Kiedyś napisałam "martwy ptak". Pewien czytelnik doradził mi, aby użyć takiego określenia, które pozwoli dociekać, zastanowić się dlaczego ten ptak tak sobie leży... ["nieruchomy ptak"]. To było zimowe haiku ;-)
Dlatego Twój pies przypomniał mi mojego ptaka.
Ale on może spać i różne temu powody. Znużony długim spacerem, upałem a może jego pani zostawiła go na pastwę losu... albo pytluje i pytluje...[jak nie powiem czegoś od siebie, to będę chora !]
Sam obraz, podoba mi się.
aneta