Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wuren

Użytkownicy
  • Postów

    980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wuren

  1. Kreślił żółw z LOGO bifurkacje aż zawiesił tę aplikację ciekawy przypadek czy napięcia spadek? czy Logos wprowadził dewiację? Pozdrawiam pytając o przyczynę ;D Wuren
  2. Autor nie będzie tłumaczył, dlaczego i po co, ale trafił Pan, Panie Messalin, nie przymierzając, w czarny środek... Pozdrawiam, dziękuję za czas poświęcony na strawienie :D Wuren
  3. Ha! Co by tylko nie przesadzić, bo tak z każdego punktu? z każdej liczby niewymiernej? to Sierpiński wyjdzie i można się w pajęczynie zgubić... rozmyć po węzłach.. i cel zniknie, a celem może stać się sammo tkanie przestrzeni... Pozdrawiam, dziękując za wskazówkę A mojej proszę nie traktować poważnie, wszak ze mnie chłop prosty, to i boję się nieskończonych bifurkacyj... :D Wuren
  4. Tak, solidne, amerykańskie wykształcenie - bardzo tarfione. Wszak większość z wykształconych Amerykanów lokalizuje Polskę za kołem podbiegunowym, 34% absolwentów "high schools" (dane z ubiegłego roku, badanie zlecone przez federalny, wspaniały rząd) umiejscawia stolicę własnego kraju w Nowym Jorku.. brawo, tego nam trzeba, choć - jesli dobrze umiem czytać, to rzeczywiśie - pod tym względem doganiamy raj na ziemi... A wiersz? Tylko przyklasnąć - jesli ktoś umie go przeczytać..., bo to same litery - bez obrazków, a przecież w każdym nowoczesnym, amerykańskim czasopiśmie stosuje się zasadę 13/87 tzn. 13% tesktu 87% obrazu na stronie, żeby nie zmęczyć czytelnika... Pozdrawiam rozdrażniony a w głowie piosenka "kretyni i osły, znam ich więcej, niz stu" Wuren
  5. Ha! Atraktor przyciąga, lecz czy zbieżnaść stycznością? Otwarcie przestrzeni niekoniecznie destruktywne, może dodaje nowy wymiar? Grzecznych dorosłych próżno szukać, nawet w przytułkach brak niewinnych, nie mówiąc o gestach, ruchach, uściskach... Nieskończoność zamknięta skończonymi płaszczyznami pojmowania, to ograniczenie, z którym musimy żyć... szukając początku okręgu, warunków brzegowych... Pozdrawiam z przestrzeni Nie bifurkając, a jedynie posłusznie, limesem do zbieżności dążąc Wuren
  6. Samotnym śródy tłumu szarych cieni Wolno przemykam chyłkiem, patrząc, wokół Szarość i szarość, nic się tu nie zmieni Mdłym cieniom tylko mi dotrzymać kroku Wolno przemykam chyłkiem, patrząc, wokół W pustych skorupach snują się marzenia Mdłym cieniom tylko mi dotrzymać kroku A jeśli marzyć, to o marzeń cieniach W pustych skorupach snują się marzenia Zblakłym atramentem przejrzyste słowa A jeśli marzyć, to o marzeń cieniach O bezbarwnych damach, ich pustych głowach Zblakłym atramentem przejrzyste słowa Wiersze, co pełgają ledwie, zamiast lśnić O bezbarwnych damach, ich pustych głowach O nudnych tragediach, co życia rwą nić Wiersze, co pełgają ledwie, zamiast lśnić Zamiast kreślić barwą, smutek epatuje: O nudnych tragediach, co życia rwą nić Żałośnie skalmeć - szarość rozczaruje Zamiast kreślić barwą, smutek epatuje: Samotnym śródy tłumu szarych cieni Żałośnie skalmeć - szarość rozczaruje Szarość i szarość, nic się tu nie zmieni
  7. Szkoda, że nie trafiło.
  8. Ale, Marku, masz dylemat: kochać? odejść? uciąć temat? Stać i płakać? (beksalala) To dopiero jest spirala: pożądanie i platonizm, myśli twych ekshibicjonizm doprawiony wulgaryzmem Czym jest wiersz ten? Aforyzmem? To poemat wielki przeca! Dłożyłeś, jak do pieca! Korzę się przed Twym talentem i utworu monumentem. Nie będę ciągnąć dalej, ale jakoś tak zasugeruję nieśmiało: może by na inny temat wiersz napisać? bo ten wtórny; nawet wulgaryzmów próbowało wielu - z podobnym skutkiem... No może Joyce umiał... Zdecydowanie nie tędy droga Według mnie, a pewnie się nie znam i wiersz jest cudowny. Pozdrawiam Wuren
  9. Mimo smutku, wcale nie taki smutny... po co nam liniowość istnienia, skoro mamy pamięć? Czy nie to najważniejsze? Nie rozdrapuj sekund Zostanie krew na paznokciach Szelest liści w Twoim szepcie Szept trawy w Twoich włosach Nie dotykaj tafli czasu W niej zawsze wiosna się odbija Pozdrawiam Wuren ps. A zgredów zawsze pełno, ale karawana się starzeje dostojnie mijając.
  10. Ha! Techniki ciągnięcia za nogawkę (w niecnych zamiarach, oczywiście) to raczej dla starszych, niż te, którym wypadają mleczaki :D Też widziałem ten film - a źle się skończyło, oj źle :D Pozdrawiam Wuren ps. Żeby nie było, że się starzeję - nie tylko rękoma zdobywać szczyty :D
  11. Hmmm Absolut kobiecości mnie rozbawił - może nie on, a obraz, jaki mi się wytworzył - dydnające absoluty wampom na spełnienie? nie powinny dydnać - ani w umyśle, anie w rzeczywistości :D Ogólnie - tak jakoś pod wrażeniem szanghajskiej kochanki ;) Pozdrawiam Wuren
  12. To znaczy, że po nic. Dziękuję. Więcej nie będę. Polecam pisanie z innych pobudek, niz nuda. Może się uda. Z nudy to można takie perełki: Siadł raz chłopiec w szkolnej ławie, komuś dopiec chciał w zabawie Brak tematu, brak mu chęci, a on światem chciał zakręcić. Nic nie wyszło. Próżne trudy, by napisać utwór z nudy. Nie pomogła praca w grupach - miast o biustach jest o d****** Wuren
  13. Zgadzam się w całości z przedmówcą :D Pozdrawiam Wuren
  14. Hmm a ten gumowy implant w twoim łonie to wibrator w łonach rzeczonych dziewic, zaprzedanych namiętności? Pewną sprzeczność z owym dziewictwem dostrzegam... Chyba, że to o niepełnosprawnym chłopcu, któren takiż gumowy implant - protezę posiada... Jak zwykle, po przeczytaniu zadałem sobie pytanie po co poeta napisał to, co napisał... Czy sam poeta wie? Bo ja tu przesłania nie widzę żadnego, ale pewnie się nie znam, bom prosty chłop Pozdrawiam Wuren
  15. Ażem się zaróżowił... :) Myślałem, że to zagwozdka będzie, a tu co? Nie jestem, widać, ostatnim fascynatem jego biegłości we władaniu polszczyzną - i to (jak wnioskuję z komentarzy) zarówno tym serioznym, o najdelikatniejszym kawałku duszy, jak i tym lżejszym, zabawą, mistrzowską grą słów. Dziękuję za komentarze - a przede wszystkim za odzew (nie jest jeszcze tak źle, hihi) Piszę tę kartkę (z widokiem, lub bez) i wrzucam na forum, bo otwarte w święta, a nawet w nocy :D Wuren
  16. Przepraszam, że nie w temacie - co znaczy "dołanczasz"? Wuren
  17. Że niby żony policjantów? no nie - bym się nie posunął :) Żony policjanta? ja też nie :D
  18. Cieszy mięto A swoją drogą niełądnie tak drugi temat dokładać, żeby jeszcze wszystko się w jednym zmieściło :) Wiem, co mówię, jakem dr Wuren :D
  19. Ech, wy jak zwykle instrumentalnie ważna artystka, co z trąbki duszę wydobędzie :D
  20. Dzięki, Kocico!
  21. Tak, tak I robot.. albo i połowa dobrej fantastyki..
  22. Horacy żonie próbował powiedzieć że w dżungli lubi z ptakami posiedzieć Tak odpowiedziała tez bym ptaka chciała a tak mi samej źle się w łożu wiedzie
  23. O nieodwracalnej stracie, jaką poniosła kultura na skutek kobity Horacego Powrócił z dżungli Horacy i pisze: "damnosa quid non" - lecz stół się kołysze nie pisze więc więcej - "nie bedzie sentencji" pomyślał - "wolę z kobitą zacisze" ;D
  24. Eeee horacy-lwica? no nie, nie dość że zoofilia, pedolfila to jeszcze transwestytyzm? hihihihihi
  25. No tak, i kogo tu leczyć, Kocico? :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...