
Anastazja.P
Użytkownicy-
Postów
663 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anastazja.P
-
Czy to zazdrość?
Anastazja.P odpowiedział(a) na Łukasz Maxell utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
moze ja pomogę? zazdroszczę? chyba tak gugułowato niedościgam zakwitu tego co wzrośnie po młodości jeszcze jak wielu z was najmniejszy granitowy głaz chce zostawić innym dla lekkości swoją małą skałą choć trochę podobną do cegły- studni poetów ze skrzydłami czy to zazdrość? chyba tak -
te twoje usta tak płochliwe jak ptak w odbiciu po przesmykach gładkości piórkami warg karmiąc bezwstydnie sfruwają w soczystość unosząc nad cały świat mały jak splątane dłonie te twoje usta zakwitły łaknieniem nagości rozbierały mnie z fałd nosze ich posmak jak tatuaż te twoje usta pastelowo złączone z moimi ściskam pomyliły się plując w twarz
-
ciemno wszędzie i głucho
Anastazja.P odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
te dziady to do mnie? dziękuję ogromnie kokosy na Jamajce a zabawa w innej bajce a ja jak ten abażur na nowogródzkim cmentarzu MN no to jednak nie wiesz co miałam na myśli, mówie o protoplaście nie o Cię :) -
Anastazjo! Przywołuję Cię do porządku - takie coś mi sugerować? Nie jestem marynarzem :D Pozdrawiam Wuren ps. o jabłku - jak najbardziej - wężowy owoc - ale i owoc wiedzy o wszystkim. hihihihii a może "chciałbym być marynarzem, chciałbym mieć tatuaże" ?? :)) żartuje, ja tylko tak sobie analizuje, a broń mnie wszelka siło od identyfikowania peela z autorem :)) wiem, że Doktorkowi nie przystoi :))
-
ciemno wszędzie i głucho
Anastazja.P odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jedni sie bawią, drudzy robią kokosy, ot dziadowskie nostalgie (Messa wiesz co mam na mysli) :)) -
jeśli w jabłko wejść miałyby robaki - to dla mnie czarne słowa, jesli czarnym słowem ma być jabłko jako wejście w inny świat za tropem węża - już lepiej, jesli po jesieni - wiosna, to Eliot w niewiadomym uścisku może wskazać szufladę ale im wiecej jabłoni tym więcej summiennych owoców :))
-
Bajka XI (Pełen tytuł w wierszu)
Anastazja.P odpowiedział(a) na Wuren utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
powtórze: bona - buenoapettito :)) jest kilka takich malućkich rymowanych potknięć ale bajeczki Twoje są lekkie i miło sie CIebie czyta, zaczepno - moralizatorskie, prawdziwy belfer, Niech nam żyje Doktorek - niech żyje!!!! :)))) Ana. -
noszonym przez wiatr człowiek jest mniej stabilny i cieżko porusza kończynami to dodaje atut dla sensu, no chyba, ze sie myle:))
-
Małe wtrącenie, w ostatnim wersie wiersza według mnie (powtarzam według mnie) :)) słowo "waga" zamieniłam na "wiatr", i drzewna synchronizacja wówczas pasuje :)) Pozdrawiam. Ana.
-
kobiece tkliwości ręką męską spisane (cz.XXI)
Anastazja.P odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
prowokacja? uchhh - myślę, że prawdy w tym wierszu dość - a dzielenie na świat nasz-wasz - cóż - inni to potrafią - ja próbuję scalić te dwa światy - o manipulacji nie ma mowy MN no pewnie, ze prowokacja dla tych, którzy stopniują wielkosć gatunku nad gatunkiem :)) a manipulacja słowem - w tych dwóch światach nie koniecznie musi sprowadzać do katastrofy, droczenie samo w sobie może być przyczynkiem do "pikanterii" (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) Uśmiecham się Messo :)) Ana. -
Nasze pożegnanie
Anastazja.P odpowiedział(a) na Branwen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie chcąc obrazić autora zapewne tekst osobisty i takim mógł pozostać - niestety. Wiersz w swych zwrotach jest nie tyle "oklepany" "pamiętnikowy" (i tu pozdrawiam Pana PS) :)) nie porywa, czyta się go jak wytwór z rąk dziecka. Nie znam wieku autora dlatego nie chce tym obrazić, w ogóle nie chce "atakować" tylko zwrócić uwagę, że jest "cieniutko". Przepraszam, ze wtrąciłam swoje kilka groszy, namawiam do wysiłku. Pozdrawiam. Ana. -
kobiece tkliwości ręką męską spisane (cz.XXI)
Anastazja.P odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niczym duch święty :)) to znaczy duszyczka :)) hihihhii -
Chcę uczyć się Ciebie
Anastazja.P odpowiedział(a) na Lady_Supay utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kilka wersów naprawde ciekawych do wyciągnięcia: "głosu chropowatego jak kora majowego kasztana" "gdy stopy znad pysznie pokutnego klęcznika boso się wdzięczą dłonie moje się uśmiechają i okrywają oczy tkliwością obnażania" kurcze, pozwole sobie pozmieniać, z tego to względu, że przez wyciagniete fragmenty można sklecić coś nieprzegadanego a z wydzwiękiem, i tak w wolnej modyfikacji (nożyczkuje bardzo przepraszam): tulę głos chropowaty jak kora majowego kasztana listkami drżącymi po szczelinach twarzy w bliznach miłości topię palce wpatrzona w brązowy szelest włosów stopy znad pysznie pokutnego klęcznika boso się wdzięczą dłonie moje i okrywają tkliwość obnażania chcę uczyć się Ciebie paznokciem zdrapuję wspomnienia odwracam uśmiech tyle łez na różowy zapach maciejki ale to nic gdy stawiam gwiezdnego pasjansa -
Kolega chyba chciał o wolności, tak to odczytuje jak łapanie wiatru we włosy, szaleńczo bez podpowiedzi racjonalizmu...ale trza nad tekstem popracować dużo...i tu budzi sie racjonalizm ;)) oczywiście życzę powodzenia w gonitwie za wiatrem
-
kobiece tkliwości ręką męską spisane (cz.XXI)
Anastazja.P odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pernamentna prowokacja,... acz czyta się lekko..mnie kobiecie..wszak wiecie, że te me tkliwe z pozoru gadania moze są do przedyskutowania zapewne nie do wojowania, może chłopcy Wy powiecie czemuż zgodność w Waszym świecie by pozwalać tak kobiecie prowokować i słowami manipulować?? :)) Pozdrawiam z uśmiechem. Ana. -
kabalistyka
Anastazja.P odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wyłupiasto przyglądasz się ciemni słowami co z gorzką herbatą spływają w gardło zachłystujesz resztkami z dna szklanki dietetyczne popołudnie skwapliwości na życie czarny kot z kolan wpatrzonej łasi się o ciepło kieszeń spodni bardziej niż uśmiech starszej pani tresura myśli na żądanie kości wydają się być lżejsze z podaną receptą jak kupon gry liczbowej ściskany w dłoni aż do losowania -
jakbym kogos słyszała....Lobo, brawo, dziękuje za klimat i nawet sie do wersyfikacji nie przyczepię :)) wciągające. Pozdrawiam. Ana.
-
nie wiem dlaczego nikt nie odpowiedział na wątpliwość?? :) byłoby: biedniej!! Pozdrawiam. Ana.
-
Pierwsze co to nie otwarłem a OTWORZYŁEM (popraw sobie) ponadto, przepraszam ale jestem na "nie" - uszy nie szepczą - związane języki - otarty zwrot nadto - dłoń sparzona próżnią - w rozumieniu "niczym" - dalej brak sensu dla strofy - "przechyliłem do góry światem" - jak dla mnie "świat" bunt w buncie bez powiązania z sensem tak oceniam. Oczywiście to tylko IMO Pozdrawiam. Ana
-
a zycie: to ziarno zakopne w głębi ziemi, deptane przez tysiące stóp tez weszłam w buciorach :P Pozdrawiam. Ana.
-
Brzydkie słowa
Anastazja.P odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Marek, piszmy poprawnie: CH.W.D.P, a wiersz? pewnie miało być "mocno" a wyszło CH -
Samotność
Anastazja.P odpowiedział(a) na Iwan Groźny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a gdziez to takie ciastko kupić można ?? rozbawiające przyznam, ale krem chyba szkodzi :D -
prawe prawe loff loff
Anastazja.P odpowiedział(a) na teraa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no tak...lewe loff....każdy ma swoją wrażliwość..no to ja po sfffojemu, oki Terciu?? :D, iiii: lewe loff: "lewa miłosć" (a jak) :D ubieram się niecodziennie "zakładam ubrania na lewą stronę"...zmiana image, a po co?: bo "tej nie kocham tej nie lubie, tej nie pocałuję, a chusteczkę haftowaną".....obejrzyjcie sobie w tv, bo ja na swoje prawo, bo to moje prawe loff :)) Z uśmiechem. Ana. -
idiosynkrazja "mocniej"
Anastazja.P odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
raczej nie o zdrowie :) -
idiosynkrazja "mocniej"
Anastazja.P odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nadwrażliwość mam na proteiny wymiotuję za każdym razem gdy połykam białko z tej niby mlecznej zupy przekonać mnie chcesz że nabiał serwujesz z klasą wysypkę po nim mam na udach swędzisz obwisłym łgarstwem pieką wykwity fantoma dość - talkom venom zatrułeś idios drapiąc po synkrasis