Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Johny

Użytkownicy
  • Postów

    816
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Johny

  1. @w kropki bordo Podoba się, wiersz który stara się rozprawić z kompleksem Madonny i ladacznicy.
  2. Johny

    Punkt Gie

    @Franek K Jedną dziewczynę z Warszawy przeklinał kochanek każdy choć gorąca była to kradła co chwila nie jeden się przy niej sparzył
  3. Johny

    Punkt Gie

    @Franek K Zwłaszcza jeśli połączyć to z rozrywką którą ze świecą można znaleźć, z(n?)apaloną :))).
  4. Johny

    Punkt Gie

    @Franek K A zakonnice ze Szczyrku lubią w ramach wypoczynku rozerwać dobrze się znajdując swoje gie długą laską dynamitu!
  5. Johny

    wiersz

    @Waldemar_Talar_Talar Dzięki za odwiedziny Waldemarze :).
  6. @Joachim Burbank Odtąd: zapłoń we mnieiskro życia Mi nie pasuje. Bo cały wiersz sugeruje, że PL aż płonie. Myśli galopują, palące słońce i te prośby pełne energii i wigoru to wszystko mi nie pasuje do kogoś kto chciałby by iskra życia dopiero w nim zapłonęła.
  7. Johny

    wiersz

    monumentalny pomnik z marmuru widać arcydzieło mistrza mały kamień przydrożny widać go ledwo surowiec w obu stworzyła odwieczna siła natury
  8. Johny

    Nowy gatunek

    @Henryk_Jakowiec mole zaczęły wakacje i poleciały na plażę poleciały sa molo tem a miasto było molo chem. moli było całkiem sporo spacerowały po molo :)) Pozdrawiam
  9. Johny

    Stonoga na hulajnodze

    @Franek K Wybierała się stonoga do Biedronki na wesele bo tam można wszystko dostać zawsze w bardzo niskiej cenie ;) Wiersz mi się podobał. Po pierwsze świetnie bawisz się słowem. Po drugie te lekko absurdalne obrazy wywołują u mnie uśmiech. Przyjemnie się to czyta jako zwykłą rozrywkę. A po następne, można z tego wierszyka wyciągnąć fajny morał. Czasami stawiamy sobie w życiu cel. Może być to "zostać bogatym", albo "wybudować dom", "wygrać jakiś konkurs". To jest nasze wesele z wiersza. I ciężko pracujemy by osiągnąć nasz sukces, rozwijamy się, uczymy, poświęcamy na to czas. To jest nasza podróż stonogi. I w końcu udaje nam się. Mamy pierwsze miejsce. Dostaliśmy podwyżkę. Cokolwiek. Cieszymy się przez chwilę lecz szybko dostrzegamy, że ten malutki punkcik na osi czasu nic nie zmienia. Że nie daje nam takiego szczęścia - wesela, o jakim marzyliśmy. I że najwięcej satysfakcji przyniosła nam droga którą pokonaliśmy by to osiągnąć. To wtedy się wyhulaliśmy.
  10. @Franek K @Anna K. @Henryk_Jakowiec Likier wódka szampan wino to nie są duchów napoje chciałbyś zostać duchem szybko co tu wypić zaraz powiem to jest wiadome już z nazwy pij mój drogi śmiertelniku z czego składa się duch każdy to znaczy czysty spirytus :)) Pozdrawiam
  11. @Henryk_Jakowiec Jedni żyją wciąż rozrzutnie drudzy oszczędzają ciągle kto z nich może stwierdzić dumnie ja przeżyłem życie mądrze czy statecznym być spokojnym czy czerpać z życia garściami czy umiarkowanie głosić czy się bawić czy się bawić obie ścieżki jedno łączy czyś rozrzutny czy oszczędny życie to zawsze są koszty i potrzebujesz pieniędzy
  12. @Henryk_Jakowiec Mówią że świat nasz jest taki że dwie mamy pewne rzeczy są to śmierć oraz podatki nie wiadomo co do reszty jeśli ja mam ducha w sobie pewnie jest przerażający każe wiersze pisać ciągle są to zawsze STRASZNE gnioty ja na to nie zważam wcale i powtarzam sobie popatrz: może grafomania ale jaka jest uduchowiona. Pozdrawiam :).
  13. @Henryk_Jakowiec Wierszyk niby jest do śmiechu lecz pomyśli pewnie wielu co gdy życie sięga kresu czy duch żyje po człowieku czy ktokolwiek nam odpowie czy coś jest po drugiej stronie czy śmierć to nowy początek czy też może to już koniec
  14. @Sekret Podoba mi się ze względu na treść. Czytam to sobie jako wiersz o samoakceptacji siebie. Zarówno tego ja, które mamy w chwili obecnej - podziwiające Beethovena i cieszące się teraźniejszością. Jak i tego ja, które sobie wyobrażamy w naszej przyszłości, sięgającego gwiazd pełnego marzeń. Oba te ja są nierozłączne i oba mają swoje wady. Bez marzeń, ze zgaszonymi gwiazdami mamy tylko ciemność, czystą teraźniejszość bez perspektywy na zmianę. Lecz gdy świecą gwiazdy pojawiają się cienie, to te wszystkie wątpliwości typu "czemu jeszcze taki nie jestem" z którymi trzeba się zmierzyć. Cały wiersz według mnie mówi by z tymi stanami się pogodzić. By czerpać przyjemność z bycia z sobą tak samo jak palacz cieszy się swoim papierosem, akceptować siebie takimi jakimi jesteśmy, nawet gdybyśmy byli kuriozalni, nie zwracając uwagi na to co ludzie powiedzą, bądź świnie zakwiczą. Pogodzić ze sobą oba ja, pogodzić się z samym sobą by wzlecieć ponad siebie w niebo. Bo jaki mamy wybór? Czy to złe czasy, jak zbyt ostra zupka chińska. Czy to dobre, jak pyszna herbata. Nie uciekniemy od siebie. Zawsze będziemy swoim towarzyszem, dlatego warto go pokochać.
  15. Johny

    Stalin grad

    @Sylwester_Lasota Podoba mi się. Czytam go sobie jako wiersz nie tylko o Stalingradzie i wojnie. Ale też wiersz o tym jak politycy, dowódcy, ludzie na górze dbają o swoje interesy, podczas gdy zwykli ludzie niesieni przez wichry historii są angażowani w te starcia jako pionki na szachownicy, przeznaczeni na przemiał. Przypominają się wszystkie te przypadki gdy władza wynajduje dla swoich wyborców wroga, każe z nim walczyć, każe się poświęcać, zbijając na tym kapitał polityczny dla siebie. Przy czym mało kogo obchodzi co się z tym szeregowym obywatelem stanie.
  16. Johny

    Normalny

    @Róża Owczarek Ciekawy wiersz. Jest jedna literówka: Zaparzony w cud świata Myślę, że w tym wierszu PL wypowiada się o swym dziecku. Akceptujemy je takimi jakie są - doskonały w swej ułomności. Nikt nie mówi "przykro mi synku jesteś bezwartościowy, dorośnij, zacznij pracować jako manager, porozmawiamy". Nie. Mogą być niezdarne, mogą nas wkurzać, budzić o 3 nad ranem a my i tak je kochamy :). I ten ich dar cieszenia się wszystkim tutaj ujęty w blasku słońca, śladu sanek, wiatru we włosach na huśtawce. My dorośli to zatracamy. Idziemy przez park i nawet nie zwrócimy uwagi na wróble. A brzdąc? Od razu zapyta "A co to?" "Wróbelek", "A co robią wróbelki?", "Latają", "A jak one latają?", "Machają skrzydełkami i wzbijają się w powietrze", "A dokąd one latają?" W tym momencie dorosły dostaje już białej gorączki :)))))))). Twój wiersz może przywołać skojarzenia ze skarbem tego świata - dziećmi. I choćby dobrze mi się go czytało.
  17. Johny

    Strach

    @Marek.zak1 Dałem serduszko za treść. Uważam, że mówisz o czymś ważnym i choćby dlatego się tutaj na chwilkę zatrzymałem. Jeśli chodzi o formę, to w zależności od tego jak chcesz rozłożyć akcenty, maksymalnie bym poskracał. Tak by uderzyć w czytelnika siłą samej esencji. Poniżej jest moja propozycja: nie urodzę ci dziecka jak będzie coś nie tak każą mi odejdziesz zostanę z nim sama do końca życia Oczywiście to tylko propozycja. Najważniejszy jest twój przekaz i to co chcesz powiedzieć innym. Równie dobrze możesz zupełnie nic nie zmieniać. W każdym razie dzięki za ten wiersz.
  18. Johny

    ***

    @duszka Dzięki Duszko za odwiedziny i za interpretacje pod wierszem :). @Somalija Dzięki Somalijo za komentarz. Jestem wam bardzo wdzięczny :).
  19. Johny

    zagadka

    @Sekret Dzięki za komentarz. Oczywiście się z nim zgadzam. Wydaje mi się, że takie punkty wspólne najłatwiej znaleźć poza Internetem gdy rozmawiamy z drugim człowiekiem twarzą w twarz. P.S. Sądząc po twoim pseudonimie do Sekret, zgaduje że do tekstu przyciągnął tytuł zagadka :D.
  20. Johny

    ***

    wielki ciemno-grzywy lew zamknięty w klatce od małego nigdy nie zapoluje patrząc przez kraty chciałby przestać być lwem
  21. Johny

    zagadka

    muszę powiedzieć niestety że jeśli chodzi o kobiety to jestem jak tygrys wielki co pod wodą chce grać w bierki gdy je w końcu dobrze poznam wtedy przyznają mi nobla to jest tak skomplikowane że z kilku dziedzin dostanę sfinks z mitologii powinien zadać pytanie ciut inne nikt nie mógłby odpowiedzieć na zagadkę o kobiecie tak uważałem do chwili pomysłu: sfinks się nie mylił chcesz coś wiedzieć o kobietach potraktuj je jak człowieka
  22. Johny

    Aktoreczka

    @Nata_Kruk Najbardziej mi się podobają te dwa wersy: może to wiersz nie wiersz poskładane wersymaleńka scena na której mogę być kimkolwiek Spostrzeżenie, że życie jest jak teatr nie jest nowe. Ale spostrzeżenie, że poezja jest trochę jak teatr jest ciekawe :).
  23. Johny

    Prokrastynacja

    @Nata_Kruk Gdy kilkoro osób mówi ci że jesteś pijany, pora przestać pić ;). Żartuję, ale edytowałem ten wers. Dzięki za podpowiedź i komentarz.
  24. @w kropki bordo Lubię czytać twoje wiersze bo można się zastanawiać nad ich interpretacją. Możliwe, że przez tę pandemię za bardzo ograniczam kontakty z ludźmi na żywo, bo ten kojarzy mi się ze stosunkiem seksualnym. Kieszeń to dla mnie wagina. Pustynia to samotność przed którą seks jest ucieczką. Piasek kojarzy się z nasieniem. Zachód słońca może być z angielskiego happy ending czyli hand job na koniec. Po prostu szczęśliwe zakończenie. śmierć jako mała śmierć to orgazm. Brokat jako strojność, epatowanie, w domyśle seksualnością. Cały wiersz odczytałbym jako opowieść o wyzwoleniu kobiety i dumy ze swego seksapilu i atrakcyjności. Generalnie ten wiersz może być zupełnie o czymś innym i to tylko moje kosmate myśli :). Ale fakt, że w sumie nierzucający się w oczy tekst można tak zinterpretować poczytuje jednoznacznie na plus :).
  25. Johny

    Narodziny

    @Czarek Płatak Ja sobie czytam ten wiersz po ateistycznemu. Dla mnie to opowieść o naszych bliskich. Gdy żyją i mają ciało widzimy, że są nieidealni, czasem się z nimi kłócimy, czasem nas wkurzają, pamiętamy o ich wadach. Kochamy ich, choć czasem chciałoby się ich udusić. W wierszu mamy opis rozkładu tego ciała. Bardzo turpistyczny. Ja sobie to odczytuje jako - patrzcie te wszystkie brzydkie rzeczy, ciało, to co z niego zostało, ulegają entropii. Zanikają. Zmieniają się na nawóz z którego powstanie anioł. I rzeczywiście często po śmierci, gdy nie ma już ciała u naszych bliskich zanikają wady. Zauważamy jak ich zaczyna nam brakować. Jacy to byli wspaniali ludzie. Ile byśmy dali by jeszcze raz usłyszeć ich śmiech. Zwykły człowiek w naszych oczach po śmierci staje się aniołem. Kimś za którym tęsknimy. Może interpretacja nie po bożemu. Ale przynajmniej wiersz natchnął mnie do tego by bardziej docenić ludzi których kocham.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...