tak jakoś chcę
wśród bluszczu płaszcza
osamotniony
Ciebię odnaleźć
kim jesteś
czy szpaltą liter, jakąś piosenką
w blasku neonu manekinem
jak twoja forma, jak twoja treść
ulotna
zmienna
czego dziś chcesz?
zaangażowany w świata nie-dzieje
skomplikowane niesmacznie
odnaleźć pragnę jak bardzo
smaki owoców boskie
tylko że tu brak plonów
uschnięte drzewo nieme straszy
i płacze różnorodne
przesalają zupę
dziekuję za spostrzeżenie, litery same sobie przeczą ,'kdzł' stara się rządzić trudno się nie poddać gdy wszędzie walce.władza bólu to iluzja życia, jak pnącze spowija nas chemia