. Poważne modern ! Ewidentnie chciałeś tą "dłoń dziecka" ? Czytając dwa pierwsze wersy [wiesz, że to są ułamki sekund], byłam pewna : "ślad małej dłoni" ! No cóż, nie pozostawiłeś miejsca na "dociekanie"..., ale i tak miło przeczytać kolejne "Twoje" ! :-) serdecznie pozdrawiam aneta
  17. Nie wiem co bardziej zwraca moja uwagę, dzwięk gwizdka czy zapach kawy ? I nie wiem, czy to dobrze, czy zle [moim zdaniem, jest tu o "takie coś" za dużo] ? aneta
  18. "świat pięknym jest - haiku otwiera oczy", czy to są Pańskie słowa ? pozdr. aneta
  19. hehe... a ja, powiedziałabym, że Piotr, postarał się [wymusił tą piątkę]... i jak na Ciebie, nienaturalnie ![ no, chyba, że w jednej komnacie posiadasz taką mnogość okien ?] dlatego, nie podoba mi się ta "upartość"... aneta ;) Hehehehehe... Wyobraź sobie Anetko, że siedzisz w pokoju i piszesz. W pokoju, który na dwóch ścianach ma po dwa okna. Drzwi do drugiego pokoju są otwarte i tam również są dwa okna. Wszystkie okna są uchylone - jest dość ciepło. I nagle w ciszy odzywa się świerszcz. Dlatego jest świerszcz za oknami. (całkiem jak zadanie matematyczne z jedną niewiadomą) :) Naprawdę nie liczyłem sylab i muszę przyznać, że jedyną kombinacją, jaką wykonałem w tym utworze, była zamiana miejscami słów w ostatnim wersie w celu uniknięcia rymu. pozdrawiam serdecznie Piotr Więcej Piotrze ! ...unoszę głowę, marszczę brwi i nadsłuchuję... Teraz, nie dziwię się już temu haiku :-) aneta
  20. Być może jest to kwestia perpektywy, momentu i miejsca w którym znajduje się piszący. Gdyby dokładnie wiedział, gdzie położone jest źródło dźwięku to zapewne mógłby powiedzieć za oknem. Problem jednak w tym, że świerszcz grał gdzieś na podwórzu i nie sposób było go zlokalizować względem miejsca w pomieszczeniu. (Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że to nadnaturalne rozciągnięcie do 5 sylab... :) ) pozdrawiam Piotr hehe... a ja, powiedziałabym, że Piotr, postarał się [wymusił tą piątkę]... i jak na Ciebie, nienaturalnie ![ no, chyba, że w jednej komnacie posiadasz taką mnogość okien ?] dlatego, nie podoba mi się ta "upartość"... aneta
  21. a no łatwo, łatwo...tylko napisać. och, oby kiedyś się udało ! ciao Panie lef...
  22. to przepraszam ja Ciebie,w wodzie, podrygują wiadra ?? materiał jest[nawet bliski moim smakom] na haiku, ale nie w takiej formie.
  23. oj, uparłeś się ! od tego "tańczenia", aby tylko nogi Cię nie rozbolały ! ;-)
  24. "wiatr" tak,"krawat" może być, ale nie "tańczący z wiatrem" ! w ogóle nie -"tańczący" !!! to, co mnie tłukli do łba; metafory, piętro wyżej ! aneta
  25. ...drga, myślę, że spowodowane jest to wartkim nurtem strumienia, kamienie, na pewno nie łagodny brzeg[ strumień, to jednak nie strumyczek pomiędzy łąkami]. uważam, że niekoniecznie musi to być Twój cień["twój", które haiku nie lubi i pewnie jest powodem nowej wersji...zresztą nie wiem, widząc Twój stosunek do, zwłaszcza, drugich wersów w Twoich haiku, mam na myśli sylaby ;-)]. "w zarysach", czepiam się, ale tylko dlatego, że kojarzy mi się z "wtępnym projektem architekta"... kogiel mogiel mi wyszedł, ale i tak widzę, że "chodzisz po świecie" ! pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...