Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Johny

Użytkownicy
  • Postów

    816
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Johny

  1. @Jan Paweł D. (Krakelura) U mnie jest podobnie. Jak sąsiadka regularnie odkurza, to czuję się jakbym był na jakimś torze wyścigowym ;). Podoba mi się jak oprawiłeś tę obserwację w wiersz :).
  2. @Somalija Hej Somalija, dzięki za nowe słowo "tensegralnie". Nie znałem go wcześniej. Nawet mój komputerowy słownik ortograficzny go nie znał :). Mam swoją interpretację tego wiersza. Nie wiem czy trafną, ale spróbuję :). Według mnie tekst jest o toksycznej miłości. Takiej która latami przytłacza. Taka w której jest się współzależnym z drugą osobą w nieszczęśliwym związku. W której są ciągłe kłótnie aż zdzierające gardło. Huśtawka emocjonalna nie pozwala racjonalnie myśleć. Ta druga osoba to wampir energetyczny. Wysysający energię emocjonalną partnerki. Ciągłe konflikty i ograniczanie, poprzez stres szarpią nerwy, ciało i duszę (krzyż jako część ciała ale także jako symbol religijny). PLka tak nienawidzi tej drugiej osoby, że chciałaby by ona umarła. A przynajmniej na zawsze odeszła z jej życia. PLka po tych latach jest w końcu gotowa na odejście. W końcu zdecydowała się zawalczyć o swoje. Wiersz mi się dobrze czytało. Nie wszystko jest w nim dla mnie jasne, ale próbowałem go zrozumieć. Mimo iż jest dla mnie smutny, napawa nadzieją, że zły czas czy to w związku czy po prostu w życiu ma swój koniec.
  3. @Czarek Płatak Dzięki za wizytę. Zgadzam się z tobą że jest to kwestia umiejętności. Dla mnie umiejętności to coś innego niż wena. Ta druga to tylko olej dzięki czemu cała maszyneria doświadczenia może pracować sprawniej. Jest właśnie tymi perfumami z puenty: tylko dodatkiem do stroju, nie będącym cię w stanie samodzielnie ubrać.
  4. @ais Baaaaardzo poprawił mi humor :)))).
  5. @w kropki bordo Dzięki za opis szerszego kontekstu w jakim powstał wiersz. Teksty zestawiłem bo oba opisują krzywdzenie dzieci przez dorosłych i oba są w swej istocie szokujące. Pod pierwszym zaczęłaś polemikę, dlatego myślałem, że był inspiracją. Jak widać błędnie. @Franek K Nie miałem nic złego na myśli i jeśli poczułeś się urażony to przepraszam. Moja wypowiedź dotyczyła tylko tego jednego konkretnego tekstu. Czytałem kilka innych twoich utworów i podobała mi się w nich zabawa słowem, zabawne zestawienia czy sam koncept. Wypowiadam się tylko o tekstach. I jest to tylko moje prywatne zdanie, bo jestem zwykłym amatorem. Wydaje mi się, że jak powiedziała W kropki, wszyscy tutaj nimi jesteśmy.
  6. @Marek.zak1 @iwonaroma Całkowicie się z wami zgadzam, że nie ma przepisu na najlepszy wiersz. Co nie znaczy że nie można go wspólnie szukać. Są różne przyprawy i przysmaki, których można użyć do jego przyrządzania. O tym wszystkim można dyskutować. Ciężko to zrobić, jeśli gdy ktoś powie "dodajesz za dużo chili" od razu będzie strofowany "psujesz atmosferę". Forum bardziej mi się podoba, niż to które było kiedyś gdy pod wierszami hurtowo pisano o ekskrementach wyrażając ocenę. Jednak wydaje mi się, że po prostu wahadło wychyliło się w drugą stronę. Pole minowe, przekształciło się w krainę jednorożców. Ale skoro Marek się dużo nauczył i gdzieś widziałem, że ktoś jeszcze tak napisał, to może warto zostać. Ja widzę, że czytając innych mogłem podejrzeć parę fajnych rzeczy.
  7. @Sylwester_Lasota Ja znowu mam 100% kompatybilności z tym. Na forum wróciłem, bo miałem nadzieję, że nauczę się pisać lepsze rzeczy. Coraz bardziej mam jednak wrażenie, że oprócz dodatkowej motywacji do pisania, trudno będzie coś stąd wynieść. Ci którzy mogliby mi wskazać błędy, albo stracili cierpliwość, jak ty, albo będą się bali bo na forum promuje się chwalenie, dobrą atmosferę i jak największe ograniczanie krytyki. Po prostu, trochę trudno o miarodajną informację zwrotną. Nasuwa mi się wniosek, że forum to taka rozrywka. Jest tu fajnie, przyjemnie, można się pośmiać, popisać z innymi ludźmi. Ale jeśli ktoś chciałby się rozwinąć, lepiej by ten czas spożytkował czytając poetów już w jakiś sposób docenionych i tylko tu wpadał by czasem coś opublikować.
  8. @iwonaroma Dzięki za uśmiech :).
  9. @w kropki bordo Ciężki wiersz. Tymczasowy tytuł "Dawno temu w zbroi" był bardziej jednoznaczny. Może lepiej, że jest niedopowiedzenie? Zastanawiałem się, dlaczego napisałaś taki tekst, po tym jak tak ostro skrytykowałaś Franka K. za jego "No bo płakało". Wrzucę tu linka do tego wiersza, by je można porównać: Po dyskusji pod wierszem Franka, to by było totalnie bez sensu pisać tekst o takiej traumie i umieszczać go na forum tylko po to by być pretensjonalnym, jak pisze Pan Ropuch. Moim zdaniem przyczyna była inna. Mam nadzieję, że nie zabrzmię zbyt górnolotnie, ale wydaje mi się, że chciałaś pokazać prawdę. Nie w sensie, że doświadczyłaś takiej historii, bo już mówiłaś kiedyś, że oddzielasz PLa od autora. Raczej prawdę takich sytuacji. Aby lepiej zrozumieć różnicę między tymi dwoma utworami, posłużę się przykładem z aktorstwa. Amator chce odegrać postać. Aktor chce przez chwilę być postacią. Amator chce pokazać coś efektownego. Aktor chce pokazać prawdę. Amator pokazując pijanego będzie się kiwał na boki, śmiesznie mówił i starał się być jak najbardziej wyrazisty. Aktor pokazując pijanego zapyta się w jakiej ta osoba jest sytuacji, jak żyje, co się wokół niej teraz dzieje i jak on sam zachowałby się wiedząc to wszystko. Będzie bardziej subtelny. Tak jest z tymi wierszami. "No bo płakało" od początku bije czytelnika przekazem po głowie, epatuje, jest jednostronny i jednoznaczny. dawno temu w złotoryi jest bardziej zawoalowany. Nie mówi wprost. Wszystko dzieje się pomiędzy wierszami. Do pewnego momentu tekst można czytać jako zwykłą scenkę rodzajową w której dzieci chodzą do cukiernika. Uważam, że paradoksalnie wiersz jest prawdziwszy. Bo ofiary zła boją się mówić o swoich nieszczęściach wprost. Często duszą w sobie traumy z dzieciństwa z obawy przed osądem. Wszystko dzieje się za zamkniętymi drzwiami w zaciszu domowym. A postronni mają dostęp tylko to cukierkowej, polukrowanej rzeczywistości na pokaz. Jeszcze tylko to. Ten fragment wydaje się być mocny i epatować przemocą. Ale czy jest tak naprawdę? Gra w piłkę sugeruję, że mamy do czynienia z dziećmi. Czy jest prawdopodobne by dzieci zabiły dorosłego? Wydaje mi się, że to śmierć symboliczna. Z jednej strony mogła to być zabawa, jak w wojnę gdy dzieci udają, że zabijają się nawzajem. Jedne marzą by latać i bawią się w pilota, inne marzą by koszmar w końcu się skończył i zabawy poruszają odpowiednie tematy. Z drugiej strony może to być śmierć w znaczeniu zapomnienie. Tylko grupa rówieśnicza, zabawa i kontakt z nią był sposobem PLki na przetrwanie krzywd ze strony świata dorosłych. Od tych, na których powinna liczyć, nie otrzymała pomocy.
  10. @w kropki bordo Kolejna ciekawa opowieść. Moja interpretacja: PLka żyje w trudnych warunkach, przez to ma na sobie pancerz twardej kobiety. Nieprzychylni nazwaliby ją suką. Pisze wiersze. Wiersze pełne złości, przekleństw, agresji i buntu. Robi to po prostu, z pasji, dla siebie (tu bardzo mi się podoba przejście z nie mam nic innego - na swoją obronę - fajna gra znaczeniami). Tutaj zaczyna się PLki przemiana. Ostatni harmider odjeżdża. To może być o pociągu, ale też o buncie i agresji wyrażanym w wierszach PLki. Zapada cisza. Cisza jest magiczna. Ludzie się jej boją. PLka jest sama, w środku nocy, w zupełnej ciszy. W takiej atmosferze bez żadnych zakłóceń z zewnątrz, może pomyśleć o swoim wnętrzu. O swoim prawdziwym ja. PLka zbiega po schodach i spotyka innych wyrzutków. Innych skrzywdzonych. Ludzi, z którymi momentalnie odczuwa łączącą ich więź. Poznając w ciszy swoje prawdziwe ja, spotykając ludzi o podobnych problemach, z którymi wspólnie może czerpać radość, PLka uzyskuje spokój. Ogień agresji się wypalił. Pozostała spalona ziemia. Spalona ziemia może być też aluzją do produkcji barwnika - Umbry Palonej. PLka rodzi się na nowo.
  11. @~Marianna_ Rzeczywiście tym co przykuwa uwagę jest układ wersów. Łagodny, falisty, przywodzi na myśl spokój. Pomyślałbym nad słowami: Cudowne miejsce piękne otoczenie piękna architektura Tak naprawdę to są ogólniki i czytelnikowi nic nie mówią. Każdy sobie wyobrazi co innego. Więc łatwo będzie się zagubić w wierszu. Dla jednych cudownym miejscem będzie leśna polana, dla drugich kasyno w Las Vegas.
  12. @~Marianna_ Dzięki za czytanie i za serduszko :). I za docenienie oryginalności :).
  13. @fregamo Spodobał mi się ten nomen omen "obraz" :). Bo wydaje mi się, że właśnie o obraz chodzi. Mamy do czynienia z ramami dzieła namalowanego na płótnie. PL jest postacią namalowaną na owym obrazie i chce stamtąd uciec. Widzimy całą historię aż do wielkiego skoku z obrazu w rzeczywistość. Dla mnie to metafora ucieczki od konwenansów, narzuconych ról społecznych, wbudowanych nawyków. Ucieczka ku wolności by w końcu przestać być tylko płaskim namalowanym przez kogoś innego obrazem a zostać trójwymiarową prawdziwą osobą. Jeszcze się nie spotkałem z takim ujęciem, dlatego generalnie wiersz na plus.
  14. @Henryk_Jakowiec starość to jest doświadczenie to są skarby drogocenne no bo kto przez tyle czasu doskonalił się w swym fachu to że rymuje przez lata pisanie wierszy ułatwia pewnie w tym wieku już umie rymem kupić poczęstunek
  15. @Jan Paweł D. (Krakelura) Ma klimat. Zwłaszcza gdy się go, jak ja teraz, czyta po ciemku podczas burzy z piorunami. Warsztatowo wydaje mi się w lekkim nieładzie. Jak zobaczyłem dwa razy zwrot "rozpłakałem się tylko" to zastanawiałem się czy to przypadkiem nie miało być pantum z transem powtórzeń. Ale może tym lekkim nieporządkiem chciałeś oddać to, że PL jest pod wpływem silnych emocji?
  16. @Sylwester_Lasota Tekst super się czyta. Osobiście wydaje mi się, że pastwienie się nad niektórymi wierszami nie ma sensu. Po prostu ludzie piszą je z wielu powodów. Co innego jak wytkniesz błąd komuś kto chce pisać, co innego komuś kto traktuję wiersz jak terapię, co innego komuś kto jest tu tylko dla towarzystwa i tak dalej....
  17. Ach wena jest Afrodytą Edypem Herą Syzyfem Hadesem i Artemidą najprościej mówiąc jest mitem nie jest potrzebna by zacząć grać w państwa miasta w scrabble zgadywać w krzyżówce hasło także pisać można zawsze a jeśli już wiersz podrzuci to prezent smerfa zgrywusa wybuchający w twarz ludzi gdy tekst bez poprawek puszczą podsumowując więc wena jest jak perfumy Armani kłamią - bez nich stroju nie ma tylko z nimi - jesteś nagi
  18. @Czarek Płatak Podoba mi się to jak operujesz rymem i rytmem. Przez to utwór jest na pograniczu tekstu i muzyki. Zwłaszcza fajne jest to, jaki jest on u ciebie zmienny. Dwie strofy abab dwie strofy aabb dwie strofy abab rymy wewnętrzne. Myślę, że przede wszystkim ta forma sprawia, że tekst się wyróżnia i przykuwa uwagę. Super mi się go czytało :).
  19. @w kropki bordo Wydaje mi się, że jak się wczyta w wiersz, to można dostać mocne emocjonalne kopnięcie w twarz. Moja próba interpretacji: Wyobrażenie sobie własnej śmierci może być bardzo silnym przeżyciem. Jak widzi to PLka? Cykady - spokój i cisza taka, że je słychać. Czerwone porzeczki, które mają kwaskowaty smak i cierpkie wino, ponad miarę. Czy możemy powiedzieć, że ta śmierć jest doświadczeniem gorzkim? Życie pośmiertne nie jest ukojeniem dla PLki. Nora to nie jest raj w niebie. A cienie to nie "nieśmiertelne dusze zmarłych". Bardzo możliwe, że PLka wkrótce podzieli ich los. W przeciwieństwie do Justyny ja nie czytam sobie tych wersów tak: z nor wyłażą cienie ojca matki Tylko najpierw z nor wyłażą cienie - dla zaznaczenia, że przeszliśmy już na drugą stronę życia. A potem: ojca matki nie widzę twojej twarzy Ten drugi wers oznacza, że PLka nie widzi zarówna twarzy ukochanego, jak i swojego ojca i matki. Jest w tych zaświatach całkowicie samotna. Te dwa wersy świadczą, że mamy do czynienia z rozdzielonymi przez śmierć kochankami. Wtedy to reakcją może być rozpacz albo histeryczny śmiech. Tak jak pisze Sekret, koniczyna kojarzy mi się jednoznacznie pozytywnie. Tylko, że ścięta koniczyna jest martwa. Moim zdaniem symbolizuje ona PLkę. Była największym szczęściem kochanka, tak jak szczęśliwa koniczyna. I gdy kochanek wyczuwa jej zapach po ścięciu, kojarzy mu się to ze śmiercią PLki. Wiatr dla mnie symbolizuję pustkę, nicość. Mężczyźnie po śmierci PLki nic nie pozostało. Puste butelki zaś symbolizują dla mnie ciało bez duszy - trupa. Opakowanie, bez najważniejszej zawartości (może to butelki po cierpkim winie?). Może to symboliczne pokazanie rzucania kwiatów do grobu, na pogrzebie, które jest jednak tylko rytuałem i nie zastąpi żywej więzi? Tu Justyna wcześniej ode mnie odczytała o dance macabre. Zastanawiam się jak odczytać tytuł. Ogólnie nie jestem smakoszem, ale ponoć jogurt jest lekko kwaśny. Na mój smak nie jest to jednak jakaś kwaśność dramatyczna i mi kojarzy się ta potrawa raczej z czymś delikatnym. Może to jest symbol życia? W gruncie rzeczy dobre, z drobną nutą smutku? Życia, które lubi zarówno PLka jak i jej partner? Dopiero takie rzeczy jak śmierć przynoszą więcej kwaskowatych, cierpkich smaków. Hech, muszę się wreszcie nauczyć porządnie gotować zamiast moich podstaw. Przynajmniej poezję lepiej bym rozumiał :)))))))))). Pozdrawiam :).
  20. @Sekret Z początku miałem wątpliwości, bo jednak metafora wyścigu szczurów jest znana i często używana. Ale jednak całość jest na tyle oryginalna i fajnie się ją czyta, że jednak na plus. Zastanawia mnie fakt, że wszystko jest opisywane jak jakieś opowiadanie science fiction o społecznej utopi. Wiersz można by nazwać Cyber-Rat-Punk ;). Zastanawiam się, czy to znaczy "najgorsze przewidywania o przyszłości się spełniły"? Czy może jest to wizja PLki na temat tego jak będzie. Jej przewidywanie, jak u fantastów. Te same znaczenia może mieć tytuł - wszak imię jego czterdzieści i cztery to była przepowiednia. Może te tunele czasoprzestrzenne w pierwszej strofie sugerują, że obie interpretacje są prawidłowe na raz :)? Lubię czasem zajrzeć do ciebie i pomyśleć sobie nad tekstem :).
  21. @Sekret PLka jest zrezygnowana, odczuwa negatywne emocje. W religiach wschodu cały świat jest postrzegany jako iluzja. PLka ma paskudny nastrój weltschmerz po prostu świat ją dręczy. W buddyzmie przyczyną ludzkiego cierpienia jest to, że lgniemy do tej iluzji. A najbardziej do iluzji realnego ja-tożsamości. Mówiąc bardziej zrozumiale za bardzo przejmujemy się rzeczywistością i sobą, tak w dużym skrócie. To w tym PLka między innymi upatruje źródeł swojego bólu istnienia. PLka wie, że by pozbyć się tego cierpienia musi wpłynąć na umysł. Twierdzi, że musi pozbyć się się siebie, czyli pozbyć się iluzji ja, tak jak w buddyzmie. A bardziej zrozumiale nabrać trochę dystansu, pozwolić sobie zapomnieć się na chwilę. By zaakceptować pustkę. Tu mamy fajną grę słowną, bo może to być tradycyjna pustka w rozumieniu zachodu - takie uczucie. A może to być siunjata - czyli pustość zjawisk w Buddyzmie, to że nic nie jest stałe. Na przykład to uczucie rezygnacji, z początku ono też przeminie jak wszystko na tym świecie. Tutaj wiersz robi się bardziej przewrotny. PLka mówi o złocie filozofii, ale wygląda na to, że ma ochotę napić się drogiego wina Imperium za ponad 60 zł, które ma śliczną słomianą-żółtą barwę ze złotymi refleksami :)))). Niestety PLki nie stać na takie drogie wino, kupuje więc zwykłą Kadarkę. Po niej też szumi w głowie :). PLka po wypiciu Kadarki :) mówi do siebie iluzjo - czyli ty okropny świecie ;) trwaj! niech się dzieje co chce, ja robię swoje, show must go on. Jedziemy :). Podoba mi się przewrotność wiersza. Dystans. Z lotu ptaka wygląda jak traktat filozoficzny a z bliska jest o przyziemnych sprawach. Ten kontrast wysokie, niskie powoduje fajny komizm. No i wiersz ma Happy End, nie potrzebujesz być mistrzem Zen by być szczęśliwy, wystarczy trochę wina :).
  22. @w kropki bordo Hahahahaha mega! Wszystkiego dobrego z okazji urodzin :)!
  23. @Waldemar_Talar_Talar Teść mi się podoba. Czytam go sobie jako przypowiastkę o naszej pogoni za marzeniami. Mówimy sobie, kiedy poznam piękną dziewczynę, będę szczęśliwy. Gdy to się stanie, mówimy gdy się z nią ożenię będę szczęśliwy. Po dniu ślubu: gdy będę zarabiał więcej dla naszej rodziny to da mi szczęście. A potem gdy kupimy nowy samochód. Gdy przeprowadzimy się do większego domu. Gdy nasze dzieci pójdą do dobrej szkoły. I tak dalej, i dalej, i dalej w stronę horyzontu. Zamiast zobaczyć, że to tylko złudzenie. I jak będziemy tak biec w jego stronę, pozostanie w nas żal, że się nie zatrzymaliśmy. Że nie cieszyliśmy bardziej chwilą. I tym co już mamy.
  24. @Dekaos Dondi Moim zdaniem siku w trzeciej strofie niszczy cały wiersz. Jeszcze czytając pierwszą i drugą miałem nadzieję na ciekawą historię. Przy tym słowie w trzeciej pomyślałem tylko "autor wrzuci wszystko by tylko się rymowało, tu nie znajdę nic fajnego". To rzutowało na całą resztę utworu.
  25. @Natuskaa Dzięki za parę zdań komentarza i za czytanie :) Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...