Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anastazja.P

Użytkownicy
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anastazja.P

  1. a dla mnie nie "słabe", wiersz otwiera szeroko okno wyobraźni, zwięźle z dużą barwą. Podobało się Kocie :)))) Ana.
  2. tak dźwięcznie o tworzeniu :)) są tacy, którzy potrafią jak widać wciągnąć słowem w "słowo" :)) tak piszą CI, którzy potrafią oddać się kartce :) Pozdrawiam. Ana.
  3. układam w pościeli utkany rozognionymi nićmi kokon wyszywam siebie na nowo proszę nie budź mnie pozostaw w woni rozsypanych wzruszeń oddaj szeptów swoich wzór rozpuść nie mów mi, że nadchodzi dzień z lustra oczu sączę tlen na ustach pozostawmy posmak dwóch cudownych słów pozwól wtopić się w twój cień objąć wilgoć wczorajszych ruchów pozwól w apetycie pozostać
  4. wystarczy głowa w bok sam widzisz jak spaceruje z tobą oko w sieci podglądasz jak zmienną bywa mimika twarzy z papieru w poświacie blasku retro dla ducha nie znalazło miejsca w rodzinnym albumie w monument bliskości spisane listy ich tętno prosi o litość adresatowi w bezczas
  5. za rogiem gdy ciemność mnie wtapia stoisz z piórkiem w palcach wzdrygam kończyny wkładając do kipieli pełnego dzbana trzepocze oznaczam kąty wystajesz z rogów gorący chce pokryć każdy rant ostro szatkujesz terytorium spokoju rozsyp na twarz albo w ustach wyssij przynieś w narożnik smak nie pozwoli spłoszyć pamięci
  6. aahhh Doktorku :)) lubię Cię czytać, podziwiam za pomysłowość. Dla mnie to parafraza sięgająca biblii: "...gdybym miłosci w sobie nie miał byłbym niczym......itd". Ukazujesz nam drogi Wurenie wrazliwość na świat z porównawczymi kontrastami. Nie przyczepiam się bo mnie się podobało!!!!! Pozdrawiam Ana.
  7. Wurenie....hehehe zapomniałam ten fragment, który zacytowałeś zadedykować Tobie....nie mogłeś inaczej zareagować :))) dobre na wywołanie ssania w żołądku :)) Dziękuję Panowie za odczucie głodu :) Pozdrawiam Ana.
  8. przebywam chyżo po słowie łaknienia twe pojmowanie wypatruję oczy zechciej wsłuchać się w rytm potrzebuje rozchylić wargi do tych słów niemy posłaniec zsyła obecność mam apetyt w sobie przezroczysty sok ciepła wlej kropel kilka nawet na podniebienie witaj miłości błagam
  9. Heh W takim razie polecam lekturę jednego z wierszy Stanisława Lema (również wiersze pisał...) "Matematyką o miłości" :) A o wierszu - tak po mojemu, na chłopski, Wurena rozum - Anastazjo - znajdź sobie wreszcie porządnego faceta, bo z tego, co widzę, to samotnie dryfujesz, grzejesz się w cieple mijanych gwiazd, a chciałabyś w końcu stabilnej, elpisoidalnej orbity, ale o w miarę równych osiach ;) A krążąc wokół gwiazdy(najlepiej O5, żeby jasno i ciepło zawsze) można wymalować cudne zachody i letnie zorze :) Prawda? Pozdrawiam Wuren hehehhe Wurenie za troskę CI dziękuje...ale dlaczegoż utożsamiasz peela z autorem....kobieta jest urodzoną aktorką...także słowem :)))
  10. pierwszy wers mnie nie "leży"...raczej szyk przestawny znaczeniowo zastosowałabym, ale to ja :)) Podoba mi się to zniewolenie :)) Ana.
  11. zapachniało Leśmianem....całkiem przyjemnie, w ten poranek chłodu cymes :)) Pozdrawiam. Ana.
  12. Panie Bartoszu gdzie nowomoda??? w pojęciu "parseków".....to nie nowomoda, to jednostka miary :)) więcej niecodziennych pojęc niedoszukuję...chyba, że.....ale to nie mnie oceniac :)) dziękuję za poświęcenie chwili..jak sie okazuje nie pierwszy raz :)) Panie Natan....jeśli w łączeniu słów nie odnajdujemy sensu....to po co pisac :)) również dziękuję za komentarz Panie Wieko.....naprawdę się cieszę ze zrozumienia Pozdrawiam Ana.
  13. czarna dziura z pobliskiego przypadku wszedłeś z wdziękiem barwy zatrząsło ziemią z dzwiękiem dla wszechświatu milony parseków do rzeczywistości zakłócony rytm mieśnia podniosły z kurzu krąży w kosmosie szaleńczo łopocze w przerwie planecie odzianej strachem z poświecenia pokropek nie na zapałki z naszych dłoni grzeją gwiazdy na łące z oczami w niebo
  14. gdybyś tylko zwalniając sznurówkę zrzucił ze mnie gorset uwarunkowań bezdechem wstrzymuje codzienność drętwieją mięśnie w rozpędzie godzin przemykasz mknącym ku górze skurczem paraliż przewróć mnie ruchem palca na plecy weź w zastaw
  15. noooooo nie wyszło Panie Marek - niestety
  16. duży plus - podobało się!!!
  17. ostatnia strofa najlepsza!!
  18. ojojojjjjjj mniaaammm Govannii jakaż subtelność, zmiana postrzegania?? najbardziej intryguje mnie fragment "......." :))) pozwala dałączyc do interpretacji intymność. Wiersz inny niż poprzednie, jest taki delikatny, a takich mnie trzeba czytac :))))) Usmiecham się Ana.
  19. splącz me nogi na tysiące pęków bezruch w ciemności tętni kohezją w kończynach pływają rozognione cząsteczki magnetycznie rozbierają mnie ze mnie kocio mruczy orbita zdradzieckiej medytacji do klatki wciśnięta stłumiona proza mój wybieg jak balet na wodzach trzymanych pod kocem lejcy
  20. pantum - czterowiersz - obraz, refleksja. Tutaj obraz: szara samotność, refleksja: niezmienna szarość w smutku, a wszystko przez te pustogłowe damy :)) ale zawsze można o tym napisac niepospolicie :)) Pozdrawiam. Ana.
  21. prima!! gratuluję, wiersz trafia do mnie, dziękuję za tą chwilę zadumy :) wileki plus Pozdrawiam. Ana.
  22. wystarczyło zespolić ekler sakwojażu schować się w bieliźnie oczekującej potu obserwacja córek niewiele się zdaje nie tą techniką ciągną za nogawkę nie poukładana zawartość bagażu pod poduszką gdzie mleczne zęby zamieniały się w bilony został owinięty czasem prowiant tańczyłeś z liśćmi pląsającymi z wiatrem pozwoliły się prowadzić szukając szczytów gdzie na rękach wniósłbyś intymność zapłonęły szlaki cyt ....iskierka...
  23. jak najbardziej trafna interpretacja....czuć, widziec i tęsknić, bo czy do końca da sie zrozumieć uczucia ?? i jak wiele mozna dla nich czynić korzyści sobie.... i ile krzywd?? Pozdrawiam i dziękuje Ana.
  24. kurcze....nareszcie coś Panie Marek Pana, co mnie sie spodobało. Pozdrawiam.
  25. jedna strofa troche przegadana ale ogólnie czyta sie przyjemnie i odbiór całkiem pozytywny, jest dobrze :) Pozdrawiam Ana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...