Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

aneta michelucci

Użytkownicy
  • Postów

    544
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aneta michelucci

  1. Jak z fotografii.Bardzo ładny obraz. aneta
  2. Kostka lodu, poszła się mrozić ;-) . Czasem po kilkadziesiąt razy piszę ten sam "kawałek", wystawiam a potem jeszcze raz patrzę i czytam, zgrzytam zębami... Nie podoba mi się ! Ale "sierpniowy wieczór" mam... i powiem nieskromnie, że mnie się podoba ;-))) Dziękuję
  3. sierpniowy wieczór dzieci z sianem we włosach wciąż roześmiane
  4. wiosenne menu spod widelca ucieka zielony groszek
  5. Nie, nie... Dobrze, że napisałeś o serduszku. Faktycznie, mój błąd . Przepraszam. Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi..., można byłoby schłodzić na nim [na głazie] tyłek ;-) [wiesz, że ode mnie nie doczekasz "treściwego" komentarza :-)] Tak jak ja go widzę, podoba mi się ! aneta
  6. Ciekawa obserwacja :-) Bardzo "przyziemna" ;-)
  7. Jak już tu jestem, to się wypowiem ;-) Dziś rano, wystawiłam a potem poszło w kosz [widocznie "nie dzień dobroci dla zwierząt"] : upalne lato w cieniu drzew, tuż przy mnie pogwizduje kos [fakt, zbiegają nam się czasem...] Głaz, nie wiem jak mógłby być nagrzany, pozostanie tylko głazem! aneta
  8. Moją estetykę [hm hm ;-)], zakłuca "zmierzch", który według mnie, nie współgra z "omszałą...". Drugi, trzeci wers jak najbardziej. Pozdrawiam Hmmm... Jak zwykle jestem w opozycji do Anety... Nic mi się tu się nie zakłóca. Jest akurat. Bardzo ładny obrazek - zmierzch jako coś stałego, nieuchronnego, o pewnej okresowości, i chwiejność, niestabilność łódki. "Omszałość" - to znów cecha powstająca bardzo powoli lecz nieuchronnie. Pozdrawiam Lenko, ja nie przeczę, że to jest dobre haiku. Przede wszystkim, nie jestem osobą kompetentną. Mnie, może się tylko podobać albo i nie. Tak jak Ty i myślę większość "zaglądajacych" tu czytelników, hoduję tę małą pasję, komentuję itd... Jeśli dzielą nas opinie, to chyba dobrze ?! Napisałaś "omszałość, to cecha powstająca bardzo powoli..." , dlatego moim zdaniem sam zmierzch, nie podpowie[jeśli ma podpowiedzieć] dlaczego "omszała łódka". Również podoba mi się klimat tego haiku, ale... ;-) Wciąż w opozycji, serdecznie pozdrawiam aneta
  9. Choć przenośnią, ładnie przedstawiłeś porę, czas. Czasami, nie wypada się czepiać ;-) Pozdrawiam ps.Dziękuję za leśniczówkę. Moim zdaniem, miałęś rację. Udało mi się zdążyć przeczytać Twoje komentarze. z boku na bok pośród cieni i odgłosów - noc w leśniczówce ...czy coś w tym rodzaju. Próbuj pokombinować, bo klimat jest. Pozdrawiam. No tak... :-) Proponuję Ci, abyś wystawił to haiku, bo moim zdaniem, teraz jest ok [w najgorszym wypadku,Ty dostaniesz po łbie ;-)]. Albo zostawmy je sobie, prywatnie. aneta
  10. Moją estetykę [hm hm ;-)], zakłóca "zmierzch", który według mnie, nie współgra z "omszałą...". Drugi, trzeci wers jak najbardziej. Pozdrawiam
  11. Choć przenośnią, ładnie przedstawiłeś porę, czas. Czasami, nie wypada się czepiać ;-) Pozdrawiam ps.Dziękuję za leśniczówkę. Moim zdaniem, miałeś rację.
  12. Pozwolę sobie na małą interpretację ;-) wiosenne aaa-psik ! puch kwitnącej topoli na moim nosie serdecznie, aneta
  13. Bardzo dobre ! aneta ps. jeszcze tu wróciłam, aby dodać, że klimat tego haiku jest "surowy" wręcz "oschły"
  14. Żart chyba nie. Po prostu cierpliwie roztrząsamy problem końskiego łajna i czy grajdoł jest równie dobry na miejsce akcji haiku jak Luwr. pozdrawiam gospodynię wątku i wszystkich którzy zaznaczyli tu swoją obecność. droga do Louvre na lśniącym asfalcie końskie łajno z ;-), pozdrawiam
  15. Juliusz, ja nie o wróblach, o "musze w poczekalni" ! Może popracujesz nad nią [tylko bez bzykania, bo niewiadomo kiedy ona...] ? Ten worek z owsem, pod zadem mu powiesili ??? :-)))) pozdrawiam
  16. Przyznam się, że sprawdziłam ten "piołun" [i bardzo dobrze bo już bym tu głupotę napisała] :-) Kupuję tę "ruinę", piołun powycinam... ;-))) aneta ps. dzięki za kompl. i brawo za "łajno"
  17. Nie jestem biegły w zasadach haiku. Wydaje mi się jednak, że maksymalnie mogę być trzy obrazy. przy czym pod pojęciem obraz może kryć się coś niewidocznego: zapach, dźwięk. W przypadku tego utworu mamy dwa obrazy. I jest to jak najbardziej poprawne. Tak jast zbudowana większość haiku. wieczorny spacer - plan ogólny -------------------- odpinam kożuch - detal i kigo (wskazanie na porę roku, choć ludzkie) druga linijka jest samodzielna znaczeniowo, w takim sensie że na niej można byłoby skończyć czytać: Wieczorny spacer - pierwszy raz w tym roku. I już. Chociaż szkoda byłoby nie doczytać ostatniego wersu ;) wieczorny spacer (a więc chłodniejszy od np. od dziennego o każdej porze roku) zestawiony z już zbyt ciepłym kożuchem. Fajne. jeśli można zasugerować. zamiast "odpinam" wolałbym "rozpinam", bo odpinam np. podszewkę, rozpinam np. koszulę. Dodatkowo "rozpinam" jest bardziej otwarte i swobodniejsze. Ładne haiku, pozdrawiam jul Podszewkę, mówisz... hehe ;-) Dziękuję i za komentarz. aneta
  18. hehehe... "leciałam" po schodach jak nawiedzona... aż pies łapy poplątał ;-) Dzięki.
  19. To jest tak dosłownie z przed pięciu minut ! :-)))))))))))
  20. wieczorny spacer po raz pierwszy w tym roku rozpinam kożuch
  21. "wspomnienia po łebkach wycięte z życiorysu", strasznie mi się to podoba !!! aneta
  22. Anetko--chrabąszcze są w maju :-) . A to co lata latem i jest bardzo do niego podobne to chrząszcz który nazywa się guniak czerwczyk. Poza tym klimat bardzo mi się podoba. Zmień na "majowy wieczór" i będzie ok. I faktycznie przeczytałem gdzieś o podobieństwie myśli, to w uzasadnieniu jedno haiku z kolekcji; upalny wieczór czerpiąc wodę ze źródła księżyc w dłoniach J.M Pozdrawiam i proszę o więcej. Pamiętam tylko, że dało się "to to" złapać i nie kąsiło ;-) Dziękuję
  23. Dzięki Ostron. Wpadło mi jedno słowo z haiku innego autora ["znów"] i trochę[?] zmieniłam. aneta
  24. A ja się kiedyś czepiałam, żeby tylko o kwiatkach pisać ;-) Pozdrawiam !!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...