-
Postów
2 103 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Fanaberka
-
żale kobiety, już nie kochanki
Fanaberka odpowiedział(a) na złamane skrzydło utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Myślę, że nie literówka - 'śmieć" mi pasuje do wizerunku. Tylko "godna" w rodzaju żeńskim, gdyby to podmienić na coś w rodzaju: "śmieć na poziomie", czy "śmieć w sam raz dla" albo coś w tym rodzaju - byłoby inaczej, może lepiej. "Ciasto" chyba potrzebne, żeby złagodzić znaczenie "ciągnąć ugniatać", skojarzenie z "pieprzeniem" i tak aż nadto oczywiste. Taka tam gierka. Pozdrawiam Autorkę/a. -
To chyba jasne uzasadnienie dla powstawania takich wierszy. "cieniem skowytu zrozpaczonym" - ja bym wycięła ten wers. cień, skowyt i rozpacz w jednym wersie - o co najmniej dwa grzyby za dużo w tym barszczu. I bym jednak spróbowała schłodzić ten wiersz, oczyścić go z dopowiedzeń. Wrażliwość narratora zbyt tu się narzuca, podobnie jak jedyna słuszna prawda. Narrator prawi i rozkręca się niczym kaznodzieja. Nie ma tu miejsca dla mojej wrażliwości (jako odbiorcy), która jest przecież inna. I chociaż się z nim zgadzam - mam dość, chce mi się wyjść z kościoła. W Twoim wierszu podoba mi się myśl z modlitwą zwierząt do ludzi i że dla nich - jesteśmy bogami. Z drugiej zwrotki usunęłabym drugi wers, który zakłóca tę myśl, wpycha zrozumienie między wniebowzięcie a wiarę. A w ogóle to się cieszę, że Cię tu widzę. Lubię czytać Twoje interpretacje. (hehe małpa jestem, wiem, wiem) Pozdrawiam :-)
-
Orston jest okropny! flacha nie dla stracha w głowie z reklamówki puszka deszczówki :D
-
Modlitwa do Saturna
Fanaberka odpowiedział(a) na Karol Samsel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W drugim wersie zobaczyłam sad kwitnący pod różowym niebem. W puencie - zapowiedź ostatecznej katastrofy. -
Pan Czesio dygotał - był w najwyższym stopniu spragniony. Szukał w świecie bytu, który byłby zdolny to pragnienie zaspokoić, lecz zdefektowany, porzucony kosz bez złotówki nie mógł tego uczynić. Pod supermarketem ustawiła się kolejka dobrych ludzi, ale kosze z monetami były nieżyczliwe, złośliwe, okazujące nienawiść i pogardę. Przechodziły pospiesznie z rąk czystych do rąk tłustych, drwiąc z jego uszkodzonych, bezpalcych. Ale dobry Bóg zaspokaja najgłębsze pragnienia. A jeśli nawet nie było tu dla Niego miejsca, w godzinie szczytu, pod zatłoczoną wiatą - przysłał swoją chudą asystentkę: Miłość. I oto chłopak, który siedział na schodku, nagle odstawił ledwie napoczętą butelkę piwa i pobiegł w stronę dziewczyny przechodzącej przez parking. Czesio był pierwszym, który doświadczył cudu. Ukląkł, wziął butelkę w bezrękie ramiona i nabożnie podniósł do ust. Wypił łyk lub dwa - jednak ludzie są chwiejni. Ktoś się potknął, popchnął i butelka upadła. Płyn wsiąkł w wycieraczkę i było po cudzie, ale pan Czesio nie wstawał z kolan i nie odwracał oczu od plamy. - Tyle dobroci - powtarzał. Tyle dobroci.
-
fajne :) :-))
-
Królestwo Anomalii
Fanaberka odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
o, podobny trick: www.waligorski.art.pl/liryka.php?litera=c&nazwa=34 -
Halo, halo, nie tak szybko! pas cnoty klucz chrzęści w zamku zardzewiało ;))
-
Wczoraj przeczytałam i łazi za mną ten strach, serio :-) pośród pól w kapocie stracha jesienny zachód
-
dębowe drzwi klucz zgrzyta w zamku niepotrzebnie
-
Pewna Koza z Lombardii (nie w ciemię bita), sprzedawała mleko za dolce (i vita). Z Lombroso* (na goło) weszła w spółkę z o. o., wydoiła go raz dwa i kwita. *Lombroso – znany badacz czaszek z Lombardii, niestrudzony miłośnik rogacizny i prostego, wiejskiego (współ)życia.
-
maseczki
Fanaberka odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dystans, lekkość i nienachalna gra języka. Przekaz czytelny. Ujdzie ;) -
Stasiu, tutaj są wszystkie zdjęcia i filmiki jakie zrobiłam. Niestety, nie ma na nich wszystkich uczestników. Jest Oxyvia, a kto jeszcze - nie zdradzę, bo nie pytałam o zgodę. h ttp://s484.photobucket.com/albums/rr210/Anin_F/ (zlikwiduj spację w adresie) Pozdr. :-)
-
Peela filing po pilingu
Fanaberka odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
troszkę nie tak... ale to mój błąd :) Ej, no coś Ty, to żaden błąd. Tyle że w takim wierszu, tak zgrzebnym językowo, klarowność obrazu i głębokość tych macek mogą zaważyć na jego jakości. No dobra, zmywam się, bo chyba za bardzo się mądrzę. Do następnego. -
Peela filing po pilingu
Fanaberka odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dwa pierwsze wersy tworzyłyby obraz dorożki, gdyby nie brak precyzji, a właściwie - jak na moje oko - błąd językowy w użyciu słów "oś" i "zawieszenie". Coś się toczy "na osi", "na zawieszeniu", bo np.: "w zawieszeniu" - już się nie toczy. Jeżeli możesz - wytłumacz mi dlaczego nie chcesz poprawić, skoro to widzisz. Wzajemny stosunek tych dwojga nakreślony w sposób klarowny, czytelny, ale powierzchowny. Końcówka cyniczna - to akurat nie zarzut :-) Co do warsztatu: Nie ma obowiązku przyjmowania uwag i uwzględniania czyichś rad, ale wiersz już tam widać, można mu się przyjrzeć. Oczywiście pod warunkiem, że o wiersz chodzi. -
czas rozliczeń
Fanaberka odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
:-D Ech te owoce morza... Stasiu, nie rozumiem, co robi w wierszu drugi wers? Czym jest pościel na wagę złota, oświeć Fankę, plizzz. Jeszcze zajrzę. -
Fraszki ( o mędrcach, którzy są w Portalu)
Fanaberka odpowiedział(a) na ireneusz paprocki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Przypuszczam że miało być ironicznie. W tym miejscu - dawkując dużą ilość dobrej woli - nawet się roześmiałam. Wiersz w rodzaju: łupu-cupu. Tak, tak, już sobie przypomniałam. Acha, dzięki z powodu tytułu ;)) -
Tomik - Sokratex, Boskie Kalosze, Wstrentny
Fanaberka odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja bez cmoków i bez próśb. Doceniam poezję Sokrateksa i wierzę w powodzenie tomiku, ale nabawiłam się alergii na papier. Fan. -
Fraszki ( o mędrcach, którzy są w Portalu)
Fanaberka odpowiedział(a) na ireneusz paprocki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Bym usunęła nawiasy - nawiązania do nicka są i tak świetnie widoczne. Wyczuwam błąd logiczny w pierwszym wersie - gra w berka prowadzi do eliminacji nie szukania popleczników, ale nie czepiajmy się detali. Tylko skąd to łupu-cupu? -
koty przy oknie w ośnieżonym karmniku smaczny wróbelek ;)
-
,,Memento mori"
Fanaberka odpowiedział(a) na ireneusz paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przypuszczam że miało być ironicznie. W tym miejscu - dawkując dużą ilość dobrej woli - nawet się roześmiałam. Wiersz w rodzaju: łupu-cupu. -
Z ostatniej chwili: Oxyvia czyta Sokratexa. www.fanaberka.blog.pl/archiwum/index.php?nid=13943574 :-)
-
po co mu forma babki już w piachu uklepane
-
Wśród srebrzystych gałęzi - gwiazdy czy błysk oczu? To ty, złodzieju. :-)
-
:) Właśnie, o to samo chodzi, tylko teraz w Twoim L1 jest już wszystko podane "na tacy", bez pozostawienia pola dla wyobraźni czytelnika. Może lepiej odobinę trzeba zostawić... Dziękuję za propozycję. Pozdrawiam :) P.S. Takie proponowanie, jak najbardziej wskazane i miłe ;-) To ja w takim razie spytam czemu podane na tacy skoro jak czytałam trzeba oddać obraz chwili by można go było zinterpretować tak? Dla mnie zostawione jest to, że są chwile kiedy wszystko się nie udaje? Takiego zrezygnowania, że nawet pogoda i wszystko mówi, że inaczej nie będzie - to chyba jasne. A samo listopadowo jest oki bo oddaje to samo tylko niesie ze sobą mniej ładunku negatywnego niż np ziąb i chlapa? Niech mi teraz ktoś wytłumaczy czemu na tacy? :P bo Ty czytasz tam porażkę i rezygnację, a inny czytelnik może tam znaleźć np. jesień życia :-)