zwiewnie z czerwonym szalem
lub fioletowym niedbale
mijamy neuralgię
nie tworząc nic
rozpuszczamy bóle w winie kwaśnym
i muzyka bez ran
jak u macierzy bytu
raz dwa trzy wyliczanka
pękła szklanka
w zaułku zgliszcza światła
w zaułku szczury bezczeszczą bezczeszczenie
światło niknie
kradzione baterie
wyczerpane
koniec półświatka
bo miało być tak pięknie