Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Johny

Użytkownicy
  • Postów

    816
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Johny

  1. Nie mam dużej bazy porównawczej (innych podobnych wierszy). Ale dla mnie samo zjawisko zostało ciekawie ujęte. Swoją drogą ten sam mechanizm działa u nieszczęśliwie zakochanych. Facet marzy o tej jedynej kobiecie. I tak mu na niej zależy, że jest przerażony myślą, iż ona może go odrzucić. Więc na wszelki wypadek nic nie robi tylko wzdycha. W ten sposób jej nigdy nie zdobędzie, więc musi o niej zapomnieć. Czasami nawet zaczyna pisać o tym wiersze ;). Gdyby powiedział sobie: "Kobiet są miliardy - pójdę zaproszę ją gdzieś, jeśli się nie zgodzi to poszukam innej" świat byłby szczęśliwszy. On miałby szansę zdobyć swoją ukochaną. A ludzie mieliby mniej łzawych wierszy do czytania :). A co do wypowiedzi Pana Patryka Nikodema. Po pierwsze - każdy ma prawo do swojego zdania. Po drugie wydaje mi się, że każdy kto cokolwiek tworzy, musi być przygotowany na to, że gdzieś na widowni zawsze znajdzie się chętny do rzucania pomidorami :). Na miejscu Lewitacji potraktowałbym tamten komentarz jako chrzest bojowy :). Pozdrawiam
  2. Johny

    Limeryk nr 160

    Ci rozbójnicy z Witnicy przenieśli się do stolicy nadchodzi zło mówili o tym grzesznicy z okolicy.
  3. Jestem tu nowy. Ale mi się wiersz podoba. Są ludzie, którzy tak bardzo o czymś marzą, że myśl o tym, że mogłoby im się nie udać tego osiągnąć tak ich przeraża, że przestają do tego dążyć. Przykładowo ktoś sobie marzy, że w przyszłości zostanie wielkim naukowcem. I tak sobie marzy i marzy i marzy. Zapisuje się na jakąś uczelnie, zaczyna zdobywać wiedzę, w końcu przeprowadza swoje pierwsze badania, które okazują się nieudane. Nasz bohater myśli sobie: "badania się nie udały... może ja nie będę jednak takim wielkim naukowcem"? Ale tak bardzo chce nim zostać, że nie dopuści do tego, by się okazało, że się na niego nie nadaje. Więc na wszelki wypadek przestaje prowadzić badania - dążyć do celu. Pokręcone, ale są tacy ludzie. Bardzo fajny wiersz moim zdaniem. Pozdrawiam
  4. Johny

    Hotelarz

    Pewien hotelarz z Chorzowa żądał dostępu do morza dla swego miasta bo chciał rzecz jasna by jego hotel podrożał
  5. Johny

    Limeryk nr 160

    Jedno dziecko się nie bało na diabełku się poznało Dniem i nocą razem psocą tworząc duet jakich mało
  6. Johny

    Zmowa

    Kosmici z Alfa Centauri porwali nam dinozaury Rząd o tym wie lecz ściemnia że nasze dinusie wymarły
  7. Żadnej urazy nie ma. Uwielbiam humor w stylu Monty Pythona :). Pozdrawiam
  8. P.S. Zresztą Oscar, jeśli czytelnik czegoś nie rozumie, jest to wina autora. Przyjmijmy po prostu, że wiersz do Ciebie nie przemówił. Może z następnym pójdzie lepiej. Pozdrawiam
  9. Piotr Jasiński Jeszcze raz dzięki za radę. Oscar Dziki Płaczu nie należy rozumieć dosłownie. Wyobraź sobie taką sytuację: Spotyka Cię jakieś nieszczęście i jest Ci bardzo smutno z tego powodu (płaczesz po raz pierwszy). Chcesz przelać swoje uczucia na papier. Piszesz wiersz a po skończeniu odkładasz go na jakiś czas - niech poleży. Wracasz do niego, czytasz i stwierdzasz, że tak naprawdę jest do niczego. W ogóle Cię nie rusza. Wprowadzasz poprawki. Na następny dzień znów czytasz. To dalej nie to. Kolejne korekty. Czytasz ponownie... dalej coś nie gra. Dajesz wiersz bliskiej Ci osobie. A ona mówi, że nic nie czuje przy jego lekturze. Po kilku tygodniach dalej nie ma efektu. Rodzi się frustracja, zaczynasz walić głową w ścianę ;) (płaczesz po raz drugi). W końcu udało się! Widzisz, że na kartce przed sobą masz to co chciałeś osiągnąć. Dajesz to do oceny jakiejś pani. A ona kończy czytać po pięciu sekundach i mówi: "Jakie to wzruszające". Powyższy przykład jest trochę przerysowany. Możesz mieć jeszcze takie obiekcje, że wyraz próba kojarzy się z porażką. - Zenek próbował wspiąć się na dach. - I co udało mu się? - Próbował. Ale po pierwsze, pomimo skojarzeń, próby bywają udane. A po drugie nie wiemy czy pani mówiąc "płakałam" nie drwi z poety a ten nie tłumaczy się, że się starał. Nieudane wiersze też są smutne (Dla ich twórców. Choć nie wzruszające) :). Pozdrawiam
  10. Dziękuje zarówno za pochwały – bo dają olbrzymią dawkę pozytywnej energii, jak i za uwagi sugerujące zmiany w wierszu – bo nie pozwalają osiąść na laurach. HAYQ co do postrzegania – wiąże się z tym utworem, ale nie wiem, czy to nie jest zbyt luźne skojarzenie. Piotr Jasiński – jestem przyzwyczajony, że każdy wers rozpoczyna się z dużej litery. Dopiero teraz zauważyłem, że tu tak nie jest. Zmienię tak jak proponowałeś. Oscar Dziki – płakać próbując przywołać płacz można na przykład wtedy, gdy próbujemy napisać wzruszający wiersz i nam ciągle nie wychodzi. Wydaje mi się, że twoim skojarzeniem było iż poeta przenosi swoje emocje do wiersza – płacze przywołując płacz. Rzeczywiście słówko “próbując” się troszkę kłóci z tą interpretacją. Domyślam się, że dlatego Atena doradziła poprawę drugiej zwrotki – by niejednoznaczność była płynniejsza. Zobaczymy co się da zrobić. Pozdrawiam
  11. Hmm może zmienić tytuł? W końcu czasem czytając wiersz można się popłakać ze śmiechu. “Wyciskacz łez”? A może coś na literę P ;)? “Przyczyny Płaczu”, “Poezja Płacząca”, po prostu “Płacz” albo “Po prostu płacz”? Pomyślę :). Tak w ogóle to chciałbym się przywitać. Zapisałem się na wasze forum, by nauczyć się czegoś o tworzeniu poezji. Widziałem, że potraficie tu zarówno pochwalić jak i skrytykować dzieło – więc myślę, że dostanę od was w miarę przydatne informacje zwrotne o mojej twórczości. Podoba mi się nałożenie limitu na forum. Wcześniej pisałem tylko rzeczy rymowane i od razu po zapisaniu chciałem was taką rymowanką uraczyć. Dzięki temu, że musiałem czekać tydzień na publikację, miałem czas ochłonąć, poczytać o współczesnym podejściu do rymów i ogólnie się troszkę podszkolić. Powyższy wiersz jest moim pierwszym, który wyjechał z Częstochowy. Nadal jednak lepiej mi idzie “racjonalna” część pisania niż “emocjonalna” – dlatego wierszyk nie jest wzruszający, za to bije po oczach literami p. No coż, myślę, że potrzeba mi więcej praktyki. Pozdrawiam.
  12. Zmiana tytułu: "Poruszająca Praca" pani: proszę Pana płakałam po przeczytaniu pańskiej Poezji poeta: proszę Pani płakałem próbując przywołać płacz Poezją.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...