aneta michelucci
Użytkownicy-
Postów
544 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aneta michelucci
-
Bardzo podoba mi się ta wersja. Może dlatego, że już napisałeś kiedyś podobne haiku [ żona i kominek...]. Jest w nim wiele czułości, różnorodność interpretacji. Aneta
-
wiosenny deszcz- przez parkową aleję na twoich plecach
-
hehe... w moim notesie mam coś podobnego :-) wakacje u dziadków za stogiem siana zachodzi słońce [ale Cię " napadło"] :-))) aneta
-
Zabieram sobie... :-))) aneta
-
"samochodowy parking w kolorach tęczy", dla mnie, nie musi mieć nic wspólnego z kwiatami... [same samochody są tak kolorowe] Przypuszczam, że argumentem jest tu "targi kwiatów" ?! Nie wiem, może trzeci wers, kolory, zastąpić zapachem... [jakiegoś tam kwiatka] ? Tak to widzę [egoistycznie ;-)], bo chyba rozumiem, co chciałeś nam pokazać... Pomysł bardzo fajny ! Serdelki aneta
-
To takie "ludowe" haiku ;-) Mnie się podoba. Proste [aż za proste... widzę, że ostatnio "gubimy" sylaby ;-)], fajne. aneta
-
A ja, jak zwykle, jak to sprytnie zapisujesz [powój-wędrowiec, Ty zmordowany a on wciąż... "w siną dal", zielsko okropne] :-)) Bardzo dobre. aneta
-
Pracowity ten listonosz, że on tak od samego rana.... Oczywiście kontrast, plusior ! aneta
-
Powiedziałabym, że podoba mi się "zdjęcie w albumie", tak zwyczajnie... Z upływem czasu, to zdjęcie na pewno jest już pożółkłe, po prostu stare... No nie wiem, może znalazłaś to zdjęcie w szufladzie, zapomniane... To Twoje haiku :-) aneta
-
Może tochę inaczej zapisałabym pierwszy wers. Ponieważ "brzoza i babcia" na starym zdjęciu, to oczywiste, że magą być tylko "młode" ;-) Fajne. Serdecznie... aneta
-
O, zmieniłeś... Ona jest jeszcze w ogrodzie... Albo już odchodzi, była z wizytą u Ciebie. Patrzysz na nią z taką tkliwością. Może to tylko zdjęcie... Lubię jak piszesz o matce. aneta
-
moczary we mgle brodzą białe czaple
-
Podoba mi się. Takie... delikatne. aneta
-
wieczór w ogrodzie nie wołaj mnie... dziś zakwitł jaśmin
-
Nie podoba mi się trzeci wres. Uważam, że można go ciekawiej zapisać. Pozdrawiam aneta Aneta --ma prawo Ci się nie podobać. Najlepiej napisz swoję wersję i zamieść :-). Nic nie piszę, i tak widzę, że głupkowato się wtrącam ! Ale to wina "czasu". Czasem trzeba się zastanowić [czego ja nie robię]. Czytelnik, tak jak autor wiersza ! aneta
-
Mogłabym zachwycić się tęczą, ale otwartymi ustami, zapewniam Cię, że nie ! ;-) aneta Dzieci się zachwycały tęczą, a ja tylko obserwiowałem je. Stąd taki obraz. Za piernika nie pomyślałam o dzieciach... tęcza- ... liczą kolory Nie wiem, coś takiego... aneta
-
Paweł, to brzmi jak fragment piosenki... ;-) aneta
-
Wydaje mi się, że za bardzo upiększyłeś to haiku.Czegoś tu za dużo... drugi wers. [matko, ale dziś ze mnie małpa- mądrala ;-)] aneta
-
Takie haiku nazywam smętno-piękne ;-) Chciałbym zobaczy coś takiego! :-) aneta
-
Mogłabym zachwycić się tęczą, ale otwartymi ustami, zapewniam Cię, że nie ! ;-) aneta
-
Nie podoba mi się trzeci wres. Uważam, że można go ciekawiej zapisać. Pozdrawiam aneta
-
no tak, "burza hormonów". Romantyczne :-) aneta
-
Witam Dwa razy jedno niebo, to chyba za dużo[ moim zdaniem]. "lotów", dziwne określenie, chodzi o samolot ? Pozdrawiam aneta
-
Cóż za wieczór ! Proszę częściej ! "jak" - można się czepiać, ale wrażenie artystyczne, bardzo dobre. Pozwolę sobie na małą interpretację toki cietrzewi i tylko kulę słońca przysłania chmura :-) aneta
-
Prawie chodzący ideał. Prawie, bo jak kwiatek może się wpatrzyć, to nie wiem [ale trzeba się czasem przyczepić !]. Śliczne 5/7/5, dziewczyna jak ta róża... No, no... Plus za spryt !