Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Włodzimierz_Janusiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Włodzimierz_Janusiewicz

  1. Niby dlaczego dobry? Poważnie pytam. Piasek z mlekiem, a reszta dorobiona do tej niby-oryginalności. A może odwrotnie: Obraz choroby, a reszta dorobiona nienibyantyquazipostneooryginalnie jakby powiedział Oy. Jak sądzicie?
  2. W mojej głowie słowa szepczą szepczą władają mną języki których nie rozumiem Gołębica drapie do krwi aż spada mi czapka objęta językiem ognia Uciec przed lodowatym można tylko wnętrzem płonącej wiedźmy Gorejącej jak krzak na którym wiszą wpatrzone we mnie oczy
  3. Wiem. Pisałem tylko z czym mi się to koleboce w myślach moich. Kolejne strofy coraz szersze, a przedostatnia - zawężenie.
  4. o kurde! nie chciało mi się czytać, bo takie długie. a tu taki strzał w moje gusta! Tytuł bez sensu mi się wydaje. Poczytam jeszcze.
  5. Wiersz w obecnej wersji b. mi się podoba - ścisły obraz jednej sprawy a nie 100 myśli na raz. Będę obserwował. Ale strofka z papierosem (przed ostatnia) wydaje mi się zbyt wyeksploatowana w myśli swej. Nie proponuję jej usunięcia, tylko ten papieros...parzy mnie w oczy. Rozumiesz? Nastolatki które zaczynają palić piszą o tym jak drży im ręka. Choć sposób w jaki akurat to pani zrobiła jest dobry.
  6. Racja, racja z tym niebytem... Po upublicznieniu wiersza więcej widać. Ale z drugiej strony to i płacz światła i niebyt .. bezradność słów, niemożność przekazu prawdziwych uczuć. S.Ż. -dziękuję.
  7. Tak! Dotyk jest zagadką...
  8. moja nimfa ma zawiązki skrzydeł daje w kanał przez wenflon i choć modli się miłością nie pamięta do kogo moja nimfa czasem płacze światłem plącze, w oczy zarastające niebytu pluje i choć drży na dobrej duszy ręce odruchowo... Nimfeczko moja kochana przecież dałem Ci tyle pustych słów i pełnych luf tyle kurewstwa i nienawiści! nie słucha sinieje
  9. nie znam w/w autorów i pewnie dlatego z taką ciekawością czytałem. Niby wiedziałem o czym będzie, ale chciałem to przeczytać. będę obserwował.
  10. czy mogłabyś uzasadnić dlaczego wymowa jest w kolorach jasnych?
  11. zawiłe i chaotyczne? wręcz przeciwnie żelazna konsekwencja i układ. Podpowiedź: można ludzi segregować wg 1 litery nazwiska, ale także 1 litery imienia.
  12. ...kipi mi w żyłach gwiazda twojej krwi...
  13. To obcość samotnego ciała to wspólny duch – złączony z ziemią oczu niewdzięcznych – nie własny bóg To omotany dom pajęczyn To nitki – łączące, bezpieczne otulające strach – mieszkanie ratunek i kokon nowego dnia To pajączki robaczące noc Brat za okno, ja w inkubator maszyna oddycha i bije Sliska pięść nierozwartej dłoni zamknięta w brzuchu matki – trumnie szczęśliwego końca: płynnej, złej To poczęcie w ciemnym gąszczu olch
  14. Też nic nie powiem. Tylko tytuł zmienić i... do warto przeczytać.
  15. Żołnierz musi się szybko ubierać...? ps. Ależ przyjemnie się to czyta!
  16. Wszystko super - do wyróżnienia. Oprócz wiarusa. Stary wiarus kojaży mi się z Lwowskimi przyśpiewkami. I jest taki nie polski...
  17. 2 pierwsze strofy + ostatnia b. mi się podobają, mimo, że gra radio z premierem. Ale o czym jest wiersz - nie wiem (to przez radio)
  18. a do mnie ostatnia zwrotka nie trafia. no, 2 ostatnie linijki raczej. Bo plany i marzenia - te które były się nie zmieściły. Ale nie ma nic o tym, czy się zrealizowały. Chyba że chodziło o to, że już ich nie pamięta liryczny podmiot... tak...
  19. Dotyk: Palancie - w wersji podstawowej, lub "sportowej"=ale ich sukinsyn wydymał, lub pieszczotliwej. Piotr K. Ma pan prawo tak sądzić. Ja w obydwu wesjach puszczam oczko do czytelnika. K.B. No właśnie. Absolutna racja. T.J.: Może pan jest. Nie wystarczy jęk?
  20. Po uwzględnieniu uwag zmieniłem całkowicie sens i przekaz wiersza: Lekko zmarszczony nosek nuci mi swój oddech wdycham go w zamaszyste płuca śpiewając pieśń życia, powietrza, przemiany każdej komórki zbliżam wargi, niedługo dotknę a ty wzlecisz Przez zwoje ucha rozpoznaję Twe najskrytsze pieszczę wnętrze stopy, każdy Tuareg – palec z osobna odrywa mnie od rzeczywistości ...czule przelękniona skóro biodra...już dobrze... Wiele odkryłem, pamiętam smak zapach fiordów, dotyk wybrzeża Niczym najlżejszy płatek duszy zawisam nad symfonią wnętrza Wtem twój jęk – czy rosną Ci skrzydła? Słyszę: ---------------------------------
  21. ...nie napisałbym o takiej kobiecie wiersza a ja napisałem kilka nie podoba mi się "Po zwojach ucha wchodzę do Twojego mózgu --emocje sięgają szczytu, już nie wiadomo co zrobić. Takie piękno i szczęście. jednak niesmaczne. przedobrzone: za kiepskie na żart, zbyt wulgarne na poezję. ale bez tej końcówki... całkiem, całkiem, tylko może z tym kolibrem nad lotosem to przesada. Splugawiłeś kobiecość! --no a ja myślałem, że kto jak kto, ale kobiety to mnie poprą. Nie zplugawiłem, a raczej odkryłem. Bez otoczki magii i filmów. Bez samokreacji na księżniczkowatość. Czy artykuacja swoich potrzeb sprawia, że kobieta plugawi kobiecość i staje się niewarta wiersza? --bez końcówki nie byłoby wiersza i natchnienia . żart? czy wg pana jest podział na żart i na poezję? bo wg mnie wszystko zależy jak to odczytywać, ale...po co wyjaśniać co miałem na myśli. koliber.. a i owszem, przesada. Jak to w ekstazie. Nie rozbawiło?
  22. Lekko zmarszczony nosek nuci mi swój oddech wdycham go w zamaszyste płuca śpiewając pieśń życia, powietrza, przemiany każdej komórki zbliżam wargi, niedługo dotknę a ty wzlecisz Po zwojach ucha wchodzę do Twojego mózgu pieszczę wnętrze stopy, każdy Tuareg – palec z osobna odrywa mnie od rzeczywistości ...czule przelękniona skóro biodra...już dobrze... Wiele odkryłem, pamiętam smak zapach fiordów, dotyk wybrzeża Niczym delikatny koliber zawisam nad lotosem serca Wtem twój jęk – czy rosną Ci skrzydła? Słyszę: Wyruchaj mnie palancie!
  23. tutaj zaraz powinna rozpędać się dyskusja: czy to mowa wiązana?
  24. na pytanie drugie mogę odpowiedzieć twierdząco. Co do błysku to nie wiem.
  25. drób to Ja! Czy może powiedzieć tak liryczny podmiot?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...