Jestem tu nowy.
Ale mi się wiersz podoba.
Są ludzie, którzy tak bardzo o czymś marzą, że myśl o tym, że mogłoby im się nie udać tego osiągnąć tak ich przeraża, że przestają do tego dążyć.
Przykładowo ktoś sobie marzy, że w przyszłości zostanie wielkim naukowcem. I tak sobie marzy i marzy i marzy. Zapisuje się na jakąś uczelnie, zaczyna zdobywać wiedzę, w końcu przeprowadza swoje pierwsze badania, które okazują się nieudane. Nasz bohater myśli sobie: "badania się nie udały... może ja nie będę jednak takim wielkim naukowcem"? Ale tak bardzo chce nim zostać, że nie dopuści do tego, by się okazało, że się na niego nie nadaje. Więc na wszelki wypadek przestaje prowadzić badania - dążyć do celu.
Pokręcone, ale są tacy ludzie. Bardzo fajny wiersz moim zdaniem.
Pozdrawiam