Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

aneta michelucci

Użytkownicy
  • Postów

    544
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aneta michelucci

  1. "Ktoś" kiedyś mi napisał, że w haiku początek jest końcem. Zmieniłabym kolejność wersów, ale zaznaczam, że jam laik ;-) podoba mi się i osobiście widzę coś w tym stylu : ośnieżony szczyt -------------- w lustrze jeziora więc potraktuj to z przymrużeniem oka. pozdr. aneta
  2. W haiku "śnieg" jest zimowym kigo, w takim więc sensie podawanie przymiotnika "zimowy" jest zbyteczne. W haiku tradycyjnym stanowi nawet błąd - haiku powinno zawierać jedno i tylko jedno kigo, a "śnieg" i "zimowe cośtam" to już dwa. Gdy chodzi o wiosenny lub jesienny śnieg, trzeba już napisać, że to jesienny śnieg lub wiosenny śnieg lub inaczej zaznaczyć porę roku. Podobnie jest z kolorem śniegu. Śnieg jest zwykle biały i jeżeli o taki chodzi, podawanie jego koloru jest zbyteczne. Ale oczywiście podaje się jego kolor, gdy jest on szary lub żółty ;-) Gwiazdy też mają ograniczoną ilość atrybutów i czasowników określających to, co mogą one robić ;-). To dlatego w haiku jest tak mało przymiotników i czasowników. Są one łatwo domyślne. Pozdrawiam, Grzegorz a kiedy wydaje nam się, że coś może być śniegiem [a nie jest], np., kiedy kwitną topole, kiedy jest tak gęsta mgła..., że może być dla nas śniegiem [bo haiku, to też "chwila"]...to co [pomijając śnieg wiosną i jesienią]...?
  3. też tak uważam...osobiście, zastapiłabym "niestrawny Bóg", "strawniej" brzmi ! pozdr.
  4. wielki plus za diament, innowację na tej stronie ! przypuszczam, że będzie on inspiracją wielu... jednocześnie, w jednym wierszu, "razi" oczy[moje] ! pozdr.aneta
  5. Przecież nie chodziło tu o padający promień gdzieś na szczyt górski. To jest taka sama chwila kiedy czerwienieją chmury. Tu chodziło o chwilę kiedy słońce jest na równi z horyzontem, prawie zanika i czerwone swiatło zachodu barwi śnieg tak samo jak np taflę jeziora czy morza. Zobaczymy co powiedzą znawcy gatunku!? Ja się tylko uczę Anetko. Ty się uczysz, ja się uczę i łotają nasze łby! Ale sam powiedz, czy ta sztuka pisania nie jest jedyna w swoim rodzaju ? ja wiem, że to taaakie trudne złapać jedną chwilę, ująć ją i opisać w paru słowach...no cóż, wracając do tematu, Twój zachód słońca, widzę inaczej i w tym problem....nie potrafię "wylać" tego na kartkę !
  6. wiesz Jacku, klimat czuję ale coś mi tu nie gra ! to tak, jak ta plama,łata na Twoim leżaku [wiesz które haiku mam na myśli ?] . A tu...sama już nie wiem, jakoś nie widzę tej purpury w dolinie [gdzie masz te zdjęcia ?!]. widzę ją, ale na jednej ze ścian góry! pewnie sie czepiam nie tego czego powinnam, ale lubie widzieć "cudzymi" oczami. pozdr.
  7. primo : postarać się o polskie znaki a nie będziesz gnebiony/a secondo : nie robić z wiersza "wyliczanki" [ jak ty tak, to ja tobie tak ] terzo : trzeci wers patetyczny quarto = secondo : ewidentny szantaż w Twoim wierszu, nie podoba mi się ! quinto : skoro to ma być wiersz publiczny a nie wpis do prywatnego pamiętnika, zastanowić się i zacząć od początku sesto : pozdrawiam
  8. o matko ! czy to warsztat, czy klub złamanych serc ?
  9. Panie Romanie, nie "chyba", a na pewno ! Uwierzy Pan, że przedstawiłam ten wiersz jako limeryk konkursowy ? Sama się teraz tego wstydzę i muszę dodać, że osobiście prosiłam o jego przeniesienie.Będzie to dla mnie dobra nauczka. Szkoda, że tylko jedna osoba [czarna], zwóciła na to uwagę, zachęcając mnie do obejrzenia strony podstawowych zasad limeryków. pozdrawiam
  10. Kwiecień plecień.......-Myślę, że ten kawalek polskiego przysłowia powie Ci o jakiej chwili piszę. A ty Anetko ironizujesz. Po prostu podoba mi się Twój haiku, skojarzyła mi się kwitnąca topola w czerwcu i taki mój komentarz ! Następnym razem, napiszę "piękne" lub "wstrętne" ! ;-)
  11. w czerwcu śnieg pada zakrywa parapety kwitnie topola :-)) pozdrawiam
  12. "łata", metafora ? oj, pokrzyczą ludziska :-)
  13. W Chinach, Huang-He a. Huang-Ho. :-)) Lefski A, to teraz pewna już jestem i tej "skórki banana". Serdecznie panu dziękuję ! ps. Napisał Issa "Nawet w jednym zdzble trawy znajduje schronienie świeży powiew" ;-)
  14. dziękuję, że wróciła pani uwagę ponieważ to mój pierwszy limeryk i nie jestem pewna jego poprawnej formy [raczej konkursowo, nie jest "na miejscu" ?].
  15. Pewna panna Mariolka z Trzebniby biust swój kochała, w push-up ubierała. Każdemu pokazywała chirurgi renowację, jędrnej piątki innowację...aż się zestarza a każdemu wiadomo, że sylikon również parcieje. Ta sama panna Mariola panów kochała nad życie, każdemu oddawała swe cnotliwe bycie. Miłowała, zwłaszcza ich portmonetki, zielone setki... aż lekarz ginekolog w nowej willi zamieszkał.
  16. O, tak. Kamilek, z góry patrząc, już dawno powyrywał włosy ! Ironicznie napisane, sami, z siebie się naśmiewamy i tu + !
  17. Panie Lefski, jam rada pańskich przekładów, które są dla mnie zródłem poznania maestro haiku. Nie komentuję, ponieważ trudno oceniać to, co jest dla mnie [dla nas] inspiracją. Powiem więcej, ta "bananowa skórka" spać mi nie daje...nie pamiętam autora, chyba pan sie nie dziwi [zamieścił pan równoczesnie trzy tłumaczenia japońskich poetów] ? W jednym, własnie rzeka i skórka banana. I teraz, osobiście podałam dwie jego [haiku] interpretacje, ale geograficznie nie jestem pewna, czy "żółta rzeka" istnieje [ nie wiem czy jest coś takiego,nie wiem gdzie "posiałam" atlas], nie ma powiazania z kolorem ww skórki ? Pewnie znów skróciłam własne myśli [i tu, liczę na pańską inteligencje i domyślność]. Mimo to, konkluzją mojej odpowiedzi na pański komentarz jest : tłumacz pan dalej ! Z humorem popołudniowej soboty, pozdrawiam michelucci
  18. wprowadziłaś w atmosferę..., ale jeszcze nie tak. mam wrażenie, że nie użyłaś słowa "kanały" [urok Wenecji. piszesz o mostach a one są ich skojarzem], przez obawę ich interpretacji. ostatni wers : "wciąż czeka szczęście w butelce wina".....???? jak mam to zrozumieć ? może lepiej zabrzmi : wciąż czeka w bar-caffe / przy butelce wina ....i jeszcze "ostatnie tchnienie" ! wybacz, ale co to ma być ? pozdr.
  19. tak pani Marto.... zanim klikniemy "prześlij", zdą(rz)ymy sprawdzić, gdy niepewni jesteśmy ! [to tak na marginesie, myśle, ważne] koncept wiersza, jasny, ale chaotycznie pisany. sam fakt błędów ortograficznych świadczy o tym, że pani nie zastanowiła sie nad jego całokształtem. "niech wszystkie dolegliwości ustąpią", a to co ? puenta reklamy leku wszechstronnego ? pozdr.
  20. Jak do tej pory, przyznam, to początek mojej "przygody" z haiku. Krytyk, złych czy dobrych, się nie boję. Więcej, są mile widziane ! Z szacunkiem pozdrawiam Michelucci
  21. popod. cytat ze słownika języka polskiego: popod książk. przyimek łączący się z rzeczownikami (lub innymi wyrazami pełniącymi ich funkcję) w narzędniku lub bierniku; równoważny (co do znaczenia) z przyimkiem pod w zastosowaniach przestrzennych (często z uwydatnieniem rozległości przedmiotów) Orzeł wzbił się aż popod niebo. Ciągnąć niewód popod lodem. Pisklę schroniło się popod skrzydła matki. mam nadzieję, że nie jestem złośliwy. podaję tylko źródło informacji : http://sjp.pwn.pl/ złośliwy ? "kto pyta, nie błądzi" :-)
  22. a, i jeszcze jedno. "ę" , "ą" ! pozdrawiam serdecznie aneta
  23. Hmmm?? Nie bardzo rozumię Pani Aneto to pytanie. Ale może ja za prosty człek jestem? Przy następnej wizycie poproszę o pogłębienie tematu. Hej. bo ja panie Jacku, skracam własne myśli. chodzi mi o to, że pan przedstawia 2 lub 3 haiku jednocześnie. mam nadzieję, że teraz jaśniej się wyraziłam :-)
  24. ja Ci powiem co myślę, ale o żuczku i kuli, mianowicie :-)) możesz mi powiedzieć, dlaczego Twoje haiku są " razy dwa " ? dwa razy, za jednym zamachem ? pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...