Wuren

Hmm... Aluzju paniał - nie będę więcej próbował... Pozdrawiam Wuren

No tak tak, Klaudiuszu - tekst gani wszelakich, co sen mają strachem podszyty a niegodziwości powszednieją :D Tytuł? hmm to podwójna aluzja - wiesz jaka, prawda? Freney - dzięki za czytanie - a głównie za zrozumienie :D Pozdrawiam Wuren ps. jeśli woskiem upaćkana - tym lepiej, dobrze świadczy ;)

Hmm trafnie? ;D że ja obłąkany niby? hihi

ale jak stare przysłowie mówi (pisze, he) : tam gdzie diabeł nie może tam babę pośle ... - więc warto się zastanowić - bo bać się z bajaniem bliskie MN Messa, czarną na pal hmm podrywasz? Hehhhhehhehhe

HHHHHHAAAHAHAHAHAHAHAHAHAHA Uwierzyłem. Serio. :D

Bastet? Ty żyjesz? ;D Pozdrawiam Wuren

Ta zniewaga nie zostanie bez echa. Wezmę ze szkoły druczek "Uprzejmnie donoszę, chociaż się brzydzę..." i cała Polska, co ja mówię, cały świat dowie się za pośrednictwem satelity, jaką potwarz mi w twarz rzucasz, asher! :D)

No fakt, jeszcze komputery toruńskie z takiej jednej rozgłośni by się wypowiedziały i by się wtedy narobiło :) A przy geologii bezpieczniej. Bo genealogii też lepiej nie tykać. Mogłoby się okazać, że jaki ojciec, taki syn, mimo braku pozwolenia zwierzchików i systemu na syna :D

Hmm po mojemu to z życia (nie tylko warszawy, prawda?) :D

A co z jedzeniem? PS J.L. Z lodówki podkradam. Ono tam samo rośnie - co jakis czas nowe się pojawia. :D Pozdrawiam Wuren

A ja żartuję :D

No - i takiego kota to ja rozumiem. Odkrył sens życia. Pozdrawiam z jednym otawrtym okiem. Na chwilkę, żeby trafić w klawisze ;) Wuren

Ha! A przestroga - U osób uczulonych na salicylany mże wystąpić pokrzywka i inne dolegliwości :D A poziomka młoda jeszcze, dopiero zaczyna się rumienić - dziewczęcym rumieńcem Sympatyczna miniaturka. (Z Freudem w tle - że tak powiem - na dnie kwiatu - hihi) Pozdrawiam Wuren

Ufff... Juz myślałem, asher, że do mnie pijesz... Ale jestem żonaty :D Pozdrawiam Wuren :D

Hmm może lepiej brzmi - bardziej skondensowanie - trzymać się wszak chciałem oryginału (wiem, to tylko usprawiedliwienie) Też chyba jednak lepiej brzmi - a cymbał miał być klamrowato-cytatowym zakończeniem Pozdrawiam i dziękuję za sugestie (i za ocenę oczywiście..;) Wuren

Ehem ehem. Bo skoro przy tablicy to zacznę od początku. Zawsze uważałem, że wszystkiemu jest winna Lilith. Potem ta DRUGA łakoma. I ogólnie - rozpusta i próbstwo. A miało być cudownie. "to faun młody o zębach z kamienia dobył błahą melodię mroku pocałunkiem zuchwałym, ukrytym wśród lilii" - może niedokładnie, z pamięci cytuję, a pamięć - odwrotnie do dioptrii... A lilia, jak wiadomo. No i petros czy petra (zupełnie przypadkiem rodzaju żeńskiego)? Budować czy trwać? A jego brat - Andrzej - co? Też chciał dobrze i za karę wisi na szkockiej fladze... Podsumowując pozdrawiam Wuren ;) ps. Całkiem całkiem - mi też się mylą mitologie i archetypy - i też celowo. Popieram. Więc pomińmy przyczynę i chwalmy na cytrze. Czy czeka nas petryfikacja? Wszystkiemu winna ta z początku. Pęka skała. Oby wyszło na dobre - czytajmy właściwie. Duuuuży plus. A ze wspomnianym T.R. (Wam) spotkanie da się zaaranżować. :D

No to dobra - sameś chciał - ten fragment wydał mi się znany - bo tak jakoś odczytałem, jakby w wielu utworach - szczególnie w dziale "P" - te słowa były używane - jakoś moim zdaniem (którym zupełnie się nie sugeruj, bo prosto myslę) to tak trochę jak z "Mojego pierwszego wielkiego dzieła o cierpieniu całej ludzkości - a moim szczególnie" - po prostu zbyt płaski, zbyt domyślny i oklepany - śmierć - droga do nikąd lub do wybawienia. Kres cierpień - koniec - to już było, Coolcie - i to mi nie pasuje :D Pozdrawiam ukłon Wuren

Bloto strzasniete z plaszcza a nie snieg..Albo ja zle widze Napisałem również o półsłówkach - można się niektórych rzeczy domyśleć, wykreowac obraz - albo ja się mylę :D Hihi Pozdrawiam ;) Wuren

No boc cały utwór o bluźnierstwie - stąd pogański archetyp piekna - podświadomość - id - czy jakkolwiek nazwać - przecież stale w nas obecny ;) Pozdrawiam Wuren ps. a może to tylko ja tak mam? :D

No tak, lepiej bez dosłowności ;) Pozdrawiam Wuren ps. Nie piszę tego, co mi się nasuwa, bo by było, że revenge mi w głowie - ale stać Cię na więcej, bo ta kosa szmelcowana, hehe, no i poprowadzę cię za rękę tam gdzie kończy się cierpienie czy tego już nie czytałem? Hmm, Mówisz Coolcie, że nie? Pewny jesteś? :D :)

Hmm obraz taki - wchodzi - śnieg z płaszcza na podłogę - buty niewytarte w pośpiechu - ergo powstaje błoto :D Pozdrawiam Wuren

Hmm.. możesz pokazać błędy? czy całość Ci nie odpowiada, Coolcie? Czy wymowa nie taka, bo kpię sobie ze zbyt wielu spraw? (tylko nie, broń Boże z pierwszego listu :) Czy zbyt mało dotknięte? Naprowadzisz? Mam się obrazić? hehe Pozdrawiam Wuren

Hmmm Tytuł mnie zmylił, bo myślałem, że o kotach bedzie... A tu surprajs! Bo niby tak, ale. Cóż robić, tacy są ludzie. Są, gdy chcą. I jeszcze domagają się pieszczot. Wiem, sam taki jestem - ułomny, nadstawiam się na pieszczoty, gdy mi źle. A to źle? I nawet błoto w korytarzu, strząśnięte z płaszcza mniej przeszkadza. Ważne, że jest. Pozdrawiam Wuren ps. Koty zawsze tylko tak troche, półsłówkami, niech się człowiek reszty domyśli ;D

Noo... i dobrze, że wstawiłas - w różnorodności siła - qui pro quo :D Byle tak dalej. Pozdrawiam Wuren ps. Uważaj z nadstawianiej brzuszka na pieszczoty - niektórzy gotowi to wukorzystać :D hihihi

Czytałęm gdzie indziej ten wiersz- i nadal nie popieram. Nie dojrzałem do tych sprzeczności, czy co... Pozdrawiam Wuren