
vacker_flickan
Użytkownicy-
Postów
2 538 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez vacker_flickan
-
Dot. dziwnych zjawisk na forum
vacker_flickan odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Chciałbym napisać kilka słów publicznie o tym, co sądzę o pewnych wydarzeniach, które miały miejsce na forum. Z góry przepraszam, jeśli ktoś moją wypowiedź odbierze jako demonstrację, raczej jest to forma protestu, choć boję się używać tego sformułowania. W końcu nie po to piszę to, co piszę, aby w niedługim czasie ktoś tę treść wykasował. Nie chcę też, żeby ktokolwiek posądził mnie o zamiar siania fermentu, prowokacji czy też rozpoczynania rozróby. Zarejestrowałem się na poezji.org prawie trzy lata temu powodowany ciekawością i chęcią skonfrontowania swojego pisania z szerszym odbiorem czytelniczym. To zapewne motywacja podstawowa wielu użytkowników portali poetyckich. Rejestrowałem się również na innych forach, dłuższy pobyt zanotowałem na poezji-polskiej, JL, nie-szufladzie, sokarisie. Po jakimś czasie jednak z tych serwisów rezygnowałem. Najbardziej odpowiadał mi ten. Śmiem twierdzić, że ze znanych mi portali tutaj miałem do czynienia z najbardziej zróżnicowaną ofertą krytyków i piszących. Z najwyższym poziomem dyskusji. Tutaj ludzie mieli coś do powiedzenia - w porównaniu z bełkotliwą i pretensjonalną nie-szufladą (tak wychwalaną przez niektórych) było to jak niebo a ziemia. Poznałem tu wyjątkowych ludzi, nie boję się powiedzieć, że wybitnych, godnych szacunku, MIMO że skłonnych czasem rzucić mięsem. Za pośrednictwem tego portalu poznałem swoją (mam nadzieję) przyszłą małżonkę. Z tych i wielu innych przyczyn nie mogę powiedzieć, że nie odczuwam gigantycznego sentymentu do tego miejsca. Z tym większą niechęcią usunąłem wszystkie swoje wiersze/teksty z poezji.org. Publicznie podam powody, być może to się przyczyni do opamiętania większości i nie tylko. 1) Forum staje się w coraz większym stopniu areną indoktrynacji 'moralnej'. Pojawiają się rzesze ludzi, którzy starają się na forum przenieść atmosferę walki i podziałów, taką samą, jaka tworzona jest przez polityków. Uważam, że w poezji, zarówno w jej pisaniu jak i krytykowaniu, nie ma podziałów na III, IV, ani XXV Rzeczpospolitą. Poezja jest dobrem ponadpolitycznym i ponadnarodowym. Nie chcę w czymś takim uczestniczyć. 2) Forum powoli jest opanowywane przez grafomanów i nadwrażliwców. Jest symptomatycznym, że przeżywa ostatnio nadmierny najazd nowych użytkowników. Wszystkim, którzy nie widzą drastycznego spadku poziomu publikowanych tekstów, gratuluję dobrego samopoczucia. Być może jest to proces nieunikniony i nic się z tym nie da zrobić. Chciałbym tylko zauważyć, że postępuje odpływ ludzi, którzy mają coś w poezji do powiedzenia. Być może komuś zależy na tym, by brylować wśród twórczości przeciętnej. 3) To chyba najważniejsze - jest to portal niekomercyjny i może to źle, bo inaczej podchodzonoby do użytkownika z większą dozą szacunku. Wtedy byłby prosty przelicznik - każdy użytkownik oznaczałby konkretne kwoty od kliknięć, czy czego tam jeszcze. Chciałbym pewnym ludziom uświadomić, że portal to nie domena, to nie serwer, wirtualny, czy kolokowany, to nie administrator i nie osoby, którzy mają uprawnienia, by mieszać na forum, kasować wątki, wyrzucać użytkowników. Portal tworzą ludzie, którzy tutaj wchodzą. Chodzą plotki, że pozmieniało się w kwestiach właścicielskich (czy coś w tym rodzaju). Wypadałoby o tym poinformować użytkowników, chyba że ktoś uważa, że to nie naszej babci zakichany interes. Ja mam prawo wiedzieć, gdzie wchodzę. Jeśli wchodzę do sklepu (mimo że nie muszę ani wejść, ani nic kupić), mam wszelkie dostępne dane, aby sprawdzić, do czyjej własności wchodzę. Mam prawo do pełnej informacji, gdzie jestem. Wypadałoby o tym poinformować użytkowników, albo przy wchodzeniu na stronę zamieścić informację 'Uwaga, portal prywatny' chyba że ktoś uważa, że to nie naszej babci zakichany interes. Ale jeśli tak jest, jeśli portalem zarządzają osoby, które użytkowników mają gdzieś, to w niedługim czasie będzie to miejsce spotkań społeczności prywatnej, krewnych i znajomych królika. Może na tym właśnie komuś zależy? Może ja czegoś nie rozumiem, może przesadzam, ale zdenerwowałem się. Za atmosferę braku szacunku, paranoi, a może i manipulacji serdecznie dziękuję. Wysiadam. Karol Andrzejewski -
W dużo większych ilościach powstają lukrowane gnioty, przejawy radosnej twórczości i tzw. sztuki szczęścia, czyli kiczu. Na szczęście mało kto je rozprowadza - wyjątkiem są portale poetyckie. I niech pani się nie ośmiesza. Jeśli pani twierdzi, że takie teksty są rozprowadzane przez wydawców pism pornograficznych, to proszę to udowodnić. Oczywiście, że to jest poezja. Choćby z tego powodu, że gołym okiem widać, że styl opisu, jak to pani była skłonna zauważyć grubo ciosanej perwersji, jest sam w sobie środkiem artystycznym. Jest rzeczą do rozstrzygnięcia, czy to komuś pasuje, czy nie. Gołym okiem widać również, że ten wiersz jest w całości protestem. Pani pisze o oryginalności, ale w kontekście negatywnym, pani pisze, że oryginalna w nim jest perwersja. W perwersji nie ma nic oryginalnego. Tak samo jak w wulgarności. Prosiłbym o pokazanie, które z perwersyjnych określeń jest w tym wierszu niepotrzebne, czy zbyt mocne i można je zastąpić słowem bardziej delikatnym. Proszę spróbować dokonać takiej zamiany i przeczytać to sobie. Zabrzmi wtedy jak szmirowaty Harlequin właśnie. Więc co? Proszę przyjąć do wiadomości wreszcie, że jest całe mnóstwo ludzi na świecie i to, niestety, większość świadomych i wyrobionych czytelników poezji, którym się rzygać chce od mdławych opisów, pseudometaforycznych wypocin, nieudanych rymów, zgranych skojarzeń, banalnych zestawień dotyczących relacji damsko-męskich. Zarazem jednak jest to chyba najważniejszy temat dla znakomitej większości tychże odbiorców (tych o orientacji heteroseksualnej rzecz jasna). Nie da się o tym nie pisać, a trzeba pisać tak, żeby autora nie skleli od świętoszków, kiczowników i twórców powierzchownej liryki. To było tak abstrahując od tekstu powyżej. Pani Oxyvio, pani potrafi nazwać poezją taki kicz, że wg takich kryteriów absolutnie się zgadzam, że ten wiersz poezją nie jest, tak samo jak wiele innych dobrych, lepszych i genialnych. I ostatnia refleksja: najbardziej w tym wszystkim ciekawe jest to, że największymi wrogami i krytykami takich tekstów są ci, którzy poetycko nigdy wyżej wała nie podskoczą.
-
[nawet uśpić cię nie mogę]
vacker_flickan odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak po prostu jest. I twoje ciskanie się nic nie zmieni. Ja mam wrażenie, jakbym napisał coś, co cię dotknęło do żywego; tylko że nie jestem w stanie zrozumieć, co. Nie wiem, co ja ci zrobiłem. Nie zamierzam pisać publicznie, co o tym myślę. Co 'vice versa'? Nie wiem, na czym polega moja bezczelność, chyba na tym, że ośmieliłem się wyrazić swoje zdanie. Ale nie uda ci się sprowokować mnie do pyskówek. Nie uda ci się zrobić z siebie ofiary moim kosztem:) To jest to głupota, czy jednak być może dopuszczasz taką możliwość, że na tym portalu tak jest? Może nie mam odwagi, a może wskazywanie nie ma żadnego sensu. Już któryś raz uczepiłaś się czegoś, co ma marginalne znaczenie w wypowiedzi. Zdecyduj się, bo ja nie rozumiem, jak można pisać, że się nie chce ustosunkować, jednocześnie się ustosunkowując. Dziwne jednak, że mimo tego poświęciłaś swój czas na napisanie tego posta. Może jednak weź na wstrzymanie. Trochę mnie nie było i nie wiedziałem, że neuroza aż tak zaczęła się tutaj szerzyć. Pozdrawiam -
[nawet uśpić cię nie mogę]
vacker_flickan odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A mnie irytuje to, jak Pan w komentarzach kaleczy język ojczysty do granic komunikatywności. Najwyraźniej nie można mieć wszystkiego. I obok literówki, bolduje mi Pan jakieś rzeczy nie wiadomo po co... ech. Przepraszam, chciałem tylko pokazać, jak "poetyka w pewnym sensie" może zawężać komentatora w jego iterpretacjach. Najwidoczniej, w Pana przypadku, mi nie wyszło. Spiro: Pozdrawiam. Czy ktoś Panu już powiedział, że jest Pan rozkoszny? -
[nawet uśpić cię nie mogę]
vacker_flickan odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I po co to szyderstwo będące atakiem? Co takiego napisałem, że wywołało agresję? Odpowiedz sobie na to pytanie, z pewnością to pomoże w utrzymywaniu kontroli nad sobą. Każdy ma prawo. Ale nie wiem, gdzie napisałem coś przeciwnego, bo wnioskuję, że to była polemika, ale z czym, jak i po co, to już za cholerę non sequitur. Też nie napisałem, że ma wynikać. Wydaje mi się jednak, że ktoś wcześniej napisał, że wynika. Co do znaczeń, to proszę zapytać tę osobę, która tych pojęć użyła. Jakoś nie potrzebowałaś objaśnień, kiedy ten ktoś to pisał po linii zgodnej z twoją. Przepraszam, a czy muszę wskazywać konkretne przykłady osób? Nie mam na to ochoty. Z wielu powodów. Jak ktoś mówi bełkotliwie to i pisze bełkotliwie. To jest prawidłowość na tym portalu. Żeby dać do zrozumienia, że psychologia stosowana tutaj jest naiwna. A czy reakcja w postaci twojej wygląda cacy? Złośliwość i agresja? Gdybym podjął ton twojej wypowiedzi skończyłoby się brzydką pyskówką. Niby nieważne jest, kto zaczyna, ale jeśli ktoś kogoś prowokuje, to bierze sporą część odpowiedzialności na siebie. Czyż nie? Również pozdrawiam -
[nawet uśpić cię nie mogę]
vacker_flickan odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie zaskoczysz. Myślę, że to, o czym pisałem było dość zrozumiałe. A moje odniesienie się do dyskusji byłoby całkowicie zbędne, albowiem nie mam ochoty w takie dyskusje się mieszać. Zwracam. Jednak moim zdaniem fakt ten nie ma żadnego znaczenia. Nie. Tak samo jak 99,9% dyskusji na tym portalu. Wobec czego uważam, że pytanie tak postawione również do niczego nie prowadzi:) Niestety, ciężar dowodu zawsze spoczywa na autorze. Ale pomińmy to. Erystyka jest z zasady nieczysta, stosujemy ją wszyscy na co dzień. Wolę taką erystykę, jaka była prezentowana tutaj (tak jak ją przedstawiasz, to wygląda na zgrabną manipulację), niż argument w stylu 'a ty jesteś głupi'. Wolę taką erystykę niż bałwochwalstwo, lizodupstwo; ona przynajmniej coś wnosi. Jednakowoż nie chce mi się toczyć wojny z nosicielami ww. cech. Ależ próba udowodnienia swojej wyższości to również niezwykle częste zjawisko na tym portalu. Ze wszystkimi tak walczysz?;) Teraz to z kolei ty próbujesz stworzyć wrażenie własnej wyższości, tyle że w innej sferze;) Proszę bardzo. Tyle że, jak czytam o 'kulturalnych' sposobach, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Pozdrawiam. -
[nawet uśpić cię nie mogę]
vacker_flickan odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
1) Nie lubię takiej 'memełowatej' poezji. Zapewne przede wszystkim dlatego, że sam taką pisywałem. Memełowatością nazywam nastrój depresyjny, nihilistyczny, przy słabym wachlarzu środków. Ja rozumiem te zagrania. ?Jej?, tytułową niemoc, rozumiem klamrę i doceniam jako jakiś zabieg formalny, zwłaszcza w tej powodzi portalowego chłamu. Ale nie powala, a co do prawdziwości to może zasugerować niemoc autorską niestety. Ja bym naprawdę nie słuchał peanów wygłaszanych tutaj. Przecież nie chodzi o terapię, a o pisanie. 2) Też nie bardzo rozumiem, jaka głęboka prawda wynika z tego tekstu. Prawda, do której nie mógłby dojść inteligentny odbiorca, nawet apriorycznie (a przecież chyba o takich odbiorców chodzi). Co jest wyjątkowego w przeżyciu peela? Co jest wyjątkowego w opisie autora? I nie o to chodzi, że się czepiam, chodzi o to, że wymagam - i to jest moje prawo, Oscara również. 3) Niezwykle częstym argumentem przeciwko krytykowi jest sugestia, że ten nie zrozumiał przesłania, mylnie zinterpretował, bądź w ogóle tego nie zrobił. Błąd. Rzadko kiedy autorowi przychodzi do głowy (chociaż może przychodzi, lecz tego nie ujawnia), że krytyka taki tekst nie satysfakcjonuje. Też jego prawo. 4) Nieraz zarzucano mi arogancję za to, że pisałem wprost, co myślę. Do formy zawsze można się przyczepić, nie wnikam. Moją głęboką irytację budzili ludzie, którzy nie byli w stanie, albo nie pofatygowali się, by w miarę składnie sformułować kontrmyśl. Nie rozumiem, jak można szanować pisanie autora, który nie jest w stanie wyrazić się przynajmniej poprawnie w języku ojczystym (to nie do ciebie, Spiro, ani do nikogo, to uwaga na poziomie ogólnym). 5) Ja się nie dziwię Oscarowi, bo jeśli ktoś jest zakochany w Barańczaku, czy Cummingsie, to siłą rzeczy traci owłosienie na tym portalu, przy czym niezawodnie można się zdziwić, co w takim razie tu robi. Mniemam, że możliwości są dwie: jest masochistą, albo nadal wierzy w ludzkość;) Zaznaczam, że obydwie postawy uważam za w jakimś sensie pożałowania godne. 6) Nadmienię, że chyba jako jedyny z dyskutanów znam Oscara osobiście. Mogę was zapewnić, o ile kogoś to w ogóle obchodzi (wątpię, w gruncie rzeczy sam siebie uważam za pożałowania godnego), że to co o nim nawypisywaliście nijak się ma do rzeczywistości. Moją obserwacją z forum jednak jest pewna prawidłowość, że ?prawda? liczy się w kwestii dyrdymałowatej bądź słabej poezji, natomiast w stosunku do ludzi liczy się ?wishful thinking?. 7) Spiro, ten wiersz jest słaby. Jego słabością jest jego założenie. Człowiek w depresji jest na pół umarły - depresyjny wiersz o depresji zapętla się we własnym bezsensie, bo po co? Żeby wykrzyczeć? Ale jak, skoro peel zdaje się nie być zdolnym do rozpaczy? Pozdrawiam -
1. rozrywką 2. wcale nie powinieneś
-
moim zdaniem to jest żart, który przypomina forumowe żarty, polegające na nadinterpretacjach wierszy:)
-
prośba do forumowiczów - hapenning
vacker_flickan odpowiedział(a) na Olesia Apropos utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Wstyd mi. :( Chciałabym się zrehabilitować, więc jeśli można z daleka (weźmy na to miotłą), z opaską na oczach, to w imię Ojczyzny! gwałt z daleka miotłą? hmmm, to mnie delikatnie podnosi na duchu żywią i bronią! -
prośba do forumowiczów - hapenning
vacker_flickan odpowiedział(a) na Olesia Apropos utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
odzew mnie rozczarował zero świadomości obywatelskiej, zero patriotyzmu zero poczucia odpowiedzialności za dobro ogółu wstyd i hańba -
Spolegliwość balona
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiersz jest infantylny, powtórzenia raczej skłaniają czytelnika do przypuszczenia, że autor ma ubogi słownik, niż do doszukiwania się jakiegoś zabiegu literackiego nawet jeśli ten wiersz przekazuje jakimś szyfrem niezwykle głęboką treść, to opakowanie go w taką formę powoduje, że nie chce się tej treści doszukiwać z pewnością są ludzie, którzy docenią ten wiersz - oczywiście szanuję ich ps co do dysputy z Krzywakiem: odniesienie się do twórczości komentatora jest zabiegiem tak starym jak fora poetyckie, jest to typowe odwracanie kota ogonem i jeśli już cokolwiek, to właśnie to jest przejawem agresji dodam, że dość żałosnym -
POP II/2007 w Lesie Księżnej
vacker_flickan odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
będziesz, cipeczko??:)))))) suuuuuuuuuuuuper :D chcę rozwodu!! lol -
POP II/2007 w Lesie Księżnej
vacker_flickan odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
będziesz, cipeczko??:)))))) suuuuuuuuuuuuper :D -
Z Mickiewicza. Ballada wędrowna
vacker_flickan odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"ale po ile - ja nie wiem." tu się trochę rytm rwie, może "tego ja nie wiem"? "Ona nie miała przy się dowodu, a on był Robert Kubica." to jest boskie:D -
Konformio kretinico a'la katolicco mohero beretto pis!
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo pomysłowe. A jakie elegancke. Śliczny chłopczyk jesteś. Owszem, śliczny, a skąd wiesz? Tylko z tym chłopczykiem to taka dość złożona sprawa. Gra pozorów, powiedziałbym. Nie, no co Ty. Do tego, żeby się dobrze bawić. No to Grucha się dobrze bawił. Niech Bóg ma go w swojej opiece. Dzięki za bezcenne rady. Wujek Dobra Rada jest na emeryturze. Bezcenne rady znajduje się w obfitości w innych działach:) A gdzie? Chyba że to jest informacja zastrzeżona dla tych, co dostąpili łaski.:) Ja się może czepiam, ale wciąż czekam na okazanie tego "poetyckiego zaawansowania", które mnie niezwykle intryguje. Przeczuwam, że jako motywacja może tutaj grać rolę ilość wyświetleń i rotacja tekstów - też może być. Pisanie dla zabawy - też, jak najbardziej. Co do zabawy, to mnie o wiele bardziej od takich tekstów bawią ludzie, którzy nie rozumieją, co się do nich pisze. Albo nie chcą zrozumieć. Albo udają, że nie rozumieją. Pisać każdy może. I bawić się słowem - tak, jak chce i tak jak potrafi. I na takiej samej zasadzie ja mogę napisać, że według mnie tekst jest mierny i takie pisanie to strata czasu.:) czy nie? -
tak swoją drogą, to ciekawe, co ta warszawa tak zawadza, że się zawsze jej czepną no i ciekawe, że, jak się okazuje, najbardziej chamscy w wawie są ci, którzy przyjechali z jakiegoś zadupia i im się wydaje:)
-
Konformio kretinico a'la katolicco mohero beretto pis!
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Prawdę piszesz. Jednak z jedną uwagą - nie porównywałbym tego akurat tekstu do zespołów - własnie "Dezertera" czy "Kazika" - szczególnie, że ich poziom tekstów jest o wiele wyższy, nawet jak na prosty (pozornie rzecz jasna) przekaz pankowy (to już bardziej Dezertera się tyczy). Dla mnie jest to tekst na poziomie "Big Cyca" - oni jak nie mają pomysłu, to wpisują byle co, byle się rymnęło, a niekoniecznie miało sens. Abstrahowałem od poziomu. "Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie" - taka piosenka też była kiedyś;) I tak jak "każdy szalet jest pełen zalet", tak i każdy tekst jest pełen seksu, na zasadzie "bo mnie się wszystko z dupą kojarzy, panie profesorze";) Jeśli chodzi o poziom tekstów Dezertera, to wykazuję pewną ostrożność w wartościowaniu - to w większości typowe teksty buntu, nawet jak się zestarzeli to też musieli iść tym tropem. A Kazik to Kazik. Kropka;p -
Boski "Wesoły Grabarz" na żywo! Kraków 20 marca
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
a w weekend majowy majowy husarz:D -
Konformio kretinico a'la katolicco mohero beretto pis!
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Do tytułu jeszcze brakuje: "srero rowero";p czy to jest tekst, który nawiązuje do beretty? czy autorka namawia do tego, by strzelać? jest taki zespół Dezerter i nagrał kiedyś taką piosenkę "Budujesz faszyzm przez nietolerancję", fragment idzie tak: "Krzyczysz słowa, których nie rozumiesz jak małpa powtarzasz to, co zobaczyłeś jesteś nędzną kopią swojego wzoru powtarzasz schemat, którego się nauczyłeś" zatem myśl pod każdym względem nienowa, Kazik też śpiewał "ich bin dobry catolico" tym samym autorka wpisuje się w piętnowany przez siebie schemat:) powtarza słowa, sformułowania, które już ktoś inny w ten, czy inny sposób wygłosił - owszem, wszystko już było, nie było jednakowoż (najprawdopodobniej) konkretnego egzemplarza, którym jest autor i do autora należy staranie, by pisać tak, aby inni w jego pisaniu zauważyli jego niepowtarzalny rys a tak, ten tekst wpisuje się w nurt płytkich utworów diagnostycznych tak jak w wielu tekstach hip-hopowych: "to jest moje miejsce, moje podwórko, moi ziomale" a na więcej brak pomysłu, jednak ktoś to od nich kupuje ja takich tekstów nie kupuję, ale jeśli ktoś je od pani kupi, to faktycznie, ok; jeśli nikt tego nie kupuje, to może czas coś w swoim pisaniu zmienić, albo dać sobie spokój pozdrawiam -
Boski "Wesoły Grabarz" na żywo! Kraków 20 marca
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Majowy weeken to jest już w Kaliszu... ;D Alter Net się spóźnia z powieszeniem info, ale już zaklepane ;) No chyba, że jakieś Tour de Europa się zrobi? (jak wy chłopcy?... bo ja wysiadam ;D A czy jest w ogóle jakiś wolny czas nie zarezerwowany na Kraków, Wrocław czy jakieś inne miasto na dole Polski? nie;p -
to stwierdzenie nie ma nic wspólnego z logiką stwierdzenie bezpodstawne - bez argumentu - puszczam mimo uszu, typowe forumowe awanturnictwo a nawet kilka tysięcy lat, owszem wymyślili, tylko dlaczego nie doszli przez tyle lat do elektroniki i nanotechnologii i co z tego, że byli poddanymi króla? to jest argument, który niby świadczy o wyższości monarchii? co to znaczy krzewiona? że niby jak słowo boże? a kto wywołał pierwszą, kolejny argument bez sensu, a ile wojen wywołały monarchie? kompletnie kulą w płot, to tak jakby mówić, że Jezus jest do bani, bo inkwizycja wymordowała w cholerę ludzi:/ a co wg ciebie oznacza pełna wolność słowa? że możesz sobie powiedzieć publicznie i napisać, co chcesz? oczywiście, że nie ma takiej, bo inaczej różne głąby wypisywałyby bezkarnie inwektywy pod adresem innych, dlatego wolność jest ograniczana wolnością innych i ich dobrami osobistymi niestety w ogóle nie rozwinąłeś żadnej kwestii, jeśli wg ciebie objawem myślenia jest używanie takich sloganów jak ten pogrubiony, to ja się w pełni zgadzam zaiste, nie prezentujesz się jako jednostka wysoce skomplikowana pod względem intelektualnym; jeśli już to chyba charakterologicznie jest mi bardzo przykro, że powołuje się na logikę ktoś, kto legitymuje się tak rażącym brakiem umiejętności polemicznych ty nawet nie umiesz się wprost do wypowiedzi odnieść, nie widzisz tego, że wypisujesz rzeczy kompletnie kulą w płot? rozumowanie: nie jestem faszystą, bo faszyści zostali wybrani w demokratycznych wyborach, a mnie nikt nigdy do niczego nie wybrał, więc nie jestem faszystą to jest kompletna porażka czy ktoś ci kiedyś mówił, że podstawą dobrego wnioskowania jest odpowiedni dobór przesłanek? przesłanka w postaci definicji: faszysta to ktoś, kogo wybrano w demokratycznych wyborach jest zła, bo bardzo niepełna zastanów się nad tym
-
Pierdolenie o szopenie. Jeśli kogoś boli, że dwóch meneli ma więcej głosów od szanowanego profesora, to jest mi przykro, że mam do czynienia z faszystą, bo takie myślenie zakłada, że menel jest kimś gorszym. Ja wiem, że to źle, że menel ma takie samo prawo głosu. Przecież taki na przykład autor tego wątku jest z pewnością lepszym człowiekiem od menela i jest grubą niesprawiedliwością, że ta zasrana demokracja traktuje ich jednakowo. Na pocieszenie można powiedzieć, że ta równość jest głównie napisana w konstytucji i bardzo często kończy się na nakreśleniu zasady. Menele raczej nie korzystają ze swoich praw konstytucyjnych. Patrząc na frekwencję w wyborach można powiedzieć, że nie tylko menele, ale i niemenele z nich nie korzystają, zatem tutaj mamy kolejny aspekt zrównujący menela z pełnoprawnym człowiekiem, ale to tylko z winy niemeneli. Demokracja jest zła, bo zapewnia wolność prasy, wolność słowa, a więc także swobodę wypowiedzi w internecie. Załóżmy, że mamy takiego monarchę oświeconego. Możemy przyjąć za pewnik, że komuś się nie spodoba, możemy przyjąć, że bezsprzecznie będą funkcjonowały elementy komunistyczne i socjalistyczne w społeczeństwie, że będzie spora grupa reakcjonistów(sic!), czyli zwolenników demokracji. Co taki satrapa robi? Zamyka wolną prasę. Koncesjonuje dostęp do internetu, gdzie mogą się szerzyć niepożądane treści, np "król jest głupi". I to by było z pewnością dobre. Zatem demokracja jest zła, bo nie wprowadza narzędzi formalno-prawnych do różnicowania ludzi pod względem wartości. Nie można o takiej mentalności pomyśleć inaczej, jak syndrom własnej mierności. Że demokracja pozwala na herezję typu: jak to, to ja jestem wykształcony i siedzę 8 godzin za biurkiem klepiąc wciąż to samo, a tutaj mi elektryk prezydentem zostaje? technik rolnik premierem? hańba, hańba, po trzykroć hańba. No i ta schizofrenia szkolna. Bo szkoła musi uczyć demokracji, a demokracja jest zła, bo nie szanuje pracy, a nie szanuje pracy, bo według niej i leń i pracuś są równi. Demokracja jest zła, bo kłamie. Bo siłą większości zakrzyczy tych niezależnie myślących, którzy powtarzają hasła buntu, te same od czasów I Międzynarodówki. Nie, panowie. To jest bunt pusty intelektualnie; bunt chaosu, sloganu i negacjonizmu. Negowanie dla zasady jest jakimś sposobem na życie, ale nie można go nazwać niezależnym myśleniem. Wyszydzić czyjś pogląd i bezpodstawnie zwartościować; zastąpić tym treść i zasłonić własny brak poglądów. Człowiek przyjmujący rzeczywistość przynajmniej ma szansę na weryfikację, negujący nie ma na nią czasu, zbyt jest zajęty własnym protestem.
-
a co to jest? poza tym dlaczego monarchia, jeśli dynastyczna to nie wiem dlaczego ktoś miałby rządzić tylko dlatego, że się urodził synem tego a tamtego; jeśli elekcyjna, to dopiero pole dla korupcji i interwencji wrogich mocarstw - to już było i efekty chyba znamy z historii większość pojęć matematycznych jest abstrakcyjna, weźmy taką granicę funkcji - odniesienie jej bezpośrednio do rzeczywistości jest trudne;) przydaje się do wyjaśniania świata, ale nie bezpośrednio; chodzi mi o to, że rozwiązywanie problemów ściśle matematycznych można porównać do zadania polegającego na znajdowaniu podobieństw i prawidłowości w sekwencjach figur geometrycznych (to z testu na inteligencję Ravena);) nawet jeśli potrafisz odnieść taką granicę funkcji do otaczającego cię świata, w momencie rozwiązywania problemu matematycznego to odniesienie nie ma żadnego znaczenia liczy się tylko znajomość powiązań pomiędzy pojęciami matematycznymi zależy co rozumiemy pod zacofaniem - na pewno pod względem analfabetyzmu mielibyśmy z nim do czynienia
-
papier sam w sobie na nic nie pozwala, bo to tylko papier, ale to dyskusja dla zasady co do podstawówki to może mógłbym powiedzieć, że coś jej zawdzięczam, gdyby nie to, że sam się nauczyłem czytać:) ciekawa rzecz, bo nikt tutaj nie napisał, że szkoła jest niepotrzebna, co jest dowodem na to, że chyba nie zawsze spełnia swoją rolę właściwie:D ps. moja żona przed chwilą powiedziała, kiedy jej przeczytałem twoje wypowiedzi: "o, to się chwali, nie każdy podchodzi tak entuzjastycznie do tej instytucji":)