Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bazyl_prost

Użytkownicy
  • Postów

    5 851
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bazyl_prost

  1. wiesz co no gubię skrupulatność
  2. to taka wczesno arystokratyczna przecedzona dobrymi obyczajami względznie wciąż cedzona piesń uwiodła chłopca a on szuka arche bo czuje pustkę i cierpienie ale jeszcze o tym nie wie tak to odczytałem
  3. nie umknie nikt przed wodnikiem który wynalazł wiadro
  4. trochę chłodu gorączki nie modne cicho zamykasz mi usta smagły dotyk wskrzeszenia neuronów drzewiaste sploty rozpostrę skrzydła najczulej muśnięcia i przenikanie i siła życia spowije mgłą nasze ciała i zawieszeni wiecznie skupieni jedno pragnienie wzniecimy
  5. nie o literówkę merytoryczną
  6. wole dysharmonię i symfonię, nie nie doszukałem się, ja depresję miałem z powodu złego widoku taką nie kliniczną nie podoba mi się to słowo z harm mi się zlewa
  7. czerwień i siność blada hamuje chęć nagle pióropusze krwi
  8. to jakaś ziemia bliźniacza kurcze
  9. to taki lek na ospę
  10. lotem ptaka mijam strzybanka gliniany
  11. wanna czerwona zbytki tortura wrażenie
  12. jak zwykle z mojego zapomniałem przyciąć ale będzie dużo cierpka kąpiel w soku
  13. "już nie bój się nocy ludziom w oczy patrz w miasteczku Bełz" tylko harmonii nie lubię a na czwarte mam Jadzia
  14. ubłagana , ubłagana
  15. moje biedne nefrony , zostań masarzystą
  16. ale piszmy, to twoje f mnie wkurzyło aż mnie nerki rozbolały
  17. nie kończy się tragicznie ten wiersz , to takie moje szczęście nie nie zdrowa koda
  18. newralgicznych ale się nie narzucaj poza tym jakich ofiar...?jestem otwarty na propozycje ofiar to mam pełno na oku
  19. mnie to olśniewa wschodnią czystą i żywą emocjonalnością jak ma też dobrą matkę to nie wyrośnie na landrynę ...a może południową
  20. to smutne i nieprawdziwe kiedyś zagryzą się blichtry i zrzucą winę na nas co rozum a co władza co śmierć a co życie wygrywam z nimi na rękę i cieszy mnie to skrycie poza ty co te pająki wiedzą o mym szczęśliwym bycie
  21. oświecony czułością ekstazy gubię skrupulatność poświęcam swoje myśli dziewicze żyję dla i dawać muszę swe wiano nie muszę chcę chcę śmiać się bawić się pianą zwariować można z miłości i zgłupieć bez doświadczenia rachunki i rysunki nabiorą swego blasku ja bałem się potrzasku co zniszczy moją sterylność już się nie boję i gamy stroję symfonią boską niewinność
  22. zdążyć przed zgonem po prostu nim porwie kataklizm mą duszę serce ucieknie w diabła pogoni przekręce klucz raz ostatni przytule się do was zgniotę w sobie ten stres nie mogę żyć z nim i odprowadzę tam gdzie niechęć go zniszczy coś cicho sobie piszczy modły nerwowe smagają torpedy huk poniewiera lecz dusić chcę w sobie i nienawidzić cierpi katusze ma dusza z tej nienawiści nic się nie zrodzi a będzie wieczna, boląca wiele aspektów ma jeżowca planeta potrzeba jest paląca słodyczy ktoś tu chce nie żałuj złudzę cię lub prawdą przeinacze nie poznasz jutro się i mama nie pomoże tak zabijała wie za słodko ci o bo że a może cierpisz bóle nie katuj może się tak syczę dziś najczulej... ...wiśniowy smak mów że dobre ja powiem co i jak bo słabym byłeś królem
  23. bazyl_prost

    plagiat ??

    no zmyslne acz tragiczne
  24. taki ideał niedościgniony jakkolwiek wyolbrzymia nie to nie statek gra świateł głowią się głowy i ciała jako i kształt wymodlony
  25. pierwsze słyszę to pewnie święta góra rzeźników
×
×
  • Dodaj nową pozycję...