Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Sanocki

Użytkownicy
  • Postów

    1 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Sanocki

  1. Tak jak wyżej - jestem pod wrażeniem. Muszę przyznać, że klimat bardzo słabo odczułem (może to przez to, że nie słucham/łem jazz-u), ale ale...... ładny obrazek za to :) Bardzo dobre zakończenie. Ciekawe. Pozdrawiam serdecznie
  2. Już na samym początku drażni tytuł. Jest zbyt nostalgiczny, dosłowny i odrazu zdradza treść utworu. W pierwszej strofie rzuca się w oczy niepotrzebne powtórzenie "czas" i kiepski rym: czasu - lasu. Poza tym wydaje się troszkę na siłę do rymu podpasowane to "drzewo marzeń" - brzmi sztywno i wprowadza niepotrzebny nikomu patos. W drugie strofie zaznaczę (bo mogę zapomnieć :)) spodobały mi się ostatnie dwa wersy - są ładne i bardzo obrazowe. I tutaj ujawnia się brzydka forma utworu. Nie podoba mi się anafora jakiej użyłeś. Wydaje się nudna i przegadana. Poza tym nie buduje tempa, ani klimatu, więc jej użycie uważam jako pomyłkę. Następnie z tym "szaleńcem" - to troszkę przesada. Wydaje mi się, że takie SKRAJNOŚCI nie pasują do klimatu jaki chcesz budować. W trzeciej strofie zwraca na siebie uwagę "nostalgia" - przez pół utworu dążyłeś do tego przez metafory i epitety, więc po co piszesz o tym teraz i dosłownie. Moim zdaniem trzeba to koniecznie zastąpić. Ostatnia strofa jest beznadziejna. Dobry wydaje się tylko drugi wers. Z tymi "żalami świata utopionymi" to nieco przesadziłeś :) Jeszcze jedno na co chciałbym zwrócić Ci uwagę (może dla innych to będzie niezauważalne, ale warto czasami na to uważać): "Jestem żebrakiem czasu co układa z liści ołtarze modlę się czasem do lasu i szukam drzewa marzeń Jestem przypadkiem losu szaleńcem co śni na jawie w rękach mam pełno wrzosu i śpiewam na leśnej polanie Jestem podrzutkiem wiatru co serca ubiera w nostalgię zakochanym dzieckiem jaru co wianki plecie marzannie" Ja bym radził się pozbyć/zastąpić innym te męczące powtórzenia. Podsumowując: wiersz do poprawki (ale poczekaj na opinię innych - może coś przeoczyłem :)). Pozdrawiam serdecznie
  3. Mnie się wydaje pierwotna wersja lepsza. Ja bym to nieco inaczej zapisał: "ostatnia pamiątka po tobie śpi nieświadoma dowodu twojego istnienia" A tak poza tym to ładny obrazek (gratuluję :)). Pozdrawiam serdecznie
  4. Ciekawe. Tytuł mnie się nie podoba. Wyrzuciłbym/zmienił "szlocham". Pozdrawiam serdecznie
  5. Taka praca marzanny :) Pozdrawiam serdecznie
  6. "Męczę przy pielgrzymce, się jednak nie pocę." - jejku!! Już lepiej było wcześniej! Naprawdę :) Z tą(tymi) "epokami" to bardzo dobry pomysł. PS
  7. Co do tej pierwszej strofy i ostatniego wersu - to zauważyłem to już po pierwszym przeczytaniu, ale nie wyrzucało mnie z toru, więc uznałem, że jak dla mnie nic tam nie trzeba zmieniać ;) Powracając do trzeciej strofy zauważyłem, że chciałeś (bądź nie, może to przez przypadek) stworzyć rym wewnętrzny: "Ja w przyszłej epoce, jak Pan, się nie skrywam. Męczę przy pielgrzymce, ale się nie pocę." - jak dla mnie brzmi to sztucznie i wg mnie trzeba to koniecznie zmienić :) Co do dedykacji teraz to już jasne :) Pozdrawiam serdecznie
  8. Oczywiście, że jest ! :) Ja ze swojej strony chciałbym pogratulować rytmu. Jedyne zachwianie da się wyczuć w trzeciej strofie: "Ja w przyszłej epoce, jak Pan, się nie skrywam. Męczę przy pielgrzymce, ale [u]się nie pocę.[/u]" Ciężko się czyta i niepotrzebnie zwalnia tempo. To właśnie dzięki tym rymom wiersz ma swoją duszę, tym piękniejszą, bo ubraną w stałą formę (co niewątpliwie dodaje efektu zgrabnej, "starej" ale dobrej poezji). Ostatnia zwrotka jest piękna. Nie mogę jednak się domyśleć komu dedykujesz ten wiersz? Zdradzisz nam ten sekret? :) Pozdrawiam serdecznie
  9. No! Nareszcie moje klimaty. Niestety, albo stety powiem tyle co amandalea: "dobry wiersz" i dodam jeszcze "bardzo". Pozdrawiam serdecznie
  10. Kilka zmian jakie proponuję (ale to jeszcze nie koniec ;) ): "czy każdy musi wypływać na głębię by uciszyć fale gniewu i porządek świata wyższego rzędu? Jak tlące wraki nadziei jałowej codzienności? wypalone szkielety na piedestale obleczone w błyskotki idee? czy każdy musi wypłynąć na głębię by nabrać powietrza?" Ostatnia zamiana "wody' na "powietrza" - wydaje mi się najbardziej trafna. Bo całość metaforyzujesz a z tą wodą to nie jest metafora (i to na zakończeniu?!), tylko dziwne rozumowanie. "Powietrza" wydaje się lepszym rozwiązaniem - takim romantycznym :) PS
  11. teraz nie mam czasu - ale niedługo pomogę ;) PS
  12. Rzeczywiście ładny obrazek. Forma wydaje trzymać się kupy. Mnie jednak zatrzymał trzeci wers drugiej zwrotki. Troszkę ciężko się czyta - chyba można pokombinować? ;) Ładne zakończenie - takie radosne i z uśmiechem :) Pozdrawiam serdecznie
  13. Ciekawy wiersz. Wszystko wydaje się być prawidłowe, jednak w drugiej strofie coś mnie nie pasowało. Przeczytałem kilka razy i już wiem co: "fale gniewu burzące porządek rzeczy wyższego rzędu?" - mnie to nie leży, bo rzecz biorąc poważnie, żeby zgrzytać językiem przez "rz" wielokrotnie powtórzenie? Pozdrawiam serdecznie
  14. Za dużo tego "mamo". Zbyt dosłownie. Jeżeli chcesz odtworzyć emocje, to musisz popracować nad klimatem. W takich okolicznościach najlepiej jest użyć kilku przenośni - może związane z naturą (jakąś rośliną, zwierzątkiem - to brzmi (tutaj) nieco dziwnie i głupio, ale z doświadczenia wiem, że w wierszu przynosi bardzo dobre rezultaty). Postaraj się pozbyć kilku zbędnych słów i dopasować formę. Pozdrawiam serdecznie
  15. Cały utwór nie wnosi nic nowego. Nawet wymyślne "ronda" i "brak miejsc siedzących". Niestety ale napisy końcowe filmu nie światczą o fabule. Potrzebna jest treść - nie ciekawe ułożenie tekstu. Proponuję popracować nad tymi 2/3 utworu. Czyta się brzydko, bo ciurkiem - nie ma czasu na złapanie oddechu. Pozdrawiam serdecznie
  16. Bardzo ładne. Zakończenie na 5+ Przyczepię się tylko: "szukam nieodpowiedniego." - jakoś tak nie pasuje do reszty. Poza tym odbiega poziomem od reszty - zbyt dosłowne, zbyt wymowne. A tak to wszystko wydaje się być dopracowane. Jedno jeszcze mnie dręczy. Czemu nie wyżej??? :) Pozdrawiam serdecznie PS. Czytam już 3 raz zakończenie - jest super!
  17. Ładne - bo emocjonalne. Pointa jest, forma - jest. Nie mam zastrzeżeń :) Podoba mi się. Może mógłbym się czepić tego "kawałka": "przejdź się po mózgu wykop tunel w oczach" - jak dla mnie troszkę niesmaczne i niejako psuje klimat. Pozdrawiam serdecznie
  18. Chyba za dużo tu ognia. Za często o nim wspominasz: iskrzącym, ogień, pożar, płomień, rozpala. Za dużo troszkę tego. Początek też kiepski: "błąkanie rąk" Zbyt nostalgicznie rozpoczynasz wywód. Zakończenie tez nienajlepsze :) (ciszy szum) - kończysz "na siłę" - nie ma w tym płynności. Pozdrawiam serdecznie
  19. Rzeczywiście - treść niebanalna. Przerażająca, bo odważna. O fantazji tu raczej mowy nie ma, ale oryginalność przekazu(!) - tak przekazu, "nie dla psa kiełbasa" - by niejeden powiedział. Ten wiersz dla inteligentnych i ważących każde słowo. W zbyt pochopnym osądzie można by zgubić prawdę. Ja zatrzymam go sobie, aby w wolnej chwili delektować się abstrakcją. Forma - choć na pierwszy rzut oka nmiałem wątpliwości, ale wszystko jest ok ;) Pozdrawiam serdecznie
  20. Bardzo się cieszę :) Trochę się na nie czeka :) Pozdrawiam serdecznie
  21. Jedno mnie tylko ciekawi :) Co znaczy tytuł? Poza tym niezły klimacik. Potrafisz go stworzyć - a to najlepszy efekt jakim mógłby się posłużyć artysta/artystka. Pozdrawiam serdecznie
  22. No! Jak widać nie marnujesz się tutaj ;) Ja ze swojej strony dodam tylko, że ten wiersz bardzo ładnie brzmi (jak dobrze nastrojone skrzypce) :) Życzę weny. Pozdrawiam serdecznie
  23. Dziękuję za komentarze. Jay - miło, że zrozumiałeś wszystko (jestem pod wrażeniem). Za pierwszym razem - jeszcze bardziej ;) Lady Supay - Cieszę się, że Ci się podoba. Mnie się wydaje, że "te" jest prawidłowo użyte. Bo gdybym użył "to": "toż to dziecko" - ma znaczenie (prawie) takie same jak: "toż to jest dziecko" Tymczasem zaimek "te" ma na celu wskazanie osoby dziecka - nic więcej :) Pozdrawiam serdecznie
  24. Słowa, jak ze snu bezsens Aż ty taki jasny Patrzę z niedowierzaniem Toż te dziecko Wyrwane z niebios Teraz Tak naprawdę Rozkwitasz wraz ze mną
  25. Bardzo ciekawy wiersz. Podoba mi się to tempo. Bardzo dobra rytmika - rzeczywiście jak rzeka. Słucham właśnie fortepianu - może to nie pięciolinia, ale pięknie brzmi ;) Troszeczkę się rozmarzyłem :) Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...