
Wuren
Użytkownicy-
Postów
980 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wuren
-
Raczej nie. Opowiadania - proza poetycka - czy jakkolwiek je klasyfikować, to - moim skromnym zdaniem - wieeeelka sztuka... niestety, w tym utworze tego nie widzę. Widzę natomiast kawałek pamiętnika - fatk, naładowany przemyśleniami, ale w jakiś taki antypoetycki sposób. Ale się nie znam i tylko wydziwiam pewnikiem :D Pozdrawiam Wuren ps. wulgaryzmy - patrz Regulamin - potępiam.
-
Malibu? :D Pozdrawiam Wuren
-
Dobra dusza z belfra - gdy po lodach ściekało im po brodach, to jeszcze głaskał :D
-
Ja mam odwrotnie - po wizycie w kościele, wszyscy wtedy mówią, że mam wzrok, jaki cielę :D
-
Każda mniszka to modliszka :)
-
[limeryk konkursowy] - O biologicznych wskazówkach
Wuren odpowiedział(a) na Piotr_Mogri utwór w Limeryki
Długa jest noga biologa Pozdrawiam Wuren :D -
Hahaha :D Pozdrawiam Wuren
-
Hmmm Proszę poczytać wiersze Pani Julii - one mają mnóstwo dziewczęcego wdzięku, sa również "niedzisiejsze" - lecz dużo lżejsze, swoboda pióra większa (co prawda tam też się czepiam tego i owego, ale - moim skromnym zdaniem - one są dużo czystsze). Nie piswzę, aby zniechęcać - sam również dopiero uczę się pisania, uczę sie tak dobierać słowa, aby jak najdokładniej przekazać wszystko to, co mi w duszy gra, lecz by przy okazji nie spowodować u czytelnika ziewania :D I - jeśli Pani zerknęła - mi również w sercu wciąż gra romantyzm, z niektórymi wierszami powiniennem się schować - ale próbuję, wciąż próbuję - może w końcu napiszę taki, z którego będę zupełnie zadowolony - zarówno z wiersza, jak i z odbioru przez innych czytelników. Pozdrawiam serdecznie Wuren ps. Bełkotu nie znoszę, a subtelne liryki (obojętne, czy współczesne, białe, czy sprzed dwu wieków, pisane dwunastozgłoskowcem) uwielbiam. :D
-
Bardzo serdecznie dziekuję :) Pozdrawiam otulony zapachem tychże Wuren
-
Niech się Pani zbyt nie sugeruje moimi radami - jam wszak ledwie "kandydat na poetę" - i piszę tylko, co mi w moim chłopskim rozumku się widzi :) Pozdrawiam, juz bez krzyku (dziękuję) :) Wuren
-
Hmmm Równie dziewczęca miniaturka.. Po mojemu to również bym ciuteńkę wynożyczkował - mogę? spalam się chwieję opadam. jak liść co oddychać już nie może rozpamiętując ostatni dotyk lata czekam Bo krzyczący liść -zbyt fałszem podszyty zestaw, nawet w poezji - a szczególnie takiej subtelnej :) Oczywiście przecz z wielokropkami - tych często się czepiam :D Pozdrawiam subtelnie, jako te liście głaszczące ziemię w ostatnim dotyku Wuren
-
Dziękuję bardzo - znaczy, że ktoś czyta moje limeryki; poza wszystkim - my tu wszyscy żółtodzioby :) tym milej Pozdrawiam Wuren
-
[zamyślić się...]
Wuren odpowiedział(a) na Julia Zakochana utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Hmm Dziewczęce, ze smuteczkami.. Może tylko bez wielokropków? I dxiebko skubnąć nożyczkami? Coś tak: zamyślić się w malinowej herbacie zakopać troski szronem uśmiechnąć się do wrzosu i pomachać drzewom na koniec Ale to tylko moje widzimisię ("Prosimy nie powtarzać") Pozdrawiam Czekam na równie dziewczęce, choć może troszkę bardziej odkrywcze :) Wuren -
Teraz to już tylko czekać na ostatnie głaśnięcia przed snem.... i rozmruczeć się :D Pozdrawiam Wuren
-
Hmm Nie wiem, czy to Wy, czy nie.. i chyba nie do mnie to pytanie należy skierować... Może jemu wieczorkiem, gdy na stole róże, świeczki i niedzielny obrus? Albo tuż przed świtem, zanim księżyc schowa się zawstydzony? Ale nie tutaj! Przykro mi, ale nie widzę potrzeby tego wiersza - dokładniej, to widzę, ale jako utwór z dedykacją, odczytany TYLKO jemu... Inaczej bedą zarzuty o wtórności itd., a tego Pani chyba nie chce? Pozdrawiam Wuren
-
Słodka Marusia, co w karnawale ze strusich piór nosiła szale. zła jest jak diabli bo wszystkie skradli gdy z Griszą była w miłosnym szale
-
Ha! Pierwsze czytanie - oczywistości postfreudowskie Drugie - symbolizm uwarunkowań (nie tylko reprodukcyjnych, ale cywilizacyjno-kulturowych) , pytanie o granice? break the rules? Trzecie - błyszczą w kącikach oczu prośby... Boję się czwarty raz przeczytać... Pozdrawiam bardzo. Wuren ps. Moim, nieznaczącym zdaniem, jeden z najlepszych, Anastazjo... ale moge się mylić w swoim chłopskim rozumieniu świata
-
Ha! Uwielbiam lilie, więc nie bedę obiektywny :) Urzekający obrazek (technicznie - to może zbyt duyżo słów, ale to drobiazg) Pozdrawiam Wuren ps. Żeby do Freauda nawiązać - wspomniałem, że lubię takie delikatne, kobiece erotyki? :D
-
Mogą być - wszak wszystko zależy od interpretacji.. to bedą dwie: 1. Urocze przedstawienie przemijania, ulotności mgiełki pary; symboliczne uwięzienie myśli peela o wybranku- czajnik, w którym się gotuje... upust - para z gwizdka, wiersz. 2. Kicz. Tandetna kryptoreklama zalewających nas produktów masowej konsumpcji - chwaląc fast-foody, gdzie pozostanie czas na wspólny (peela z wybrankiem) posiłek? Kiedy spojrzą sobie w oczy znad arujących talerzy? Czy w ogóle poznają słodko-gorzka rozkosz chwil, gdy aromat kawy brązowi powietrze, a cynamon z szarlotki zniewala zmysły? Proszę sobie wybrać którąś wersję hihihihihihi Pozdrawiam :D Wuren
-
Impresja z kwiatu lotosu
Wuren odpowiedział(a) na Wuren utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za interpretacje rozmaite i wskazówki ;) Panie Bezecie - tańczy uśmiechy, nie smiech a to wszak zupełnie insza inszość - i to zarówno, gdy uśmiech ów tańczy ta, która siłą na ostatnią randkę, jak i te wszystkie kelnereczki, którym płacą za to, żeby goście płacili za to ;) słońce w witraży - chyba rzeczywiście baardzo proste, prezroczyste, jak rzeczony witraż... a fotografia chwili - cóż, w źrenicach życie całe chwilą ;) Lady Supey - dzięki niedoskonałościom i ograniczeniom mamy możliwość doskonalenia - chyba to najważniejsze, dużo zabawniej tak, niż być perfekcją. Klaudiusz - nie narzucam, jeśli smakowało, to się cieszę :) Marek Paprocki - sfilmuje Pan? hihi a zupę ze smoka można robić wiecznie - wszak nie da się go zabić, więc można bezkarnie wykrawać wciąż co smaczniejesze kawałki ;) I tak wiem, że się Pan droczy :D Pozdrawiam wszystkich (również tych, którzy - z wrodzonego poczucia taktu - nic w łaskawości nie napisali) Wuren - drewniany smok -
Impresja z kwiatu lotosu
Wuren odpowiedział(a) na Wuren utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję wszystkim za komentarze ;) Majko - smok jak zwykle chiński, słusznie - z gejszą w postaci kelnereczki (oby się nie obudził) Patrycjo - każda chwila warta zapamiętania jest również wartą bycia ostatnią Messalinie - może i sześć zbyt symboliczne, ale jasności dodaje, płonąc, jak meteor, wszak czerwony zapach to też kamuflaż Anuncjo - lotos zawsze nienasycony, budzi zmysły i apetyt Witoldzie - radość z archetypu życia, Ra, Sol, czy jakkolwiek nazwiesz tę żółtą tarczę do obrony przed szarością (patrz patnum ;) Sprawdzić warto. Koniecznie z dotykiem wpatrzonych źrenic. :) Pozdrawiam Wuren -
Ha! Nullus amor? Nie popieram. Wiersz natomiast bardzo. Pozdrawiam Wuren
-
Impresja z kwiatu lotosu
Wuren odpowiedział(a) na Wuren utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
sześć stopni w dół do wnętrza smoka kelnereczka owinięta w czerwony zapach tańczy uśmiechy szczeliną w witrażu sączy się radość w źrenicy fotografia chwili Bydgoszcz, 13.10.2004 -
kobiece tkliwości ręką męską spisane (cz. II)
Wuren odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A mnie się widzi (jak zwykle szukam spiskowej teorii dziejów, bom ksenofob szukający trzeciego -że się tak wyrażę - dna :D) że tu kluczem doniczka.. Antyteza piękna, subtelności... tak jakoś, jakby w piękną kobietę, leżącą na plaży, kopniakiem w brzuch - niech ma, po co piękna... -wracając do doniczki - ją też, skoro kretyni owijają róże w krepowe kożuchy, skoro liście anturium spryskują syntetycznym nabłyszczaczem... Ale to moje chłopsko-rystykalne widzenie przyrody szuka podtekstów pewnikiem :) W każdym razie uśmiałem się ze śmiechu, jak żółw, co dostał kota Schrodingera :D Pozdrawiam Wuren ps. I z kogo ja się tak śmieję, idiota... -
Z cyklu"Trzy kolory"-Biały
Wuren odpowiedział(a) na Lady_Supay utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdyby ciut inaczej - dla przykładu: Biały syn zimy Szron srebrzy smutne drzewa Wyrok już zapadł to może i pod haiku dałoby się podciągnąć :) Rozumiem, miała być mini-impresja.. ale - dla mnie - zbyt dużo słów, zbyt mało obrazów i myśli Pozdrawiam, życzę dalszych poszukiwań Wuren ps. - lubię impresje ;D