Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. Kai - abyś jak w tytule miał "recepturę" i dużo dałbym gdybyś ze mną wyjść zapragnął - chciałbyś poza skórę mocy tej uległ MN
  2. nie pożeraj - a "w ogóle" się pisze - poza tym jakoś mi dziwniej boś kobietą czy mężczyzną - raz tak raz siak - no nic o wierszu trzeba pisać - jeśli w oczach Twych wydaje się "kiepski" - specjalnie dla Ciebie nie pisałem .... cóż przymróż swe oczy wśród nocy MN
  3. dzięki Michale za + - resztę uniosłem w poprzednim komentarzu MN
  4. przymruż oczy w świetle nocy a zobaczysz co wiersz znaczy dzięki za przeczytanie i wskazanie ale "jezioro" to (wytłumaczę się) niebo a "każde" ma swoje zdanie - swoje zapatrywanie (kolory) - tyle o wierszu MN
  5. usiąść w poczekalni słów w ramkach samotności to jakby zdobyć siebie przeszywającego ciemności bzdurnej golizny zdań jakby utopić się w jeziorze żalu i odbijać od dna rozpaczy każde o którym nie wiem wyczekuje na peronie odlotu pas startowy oświetlony milionem kolorów startuj ty i ty reszta czeka nieprędko płynie życie z ramek się wysławia
  6. Pamiętajmy co ulepiliśmy...na zawsze pamiętajmy słów tych zaprzęg który wprost z kamczatki na wietrzne potrzaski wyślizguje pamięć ... bezkarnie MN
  7. Kometo - dziękuję - ale tu pomocnych było wiele osób - im też dzięki MN
  8. nie wiem co znaczy "zahut" - może to odmiana losu MN
  9. no cóż - tym razem ukłony - dobre MN
  10. chyba najważniejszym elementem tego wiersza jest to co w cudzysłowu - jakby motto - potem rozpaz liter - slizgawka miedzy zadumą a wyniesieniem na ołtarze liter - włos - stanowi największą tajemnicę i udawanie uda i psa straszenie udem i wyjście z domu i zatrzymanie się gdzieś na trotuarze życia - odgradza się autor cudzysłowiem - choć wokół ludzie MN ps. interpretacja może nie boska ale skuteczna
  11. człowiek do człowieka ma jak do rzeki rzeka, więc nad brzegiem postój i nie przechodź wpław, z mostu korzyść miej przyjacielu most rzeźbiony w kamieniu a nad mostem sosenka szyszka na niej piękniejsza niźli księżyc co spaść miał w człeku jasność wygasła wyje teraz do czegoś czego nie znam kolego MN
  12. bardzo bardzo bardzo dobre - tylko że niczego nie wnosi do własnej interpretacji autora szachu matu - mimo to bardzo bardzo dobre MN
  13. nijakie - bo oprócz szeregu orzeczeń - tylko końcówka posiada podmiot MN
  14. raz kombajn o zgrozo zawadził oponą o ostry kant głazu co wpadł tutaj z Mazur i dość nieprzyjemny był łoskot kolejny bo podmuch - o biada wydmuchał sąsiada a Johny - wpół szyszki wręcz dostał zadyszki ze śmiechu - "Ke sera" - "motyka" - "siekiera" - więc sądzić kamienia bo innej tu nie ma przyczyny gdy z szyszki rząd żylet już bliski z tej całej rąbajły wywodzik wprzód fajny pisz lepiej wierszyki i zważ na kamyki co w pole rzucane jak boże skaranie z historii z San Diego mój drogi kolego MN
  15. więc śpiewać "ke sera!" do ręki siekiera i wprost do San Diego by pojmać obcego lecz w Diego San-"dacze" - kapusty nie macie? - na polu gdzieś rosła i rzec jeszcze można że leci coś, nadto zobaczyć to warto lecz gdzie ta kapusta? i pole? - tam pustka bo wczoraj - z zachodu o chłodzie i głodu przybyło z ogładą ciekwaskie tornado MN
  16. lot szyszki na księżyc okazał się fiaskiem tu też kamieni pełno - przeżedzonych piaskiem tu też w coś rąbnęła - poszło coś łoskotem szyszka to czy kamień jaki - na ziemię z powrotem z informacją wraca - aż w NASA drętwieją radzą - radzą - fakty w jedną groźbę kleją MN
  17. kamień i szyszka z jednej materii jedno i drugie w swej galanterii wiszące w swoich marzeń wywodzie w jednym wyklute ziemskim ogrodzie więc o obcości ich - mowy nie ma może i dojdzie do ich zderzenia MN
  18. dziękuję - i jak poprzednio - proszę o wybaczenie MN
  19. ok - zrozumiałem - jeszcze raz proszę o wybaczenie MN
  20. spod niego iskra i moc wytryska szczególnie gdy drugi się bździ trąc o powagę że się wyrażę MN [sub]Tekst był edytowany przez Messalin Nagietka dnia 28-07-2004 12:29.[/sub]
  21. cóż w wierszu - ucieczka przed współczesnością - dwie literówki znalazłem - wyraz "albowiem" mi nie w takt i nie w smak - więc jeśli jaskinią jest ten portal - to proszę się rozgościć MN
  22. -------------------------------------------- w ulotności czasie chwile miałam w zaklęciu ją ukryłam - teraz błądzę po sercach wolnych klucza marzeń szukam w uległości bezsennej - krążę, krążę ... -------------------------------------------- wybacz - bo chlorelliczne to się zdaje poprawianie Twego pisania - ale to tylko sugestia moja i weź pod uwagę to, ze wcale tak jak przerobiłem to ja - wcale nie musi być lepsze od Twojego MN ps. niech jeszcze ktoś się wypowie
  23. ---------------------------- samotnym drzewem jestem smaganym przez wiatr przez moje konary prześwituje czas liście ranione deszczem szumem ciszę rozdzierają bez końca bluszcz myśli splątany z życiem czepia się kory okrytej śmiercią kory utkanej w miesiącach jestem samotnym drzewem ---------------------------- wybacz - bo wydaje mi się, ze tak lepiej bedzie ale to tylko moja propozycja i mały dodatek MN
  24. ----------------------- próbowałam wytłuc wspomnienia wtłoczone "dziecięcą" kolejką pod łóżkiem siłą jaźni szarpiąc ciało zdrętwiałe za mało by zwyciężyć pod ścianą ----------------------- nie wiem co z "dziecięcą" - brzmi trochę infantylnie ale ... proszę o wybaczenie - bo "karaluchy" i "rozbudzane członki" psują czytanie - taką mam propozycję MN
  25. śmieszne i gdzie te szelki? jakby ich zabrakło w końcówce MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...