Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Sanocki

Użytkownicy
  • Postów

    1 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Sanocki

  1. A tytu odstrasza :) A ma chyba przyciągać :/ Pozdrawiam serdecznie
  2. A czemu nie? Może cierń "kuć nieziemsko" :) Zamiast np. młota kowalskiego... boo tak :) Pozdrawiam
  3. "z tęsknoty" - rada na początek: wystrzegaj się takich robaczków ;) To niepotrzebnie może sprobadzić patos, a wtedy nie ma odwrotu. Potem, jak nabierzesz wprawy, to możesz ryzykować, narazie zostaw to w spokoju :) Potem: Zauważyłem powtórzenie: "dłoń ziemi otulam mocno kłują tylko chwasty utul mnie w otchłań upragnioną" Reszta całkiem niezła. Starasz się stworzyć obraz. Narazie brakuje Ci pędzli, ale z czasem je znajdziesz ;) Ale jak już Ci się uda, to będzie arcydzieło. Trzymam kciiuki! Pozdrawiam serdecznie
  4. Wydaje mi się, że na siłeę strofowałeś :) Bo gdyby tak połączyć to wyszły by dwie: "ceramicznym słonecznikom pozostało obrastać zaschniętą kawę a jeszcze rok temu między starymi znajomościami pachniało tym samym kurzem co na półce z miłością" Moim zdaniem nie ma co owijać w bawełnę i dbać o jednolicość ;) Treść ... w trakcie, szukam czegoś czym można się nasycić, bo wyniuchałem całkiem niezłą myśl.. Narazie idzie Ci coraz lepiej. Wiersz nie jest przegadany, ale też jest kompletny. Płynnie się czyta, nie ma dopełnień. Nawet, nawet... ;) Pisz dalej! Pozdrawiam serdecznie
  5. Ble! dopełnienia ;) A w totka nie gram, bo czekam, aż znajdę na ulicy walizkę z pieniędzmi :P Pozdrawiam serdecznie
  6. Odstrasza już samo powtórzenia w pierwszej strofie (i jeszcze częstochowszczyzna!): "Telepatycznie wzywam ciebie Przyjedź, gdy zgasną gwiazdy na niebie Przyjedź, gdy ciemna nocka [u]będzie[/u] Przyjedź, gdy ciemno będzie [u]wszędzie[/u]" Dalej to samo! połowa tekstu się powtarza: noc, niebie, ciebie, będzie. Poza tym kiepskie rymy. Polecam poczytać więcej poezji znanych poetów. I czytać aż do momentu, kiedy zobaczysz różnicę. Pozdrawiam serdecznie
  7. taaa... oczy musi mieć. Zaraz...! Gdzie ja mam lustro? Ooo tak.. jestem piękny :) Szkoda tylko, że niektóre kobiety tego nie widzą :P Pozdrawiam serdecznie
  8. hehehe... nie mogłem się powstrzymać... :)) Rzeczywiście początek jakoś tak pasuje słownym opisem :))) Erotyk technicznie jest "sprawny", lecz nic poza tym. Treść jakaś taka mało poruszająca. Pozdrawiam serdecznie
  9. Ojej. Jak tu dużo kontruktywnych komentarzy! ;) Jeśli chodzi o sam wiersz, to aż strach się tutaj pokazywać (a nóż chodzi o mnie? - mógłby pomyśleć krytyk). Ja jednak go skrytykuję :) Po pierwsze: dosłowność... Tekst jest surowy, myśl prosta, wszystko proste! Po drugie: rymy... kiepskie i na dodatek tylko gdzieniegdzie. Po trzecie: rytm.... tak samo jak rym. Czasami on jest, a znowu następny wers to już co9 innego. Czytelnik chciałby w końcu "ruszyć" z miejsca. Ale rytm ciągle go zatrzymuje. To żenujące. Po czwarte: patos... konkretnie chodzi o piątą strofę i jej pierwsze trzy wersy. Po piąte: pointa... a właściwie jej brak. Po szóste: co złego to nie ja ;) Uciekam! Pozdrawiam serdecznie
  10. Ojej! Czy muszę koniecznie uzasadniać dlaczego te zwroty są złe? ;) Jeśli autor tego nie widzi, to znaczy, że jeszcze daleka droga przed nim :) Pozdrawiam serdecznie
  11. No to peel ma problem :) Całkiem nieźle się czyta. W tobrym dość szybkim tempie i na dodatek wszystko staje się zrozumiałe już po pierwszym przeczytaniu (ode mnie +). Za to nieznacznie zwróciło moją uwagę: "mówisz: chodzić i koniecznie sukienką szeleścić, modyfikować przybierać " - to jakieś takie sztuczne. Wytrąca z leargu :/ Reszta jest dobra. Treść i pomysł - oryginalne. Pozdrawiam serdecznie
  12. I nawet dobrze by pasowało do następnego wersu - dodało by nowe znaczenie :) Pozdrawiam serdecznie
  13. Nie. Brzydko to brzmi. A może: "widoki poprzednie powszechnym poddano " - wiem, to zmienia nieco znaczenie, ale wg dobrze by brzmiało i pasowało. Sam nie wiem, to Twój wiersz i Ty będzie wiedział najlepiej ;) Pozdrawiam serdecznie
  14. Ale płynny ... postarałeś się :) Ze strony technicznej czepiłbym się przypadkowego rymu: stały - miary. Resztę bardzo dobrze mi się interpretuje. Bardzo wiele można w nim znaleźć. Patos jest - ale pod kontrolą i to jest główny atut wiersza. Wieloznaczność - także. Lubię takie klimaty ;) Zabieram! Pozdrawiam serdecznie
  15. Rzeczywiście ciekawy. Zagadkowy. Nie mogę tylko zinterpretować wersu: "rzucili ją przez mur getta całą w czepku i w wodzie" I tego jednocześnie bym się czepił. Bo rytm w całości jako taki jest, ale tutaj jest całkowicie zachwiany. Pozdrawiam serdecznie
  16. Po pierwsze tytuł. Chyba wybrałeś najgorszy z możliwych. Mówi wszystko, aż za dużo. Poza tym on sam wprowadza niepotrzebny patos. Potem wiersz. Dosłowność! Nie pisz dosłownie. Przeczytałem wiersz w poszukiwaniu choć jednej metafory i co znalazłem?? ZERO! Nic tam nie ma. To jest poprostu zlepek spisanych na kartce rozmyślań. Nawet nie wiem co tutaj można poprawić. Bo to nie jest wiersz. To jest szkic zamyśleniowy. Bardziej wygląda jak refleksja po przeczytaniu wiersza. Pozdrawiam serdecznie
  17. No, "troszeczkę" jest tutaj do zrobienia. Po pierwsze dział... Proponuję Warsztat. Teraz zmiany: Rejsy, oceany, statki, itp. są oklepane na wszystkie prawie sposoby. błądząc trafiam na mielizny – rozbijając się o nie swoje ja nie to-nie ja, tonę we łzach ściskających oddech szukam pretekstu by \ wydmuchać \ milczenie \ w żagle widma - to może zostać, tylko trzeba uporządkować. ostatniego rejsu / po nie swojej / krainie / To narazie (!) wszystko. Poprawisz, to pomyślimy delej ;) Pozdrawiam serdecznie
  18. Ogólnie tylko zakończenie jest do poprawki - reszta można zostać.
  19. Wg mnie możesz zostać ;) Klimat już opanowałaś, za to popracuj nad pointą. Bo ta jakaś taka niemarawa... Ja, żeby nasycić ciekawość znalazłem coś w środku :) Pozdrawiam serdecznie
  20. Dajcie żyć każdej kulturze. Nawet hh! Z początku sam byłem wrogo nastawiony do zakapturzonych pseudo-raperów. Polska lubi powielać wszystko co z zachodu lub made in usa. Taka prawda, że ta sztuka wiele ma jeszcze przed sobą. I ewolucji i rewolucji. Ja powiem, że wolę jednak słuchać w radiu hh niż francuskich rzęcholeń. To jest kwestia gustu. Polacy stworzyli SWÓJ rap, na podobieństwo amerykańskiego. Ja w tym widzę plusy i minusy. Minus jest taki, że zachowanie przedstawicieli tej kultury jest conajmniej żałosne. Ubrani jak zwykli przestępcy w ciemnych bluzach i założonych na głowach kapturach, lub spodniach, gdzie zamek zaczyna się na wysokości kolan - to wszystko jest efektem działania idei LUZU, która także została zaciągnięta z zachodniego kontynentu. Fakt, że w występowanie w garniturach byłoby lekką przesadą, ale tworzenie z siebie wzoru, idola także coś od tej osoby wymaga. Plusem jest natomiast to, że muzyka ta jest uniwersalna. Każdy przynajmniej rozumie o czym ten człowiek "mówi". Czy zrozumie, to inna sprawa. Nie wystarczy słuchać słów i rytmu. Chwilami lubię się zasłuchać w jakiejś sensownej piosence. Tak samo też postępuje większość ludzi. Ale że ta muzyka - jej przekaz, problem... choćby nie wiem jak silnie był przedstawiany nigdy nic nie zmieni. Dlaczego? Sądzę, że to przez styl w jakim jest nam przekazywany: (wspomniany wyżej ubiór) przekleństwa, grafitti na ścianach, a przede wszystkim kolokwializmy, które to wszystko napędzają. Pozdrawiam serdecznie
  21. Witam Marku! Po dłuższej przerwie (albo ja jakoś nie zwracałem uwagi na Ciebie ;) ). Ogólnie rzecz biorąc - o atmosferze można zapomieć. Nie wyczuwam klimatu, to chociaż poszukałem prawdziwego sensu. Pierwszym kierunkowskazem jest ostatnia strofa: "daleko za miastem zawzięty młodzieniec zawiesza gruszki na wierzbie" Wybacz, ale z początku nie mogłem znaleźć myśli, więc zacząłem od końca. Jakaś gra kłamstwem ("gruszki na wierzbie"). Potem: "na drzewach wyrastają co rusz to nowe ogłoszenia" i wszystko jasne :) Pozdrawiam serdecznie
  22. Psy może nie, ale niektórym ludziom się zdarza... smacznego haha! baardzo śmieszne, a ja akurat coś jadłem :( A Moderacja nie śpi tylko daje więcej swobody - narazie się sprawdza ;) Pozdrawiam serdecznie Panie Żonkil, proszę pisać na temat wiersza. Prywatne dyskusje proszę prowadzić na PW. MOD3
  23. Przepraszam, miało być "rz" oczywiście. Już poprawiam. Oscarze: skoro tak bardzo chcesz ;) Nieciekawie miało odnosić się do całości utworu. Nie do poruszonego przeze mnie problemu. Powienienem tam zastosować akapit, wtedy byłoby jaśniej. Ale to co napisałeś troszeczkę mnie zastanowiło. Czy rzeczywiście odmienność musi być ciekawa? Dla mnie odczucia estetyczne grają wiekszą rolę niż oryginalność. Przez pojęcie oryginalność rozumiem: nowość, niestandardowość, dziwaczność. To co najbardziej przyciąga wzrok to szerokie zastosowanie kontrastów. Czym zdefiniujemy "ciekawość"? Może najprościej jako apetyt na nieznane? Ale z doświadczenie wiem, że nie wszystko co nieznane, po odkryciu jest ciekawe. Czasem można się zawieść ;) Jak się przyjrzymy niektórym dziwactwom, mutacjom, mogą się okazać tylko przedstawicielstwem pewnej myśli. Myśl jest tutaj oryginalnością, nie jej podmiot. Troszkę to filozoficznie brzmi, ale temat wart podjęcia dyskusji :) Pozdrawiam serdecznie
  24. O.. tak! Poza tym nie lubię mieć otwartych drzwi w pokoju :) Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...