Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_P.

Użytkownicy
  • Postów

    781
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jacek_P.

  1. Dobrze. Komentuję. 1. Mi przejdzie Źle. "mi" nie może być na początku. Prawidłowo jest "przejdzie mi". 2. rąb księżyca Co to jest rąb, poza imperatywem od rąbać? Rąbek - owszem - skrawek, kawałek. Ale o ile wiem nie ma formy "rąb" 3. chcesz się zapowietrzyć. Że ktoś się zapowietrzył - potocznie zabrakło mu słów, konceptu, oddechu. Tu chyba "napowietrzyć"? 4. wydobywasz dźwięk czysty, bo pusty i głuchy. Moim zdaniem jeżeli czysty, to dźwięczny, a nie pusty i głuchy. 5. one mi pion mój mącą Mi - mój połączenie bardzo niefortunne. 6. a raz ta w górę leci - i już nie powraca. Znów bardzo nieporadne - widać usilne staranie o zachowanie rytmu. Już lepiej by było: "a raz w górę poleci - i już nie powraca." To są najbardziej rzucające się w oczy błędy i nieporadności językowe. One bardzo rzutują na odbiór. Popracuj nad tym, bo szkoda treści. Pozdrawiam. Ja.
  2. Nie trzeba się zniechęcać, Martencjo miła. Przypuszczam, że wiem, co Cię drażni w tym wierszu: Za dużo słów, za mało syntetyczny. Wg mnie druga zwrotka - zupełnie niepotrzebna, nie tłumaczy się. Kopce zamarzniętego deszczu są sztuczne; śnieg to nie jest zamarznięty deszcz; i dalczego zdradliwe - pod nimi mogą być szczeliny, ale to nie wynika. Rozpalanie ognia też nie przemawia, bo na lodowej pustyni nie ma z czego. To że rozglądam się też jest niepotrzebne, wystarczy samo pustka, chłód, ciemno. Zrobiłem Ci mix, zmieniając na początku, bo w samym stwierdzeniu "północne wiatry" zawarty jest chłód, a że wieją, to wiadomo, bo przecież wiatry. A'propos mojego poprzedniego stwierdzenia - to w drodze do bieguna północnego można mieć do czynienia z północnymi wiatrami, wiejącymi od strony bieguna. Dopiero gdy stoisz na samym biegunie, wszystkie kierunki są południowe. Pozdrawiam Cię serdecznie Ja. Północne wiatry śnieżne burze polarne noce towarzysze mojej wyprawy zrętwiałe palce odmrożone stopy nie zniechęcają pszukuję jszcze mam wiarę pstka, chłód, ciemno. Szybko odnajduję kolejne zmarznięte serce orzewam je z oddaniem. Może tym razem…
  3. Tak! OK. Dobry pomysł ze zmianą zapisu. Cieszę się, że na coś się przydałem :) Ach, i jeszcze niejednych - razem. Przepraszam, że przedtem przegapiłem. :( Pozdro. Ja.
  4. Tak, ogrzewajmy, póki ciepła wewnętrznego nam starczy. A - ciekawostka- wiesz, że na biegunie północnym wszystkie wiatry wieją z południa, więc tu chyba mowa o biegunie południowym? ;) Pozdrawiam cieplutko. Ja.
  5. Ja też jestem idealnie nieidealny, więc to mi się podoba. Pozdrawiam :) Ja. PS Cukier rozsypuję raczej rzadko, ale cóż, zdarza sie;)
  6. Dla mnie ciekawe i przemawiające. Maleńka uwaga: Zmieniłbym słowo głusz na głuszę, bo i rytmicznie lepiej brzmi i "słownikowo" lepiej. Nie bardzo czułem ostatniego wersu, dopóki nie wstawiłem tam wirtualnych przecinków. Fajne. Pozdrawiam. Ja.
  7. Cieszy mnie wielce, że to moje "takie nic" Wam się podoba. - Erv - Szalenie lubię jak moje poczucie humoru jest odbierane. Dzięki! - Agatko, Twoje heh:)... zabrzmiało w moich wirtualnych uszach niezwykle melodyjnie:* - Agnes, Cieszę się, bo rzadko udaje mi się coś nierymowanego. - Czarna - To było GG dniem:) (Rodowicz) - Emilko, dzięki. Masz jeszcze u mnie cały koszyk uśmiechów. Dziękuję, Ana. Tu jest problem, bo inteligencja autora jest ściśle sprzężona z jego poczuciem humoru. I właśnie ta hybryda wstawiła słówko, które byś chciała zamienić, i nie chce go zbliżać w kierunku jednoznaczności przekazu. ;) [color=#FF0000]Pozdrawiam Wszystkich nieustająco.[/color] Ja.
  8. To kiedy my coś to znaczy to albo co innego? - zapytałem ją nadzwyczaj błyskotliwie. Odpowiedziała: Też o tym myślałam czy to czy coś innego i w związku z tym kiedy. Lubię rozmawiać z inteligentnymi kobietami.
  9. Rzeczywiście ciekawe. Taki protest przeciw "mięsu armatniemu". Też punkt widzenia. Nie całkiem mi się tłumaczy Na co zwierze im człowieka? A może: Na co zwierzę im z człowieka? Jeszcze końcówka mi nie brzmi z tą pracą. Zbyt zwyczajnie brzmi "praca" po tym wszystkim co było wcześniej. Już prędzej: Kogo wraki ich wzbogacą Albo coś w tym guście. Pozdrawiam. Ja.
  10. Bardzo mi się podoba, W moim odczuciu wyważone, obrazowe, pięknie opowiedziane, ciepłe. Ani jednego zbędnego słowa. Wielki plus ode mnie.
  11. Bo, że to niby mają być statyczne obrazy i to z samej przyrody. A jak już się coś dzieje, albo co gorsza człowiek, to haikokradztwo ;) Ja osobiście przeciwny jestem takiej ortodoksji. I bardzo podoba mi się to, co napisałaś. Idę się oflagować. Pozdrawiam ;) Ja.
  12. Joj! W szafie, to się dopiero poplączą! ;D Pzdrw. Ja.
  13. Wiersz ładnie rymowany, rytmiczny, Trochę razi potoczność mowy - "Ja": "Bo ja nie lubię", "Ja wolę miasto", "Ale mnie bardzo". Nisza - raczej kapliczna, no i końcówka z imiesłowem, który odnosi się do tego "coś". No i jeszcze Niewielu - razem. Zrobiłem mix i jeszcze rozbiłem na zwrotki dla większej przejrzystości. Mam nadzieję, że wybaczysz? Pozdrawiam. Ja. Owszem, widziałem radość prostych ludzi, Poznałem nawet urok życia w ciszy, Ale mnie takie senne szczęście nudzi, Nie lubię śpiewać, kiedy nikt nie słyszy. Nie jestem z tych, co chwalą los derwiszy I dobrze mają się w swej samotności, Niczym figurka gdzieś, w kaplicznej niszy, Którą niewielu już odwiedza gości. Stanowczo wolę miasto i ulice, Bo przesiąknąłem aż do szpiku kości Tym, czym dziadkowie żyli i rodzice. Coś we mnie dzieciom wielkich miast zazdrości. PS Umieszczaj wiersze raczej w forum dla początkujących poetów.
  14. Rozumiem, że nie podoba się Wam "znapył", ale to przecież tak łatwo zmienić: *** Pokrewną duszę odnaleźć w poecie? niemożliwe poskładać siebie z elementów na pył zgniecionych I to ponure zdziwienie, że inni widzą mnie całością Pozdrawiam serdecznie. Ja.
  15. [quote=]zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że samo dążenie do mety jest ważniejsze niż owej mety osiągnięcie Tak Agatko! Już starożytni Rzymianie... navigare necesse est, vivere non est necesse. Mądrość wieków przez Ciebie przemawia. A jeżeli chodzi o feralną trzecią zwrotkę, to wydaje mi się, że mowa jest o zabijaniu wątpliwości, oduczaniu myślenia, tylko czy bezstresowe (razem) wychowanie oducza myślenia? Przyznam się, że też nie widzę jak by to można równie syntetycznie inaczej wyrazić. Pozdrawiam i przepraszam, że nic nie wniosłem. Ja. PS Powoli, powoli zwiedzam zakamarki "Forum" i w korytarzu "Luthien Alcarin" zatrzymam się chyba na dłużej. :)))
  16. Mojej opinii negatywną nazwać nie można. Ale przyznam się, że mnie też te kajdany odstają. Chyba dlatego, że nie tworzą spójnego obrazu. Kajdany w przenośni rozumiesz tu jako zniewolenie, uwięzienie. Ale sztaluga nie trzyma obrazu w kajdanach. Raczej w ramionach i to zarówno przez swój kształt, jak i sposób uchwycenia. Dlatego lepiej by mi brzmiało: Wyrwała się z ramion sztalugi No, chyba, że ramiona uznasz za zbyt oklepane, to wtedy inna sprawa. Tak, czy inaczej pozdrawiam cieplutko i z uznaniem szczególnym (i ogólnym też). Ja.
  17. Gratuluję Agatko! Należało Ci się. Tak trzymaj! Pozdrawiam cieplutko. Ja.
  18. Podoba mi się bardzo. Tak jak jest, nic dodać nic ująć. Włącznie z tytułem. Mniam! Tylko, błagam popraw to wszytskiego i stróżkami na "wszystkiego" i "strużkami", bo wszak Ci nie chodzi o dozorczynie! Pozdrawiam romantycznie. Ja.
  19. A dla mnie klimat tu jest - właśnie klimat niespoistości, rozchwiania, uwierającej izolacji. Neologizmy - waszość - mojość, rażą mnie, ale tylko trochę. Ratuje je, że konsekwentną klamrą zamykają całość i właściwie na nich opiera się koncepcja. Opócz zawieszonego słonego spojrzenia i przyprawiania duszy w lustrze, podoba mi się gromadzenie oddechów na bezdechu - dość charakterystyczne przy alienacji. Wszystko razem do mnie przemawia. Pozdrawiam. Ja.
  20. Zgadzam się z Przedmówcami. Szkoda tego wiersza dla końcowego bezpuęcia. koniecznie wykombinuj coś innego. Jeszcze zastanawiam się nad słowem utkałam. Bo tka się płótno, a nitkę się przędzie. No, ale może tu, jako dowolność literacka... Pozdrawiam kolorowo. Ja.
  21. Dziękuję serdecznie Wszystkim za przeczytanie i komentarze. -Włodku, oj tak szkoda, że takie zimy są coraz rzadsze. No i narty, narty! -Maks, w moim odczuciu struktura rymów jest główną zaletą tego wiersza. Dzięki, że to zauważyłeś. - Martencjo, nie nazwałbym tego wstydzeniem, bo tego wiersza absolutnie się nie wstydzę. Może to jeszcze trochę uczulenie po jednym z komentarzy do "Szeleszczącej szarości"? - Pioe Veno, Kłaniam się P. Moderatorowi, dziękuję za uwagę i ;), już nie będę. A czemu? No, chyba właśnie tak, jak powiedziałem Martencji. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie. :)) Ja.
  22. Gwiazdek śniegu leci migotliwe plemię. Delikatne, srebrnobiałe, krystalicznie doskonałe, na skrzydłach zamieci przybywa na ziemię. Zrodziły się w górze; zrodziły się w chmurze, z przestrzeni bezwietrznych. Mroźnym tchnieniem formowane, długo w noc oczekiwały na kształt ostateczny. A teraz wirują, tańczą, mkną ulotnie, opadają; by u celu, na końcowym już apelu stopnieć, zniknąć bezpowrotnie. I by z całej ich urody pozostała kropla wody. ------------------------------------------------- Wiem. Temat banalny, puenta oklepana. A poza tym? A! I jeszcze: "Sic transit gloria mundi" = Tak przemija chwała (tego) świata.
  23. Ale tylko jedno. Zostało jeszcze drugie "te" do poprawienia: to zrośnięte z dłonią i to co oddziela Pozdrawiam. Ja.
  24. Całkiem fajna fraszka. Morderstwo na swym alter ego! Ładny pasztet! Z uwag - otchłań jest strasznie oklepana przez wierszopisów. Każdy coś w tę otchłań pakuje. Może drogą, ścieżką, bardziej zwyczajnie, a nie patetyczno-otchłannie? No i jeszcze powtórzenie: i zrobiłam to, zrobiłam takie jest trochę egzaltowanie dziecinne. A gdyby tak beznamiętnie: i zrobiłam, co zrobiłam? To tyle mojego o Twym alter ego. Pozdrawiam:) Ja.
  25. Adamie, nie wystarczą same rymy, by powstał wiersz. Jeżeli ma być wiersz rymowany, musi być narzucona dyscyplina rytmu. Do tego jeszcze trzeba dodać jakieś oryginalne sformuowania, może porównania, przenośnie, grę słów, coś, czym wiersz mógłby się bronić. Do tego jeszcze nie powinien być przegadany; każde słowo musi mieć w nim swój cel. Dla przykładu przerobiłem pierwszą zwrotkę według rytmu pierwszego jej wersu. Powiało trochę Broniewskim. (Osadzili, trzymają i basta). Tak, że dużo pracy przed Tobą, ale działaj. Zachęcam. No i pozdrawiam. Ja. Przyszli po mnie w mroku nocy, Znikąd szansy czy pomocy, Nie mówili czego chcieli, Skuli pysk, skuli i wzięli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...